Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tinkerbell Prokonsul
Dołączył: 13 Mar 2008 Posty: 3933 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:32:12 15-10-08 Temat postu: |
|
|
Brooklyn napisał: | P.Sawyer napisał: | miacollucci napisał: | Pewnie jego stosunek będzie na początku taki że będzie nią poniewierał |
właśnie tego się najbardziej obawiam...
jeśli tak będzie będę musiała go zabić. ;p |
obawiam się , że nie dasz rady |
haha myślę że nasza bohaterka się nie da i sama go będzie "zabijać " |
|
Powrót do góry |
|
|
El. Komandos
Dołączył: 16 Sie 2008 Posty: 679 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:40:33 15-10-08 Temat postu: |
|
|
wystarczy ze na Ciebie spojrzy i już mdlejesz z zachwytu;p |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooklyn Mistrz
Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 10445 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z klatki B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:47:39 15-10-08 Temat postu: |
|
|
elle. napisał: | wystarczy ze na Ciebie spojrzy i już mdlejesz z zachwytu;p |
właśnie |
|
Powrót do góry |
|
|
tinkerbell Prokonsul
Dołączył: 13 Mar 2008 Posty: 3933 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:54:44 15-10-08 Temat postu: |
|
|
Brooklyn napisał: | elle. napisał: | wystarczy ze na Ciebie spojrzy i już mdlejesz z zachwytu;p |
właśnie |
ja nie wiem dlaczego my kobiety uwielbiamy złych chłopców..chyba żeby ich potem zmienić hahaha
ciekawe jak on będzie działał na naszą zakrwawioną pannę młodą |
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs.Pattinson Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Sie 2007 Posty: 5200 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:57:21 15-10-08 Temat postu: |
|
|
miacollucci napisał: | Brooklyn napisał: | elle. napisał: | wystarczy ze na Ciebie spojrzy i już mdlejesz z zachwytu;p |
właśnie |
ja nie wiem dlaczego my kobiety uwielbiamy złych chłopców..chyba żeby ich potem zmienić hahaha
ciekawe jak on będzie działał na naszą zakrwawioną pannę młodą |
ostatnio ktoś mi powiedział, że facet nie ściana da się przestawić, dlatego myślę, że Ana zabierze się za to przestawianie od razu... przynajmniej ja bym od tego zaczęła ;p |
|
Powrót do góry |
|
|
El. Komandos
Dołączył: 16 Sie 2008 Posty: 679 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:00:14 15-10-08 Temat postu: |
|
|
a jak cię reanimuje to drugi raz;p (czyt. usta-usta) ;p |
|
Powrót do góry |
|
|
El. Komandos
Dołączył: 16 Sie 2008 Posty: 679 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:04:54 15-10-08 Temat postu: |
|
|
a jak cię reanimuje to drugi raz;p (czyt. usta-usta) ;p |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooklyn Mistrz
Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 10445 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z klatki B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:13:25 15-10-08 Temat postu: |
|
|
Przez Wasze rozmowy coraz bardziej nie mogę doczekać się odcinka...
Myślę, że Ana nie bedzie musiała go zmieniać a on sam się dla niej zmieni oczywiście bedzie potrzebował czasu... |
|
Powrót do góry |
|
|
tinkerbell Prokonsul
Dołączył: 13 Mar 2008 Posty: 3933 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:23:25 15-10-08 Temat postu: |
|
|
Haha to ja ostatnio słyszałam drugą wersję
Dziewczyna nie ściana da się przestawić ;]
myślę że to pasuję do obu płci
Heh ja też się nie mogę doczekać dlatego gadamy na rozluźnienie
No tak pewnie się zmieni ale najpierw ją sponiewiera a może nie? Może to ona sponiewiera jego? W końcu nie wiemy jaka ona jest? Może to jakaś buntowniczka nie dająca sobą pomiatać |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooklyn Mistrz
Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 10445 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z klatki B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:46:41 15-10-08 Temat postu: |
|
|
miacollucci napisał: | Haha to ja ostatnio słyszałam drugą wersję
Dziewczyna nie ściana da się przestawić ;]
myślę że to pasuję do obu płci
Heh ja też się nie mogę doczekać dlatego gadamy na rozluźnienie
No tak pewnie się zmieni ale najpierw ją sponiewiera a może nie? Może to ona sponiewiera jego? W końcu nie wiemy jaka ona jest? Może to jakaś buntowniczka nie dająca sobą pomiatać |
Niech się nie da!!!! jestem z nią ... chociaż z drugiej strony on jest cudnyyyyy, odważny, uczciwy , mądry , przystojny , walczy z oszustami...
