Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pan i pani Smith
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 41, 42, 43 ... 45, 46, 47  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lost Princess
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 4406
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:00:26 23-04-09    Temat postu:

Nareszcie razem!!!!
Ta Molly jest niemożliwa. Normalnie jak blondynka (oczywiście nie mam nic do blondynek! Sama nią jestem ) Zawsze przychodzi w nieodpowiednich momentach !
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mrs.Pattinson
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 5200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:01:18 23-04-09    Temat postu:

Teraz Seksuolog zdecydowanie nie jest już potrzebny. Wolfi i Leo sami poradzili sobie ze swoimi łóżkowymi kłopotami. I to w jakim stylu...

Wreszcie ktoś sprawił, że Molly zamknęła swoje usta... Nie ważne! I tak ją uwielbiam, za to jej wyczucie chwili. ;D

Konrad... Tego kolesia to ja już nie rozumiem. Biedna Amelia...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brooklyn
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 16 Wrz 2008
Posty: 10445
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z klatki B
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:29:16 25-04-09    Temat postu:

Odcinek 25.



Konrad wszedł do swojego pokoju, nie krył zaskoczenia kiedy zobaczył w nim Amelię.
-Co ty tu jeszcze robisz?- spytał przyglądając się jej.
-Czekam. –odpowiedziała bez zastanowienia.
-Na śmierć? –spytał ironicznie.
-Nie! Na prawdę! Czekam aż powiesz mi prawdę.
-Powiedziałem! Nie kocham cię, lituję się nad tobą i chcę, żebyś uciekła- odpowiedział nerwowy.
-Ok... a teraz spójrz mi w oczy i potwórz to samo- szepnęła przygotowana na ból. Słowa niechciane a wypowiedziane bolały bardziej niż ciosy. Konrad milczał i przyglądał się jej.
-Jesteś kiepskim aktorem Konradzie- powiedziała nabierając pewności siebie.
-Być może...- Amelia podeszła bliżej i chwyciła jego twarz w swoje dłonie, zmuszając tym sposobem by patrzał jej w oczy.
-Nie chciałabyś poznać prawdy Amelio.
-A może być gorsza od kłamstw które mi wciskasz?
-To zależy...
-Jeśli mnie kochasz reszta nie ma znaczenia. –powiedziała spontanicznie.
-Miłość, nie wybacza wszystkiego...
-Wszystkiego nie...ale większość tak. Zależy czy jest prawdziwa.
-A co jeśli powiem, że moja miłość do ciebie jest prawdziwa?
-Uwierzę.
-A w to, że cię nie kocham nie chcesz wierzyć!
-Bo to mówisz! A miłość widać w twoich oczach! Nie pozwolę popełnić nam błędu. Pamiętasz jak obiecałeś mi, że będziemy walczyć, bo jest o co?
-Pamiętam. –przyznał cicho.
-Chcesz się poddać?
-Na litość boską! Zrozum, że chcę cię chronić!
-A zadajesz mi ból...- przyznała a po policzkach popłynęły łzy.
-Twój ojciec depcze nam po piętach. Mój z kolei chce mu pokazać kto tu rządzi. Postanowił cię zabić jutro...- powiedział. Amelia usiadła na łóżku.
-Widzisz! Musisz uciekać, nie masz czasu.
-Chcę wiedzieć wszystko od początku, potem podejmę decyzję. –powiedziała z nieobecnym wzrokiem. Konrad długo się wahał, nie wiedział czy to ma sens. Jakże była uparta!
-Kiedy cię porwał...porwaliśmy, wszyscy myśleliśmy, że całe porwanie będzie trwało tylko parę dni. Sprawy się skomplikowały, twój ojciec okazał się sprytniejszy niż się wydawało w sumie do teraz nie możemy pojąć tego jak pewny jest siebie. Nie chce wypłacić reszty pieniędzy mimo tego, że ty tutaj jesteś. Ma wspaniałych informatorów. Mój tata wpadł w furię, zwolnił połowę pracowników, którzy wydawali mu się podejrzani. Wkrótce zaczął nawet podejrzewać sąsiadów. Postanowiliśmy zmienić taktykę. Miałem zrobić wszystko, żebyś się we mnie zakochała. Miało to wyprowadzić twojego ojca z równowagi. Z początku się zbuntowałem i wyjechałem. Nie chciałem cię krzywdzić. Przysięgam!- powiedział i spuścił głowę.
-Mów dalej... –Amelia mimo usłyszanych słów dzielnie się trzymała.
-Sprawy przybrały zupełnie inny obrót niż się wszystkim wydawało... Zakochałem się w tobie bez pamięci... – przyznał i spojrzał na nią.
-A te wszystkie kłamstwa? –spytała.
-Chciałem, żebyś mnie znienawidziła. W końcu należało mi się. Po za tym grozi ci ogromne niebezpieczeństwo. Znam cię...jesteś najodważniejszą osobą jaką poznałem. Teraz znasz prawdę i wiem, że beze mnie nigdzie nie pójdziesz.
-Zgadza się. –powiedziała i przytuliła się do niego. Siła jego ramion dodawała jej pewności siebie.
-Musisz...
-Nie! Jedyną rzeczą którą musze to być z tobą!
-Kocham cię- szepnął i pocałował ją zachłannie, tak jakby robił to po raz ostatni.
-Uciekniemy razem- zaproponowała.
-To szaleństwo!
-Wiem. Historia „Romea i Julii” lubi się powtarzać.
-Przyjdę po ciebie w nocy. Jeśli nam się uda... uciekniemy do Brazylii.

