Telenowele

Żaba · Wysłany: 8:41:28 03-04-09 Temat postu:

Niedługo...? Czyli w nast odcinku..?

Ana__xD · Wysłany: 19:25:18 04-04-09 Temat postu:

Krótki ale podobał mi sie.;D

Oni są super wszytsko, ich rozmowy, ruchy, gesty itd.;D

malutka · Wysłany: 22:06:08 04-04-09 Temat postu:

Sobota a odcinka BRAK !

Brooklyn · Wysłany: 22:18:34 04-04-09 Temat postu:

Będzie na jutro. W nocy napisze.
Dziś byłam na wsi i nie dało rady.

malutka · Wysłany: 10:26:46 05-04-09 Temat postu:

Dobra wieś wsią (widziałaś kury xD ? )
One dodadzą Ci weny xD
Odc proszę

Brooklyn · Wysłany: 11:20:51 05-04-09 Temat postu:

Odcinek 17.- z dedykacją dla- Pauliś

Nastał nowy dzień. Wolfgang nie wrócił na noc do domu, jednak Leokadie mało to obeszło. Nikt w końcu nie będzie podważał jej kompetencji i mówił, że jest amatorką, a już na pewno nie facet! Teraz siedziała w kuchni i mieszała w misce z owsianką. Do domu przyszedł Wolfi. Spojrzał tylko na nią i nic nie powiedział. Otworzył szafkę i wyjął z niej karmę dla psa.
-Dałam już jeść Matrixowi- powiedziała Leokadia nie podnosząc wzroku.
-Dzięki, pójdę na górę- odpowiedział krótko.
-Idioto!- zawołała patrząc na niego.
-Czego chcesz?
-Może byś się przyłączył i zjadł ze mną śniadanie? –spytała.
-Nie, już jadłem.
-Ok.- ucięła
-Masz jakieś plany na dziś?- zapytał niby od niechcenia.
-Piękna pogoda...poćwiczę trochę w ogrodzie, musze zdać egzamin na czarny pas.
Wolfgang nie mógł powstrzymać się przed chamską uwagą.
-Wiedziałem, że jesteś niedoświadczona w tej branży! Nie masz jeszcze nawet czarnego pasa- powiedział nie mogąc powstrzymać śmiechu. Leokadia wstała gwałtownie z miejsca.
-Jasne, jak mogłam zapomnieć, że to ty jesteś we wszystkim najlepszy! odpyskowała ironicznie.
-Który raz będziesz podchodziła do tego egzaminu? –zadał pytanie. Leokadia przegryzła wargę i zaczęła liczyć.
-Piąty- odpowiedziała szczerze.
-A ja zdałem za pierwszym razem- przechwalał się. Leo nie wytrzymała dłużej i podeszła do męża. Wykonała jeden ruch i uderzyła do w nos.
-Egzaminy z judo też zdałam za pierwszym razem- powiedziała triumfalnie i chciała w powrotem usiąść. Wolfgang złapał ją za ramię i strącił dzbanek z mlekiem które rozlało się na podłogę.
-Widzisz co zrobiłeś?! –krzyknęła Leokadia.
-Uderzyłaś mnie w nos!
-Straszne! Idź się poskarż swoim przyjaciołom gangsterom- odpowiedziała. Wolfgang złapał ją dwoma rękoma.
-No co uderzysz mnie też? Nie boję się!
Wolfgang natychmiast puścił żonę.
-Zejdź mi z oczu!- krzyknął.
-Jak zechcę!- krzyknęła krzyżując dłonie na piersi. Mężczyzna wyszedł na ogród, Leo podążała tuż za nim.

[link widoczny dla zalogowanych]

