Telenowele

Kyrtap1993 · Wysłany: 20:59:52 25-01-08 Temat postu:

no to świetnie... już naraziła się kilku zarządcom

@si@ · Wysłany: 11:47:56 26-01-08 Temat postu:

nie, no poprostu nie cierpię Victorii!!!!!!!!!! co za wredna małpa! miałabym ochotę wydrapać jej oczy! czułąm satysfakcję, jak jej alejandro wygarnął - już sobie wyobrażam jej głupią minę hehehehe Leonidas też dołożył Carlosowi. I dobrze.

Mia w ciąży... i to z tym bydlakiem... współczuje jej, ale z drugiej stron yto dzieciątko niczemu nie jest winne. Szkoda tylko, że jest sama w tych okolicznościcach. Gosiu, niech David się otrząsnie i jej pomoże... plis!

green_tea · Wysłany: 11:56:43 26-01-08 Temat postu:

Zobaczymy

Mia ma rowniez brata,moze on jej pomorze? I pamietajcie o jeszcze jednej osobie,ktora moze jej pomoc..Bo była w identycznej sytuacji..Tam dziecko tez niczemu nie było winne,a jedak je oddała..Czy nie zaluje tego teraz?Napewno wiecie o kim mowie

Magi · Wysłany: 12:00:03 26-01-08 Temat postu:

ja już wiem

oj zapowiada sie ciekawie

Genesis · Wysłany: 12:40:36 26-01-08 Temat postu:

Przeczytałam zaegłe odcinki,bo ostatnio nie miałam czasu ich czytać.;(
A tu tyle sie działo..!Mia w ciąży..?!Mam nadzieje,ze pomomo wszysktich przeciwności,które zafundował jej los jakoś sobie poradzi.

Pozdrawiam i zparaszma do mnie.

Kyrtap1993 · Wysłany: 13:01:22 26-01-08 Temat postu:

Zaraz jak czytałem o ciąży Mii, to na myśl przyszłą mi historia Gaby, ona przeżyła coś podobnego, ale mam nadzieję, że historia się nie powtórzy i Mia nie odda dzieciaka

green_tea · Wysłany: 13:04:41 26-01-08 Temat postu:

Moze zechce usunac ciaze?Kto ja wtedy powstrzyma?

green_tea · Wysłany: 15:09:42 26-01-08 Temat postu:

46

Siostra Estefania znów wracała do tamtych dni.Do świata wspomnien.Przypomniała sobie pierwszy raz kiedy wzięła na ręce tę kruszynkę.Była taka malutka,bezbronna.Wiele razy zabierałą dzieci od matek,które ich nie chciały.Tym razem było jednak inaczej.W tamtym dziecku było coś niezwykłego.Pokochała je od pierwszej chwili.Było jej niewyobrażalnie żal tamtej młodej matki.Widziała jej szczere łzy gdy oddawała jej córeczke.Myślała,ze będzie tak jak zwykle,jednak tamta kobieta nie chciała oddać córeczki.Matka ją zmusiła.Na jej twarzy malował się autentyczny ból.Estefanie nigdy nie przestały dręczyć wyrzuty sumienia.Wciaż myślała o tym,dlaczego tak postąpiła?Czemu pomogła matce tamtej dziewczyny i odebrała jej dziecko?Chodz od tamtego dni minęło już ponad 35 lat,wspomnienie tamtego dnia,miało prześladować ją już zawsze.
Choć znalazła dla tego dziecka najlespzy możliwy dom nigdy nie wybaczyła sobie zła,które wyrządziła.Aż do niedawna nie wiedziała co stało się z tamtą 15-letnią dziewczyną.
Dopiero kilka dni temu znów ją zobaczyła…Okazało się,że wyjechała do Europy i tam zdobyła wielką sławę jako aktorka.Teraz była sławna,bogata i wydawać się mogło,że ma wszystko..Jednak wystarczyło spojrzeć w jej oczy,aby dowiedzieć się,że w oczach tej kobiety czegoś brakuje.Była taka niedostępna.Słyszała plotki,jakoby była osobą niesamowicie wyrachowaną,ambitną i nieprzejednaną.
Tak Luisiana Sandoval z pewnością była osobą nieszcześliwa.Mimo,ze była mężatką od przeszło 20 lat,matką trójki dzieci,w jej życiu zawsze czegoś brakowało.I tylko Stefania wiedziala co to było.Wspomnienie małej dziewczyki,ściskającej jej palec niczym najcenniejszy skarb.
Było jednak coś jeszcze o czym Luisiana Sandoval chciała zapomnieć.Dawne,zapomniane życie,odradzające się w niej co noc.Wspomnienioe pierwszej miłości.Choć szanowała swego męża nigdy nie potrafiła go pokochać.Była z nim z przywiązania,wygody.Nigdy jedna nie zapomniała o mężczyźnie,który pomógł jej przetrwać tamto piekło po stracie córeczki.O miłości jej życia,którą odebrano jej w równie okrutny sposób jak dawniej jej małą dziewczynkę.Czy tak trudno się dziwić,ze stała się taką osobą?Niezdolna do żadnych uczuć?Mąż na skutek jej obojętności zaczął szukać sobie kochanek.Niee obwiniała go jednak o to.Wiedziała,ze ja kochał,podczas gdy ona jeog nie potrafiła.Córka jej nienawidziła i okazywała to na każdym kroku.Najmłodszy z jej dzieci.Augusto zawsze wolał ojca,do niej przychodził jedynie po pieniądze.Jej jedynym pocieszeniem,światłem jej życia był najstarszy Juan David.30 letni już mężczyzna nigdy nie widział świata po za matką.Teraz jednak miał już swoje dzieci i żadko bywał w domu.Luisa miała nadzieje,że teraz,gdy wrócili do Meksyku to się zmieni i na powrót odzyska ukochanego syna i wnóki.Wreszcie mogła być blisko nich.
Juan David zawsze przypominał jej swojego ojca.Był do niego taki podobny.;.Te same,oczy,rysy twarzy..Tylko on trzymał Luisiane jeszcze przy życiu.

RosalindaYPedroJose · Wysłany: 15:12:35 26-01-08 Temat postu:

świetne odcinki. zaprawszamy do nas MŁODZI GNIEWNI

Kyrtap1993 · Wysłany: 16:05:54 26-01-08 Temat postu:

Odcinek super

Ale kim są Ci ludzie? Luisiana mi coś mówi... może to Mia, w końcu wiedziała, że jej imię zaczyna się na L, ale czyżbyś zrobiła przeskok o 35 lat? Zobaczymy czym nas zaskoczyłaś

scarlett · Wysłany: 17:07:34 26-01-08 Temat postu:

a moze to prawdziwa matka Gaby albo cos takiego?

green_tea · Wysłany: 17:19:13 26-01-08 Temat postu:

Gosiu jestes blisko,ale...To napewo ma cos wspolnego z Gaby

scarlett · Wysłany: 17:31:06 26-01-08 Temat postu:

hmm.mówisz ze ma coś wspólnego z Gaby? ja jestem za tym ze to na pewno ktoś z jej rodziny. matka, ciotka, nie wiem... a może matka Lucii? nie wiem już sama, ale na pewno coś w tym rodzaju;]

green_tea · Wysłany: 11:39:11 27-01-08 Temat postu:

Hmm...wszystko jets mozliwe ;D Pamietajcie tylo,ze corka Luisiany ma juz 35 lat...

NeSska* · Wysłany: 11:45:07 27-01-08 Temat postu:

Gosi kiedy nowy odicneczek:D

??