Telenowele

Anahi Giovanna · Wysłany: 8:56:59 15-06-09 Temat postu:

Super odcinek, mam nadzieje że nie w ost. odc. oni będą dopiero ze sobą bo umreeee.... z tej niecierpliwości

A mam pyt. będą dalesze odc. ? (jakby temporady ?) czy to już koniec opowieści ? ;( o czym nie chce nawet myśleć ?

Bebe · Wysłany: 10:57:35 15-06-09 Temat postu:

Dziękuję za komentarze.

Anahi Giovanna nie będzie żadnej dalszej części, bo nie byłoby o czym

Odcinek postaram się napisać dziś, ale nie wiem czy dam radę, bo czeka mnie malowanie

Anahi Giovanna · Wysłany: 21:05:00 15-06-09 Temat postu:

o Jaaa.......... <beczy>

To co ja teraz bd czytała ? To była jedyna telka która mi wpadłam w oko ...

Bebe · Wysłany: 21:07:48 15-06-09 Temat postu:

Czuję się zaszczycona, że moja telka "wpadła ci w oko" jako jedyna. Ale ja ciągnąć jej nie mogę w nieskończoność. Poza tym wszystko co miało się znaleźć w tym opowiadaniu się znalazło, a nawet więcej.

Marz · Wysłany: 21:19:44 15-06-09 Temat postu:

W sumie nie dziwę się, ze kończysz sama piszę wie wiem jak to jest wszystko tzreba skonczyc w odpwoeidnim momencie a nie przedłuyzac, na szczęście jeszcze parę odcinków do konca zostało^^

Czekam na odicnek i życzę miłego malowania

Sylwia1425 · Wysłany: 10:37:01 16-06-09 Temat postu:

Oluś pisz bo ja chce juz to co mi powiedziałaś

ja to chce juz teraz ,za chwile ......

Bebe · Wysłany: 10:52:56 16-06-09 Temat postu:

Odcinek powinien pojawić się do 14, a jak się nie pojawi to znaczy, ze już go nie będzie, bo idę na górę pracować

Sylwia1425 · Wysłany: 11:37:34 16-06-09 Temat postu:

to go pisz bo ja chce to przeczytać co bedzie

Marz · Wysłany: 11:50:39 16-06-09 Temat postu:

Czemu ja nie wiem co będzie

Nie lubie tak !!

Dulcce · Wysłany: 13:40:25 16-06-09 Temat postu:

pffffffff ale beka ten tampon mnie rozwalil totalnie skad bierzesz te pomysly naprawde swietne opko czekam na next:)

Bebe · Wysłany: 14:07:19 16-06-09 Temat postu:

Marzena, bo Sylwia się "zapytała" czy bym jej nie powiedziała, wyraziłam zgodę i jej opowiedziałam to teraz wie

Dulcce dzięki.

Odcinek średniej jakości, bo się śpieszyłam i pisząc go musiałam robić milion różnych rzeczy

Odcinek 17

Wieczorem Olivia i Matt wrócili do domu dziadków dziewczyny. Olivia była zadowolona. Wreszcie powiedziała komuś o tym co się wydarzyło dwa lata temu. Myślała, że będzie bardziej bolało i nie da rady jednak się jej udało. Bała się, że Matt będzie ją pocieszał, ale została zaskoczona i to bardzo miło zaskoczona. Właśnie tego potrzebowała. Musiała się komuś wygadać, komuś kto potrafi słuchać, a nie sam gada.
Gdy dotarli do domu nie była już tak zadowolona zobaczyła dziadka. Już nie patrzyła na niego z tak wielką nienawiścią jak kiedyś. Teraz było jej wszystko jedno czy on jest czy go nie ma. Matt poradził jej by nie przejmowała się dziadkiem. Miała po prostu go olewać. Chodź to było troszkę trudne. Podczas kolacji starała się nie odzywać. Poza tym była w ciele Matta więc o czym miałaby rozmawiać z dziadkami? Czasami się o coś tam zapytali. Jakie ma oceny, gdzie wybiera się na studia i to koniec. Za to Matt gadał jak oszalały. Buzia mu się dosłownie nie zamykała. Olivia aż się zdziwiła, że ja tak dobrze zna i tyle wie. Kiedyś by się nie zdziwiła, ale teraz. prawie ze sobą nie rozmawiali.
- Mam nadzieję, że w nocy będzie spokojnie. – powiedział dziadek gdy Olivia i Matt stawali od stołu.
- Możesz być spokojny. – powiedział Matt. – Nie będziesz musiał znowu interweniować. – powiedział i pociągnął za sobą Olivię.

