|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:50:59 19-07-10 Temat postu: |
|
|
Aniu, Max wybiegł, bo to bardzo barwna postać, ale duże znaczenie dla losów Jareda i Charlie ma osoba J.J'a, a Adam, któremu J.J. zdradził swoją tajemnicę też będzie musiał opowiedzieć się w końcu po którejś ze stron. Tak więc nawet jeśli teraz pozostali są trochę w cieniu, to raczej nie będzie to trwało długo
A tak przy okazji - mogę liczyć na jakiś odcinek, zanim wyjadę na urlop? Proszę ładnie |
|
Powrót do góry |
|
|
Ayleen Wstawiony
Dołączył: 11 Mar 2009 Posty: 4673 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:02:22 19-07-10 Temat postu: |
|
|
Mysle, że do piątku w każdym moim opowiadaniu pojawi się odcinek, bo przez tydzień nic nie będzie potem.
A czy ja również moge liczyc na odcinki u Ciebie przed Twoim urlopem? Mam nadzieję, że tak. A także do opka, w którym występują wyżej wymienieni bohaterowie. Bo dawno tam nie było. ;P |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:19:58 19-07-10 Temat postu: |
|
|
W DSB i Gypsy na pewno pojawią się cinki (może nawet po 2?), bo tam udało mi się stworzyć mały zapasik, a nad aniołkiem muszę popracować ale i tam postaram się coś dodać, bo potem, to dopiero po urlopie, czyli z początkiem sierpnia. |
|
Powrót do góry |
|
|
Ayleen Wstawiony
Dołączył: 11 Mar 2009 Posty: 4673 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:22:17 21-07-10 Temat postu: |
|
|
Odcinek 11: Pocałunek
Obie miały wrażenie, że wszyscy się na nie patrzą i śmieją się pod nosem właśnie z nich. Dziewczyny spojrzała w równym czasie na siebie wzrokiem, który pytał: Mam coś na twarzy? Zaprzeczyły nawzajem i ponownie rozejrzały się po ludziach ze szkoły. O co mogło im chodzić? Kiedy znajdowały się już tuż obok drzwi głównych zamierzając je otworzyć wyskoczył naprzeciwko nim Derrick.
- Cześć. Jak tam? Przyszłyście do szkoły? - mówił z prędkością światła, jakby chciał, aby dziewczyna nie zwróciły na coś uwagi. - Może zrobimy sobie wagary? Co? To świetny pomysł. - mówił. Objął dziewczyny i odwrócił w drugą stronę.
- Derrick, co się stało? - spytała na spokojnie Massie myśląc, że chłopak również zmieni ton jakim do nich mówił.
- Za dużo się naćpał. - powiedziała oburzona Holly i odrzuciła jego rękę. - Odsuń się, chcę wejść do szkoły! - krzyknęła. - Nie mam ochoty na twoje głupie humory Derrick. - dopowiedziała, gdy chłopak nie chciał ją wpuścić do szkoły.
- Co tam jest, że nie chcesz abyśmy to zobaczyły? - spytała Massie, która czuła się tu niepotrzebna. Oboje, Derrick i Holly świetnie się dogadywali, obojętnie czy między nimi panowała dobra atmosfera czy nie.
- Co? - spytał roześmiany. - Po prostu mam ochotę na wagary. - rzekł pośpiesznie.
- Ty nigdy nie masz ochoty na wagary, kretynie. - oznajmiła Holly, która z całej siły popchnęła chłopaka, a sama zaś otworzyła główne drzwi do szkoły. To co zauważyła przeszło wszelkie normy. - Ty nic nie widziałaś Massie, to nie ty jesteś na tych plakatach. - mówiła szybko widząc wielkie plakaty przyklejone do ścian, szafek, niektóre nawet walały się po podłodze.
Massie sięgnęła po jedną kartkę, która przywiała pod jej nogi i przeczytała na głos:
- Massie Evans lubi spędzać czas w męskich toaletach w nocnych klubach. - przeczytała jednym tchem. Spojrzała dokładnie na swoje zdjęcie. Było one z wczorajszego dnia, kiedy wraz z Holly chciały zakpić z Mitch'a. Massie stała przy jednym z pisuar z aparatem w ręku, szykując się, aby ująć dobrze Holly i Mitch'a. - Niech to szlag! - krzyknęła rozzłoszczona, dalszej części pod zdjęciem nie miała ochoty czytać.
- Wiesz kto to zrobił? - spytała Holly. - To było tuż obok kabiny, w której byłam z Mitch'em.
- Co? - zapytał Derrick, który stał przyglądając się dziewczynom, nie wiedząc o co chodzi. - Może mi to ktoś wytłumaczyć?