Sielanka u państwa Smithów trwała w najlepsze. Siedzieli w swoim wielkim salonie i oglądali na równie wielkim telewizorze plazmowym jakiś film sensacyjny w Angeliną Jolie.
-Zobacz co za kicz! W realu ta bomba wcale nie wystrzeliłaby tak mocno- Leokadia krytykowała sceny w filmie.
-A widzisz tą broń... to zwykła spluwa dla bab. Kulka nie trafiłaby go z takiej odległości- Wolfgang również się irytował. Leokadia wyłączyła film i usiadła mężowi na kolana. Już chciała go pocałować kiedy do drzwi zadzwonił dzwonek. Odsunęła się od męża.
-Obiecuję, że zabije Molly! –krzyknęła wkurzona, że sąsiadka przerwała jej wspaniałe chwile z mężem.
-Zajmę się tym, ty poczekaj tutaj- powiedział i poszedł otworzyć. Leokadia wcale się nie myliła.
-Hej, hej- przywitała się Molly weszła do salonu. Leokadia spojrzała na sąsiadkę.
-Co cię do nas sprowadza?- spytała z wymuszoną grzecznością.
-Kochani! Muszę się pochwalić! Razem z mężem wzięliśmy z was przykład...co prawda kuchnia nie nadaję się teraz do użytku... ale...ale seksuolog nie jest już nam potrzebny! Nie sądziłam, że zabawy z nożami, patelniami i bitą śmietaną jest takie ekscytujące!- pisnęła zadowolona. Leokadia i Wolfi ledwo powstrzymali się od śmiechu. W końcu Leokadia odchrząknęła i zabrała głos.
-Jeśli mogę ci coś doradzić- przemówiła poważnym tonem w końcu była dobra aktorką.
-Tak?- spytała od razu Molly i zamieniła się w słuch.
-Myślę, że powinniście spróbować w szafie- oznajmiła. Molly spojrzała na nią. Po chwili uśmiechnęła się niepewnie.
-Wiesz, że to wcale nie jest głupi pomysł.
-Myślę, że musisz go koniecznie wypróbować- tym razem głos zajął Wolfi. Sąsiadka opuściła w skowronkach ich dom. Podśpiewując sobie pod nosem. Państwo Smith zostali znowu sami.
-Na czym skończyliśmy? –spytał Wolfi i usiadł koło żony. Leo pocałowała go namiętnie. Po chwili jednak zadzwonił dzwonek do drzwi.
-Nie mów, że to znowu ona! –Wolfi odsunął się od żony.
-Chyba nie... powinna już dawno siedzieć w szafie.- odpowiedziała Leokadia. Wstali i podeszli razem do drzwi. Leokadia otworzyła je. Stał w nich brunet w jej wieku. Zamarła
-Hej Leo! Szukałem cię wszędzie! Myślałem, że poległaś jak odstrzelałaś tego urzędnika. Dopiero szef powiedział mi co się wydarzyło. –gadał jak najęty. –Fajny ten domek- powiedział gdy wszedł do środka.- Nie wierze, że wzięłaś ślub z obcym facetem jak ze mną- swoim najlepszym kolegą uprawiasz seks od czasu do czasu, nie chcąc nic więcej...