Kocham go |
|
Powrót do góry |
|
|
Maite Peroni Idol
Dołączył: 03 Kwi 2008 Posty: 1320 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:47:15 15-10-08 Temat postu: |
|
|
Odcinek 2
W momencie, gdy wspomniał to imię, jego właścicielka pojawiła się na samym szczycie kręconych schodów. Ubrana w jasnoczerwoną długą suknię, oblamowaną czarną koronką, musiała zwrócić na siebie uwagę każdego mężczyzny. Tak było zawsze. Kiedy Carlos spotkał ją po raz pierwszy jakieś dwadzieścia lat temu, miała na sobie spraną perkalową sukienczynę. Wtedy jednak też przyciągała męskie spojrzenia.
Popielatoblond włosy, związane jedynie czerwoną wstążką, pod kolor delikatnych kolczyków wpiętych w uszy, upięła wysoko na głowie. Głowę nosiła po królewsku.
Ten „wesoły dom” był jej królestwem. Rządziła nim twardą ręką. Jeżeli klientom czy zatrudnionym tu dziewczynom jej sposób prowadzenia lokalu nie odpowiadał, usuwała ich delikatnie, lecz stanowczo. Ale cały Teksas wiedział, że „Ogród Edenu” w Fort Worth w roku 1890 jest najlepszym domem publicznym w tym stanie.
Zaczęła schodzić dumnie wyprostowana, pozostawiając za sobą zapach drogich, sprowadzanych z Paryża perfum. Podeszła do baru w momencie, gdy Carlos podnosił szklankę do ust.
- Jesteś mi winien klienta, panie Langston. Mężczyzna nawet nie spojrzał w jej kierunku. Skinął na barmana, by ponownie napełnił szklankę.
- Chyba możesz sobie pozwolić na stratę kilku z nich, Pris.
Takie traktowanie i odzywki bardzo ją irytowały. Jemu natomiast sprawiały taką samą radość jak brudzenie jej wypolerowanej podłogi. Na coś podobnego mogli sobie pozwolić jedynie najstarsi przyjaciele.
Czy byli przyjaciółmi? Może raczej wrogami? Tak naprawdę nie wiedział.
- Dlaczego miesiącami wszystko idzie gładko, a skoro tylko ty się pojawisz, zaraz są jakieś kłopoty?
- Czyżby?
- Zawsze.
- Ten kmiotek groził mi spluwą. Co według ciebie miałem zrobić? Nadstawić mu policzek?
- Sprowokowałeś go.
- On szachrował.
- Nie życzę sobie żadnych kłopotów. Szeryf był tu już dwa razy w tym tygodniu.
- Za interesem czy przyjemnością?
- Mówię poważnie, Carlos. Co poniektórzy chętnie by mnie...
- W porządku, Pris. Przepraszam. Przykro mi. Podniosła głowę i zaśmiała się.
- We wszystko uwierzę, tylko nie w to, że ci przykro. Wywołujesz albo burdy przy kartach, albo awantury wśród moich dziewczyn...
- Coś ty?
- Tłuką się między sobą o ciebie; dobrze o tym wiesz. Spojrzał na nią i roześmiał się.
- Tłuką się? O, kurczę!
Ceniła jego wygląd na równi z arogancją, której nabył przez lata ich znajomości. To nie był zahukany chłopiec. To był mężczyzna. I fakt ten musieli uznawać inni mężczyźni, kobiety zaś chętnie to potwierdzały. Wachlarzem z piór dotknęła jego piersi.
- Szkodzisz mi tylko w tym interesie. Nachylając się poufale do jej ucha, szepnął:
- To jaki jest powód, że tak się cieszysz, ilekroć tu jestem? Usta Priscilli stężały na moment, ale natychmiast zdobyła się na uśmiech.
- W swoim pokoju mam lepszą whisky niż ta, którą pijesz. - Położyła mu rękę na ramieniu. - Chodź.
Głowy zebranych w barze odwracały się w kierunku tych dwojga przechodzących przez pomieszczenie. Nie było tu ani jednego mężczyzny, który potrafiłby się oprzeć wdziękom Priscilli. Była pociągająca w jakiś lubieżny, zmysłowy sposób, a opowieści o tym, co potrafi w łóżku, tworzyły wokół niej legendę. Na pewno było w nich dużo przesady, ale zawierały też trochę prawdy. Mężowie z całą pewnością nie tolerowaliby u swoich żon takich uwodzicielskich spojrzeń, natomiast bardzo im się podobały takie spojrzenia u tych wesołych dziewczynek.