Massie pociągnęła przyjaciół na ich wspólną, ulubioną ławkę i opowiedziała im co się wydarzyło, kiedy Holly przebierała się w łazience.
Massie rozglądała się męskiej łazience, aby znaleźć dobre miejsce, tak by nie została zauważona przez Mitch'a, ale mogła złapać go wraz z Holly. Stanęła przy pisuarze czekając na tych dwoje.
- Nie pomyliłaś łazienek panno Evans? - usłyszała znajomy głos, podniosła głowę do góry i ujrzała Tyler'a. - Damska jest obok, zaprowadzić cię? - kpił sobie z niej chowając telefon do kieszeni
- Odczep się. - rzuciła tylko i spuściła wzrok. Nie wiedziała co ma robić, nie spodziewała się takiego obrotu sprawy. Jak stąd wyjdzie Mitch może ją zauważyć, nie mogła również tu zostać, Tyler by miał z niej pośmiewisko.
- Wiesz.. przyszedłem tutaj w określonym celu, nie to co ty, więc jakbyś mogła się odwrócić, albo przynajmniej wyjść. Byłoby dobrze. - zaśmiał się. Zauważyła, że chłopak musiał już sporo wypić. Poruszał się już nawet chwiejnym krokiem.
- Sądzę, że nie miałabym na co popatrzeć. - zaśmiała się Massie, aby mu się odpłacić. Nie tylko on mógł kpić z innych. Chciała mu pokazać, że tak szybko jej się nie pozbędzie, nie skuli się i nie zejdzie mu z drogi jak inni ludzie. - Poza tym.. zastanawiam się czy w ogóle coś tam masz.
- Nie kpij sobie, Massie. - przybliżył się do niej i lekko przycisnął ją do ściany, opierając ręce na ścianie z dwóch stron.
W tej samej chwili kiedy chciała mu coś powiedzieć, zauważyła jak Mitch wszedł do łazienki.
- Nie to szlag! - zaklęła.
- Co? - zapytał zdziwiony Tyler.
- Nie ruszaj się. - poprosiła i ułożyła się tak, aby Tyler zakrył ją swoim całym ciałem, po chwili jednak Mitch powoli odwrócił się w ich stronę. Spanikowana Massie nie wiedząc co robić, pocałowała Tyler'a. Wtopiła się w jego usta, obserwując też jednym okiem Mitch'a. Wkrótce jednak zapomniała o chłopaku swojej siostry i całkowicie się poddała Tyler'owi.
- Hm... - chłopak oblizał językiem wargi i uśmiechnął się cwano do dziewczyny. - Nie sądziłem, że... - Tyler nie dokończył, bo już po chwili Massie nie było. Wykorzystując fakt, że Mitch się odwrócił wybiegła z łazienki.
- I wtedy wpadłam na ciebie, dalej wiesz co się działo. - skończyła Massie i wzięła głęboki oddech. - Co za idiota jeden! - krzyknęła rozzłoszczona. - Jak on mógł zrobić coś takiego? - pytała, jednak nikt jej nie odpowiedział.
- Ale ja chyba nadal czegoś nie rozumiem. - usłyszały Derricka, który skupiony słuchał uważnie Massie, która opowiadała o wczorajszym zajściu, próbując ułożyć wszystko w całość. Chociaż nadal nie wiedział co ma z tym wspólnego Holly. - Poza tym co ty właściwie robiłaś w tej męskiej ubikacji? Damska była zajęta? - spytał, na co dziewczyny się roześmiały.
- Nie, Derrick, damska była wolna. Po prostu miałyśmy plan.
- I musiało to się odbywać akurat w męskiej? - spytał niepewny.
- W sali dużo osób mogło nas rozpoznać, właściwie dobrze, że Mitch szybko udał się do tej łazienki. Nie chciałabym czekać na niego z godzinę, gdzie inni faceci zadawali by głupie pytania co ja tam robię, jak teraz ty, słonko. - zwróciła się do kolegi, wytykając mu język.
- Grunt, że się udało, ale przy okazji jestem spalona w szkole. - odparła smutno Massie – A chciałam w tym roku zgłosić się na przewodniczącą. Myślicie, że będą głosować na mnie wiedząc, że w wolnych chwilach spędzam z klubach w męskiej toalecie?
- Mój głos masz. - oznajmiła Holly, aby pocieszyć przyjaciółkę i spojrzała na Derricka.
- No co? - zapytał. - No możliwe, że mój też. - dodał widząc, że Holly przybiera niemiłą minę. - Jednak wolałbym się upewnić... bo widzisz Massie.. znamy się już trochę... - mówił Derrick urywając co chwilę. - Nie wiedziałem, że tak bardzo lubisz męskie łazienki.
- Derrick, ty idioto. - usłyszał w odpowiedzi Holly, która go walnęła ramieniem.