Olivia nie mogła zasnąć. Dla niej przeznaczony był pokój jej wujka. Wujka, którego nienawidzi. Dlatego tym bardziej nie mogła zasnąć. Przekręcała się z boku na bok. Żadna pozycja nie była wygodna. W końcu gdy po godzinie położyła się wygodnie przyszła burza. Słyszała grzmoty i widziała za oknem błyskawice. Cholernie bała się burzy. Zakryła głowę kołdrą. Nic to nie dało. I tak nadal słyszała te przeraźliwe dźwięki. Była już pierwsza w nocy. Bała się jak cholera. Od dzieciństwa ma fobię przed burzą. W wszystko wzięło się od tego że jak była mała to została sama w samochodzie i była burza, okropna burza gdzie wiatr podnosił krzesła i ławki. Jedno krzesło wylądowało na przedniej szybie samochodu.
Nie mogła już dłużej wytrzymać sama. Postanowiła odwiedzić Matta. Spał w jej pokoju, w którym to ona zawsze spała gdy przyjeżdżała do dziadków. I tak prawdę powiedziawszy to teraz też w nim śpi, znaczy się jej ciało tam leży tylko, że Matt w nim jest.
Nie zapukała wchodząc. Od razu weszła jak do siebie. Szczerze mówiąc to był bardziej jej dom niż Matta. Chodź w tej sytuacji to raczej wszyscy powiedzieliby na odwrót, bo to w nim widzieli Olivię. Ileż to zależy od ciała?
Ukucnęła przy łóżku. Zaczęła szturchać Matta. Chciała żeby się obudził.
- Matt wstawaj! Matt!! – cicho krzyczała mu do ucha. Nagle rozległ się kolejny grzmot. – Aaaaaaa!!!! – krzyknęła głośno. Matt od razu się obudził.
- Co się dzieje? – zapytał jeszcze zaspany. Otworzył oczy i zobaczył swoją twarz. – Olivia co ty tu robisz i dlaczego piszczysz? – zapytał ocierając oczy.
- Boje się.
- A co się stało? – usiadł na łóżku, a ona tuż obok.
- Bo widzisz, ja się strasznie boje burzy.
- No i? – zapytał nie kontaktując do końca.
- Jakbyś nie zauważył to jest teraz burza!! – krzyknęła.
- Nie krzycz. Obudzisz swoich dziadków. – przypomniał jej.
- Zapomniałam o nich.
- Boisz się burzy, teraz jest burza i co ja mam z tym wspólnego? – zapytał ziewając
- No, bo widzisz tak sobie pomyślałam, że jak byśmy byli razem w pokoju to bym się aż tak bardzo nie bała. Usiądę sobie gdzieś w kącie i będę cichutko siedziała, a ty będziesz sobie spał. Wystarczy, że będę z kimś w pomieszczeniu.– powiedziała cicho.
- No dobra możesz zostać tu ze mną w pokoju. – powiedział kładąc się powrotem do łóżka
Olivia przycupnęła w kącie. Idąc do niego z szafki zabrała jednego ze swoich starych miśków. Przytuliła go do siebie i próbowała myśleć o czymś przyjemnym. Nie mogła. Ciągłe grzmoty i błyski jej to uniemożliwiały. Cała się trzęsła ze strachu. To była jedyna rzecz, która mogła ją doprowadzić do takiego stanu. Nie bała się żab, ropuch, dzikich zwierząt, trupów, brudu, błota, tego że złamie sobie paznokieć tylko tej głupiej burzy.