Nowa postać: Dev Patel jako Billy- "znajomy" Leokadii



Ostatnio zmieniony przez Brooklyn dnia 9:37:31 25-04-09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Airam.
Idol
Idol


Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 1497
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Piekła xd
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:45:05 25-04-09    Temat postu:

Dobrze, ze konrad powiedział jej prawdę...
Mam nadzieję, że uda się im uciec.

eh... Ta Molly, nie ma wyczucia czasu...
No i się porobiło, następny gość....
czy mi sie wydaje, że zapowiada się kolejna kłótnia ??

odcinek świetny
czekam na news
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Marz
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 24 Sty 2009
Posty: 3639
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:48:20 25-04-09    Temat postu:

Konrad powiedział prawdę, ale już widzę wyraz twarzy Wolfiego.
Oj ależ on będzie zazdrosny. W sumei nie powinnien się wściekac w końcu nie była z tym całym Billym od kąd jest z Wolfim.
Choc to i tak nie zmienia faktu, że Wolfi się wścieknie :]
Nie zdziwię się jeśli postanowi zlikwidowac rywala. Haha noże pójdą w ruch
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hope
King kong
King kong


Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 2373
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:49:15 25-04-09    Temat postu:

Konrad i Amelia wreszcie sobie wszystko wyjaśnili
teraz muszą tylko razem uciec i już nic nie będzie stało im na przeszkodzie do miłości ;D

ta Molly to zawsze zjawia się w nieodpowiednich momentach
Leo to ma pomysły
w szafie ciekawe
może razem z Wolfim także wypróbują ten pomysł

i akurat teraz musiał się pojawić ten "znajomy Leo"
czekam na new
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malutka
King kong
King kong


Dołączył: 10 Paź 2008
Posty: 2746
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Polski :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:15:51 25-04-09    Temat postu:

Co to za goguś ???
Jak go rąbnę razem z Molly to gwiazdki zobaczą !!!

Ta sex w szafie Troszku nie wygodne ale co im tam

No nie nie dadzą się poobmacywać Smithom !!!

Nie wiem co pisać
Pisz szybko new ;*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Żaba
King kong
King kong


Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 2902
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:33:24 25-04-09    Temat postu:

o.O Moll jest w szafie..! No nareszcie... Żeby się tam tak zaklinowali xD
Yyyy...? Co ten kretynus tu robi...? I gada jak najęty, tak troszkę za dużo...

A Kondziu i Amelia W końcu wszystko zostalo wyjaśnione.... Jak słodko Tylko teraz mają razem uciec i mają sie soba cieszyć w tej Brazylii..!;D
Odcinek boski..Czekam na new..;*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mrs.Pattinson
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 5200
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:46:10 25-04-09    Temat postu:

Oszalałaś! Co ty mi tu z jakimś Billym wyjeżdżasz! I teraz pewnie Wolfi pomyśli, że też jest takim od sexu raz na jakiś czas. Albo będzie cholernie zazdrosny. Mam nadzieję, że jednak to drugie, bo ja nie chcę, żeby oni się pokłócili... Dopiero co ich pogodziłaś!

Molly i szafa W sumie już wcześniej chcieli ją tam wsadzić, więc teraz udało im się... I to bez stosowania przemocy... Cóż za klasa. I znowu to jej wyczucie czasu... Uwielbiam to. ;D

Konradowi i Ameli musi się udać uciec. Teraz jak już wszystko sobie wyjaśnili, nie możesz chcieć ich zabić. Smutne zakończenia nie są fajne [i to mówię ja, która się czytuje w Sparksie ]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:02:10 25-04-09    Temat postu:

Molly = szafa = zatrzasniecie = swiety spokoj

Co to za kretyn? Wyjezdza od razu do kobiety z czyms takim. Wez, go Wolfi, rabnij w szczeke i bedzie spokoj. Zas teraz wyjdzie, ze moze Leo (co oczywiscie bedzie nierpawda) nadal cos laczy z tamtym kolesiem i bedzie awantura...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brooklyn
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 16 Wrz 2008
Posty: 10445
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z klatki B
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:52:20 26-04-09    Temat postu:

Odcinek 26. – zawiera treści erotyczne. Osoby niepełnoletnie czytają na własną odpowiedzialność Obiecuję już więcej nie opisywać takich scen w tej teli

Tylko ja sypiam w jego ramionach
To dla niego zostałam stworzona
Tylko mnie nazywa - kochaniem
To mój teren pod jego ubraniem
To moje imię ma na ramieniu
Tylko ze mną na tylnym siedzeniu
Moje paznokcie na jego plecach
I to ja będę matką jego dziecka

Reakcja Wolfiego była natychmiastowa. Pociągnął nowego „kolegę” za koszule.
-Nie będziesz obrażać mojej żony!- krzyknął i podszedł z nim do drzwi. Leokadia stała jak zamurowana.
-Spoko, koleś wyluzuj. Nie gorączkuj się tak, bo jeszcze serce wysiądzie. –powiedział Billy. Wolfgang jako, że nie należał do osób wybuchowych puścił go.
-No od razu lepiej. Wiadomo, że w tym zawodzie ważna jest cierpliwość.- powiedział tamten i poprawił koszulę. Obydwoje spojrzeli na Leokadie.
-No Leo ja tu liczyłem na to że spędzimy miły wieczór , nawet kupiłem twoje ulubione wino...o cholera zostało w samochodzie, ale mniejsza o to. Twój mąż i tak pokrzyżowałby nam plany gorącej nocy. Mam rację? –spytał. Wolfi podszedł do niego i chciał go uderzyć. Leokadia w porę zareagowała.
-Nie! Wolfgang zostaw go! Zrobisz mu krzywdę!- krzyknęła. Wolfi opuścił rękę.
-Jasne, to ja może was zostawię i nie będę przeszkadzać.- powiedział po czym opuścił dom trzaskając drzwiami. Leokadia i Billy zostali sami.
-Widzisz co narobiłeś przygłupie?!
-O co ci chodzi?!
-O gów*o! Wynoś się więcej i nie wracaj już do mojego życia.- powiedziała.
-Leo...- powiedział i chwycił ją za dłonie.
-Wiesz, że cię lubię... –przyznała.
-No ja ciebie też.- podszedł do niej pragnąc bliższego kontaktu. Kobieta szybko wyrwała mu dłonie.
-Jestem z nim na poważnie...- wyznała. Billy otworzył usta ze zdziwienia.
-Jak to? Przecież nigdy nie lubiłaś żadnych zobowiązań, mówiłaś, że miłość nie jest dla ciebie a jak zabrałem cię na spektakl pt. „Romeo i Julia” przysnęłaś gdy wszyscy łącznie ze mną płakali- wyznał smutno. Mimo tego, że był facetem Leokadia lubiła od czasu, do czasu przebywać w jego towarzystwie. Nie byli w żadnym związku po prostu mieli wspólne zainteresowania, pracę a i od czasu do czasu mogli się, ze sobą przespać. Billy podobnie jak Leokadia słynął z niewyparzonego języka, był równie mocno pokręcony i mówił to co myślał. Nie był zbytnio podobny do Wolfiego. Nie dorównywał mu nawet wyglądem.
-To jest ten facet, przy którym chcę spędzić resztę swojego życia...- wyznała bliska płaczu. Bała się, że już go straciła.
-Kurde Leo... głupia sprawa... chyba coś między wami popsułem- powiedział i podrapał się po głowie. Kobieta spojrzała na swoją obrączkę.
-Mam nadzieję, że nie.
-Przyjdę do was jutro z samego rana! Przyniosę bułki, zrobimy sobie śniadanie i elegancko mu wszyściuteńko wyjaśnię. –powiedział zadowolony ze swojego pomysłu. Leokadia wybuchła śmiechem. Był taki pocieszny... nie sposób było go winić za cokolwiek. Już taki był.
-Nie martw się. Dam sobie radę- powiedziała bez pewności w głosie.
-Leo, ja ciebie nigdy takiej przybitej nie widziałem! Nawet jak nie udało ci się załatwić tego prezesa firmy rybnej- powiedział. Zapadła niezręczna cisza.
-No tak to ja już pójdę. Ale jutro z samego rana jestem! –powiedział i wyszedł.