- Wiem! - krzyknął nie zwracając na uwagę Holly. - To dlatego wbiegałaś za mną do łazienki, kiedy zabierałem ci kokardki do włosów, jak byliśmy młodsi.
- Nie zwracaj na niego uwagę, Massie. Dobrze ci radzę. - zwróciła się do przyjaciółki. - A ty Ponnich, zrozum w końcu, że ktoś, prawdopodobnie Tyler zrobił Massie głupi żart, aby się zabawić, pośmiać. Wbij to teraz do swojej głupie główki.
- Żart? - spytał i zaczął się śmiać w głos, wystarczyło spojrzenie Holly, aby zamilczał i przeprosił dziewczyny za swoje zachowanie. Chociaż obie znały go dość wystarczająco, wiedziały jaki jest.
Ostatnio zmieniony przez Ayleen dnia 21:30:04 10-08-10, w całości zmieniany 7 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:40:48 21-07-10 Temat postu: |
|
|
Świetny odcinek, a scenka między Tyler'em a Massie jeszcze ciekawsza. A to gad jak on mógł jej to zrobić, zapewne dziewczyna nie puści mu tego płazem i mam nadzieję, że wymyśli oryginalną zemstę. |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:44:39 21-07-10 Temat postu: |
|
|
Kto mieczem wojuje, od miecza ginie biedna Massie będzie musiała znosić teraz różne dogryzki ze strony kolegów, ale czego się nie robi dla siostry ;P no ale akurat tego, że w akcie desperacji pocałuje Tylera to się w ogóle nie spodziewałam. Wygląda na to, że nawet jej się to podobało, choć pewnie się nikomu do tego nie przyzna, zresztą podobnie jak Tyler.
On raczej tych zdjęć nie zrobił, więc ciekawa jestem, kto jeszcze tam był? |
|
Powrót do góry |
|
|
Ayleen Wstawiony
Dołączył: 11 Mar 2009 Posty: 4673 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:53:31 21-07-10 Temat postu: |
|
|
agam napisał: |
On raczej tych zdjęć nie zrobił, więc ciekawa jestem, kto jeszcze tam był? |
Akurat to on robił zdjęcia - możesz być pewna. Ale czy byłby na tyle chamski, aby robić takie świństwo Massie?
Dzięki za komentarze.;*
Ostatnio zmieniony przez Ayleen dnia 20:54:04 21-07-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:59:52 21-07-10 Temat postu: |
|
|
A więc jednak... coś mi tu nie pasowało do końca z Tylerem, ale jak to zwykle ja, obstawiłam złą opcję |
|
Powrót do góry |
|
|
Ayleen Wstawiony
Dołączył: 11 Mar 2009 Posty: 4673 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:05:29 21-07-10 Temat postu: |
|
|
Do tego wrócę gdzieś w 12-13 odcinku. ;P Najpierw jeszcze zdjęcia Mitch'a. Poza tym musze i tak przyśpieszyć akcje, bo planowałam na te odcinki, że Massie sie dowie o babce, i Francesca w koncu wszystko im wyjawi, a tu nowe pomysły mi sie nasuwają. |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:10:09 21-07-10 Temat postu: |
|
|
no właśnie właśnie, magia miała być, a póki co to nie było jej zbyt wiele:/
ale to dobrze, że masz dużo nowych pomysłów, bo to oznacza, że jeszcze długo będę miała co czytać |
|
Powrót do góry |
|
|
Ayleen Wstawiony
Dołączył: 11 Mar 2009 Posty: 4673 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:16:41 21-07-10 Temat postu: |
|
|
Niestety trochę ich jest. ;P Ale obiecuję, że jak tylko rozprawię się ze zdjęciami Mitch'a to wrócę do dziejów Francesy. ;D |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:19:14 21-07-10 Temat postu: |
|
|
Może przy okazji znowu jakaś scenka z Ally i Craigiem? |
|
Powrót do góry |
|
|
Ayleen Wstawiony
Dołączył: 11 Mar 2009 Posty: 4673 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:35:51 21-07-10 Temat postu: |
|
|
No widzisz.. to jest dowód, że nie powinnam nic nowego wymyslać. Ally już dawniej miała się wybrac do Craig'a, żeby o tym wszystkim porozmawiać. |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:54:54 21-07-10 Temat postu: |
|
|
Ależ powinnaś! Może po prostu dłuższe odcinki pisz? |
|
Powrót do góry |
|
|
Ayleen Wstawiony
Dołączył: 11 Mar 2009 Posty: 4673 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:08:55 21-07-10 Temat postu: |
|
|
Wiesz, mi to wprawdzie obojętne. Ale może czytelnicy nie lubią długich odcinków? i.. i nie wiem. ;D |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|