-Porozmawiajmy- zaproponował tym razem spokojnie i wskazał Leokadii miejsce na ławeczce pod drzewem. Usiedli. Obydwoje nie bardzo wiedzieli jak zacząć.
-Nie sądziłem, ze ogród jest taki piękny.
-Ja też. Co to za drzewo pod którym siedzimy? –spytała Leokadia rozkoszując się zapachem unoszącym w powietrzu.
-Lipa. Zobacz jaki ma dziwny kształt. Idealny, żeby wybudować domek na drzewnie dla dzieci. –powiedział. Leokadia uśmiechnęła się lekko.
-No co? Nie miałaś w dzieciństwie takiego domku? –spytał
-Mieszkałam w bloku.
-Ja też –westchnął i zaczęli się śmiać. Znowu zapadła cisza ale tym razem nie przeszkadzała ani Wolfiemu ani Leo. Siedzieli z zamkniętymi oczami upajając się cudnym zapachem.
Wolfgang spojrzał niepewnie na Leokadie i chwycił jej dłonie. Kobieta drgnęła delikatnie. Przysunął się bliżej niej. Leo powoli otworzyła oczy.
-Nie jestem tym facetem, który cię skrzywdził w przeszłości –powiedział czule.
-Idioto...- chciała coś powiedzieć jednak była zbyt oszołomiona jego bliskością.
-Bardzo cię zranił prawda? Dlatego teraz taka jesteś... Po twarzy Leokadii zaczęły płynąć łzy...nagle wszystkie bolesne wspomnienia powróciły. Wolfgang otarł jej wilgotne policzki.
-Już dobrze, nie powinienem poruszać tego tematu. Przepraszam –wyszeptał.
-Nie powinieneś, ale nic się nie stało- powiedziała dzielnie przenosząc wzrok na swoje dłonie zaciśnięte w pięści. Wolfi ujął ją za podbródek tak aby spojrzała mu w oczy. Zdziwił się, gdy zobaczył w nich tyle bólu i rozgoryczenia. Nie zastanawiając się długo pomniejszał dzielącą ich usta odległość. Dopiero gdy poczuł jej delikatny oddech zawahał się na moment, obawiając się reakcji żony. Ona natomiast zatonęła w jego orzechowych oczach czekając, aż wreszcie to zrobi. Nie zastanawiając się dłużej pocałował ją bardzo delikatnie. Leo niepewnie zaczęła odwzajemniać ten pocałunek Który sprawiał jej wielką przyjemność. Gdzieś z dala usłyszeli cieniutki głosik Moll.
-Hej, hej gołąbeczki- przywitała się i pomachała w ich stronę wielkimi nożycami do obcinania żywopłotu. Cała magia znikła w jednej chwili...

malutka · Wysłany: 12:10:19 05-04-09 Temat postu:

Zabiję Molly ta to zawsze wlezie w najmniej odpowiednim momencie.
I było besso !!! A Debi Kocham Cię !

-Idioto...- chciała coś powiedzieć jednak była zbyt oszołomiona jego bliskością.

Ależ ona czuła

Normalnie czułość 1 klasa

Ha Ha

Walnęła go xD Ale on mógł nie dogryzać .

To mówisz ze jutro new si ;>

Brooklyn · Wysłany: 12:11:55 05-04-09 Temat postu:

Nie jutro tylko w środę

malutka · Wysłany: 12:14:24 05-04-09 Temat postu:

Jutro

Wiesz ze Cię kocham nie ?
Tak bardzo....

Żaba · Wysłany: 12:21:29 05-04-09 Temat postu:

Po 1: dziękuje za dedyk..;*
Po 2: No i dfobrze mu tak..! Nalezało mu się! Ale biedak, tak w nos...pewnie bolało..xD
Po 3: Zabije Molly!! Zabije Molly!! Zabije Molly!!
Po 4: był obeso

Aj, kocham Cię, ale szkoda że w takich okolicznosciach, no bo ten głupek może w każdym razie pwoiedziec, ze zrobił to tylko i wyłącznie bo było mu jej zal..

Po 5: Świenty odcinek..czekam do środy..!;*

malutka · Wysłany: 12:24:58 05-04-09 Temat postu:

Paula do jutra powiedz ....

Mrs.Pattinson · Wysłany: 13:01:53 05-04-09 Temat postu:

Molly to ma wyczucie... Ale i tak ją lubię. ;D
Pocałowali się! I Wolfi był taki czuły dla Leo...
Nie podobała mi się ta ich walka na początku, ale przynajmniej jej skutek był cudowny...
Tylko kto tak skrzywdził Leo, że nienawidzi facetów?

Hope · Wysłany: 13:09:42 05-04-09 Temat postu:

to po prostu przechodzi ludzkie pojęcie

ta cała Molly to najbardziej znienawidzona osoba przez mnie w tej telci

wszystko popsuła i to już drugi raz

a mogło być tak pięknie

no, ale chociaż zdążyli się pocałować

tak romantycznie pod tą lipą

tak słodko było jak Wolfi zaczął mówić o tym domku dla dzieci

fajnie jakby stworzyli taką prawdziwą rodzinkę

liczę na to

pozdrawiam i czekam na new :]

Maximum · Wysłany: 13:10:28 05-04-09 Temat postu:

Kochana świetny odcinek
Przepraszam że wcześniej nie komentowałam ale zrobie to jak tylko nadrobie zaległości
Wracając do odcinka
Leo jednym ciosem rozwaliła mu nos
Ale potem było dużo lepiej
Czekam na new!!
Pzdr. ;*;*
KC sis ;d;d

malutka · Wysłany: 13:12:25 05-04-09 Temat postu:

Piszesz newa

???