Te pragnienia rodziły się nie z przeżyć i doświadczeń, ale z zasłyszanych opowiadań uzupełnianych własną fantazją. Bardzo niewielu osobiście wypróbowało umiejętności Priscilli. Była wybredna. Nawet jeśli niektórzy z nich byli w stanie zapłacić tyle, ile chciała, wybierała tych, na których sama miała ochotę. Tylko oni dostępowali zaszczytu przekroczenia progu zamkniętego zwykle pokoju na zapleczu, kryjącego tajemnice.
W tym momencie każdy z mężczyzn obecnych w barze zazdrościł Carlos'owi Langstonowi. Czuł na sobie ich spojrzenia, a także pożądliwy wzrok pracujących tu dziewczyn. One znały wartość dolara. Musiały być praktyczne, i były, lecz każda z nich natychmiast poświęciłaby kilka banknotów i za darmo „popracowała” z takim kowbojem jak Carlos Langston.
Był wąski w biodrach i poruszał się z gracją. Obcisłe spodnie uwydatniały szczupłe pośladki i uda. Pas z rewolwerem, zapięty nisko na biodrach, podkreślał jego męskość. Mężczyźni czuli respekt przed jego umiejętnością posługiwania się bronią. Kobiety podniecała tajemniczość, która w połączeniu z aurą niebezpieczeństwa nawet u szacownych matron budziła dreszczyk emocji.
Miał szerokie ramiona i klatkę piersiową, podkreślające doskonale proporcjonalną budowę jego ciała. On nie chodził - on się poruszał. Dziewczyny, które gościły go w swoim pokoju, przysięgały, że we wszystkim był tak samo dobry.
W rolę Priscilli wciela się Nailea Norvind
Ostatnio zmieniony przez Maite Peroni dnia 18:47:40 15-10-08, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Maximum Prokonsul
Dołączył: 23 Sie 2008 Posty: 3624 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:59:44 15-10-08 Temat postu: |
|
|
Kochana odcinek boski ... brak mi słów (pozytywnych)
Nie wiem co napisać może tak
Carlos ... aż mi się gorąco zrobiło
Nie dziwię się dziewczynom które na niego lecą
POZDRAWIAM i czekam na NEW
Ostatnio zmieniony przez Maximum dnia 20:10:52 15-10-08, w całości zmieniany 4 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooklyn Mistrz
Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 10445 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z klatki B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:02:48 15-10-08 Temat postu: |
|
|
Świetne ;* Normalnie czuję ten klimat. Jakbym tam była.
- Nie życzę sobie żadnych kłopotów. Szeryf był tu już dwa razy w tym tygodniu.
- Za interesem czy przyjemnością? -to najlepsze
Nie jestem w stanie nic więcej napisać muszę ochłonąć.
Masz talent jakich mało ;*
Czekam na newa |
|
Powrót do góry |
|
|
tinkerbell Prokonsul
Dołączył: 13 Mar 2008 Posty: 3933 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:12:02 15-10-08 Temat postu: |
|
|
Jezu...
Debi:P ja mam taki jak Ty też się czułam jakbym tam siedziała i była razem z nimi;p
opis Carlosa na końcu jest po prostu boski...rozpływam się...też jestem pewna że jest we wszystkim dobry..
Ta Priscilla- burdel mama ostra babka ;]
a mnie oprócz tego co zacytowała Brooklyn rozwaliło najbardziej to :
"- We wszystko uwierzę, tylko nie w to, że ci przykro. Wywołujesz albo burdy przy kartach, albo awantury wśród moich dziewczyn...
- Coś ty?
- Tłuką się między sobą o ciebie; dobrze o tym wiesz. Spojrzał na nią i roześmiał się.
- Tłuką się? O, kurczę! "
To jest świetne ;] ;] ;]
Czekam na newiiik znowu :*:*:*
Czeka chyba Carlosa gorący wieczór.albo ranek.albo południe:P
A ile on ma lat ? Skoro spotkał juz ją 20 lat temu? to spotkał ją już jako mężczyzna czy jako dziecko? |
|
Powrót do góry |
|
|
Mrs.Pattinson Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Sie 2007 Posty: 5200 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:23:08 15-10-08 Temat postu: |
|
|
rozpłynęłam się zwłaszcza po przeczytaniu ostatniego akapitu... |
|
Powrót do góry |
|
|
|