Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Podarunek z nieba
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 54, 55, 56  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
NeSska*
Generał
Generał


Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 7631
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: 22:41:36 14-12-07    Temat postu:

To szkoda.... no ale niecierpliwie cekam do juta:D tylko że pewnie wieczorem wejde... no ale na ta telcię mogłabym czekać i czekać
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 10:47:17 15-12-07    Temat postu:

Dziekuje Asiu:))

6

Pierwszy wieczór nie był taki jak się spodziewała.Praktycznie caly czas zaczepiali ja pijani klienci,jakis mężczyzna z tupecikiem próbował ją poderwać.Co jakiś czas ktoś wymiotował i to niekoniecznie w lazience.
Kiedy wyszla o czwartej nad ranem była całkowicie wyczerpana.Poszla do łóżka i natychmiast zasnęła.
Obudziła się dopiero koło południa.Z trudem otworzyła oczy.Nie miała siły wstac.Lezala,patrząc się w pęknięcie na suficie.To co jeszcze niedawno wydawało jej się przygodą życia,teraz przerazało ją.Pojęła,że wcale nie realizuje swoich marzeń.Wyanjmuje tanie mieszkanko w beznadziejnej ulicy,obsłucuje bande pijanych idiotów.Moze powinna wrócić do domu..Rodzice z pewnością przyjeliby ja z otwartymi ramionami…
Nie,nie da im tej satysfakcji.Osiagnie swój cel,niezwykła się poddawać.Spełi swe marzenia za wszelka cene.W koncu do odważnych świat należy.
Nie ociągając się dłużej wstała i ubrała się w jedyne czyste rzeczy jakie znalazła w szafie.Udała się do centrum,po jakies zakupy.A raczej,aby obejrzeć rzeczy ponieważ nie miala dość pieniędzy,aby kupić cokolwiek.
Szła dość szybko i przypadkowo potrąciła jakiegoś chłopaka.
-Przepraszam-powiedziała szybko-Niezadara ze mnie.
-Nic się nie stało..-odezwał się mężczyzna,który pomógł jej wstac i uśmiechnął isę przyjaznie.Wtedy ona uniosła głowe i popatrzyła na niego,a on zapatrzył się w jej oczy.Jimena poczuła się troche skrępowana
-Wszystko w porządku?
-Yhm..Tak,tak-powiedział z uśmiechem
-Jeszcze raz bardzo przepraszam-Chciała już odejść,lecz mężczyzna niespodziewanie pociągnął ja lekko za ramie.
-Poczekaj chwile..Jestem Diego Fernandez-przedstawił się wyciągając do niej rękę.Popatrzyła na niego nieufnie,bo dużo słyszała o mężczyznach mężczyznach tego miasta,jednak wydał jej się miły.
-Jimena.Jimena Larios,miło mi.
-Miło cię poznać Jimeno-znów się uśmiechnął.-Może dasz się zaprosic na kawe?
-Ja..-chciala znalesc jakąś wymówke,powiedzieć,ze śpieszy się,jest z kims umówiona..W koncu uznałą jednak,że warto z nim porozmawiać.Wydawał się miły,a ona czuła się taka zamotna.Potrzebowała kogos do rozmowy.Był pierwszą miłą dlań osobą w tym mieście..-Właściwie czemu nie?
Poszli do pobliskiej kawiarni.Diego był zauroczony dziewczyną.Nigdy nie spotkał kobiety,która mówiłąby z taką swobodą i otwartością.Była jak duże radosne dziecko,które pragnie uwagi.Z pasją opowiadała mu o swojej największej miłości-muzyce.Chciała zrobić wielką kariere.
Kiedy spytał gdzie teraz pracuje na chwile z jej oczu zniknął błysk,który tak chwycił go za serce.Pracowała w podrzędnym barze,jako kelnerka.Podejrzewał to.W tym mieście większość początkujących piosenkarek tak kończyła..
Chciał coś powiedzieć,zaproponować jej,ale wtedy spojrzał na zegarek i podskoczył jak oparzony.
-Wybacz,ale muszę już iść,przyjaciel na mnie czeka..-Chętnie zostałby z nia dłużej,ale nie mógł zawieść Alejandro.W ostatnich miesiącach przeszedł wystarczająco dużo.Załamał się,zamknął w sobie i w niczym nie przypominał jego dawnego,najlepszego przyjaciela.Diego postawił sobie za cel przywrócenie Alejandra do swiata ludzi.
-O..pewnie..nie ma sprawy-usmiechneła się lekko,ale widać było,że żałuje,ze musi już rozstać się ze swym rozmówcą.
-Wiesz co?Moze podasz mi swój numer?Chetnie bym się z toba jeszcze spotkal,porozmawiał, a teraz niestety musze isc.
Już w troche lepszym chumorze zapisała mu numer do swojego mieszkania.Poprosiał by zadzwonił kolo południa bo wczesniej odsypiała,a później pracowała..Kiedy odszedł uśmiechnęła się do siebie i dopiła kawę,przekonana,że znalazła pierwszego przyjaciela w tym wielkim miescie.Pierwsza dobra rzecz,jaka ją tu spotkała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 11:52:42 15-12-07    Temat postu:

Gosiu wspaniałe odcinki tego potrzebowałam, soboty trochę czasu i przypomnienie sobie odcinków heh normalnie bosko, ten twój opis nieba, jejku prześliczny! normalnie dziewczyno prześlicznie aż mi się żal Oscara zrobiiło biedny chłopczyk:( heh a ten dzisiejszy odcinek to mam wrażenie, że Diego jakoś pomoże Jimenie, a i wogóle fakt, że chce pomóc przyjacielowi wyjść z dołka jest godny pochwały
Gosiu ja czekam na odcinek:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 12:02:03 15-12-07    Temat postu:

Dziekuje Karolinko:)))Odc najprawdopodobniej bedzie jutro:))
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolllina
Generał
Generał


Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 7848
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 12:12:31 15-12-07    Temat postu:

to czekam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gatita
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 20642
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Wenezueli ;)

PostWysłany: 12:32:57 15-12-07    Temat postu:

ja tez czekam...bardzo mi sie podoba twoja telenowela...mam nadzieje ze Jimenie uda zostać sławną piosenkarką...trzymam za nią kciuki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 13:54:32 15-12-07    Temat postu:

Przed Jimena jeszcze dluga droga,zanim osiagnie to o czym marzy..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Klaudusieniczka
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 30 Sie 2006
Posty: 3866
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:03:05 15-12-07    Temat postu:

świetny odcinek, Jimenite nareszcie spotkalo cos dobrego
Powrót do góry
Zobacz profil autora
@si@
King kong
King kong


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 2244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 17:16:29 15-12-07    Temat postu:

naprawdę fajny odcinek Jimena i ten człopak...pewnie coś ich połączy?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 17:35:59 15-12-07    Temat postu:

Połączy,ale..niekoniecznie w sposób w jaki Diego by sobie tego życzył
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NeSska*
Generał
Generał


Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 7631
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: 21:45:17 15-12-07    Temat postu:

Świetny odcinek:D: Gasiu dasz dziś jeszcze jeden:D?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 22:04:46 15-12-07    Temat postu:

Dzis juz nie..Jutro:))
Powrót do góry
Zobacz profil autora
NeSska*
Generał
Generał


Dołączył: 18 Cze 2006
Posty: 7631
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3

PostWysłany: 22:05:37 15-12-07    Temat postu:

No to czekam:D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 10:19:14 16-12-07    Temat postu:

7

Do domu Luci wszedł,mody,przystojny mężczyzna.Przytulił ja do siebie mocno.Wydawał isę szczery w swych zamiarach.Zdradzał go tylko charakterystyczny błysk w oku.Lucia jednka tego nie zauważyła.Cieszyła się z jego obecności,ponieważ teraz bardziej niż kiedykolwiek potrzebny był jej przyjaciel.
W pewnej chwili mężczyzna odsunał ją lekko od siebie i popatrzył w oczy.
-Wyjedz stąd-powiedział wreszcie-Co tu jeszcze robisz?Nie znajdziesz tu zadnej przyszlosci
-Nie potrafie..-kobiecie załamał się głos-Tyle tu wspomnien..nie mogę opuścić tego domu..Tylko on przypomina mi Oscara..
-Nie rozumiesz,że to cię powoli wykończy?!-zaczął mocniej ściskać jej ramiona.Nie podobało mu się to.Musiał za wszelka cenę nakłonic ja do tego wyjazdu.Nie poto pozbył się tego smarkacza,żeby teraz Lucia tu została.Musial wywieść ją daleko,gdzie będzie zdana tylko na niego.Uzależni ją od siebie i w koncu będzie jego.
-Au..puść to boli-z transu wyrwał go głos Lucie.Rzeczywiście,ścisnął ją za mocno.
-Przepraszam..Ale zrozum,nie masz tu żadnej przyszłości.Po co chcesz zostac?
Spuściła oczy.Jak mogla mu to wyjaśnić.Gdyby tylko chciala moglaby wrócić do rodzinnego domu.Nigdy jednak by tego nie zrobiła.Jej rodzice byli potworami.Gdy dowiedzieli się o jej ciaży wyrzucili ja na ulice.Wnuk nic ich nie interesował,chcieli nawet by poddałą się aborcji.Jak mogla wiec do nich wrócić?Niech zyja ze swoimi pieniędzmi.Ona poradzi sobie sama.
-Zrozum,ze to jest mój dom..
-To dziura zabita dechami.Nie ma tu zadnej przyszłości.Wyjedzmy stąd.Do Meksyku.tam będziesz mogła coś osiągnać..wrócic do szkoły.Zrozum,ze oScara już nie ma.I na pewno nie chciałby,abys została tu do konca zycia!Wyjedz ze mną!
Gabriela patrzyłą na niego chwile poczym odezwała się cicho.
-Wyjdz stąd,proszę.Chce pobyc sama.
-Dobrze-poddał się rozkładając ręce-Ale przemysl to.
-Zgoda.
Kiedy wyszedł usiadła przy stole i zapłakała cicho.
Gabriela nie mogla wyjsc ze zdziwienia,na mysl o tym,że Lucia nie widzi jaki naprawde jest ten człowiek.Było widać na kilometr,że jest zły.Pozatym wyraznie miał w stosunku do niej jakies plany.To dalo się wyczuć.
-Nazywa się Charlie-odezwał się Oscar,odgadując myśli Gaby.
-Czy twoja mama nie widzi,ze…ze..
-Ze on jest wredny?-spytał rezolutny chłopiec,znow zadziwiając Gabriele.
-Tak,wlasnie.
Oscar wzruszył ramionami.
-Tez ci się nie spodobał.Nie wiem czemu mama go lubi.-Nagle spojrzał na nią powaznie-A ty nie chcesz nikogo odwiedzic?
Zmysliła isę.Oczywiscie,ze chciałą.Musiała zobaczyc Alejandro..
-Mogę isć do niego z tobą?-spytał podekscytowany chłopiec-Mogę?
-Oczywiście,ze tak-odparła z uśmiechem,choć wcale nie była pewna czy to dobry pomysł.
Oscar popatrzył ostatni raz na Lucie i chwile potem zniknęli.


Ostatnio zmieniony przez green_tea dnia 14:27:33 16-12-07, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gatita
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 20642
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Wenezueli ;)

PostWysłany: 11:57:57 16-12-07    Temat postu:

Ale fajny ten odcinek...te anioły to pewnie mają taki dar ze mogą zobaczyć jacy ludzie są naprawdę ciekawe co tam u Alejandra
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 54, 55, 56  Następny
Strona 4 z 56

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin