Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:34:36 10-01-08 Temat postu: |
|
|
Danna jest zaskakującą młodą panienką i widząc Anioła mówi, że w niego nie wierzy hehe zabawana jest i bojowa! haha żeby dać tak popalić carlonie ahhaha świetny odcinek!!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
NeSska* Generał
Dołączył: 18 Cze 2006 Posty: 7631 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: 21:34:51 10-01-08 Temat postu: |
|
|
Genialny odcinek Gosiu:D Danna jest słodka:D przecudowne dziecko:D Ale ja chcę więcej:D Nie dało by się tak jakoś wiesz... jeszcze jeden:D? |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:37:33 10-01-08 Temat postu: |
|
|
Asiu..dla ciebie..za to,że wczoraj nie bylo:))Prosze bardzo
32
Kiedy się ocknęła zobaczyła nad sobą 3 zaniepokojone postacie.
-Całe szczęście!-krzyknęła Jimena wzdychając z ulgą.
-Jal się czujesz?-spytał Alejadnro siadając przy niej.Pokręciła głową.Nic nie mowiła.Wydawało jej się,ze zapomniała.Miała nadzieje,że zapomniałą.A jednak nie..Nagle wszystko wróciło,wspomnienia tak samo silne jak niegdyś.Moze nawet silniejsze.W dodatku będzie pracować z jego..nie chciało jej to przejść przez gardło,narzeczoną.Nie będzie to przyjazna wspołpraca.
-Jak-odezwała się w koncu.W jej głosie było sychać pustkę.-Ojciec mógł mi to zrobić?
-Pewnie nie wiedział-odparł Diego-Ale powiedz mu to,może ją zwolni i..
-Nie-powiedziała nieoczekiwanie-Skoro już ją zatrudnił to trudno.Jedna dobra rzecz w tym wszystkim.Ja jestem jej przełożoną.Pracuje dla mnie.
-I dla mnie-zawturował jej alejandro,który nie mógł patrzec na jej smutek-Zniszczymy ją.
Uśmiechnęła się smutno.Nalge ją olśniło.
-Kiedy jest przyjęcie?
-Jakie przyjęcie?
-To,o którym pisali.W naszej firmie.Na jej czesc.-Lucia zawsze nienawidziła Victorii.nie mogła zrozumieć czemu Carlos się z nią przyjazni.Uważała ją za dwulicową.Jak się okazało miała racje..
-Za dwa dni-Alejandro popatrzył na nią znacząco-Planujesz coś?
-O tak-powiedziała z nagłym błyskiem błyskiem oku.-A wy mi w tym pomorzecie.
*
-David!Gloria!Gdzie oni się podziali?-Liam nie mógł wytrzymać.Musiał im powiedziec jak najszybciej co wlasnie odkryl.Był z siebie piekielnie zadowolony.Znał już tożsamość Mii. Wiedział kim jest,kim była.Co więcej wiedział,ze jej rodzina mieszka w tym miescie..Cały czas byli tak blisko..
-Liam?Co tak wrzeszczysz?-David wyszedł ze swojego pokoju przecierając oczy.-Niektórzy tu śpią.
-Właśnie widzę.Niwktórzy śpią,a inni pracują.Masz-Zniecierpliwiony i podekscytowany zarazem wręczył mu plik kartek.Jeden rzut oka i David się rozbudził.Liam z satysfakcja obserował jego reakcję.
-Skad to masz?!-krzyknął David patrząc na niego-Jakim cudem..
-Jak już wspomniałem nie wszyscy obijają się całymi dniami,niektórzy niektórzy nas autentycznie coś robią-spirunowali się wzrokiem.Nie był to jednak najlepszy czas na kłutnie.
-Pospzerałem trochę.-powiedział nieco spokojniej-Sprawidziłem wszystkie osoby,które zaginęły w ciagu ostatnich 8 lat.Ta sprawa przykuła moją uwagę zanim jeszcze zobaczyłem zdjęcie i nie odkryłem,ze ta dziewczyna to naprawdę Mia-wyznał-Ponad dwa lata temu uznano ją za zmarłą po tym jak wykopano jej zwłoki.
-Co takiego?!-wykrzyknął zdumiony
-Tez tak myślę-pokiwał głową z uśmiechem.-Zgadnij w jaki sposób zidentyfikowano ciało.
-Pojęcia nie mam.
-N podstawie tego o to medalionu,który dostała na chrzcinach.Przypatrz mu się-podał mu kolejne zdjecie.Z minuty na minutę David był coraz bardziej zdumiony.
-Przecież to..
-L.Tak.Ale jest jeszcze coś.Jeden z mężczyzn z jej snu.Ona ma brata.Blizniaka.Który ma identyczny wisiorek.
-Muszę usiąść-Trudno było to wszystko pomieścic w głowie.
-Trzeba jak najszybciej się z nim skontaktowac.On musi wiedziec,ze jego siostra zyje.Mia musi wrócić do rodziny.Udało nam się-powiedział po chwili z uśmiechem.-Naprawde nam się udało.
-Tobie się udało-zauważył David ze skwaszona miną-To ty dowiedziałeś się jak naprawdę się nazywa.
-Nam się udało-powiedział ponownie z uśmiechem i podszedł do niego z wyciągniętą ręką-Gdyy nie ty nie wyciągnęlibyśmy jej z tamtąd.Co ty na to..partnerze?
David popatrzył na jego wyciągnietą dłoń,zastanowił się chwilę poczym ja uścisnął.Oboje wiedzieli,że nie był to początek pięknej przyjazni.Nie mogli nagle zostać najlepszymi przyjaciółmi.Był to jednak początek..rozejmu.Czegoś czego nigdy się nie spodziewali.
-A więc..Chodzmy zwrócic Laurze Fernandez,jej życie. |
|
Powrót do góry |
|
|
NeSska* Generał
Dołączył: 18 Cze 2006 Posty: 7631 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: 21:48:07 10-01-08 Temat postu: |
|
|
Genialny odcinek!!! Ciekawe co planuje Lucia:D Oby utarła nosa Victorii:D Genialnie piszesz Gosiu i tak wciągająco:D |
|
Powrót do góry |
|
|
giovanna King kong
Dołączył: 08 Maj 2006 Posty: 2635 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Milano Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:49:30 10-01-08 Temat postu: |
|
|
Super odcinek
Nie mogę doczekać się tego przyjęcia No i Dawid zna już prawdę o Mii kiedy nastepny |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:02:09 10-01-08 Temat postu: |
|
|
Dzieki Asiu:**
Newik jutro |
|
Powrót do góry |
|
|
Klaudusieniczka Prokonsul
Dołączył: 30 Sie 2006 Posty: 3866 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:01:30 10-01-08 Temat postu: |
|
|
Cudowny odcinek, super, ze poznali przeszłość Mii, a raczej Laury. Kolejne odcinki zapowiadają się bosko.. Lucia spotka sie z Victorią..Laura pozna swoją przeszłość
Nie moge się doczekać |
|
Powrót do góry |
|
|
KERI Idol
Dołączył: 02 Wrz 2007 Posty: 1830 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:07:06 10-01-08 Temat postu: |
|
|
tak podoba mi sie wątek Mii i własnie mnie olsniło
Mia jest Siostrą Diego bo coś mówił że ma siostre bliżnaczke i zaginą wisiorek
no bo na początku nie łapałam o co chodzi z Mią |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:37:06 11-01-08 Temat postu: |
|
|
A więc Mia to Laura Fernandez! bardzo się cieszę, że Mia może liczyć a takich przyjaciół rewelacja!
ciekawe, co Lucia wymysliła w swojej ciemnej główce? czekam na więcej info o jej planie |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:57:03 11-01-08 Temat postu: |
|
|
33
8 lat i 3 miesiące wcześniej
-Zobaczymy się jutro?-Gabriela uśmiechnęłą się do Alejandra,który przygladał jej się uważnie.-Co robisz?-zaśmiała się,schylając subtelnie głowę.
-Podziwiam cię-wyznał szczeże-Analizuje kazdą cząstke twojej twarzy,patrze na twoje oczy i myśle jak to możliwe,ze zakochałem się w tobie dopiero teraz?
-Wariat-zaśmiałą się dajac mu kuksanca w brzuch i całując w usta.-Musze już iść.
-Nie ma mowy-złapał ją w pasie-Nigdzie cię nie wypuszcze.Zostajesz ze mną.
-Umówiłam się z Mercedes..
-Trudno,niech czeka.
-Alejandro..naprawde muszę iść-Uśmiechnęła się słodko,a on z grymasem niezadowolenia wypuścił ja z objeć.
-Tylko wróć do mnie szybko.
-Obiecuje-przyżekła i dała mu buziaka.Poczym szybko wybiegła.
-Kocham cię!-krzyknąl za nią.
-Ja ciebie też!-dobiegł gojej głos.Uśmiechnał się sam do siebie.Nie było szczęśliwszego człowieka od niego.
Gabriela przebiegła przez ulice odgarniajac pasmo włosów z czoła.był słoneczny,ciepły dzień,jednak wiał dość silny wiatr.To jej nie przeszkadzało.Uwielbiała wiatr.Oczywiscie jeśli nie był za silny.Ten był zaś idealny.Rozłożyłą ręce,zamknęła oczy i poczuła się jak ptak.Jakby leciała.Wiatr niósł ją na swoich skrzydłach.
Umówiła się z Mercedes w restauracji La Cobarde.Była rochę spózniona więc zdecydowała się iść na skróty przez park.Niechodziło tamtędy dużo ludzi,ponieważ uwazano park za niebezpieczny.Ona nidgy nie bala się chodzic tamtędy.
Zaczynało się już ściemniać. Niewiadomo czemu nagle poczuła dziwny lęk.Nawiedziło ją nagłe odczucie,ze stanie się coś strasznego.Nerwowo rozejrzała się wokół.Ani sladu żywej duszy.Wzięła głęboki oddech,uznała się za paranoiczke i szybszym krokiem ruszyła przed siebie.
Znów jednak usłyszała jakieś szmery.Nagle sparaliżował ją strach.Ktoś stał za nią.Trzymał ją z całej siły,jedną rękę trzymając na talii,drugą na ustach.Nie mogła się ruszyc.Poczuła coś zimnego na szyi.
-Rusz się,a pożałujesz-wyszeptał głos,który miał prześladować ją do konca życia w najgorszych koszmarach.
Rzuciłą swoja torebke na ziemię.
-To wszystko co mam.Wez wszystko.Tylko błagam nie rób mi krzywdy-po jej policzkach spływały łzy.Jej oprawca roześmiał się.
-Nie chce twoich pieniędzy.
Wiedziała to.Chciała jednak w jakiś sposób zuskać na czasie..
Mężczyzna rzucił ją na ziemie.Wedy ujrzałą jego twarz.
-To ty?..-wyszepatała niedowierzając..To niemożliwe..
-Ja,’kochanie’.-Na jego twarzy pojawił się szyderczy uśmiech-Twój kochany ‘wujek’.
-Błagam..na wszystko co łączyło cię z tatą..błagam..Nie rób mi krzywdy..
Roześmiał się.
-Obawiam się,ze to niemożliwe złotko.Ale-Znów ten okropny śmiech..-Jeśli będziesz grzeczna to może po tym jak już się zabawimy wypuszcze cię.
Probowała się bronić.Próbowała uciekać.On był jednak silniejszy.Nie miała najmniejszych szans.
Złapał ją za włosy i ponownie cisnął na ziemie.Uderzył w twarz.A potem nastąpił początek końca.
Łza spłynęła po jej policzku.Poczuła czyjąś ręke na swym ramieniu.Odwróciła lekko głowę i ujrzala Stefana patrzącego na nią ze..wsparciem.Tka to było to.Dodawał jej otuchy.
-Dość już się napłakałaś-szepnął.
Przymknęła oczy.
-Masz rację.Wylałam już dużo łez.Wtedy jednak płakałam sama,w ukryciu,zastraszona,bezradna-Otworzyła oczy.Łzy wciąż skapywały z jej twarzy.-Nie potrafiłam stawic czoła moim koszmarom za życia.Być może uda mi się to teraz.
Usiadł przy niej i złapał ją za rękę.Nie zabrała jej.
-Wiedz,ze jestem przy tobie.Możesz na mnie liczyć.
Przytaknęła prawie niewidocznym skinieniem głowy i powróciła do tamtych dni.Dni,decyzji,które miały prześladować ja już zawsze.
Ostatnio zmieniony przez green_tea dnia 18:58:27 11-01-08, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
giovanna King kong
Dołączył: 08 Maj 2006 Posty: 2635 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Milano Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:02:48 11-01-08 Temat postu: |
|
|
Och jaki smutny odcinek to musiało byc straszne dla gaby |
|
Powrót do góry |
|
|
NeSska* Generał
Dołączył: 18 Cze 2006 Posty: 7631 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: 19:04:17 11-01-08 Temat postu: |
|
|
do chwili kiedy oddała Danne:D?? Albo... nie nie wiem:D:d Gosiu śliczny odcinek:D A to co zorbił Gaby... ajjj udusić to mało: |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:16:03 11-01-08 Temat postu: |
|
|
Czy to byla Danna...Nie wiem Ale..jak myślicie kto ją zgwałcił? |
|
Powrót do góry |
|
|
a_moniak Mistrz
Dołączył: 21 Lut 2007 Posty: 12531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:53:05 11-01-08 Temat postu: |
|
|
ojej ale smutny odcienk..
czekam na newik, tyle się dzieje |
|
Powrót do góry |
|
|
Genesis Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 7340 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:41:55 11-01-08 Temat postu: |
|
|
Teraz będe miała trochę wolnego,więc znów zacznę pomału nadrabiaż zaległości..;]
Zapraszam do mnie na nowy odcinek"Zaufac śmierci".. |
|
Powrót do góry |
|
|
|