Matt za każdym razem gdy pojawiał się grzmot albo błysk słyszał ciche przeraźliwe jęki Olivii. Aż serce mu się krajało, że ona siedzi tam pod tą ścianą i trzęsie się ze strachu. Nie mógł jej tak zostawić. Wiedział, ze nie poprosi sama o pomoc. Musiał coś wymyślić.
- Olivia? – powiedział wreszcie.
- Tak. – odpowiedziała przerażona gdyż w tej chwili usłyszała kolejne grzmoty.
- Bo wiesz ja też się trochę boje tej burzy. Może byśmy pobali się tak razem? Chodź do mnie do łóżka. Będzie nam raźniej.
- Dobra. – powiedziała od razu. Nie spodziewał się tak szybkiej odpowiedzi i to jeszcze na tak. myślał, że będzie musiał ją przekonywać, zachęcać. Jednak się pomylił.
Po chwili Olivia była już pod kołdrą razem z Mattem. Było jej już lepiej, raźniej. Ale jeszcze nie do końca czuła się bezpiecznie.
- Matt?
- Słucham. – powiedział otwierając oczy.
- Czy mógłbyś mnie przytulić? Byłabym wtedy spokojniejsza. – powiedziała Olivia.
- Nie ma sprawy. – powiedział uśmiechnięty i z wielką radością ja do siebie przytulił. Nie zrobił tego tak jak chciał, bo wiadomo jak się zamienili ciałami to ona już nie jest taką kruszynką, a on już nie ma swoich długich rąk.
Zadowolona Olivia od razu zasnęła. Nie bała się już burzy, za to Matt, który wcześniej spał jak zabity nie mógł zasnąć. Nie chciał przespać takiej chwili. Leży i przytula Olivią i do tego ona sama tego chciała. Patrzył się na nią i nie dostrzegał już swojej twarzy tylko jej małą słodką twarzyczkę. Uśmiechnął się i patrzył na obraz swojej wyobraźni.
Po godzinie Olivia otworzyła oczy. Jeden z grzmotów był bardzo głośny. Obudziła się od razu.
Spojrzała na Matta i zobaczyła, ze się na nią patrzy i uśmiecha.
- Z czego się tak cieszysz? – zapytała
- Ciiii. – powiedział kładąc palec na nos. Dłonią dotknął „jej” twarzy. Spojrzał głęboko w oczy. – Kocham cię. – wyznał w końcu co do niej czuje. Powinien zrobić to już dawno, ale dopiero teraz zdobył się na odwagę i był pewien tego co czuje. W stu procentach był pewien, że Kocha Olivię i nikogo innego.

*Karolcia* · Wysłany: 15:23:20 16-06-09 Temat postu:

aaaa! i w końcu to powiedział!!! nareszcie!
już nie mogę doczekać się reakcji Olivi!
czekam na new

Marz · Wysłany: 16:20:54 16-06-09 Temat postu:

ooooOoooOOooo jak ładnie...
Burza zbliża luidzi, no tak tylko dlaczego ja się nie boję, jak bedzie okazja to trochę opudaję^^ Haha

Tylko zeby dzidek ich nie nakrył, bo wtedy będzie nieciekawie !!
I jak ona zareaguje na jego wyznanie ??
Kurde, chce szybko następny :]

Blondi. · Wysłany: 16:23:13 16-06-09 Temat postu:

Omg niech Olivia tego nie zepsujee xD
jejku ja chce już nastepny !!!
odcinek jest świetny x)

justyna14.93-93 · Wysłany: 17:43:52 16-06-09 Temat postu:

aaaaaaa!! cudne!!
W końcu Matt powiedział Olivii co czuje!!!
ale skończyć w takim momencie?
ja chce wiedzieć co ona powie!
czekam na next!