Leokadia podeszła do telefonu i wybrała numer do męża. Niestety nie odbierał. Postanowiła go poszukać. Najpierw pojechała do jego domu. Była już tam w końcu gdy po ślubie pojechali tam po jego rzeczy. Bez trudu z powrotem tam trafiła. Nie myliła się. Jej mąż był w garażu. Zaglądał w maskę jednego ze swoich samochodów słuchał głośno opery. Leokadia podeszła do niego bliżej. Objęła do od tyłu. Wolfgang oderwał się od pracy i wytarł ręce w podkoszulek.
-Kocham cię- wyznała mu to po raz pierwszy od kiedy się poznali. Wolfiemu to wystarczyło. W jednej chwili znikły wszystkie wątpliwości. Odwrócił się do niej przodem i mocno przytulił.
-Zachowałam się jak idiota. Wybacz. –powiedział i pocałował ją. Kobieta oddawała każdy pocałunek napierając zachłannie swoimi wargami na jego wargi.
-Zrobimy to na masce?- wydyszała, gdy z niechęcią oderwała się od jego ust.
-Na której tylko zechcesz- odpowiedział gdy ściągała z niego brudny podkoszulek.
-Tamto porshe- powiedziała i owinęła mu nogi wokół bioder. Mężczyzna podszedł z nią do samochodu nie przestając całować. Następnie posadził ją na masce.
-Mam na górze całkiem fajną sypialnie- wyszeptał gdy ściągał z niej bluzkę.
-Za daleko –wydyszała błądząc dłońmi po jego ciele. Wolfgang przyciągnął ją do siebie mocniej i znowu pocałował. Odszukał dłońmi zapięcie od jej stanika, następnie zsunął go.
-Uwielbiam twoje ciało. –wydyszał błądząc dłońmi po jej nagich piersiach.
-Należy tylko do ciebie, tak samo jak moje serce- jęknęła rozkosznie, gdy wsadził jej dłoń pod spódniczkę. Chwilę potem zdjęła mu spodnie razem z bielizną. Mężczyzna podwinął jej spódnice następnie zsunął z niej majtki. Stanowczym i zdecydowanym ruchem złączył swoje ciało z jej ciałem.

Pisałam w nocy po małej imprezce więc za błędy przepraszam.
Do końca zostało jakieś 5 odcinków...


Ostatnio zmieniony przez Brooklyn dnia 10:56:41 26-04-09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:54:36 26-04-09    Temat postu:

I tak ma byc, tak trzymac, maja zyc w zgodzie i sie kochac! Sympatyczny odcinek na poczatek dnia. Szkoda tylko, ze telka juz sie konczy...

Ostatnio zmieniony przez BlackFalcon dnia 11:54:56 26-04-09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Hope
King kong
King kong


Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 2373
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:14:21 26-04-09    Temat postu:

dobrze, że pomiędzy Wolfim a Leo nic się nie popsuło
a jest nawet jeszcze lepiej
nom ,szkoda, że pozotało tak mało odcinków
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Brooklyn
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 16 Wrz 2008
Posty: 10445
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z klatki B
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:38:04 26-04-09    Temat postu:

Potem napisze kontynuacje Kus, która będzie się składała tylko z 15 odcinków.
A następnie zastanawiam się czy nie zrobić sobie przerwy w pisaniu.
W sumie do zakończenia mafii też zostało mi 5 odc. a "Idealni faceci?!" mogę zawiesić ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackFalcon
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 23531
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś...
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:43:10 26-04-09    Temat postu:

Zadnych przerw mi tutaj nie robic ;P.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 41, 42, 43 ... 45, 46, 47  Następny
Strona 42 z 47

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin