Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kyrtap1993 Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 18:25:43 11-04-08 Temat postu: |
|
|
P-I-Ę-K-N-I-E!!!!
I co tu duzo mówić, mogę się tylko zachwycać!
Ta rozmowa Juana Davida i Sary bardzo piękna i wzruszająca, szkoda, że oboje nie mają ojców, Juan David jest w tej "komfortowej" sytuacji, że zostało mu wspomnienie po ojcu... jedno, ale czasem to jedno jest bardziej cenne niż tysiące innych... a Sara... nie ma nic, jedynie co jej pozostało pom ojcu to... pustka!
Augusto poprawił humorki bohaterom i pewnie widzom również, przynajmniej mi tak, tylko szkoda, że nie opisałąś nam szczególików tej wpadki xD. Dobrze, że Juan David i Augusto coraz lepiej się dogadują. Luisiana ma teraz przy sobie całą swoją rodzinę, napewno jest szczęśliwa. Teraz czekać, aż uparta Alex ujrzy w Sarze przyjaciółkę
Pozostaje mi powiedzieć, tradycyjne słowa:
Czekam na newik |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 8:07:14 12-04-08 Temat postu: |
|
|
Co do Augusta,to moge cie uspokoic,jego'wpadka'bedzie wyjasniona |
|
Powrót do góry |
|
|
giovanna King kong
Dołączył: 08 Maj 2006 Posty: 2635 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Milano Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:18:14 12-04-08 Temat postu: |
|
|
Ricardo co za gbur nic mu nie odpowiada wszyscy przeszkadzają
Sara na razie jest ok,widać że z Juanem złapie kontakt chocby ze względu na zbliżony wiek
Augusto co za historia |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 10:18:24 13-04-08 Temat postu: |
|
|
102
Juan David lezal na lozku w swoim pokoju czytając książke.Nagle drzwi się otworzyly i stanął w nich Augusto.
-Dobra-zaczął rzucając sterte ubran na jego lozku.Mezczyzna spojrzal na niego zdziwiony.-Musisz mi pomoc.
-Musze?W czym?-spytal odkladajac książke i siadając na łóżku.
-Dobra.-Augusto wziąl głęboki oddech.-Dlugo się zastanawialem do kogo powienienem isc.Ojciec jest starej daty,nie ma o tych rzeczach pojecia.Mama?No coz...To mama-spojrzla na niego znacząco.Alex wciąż gdzies biega,z reszta watpie żeby ona mi się do czegos przydala.Zawsze nasmiewala się i krytykowala takie dziewczyny jak Maya.Wiec ona tez odpadla.Zostaliscie mi ty i Sara.Jeśli ty nie pomorzesz pojde do niej.Z reszta i tak pojde do niej.Ale ty jestes facetem,sam rozumiesz.A mi potrzebna rzetelna,meska opinia.A ty bądź co bądź miałeś i zone i kochanke,wiec..
-Hej!-obruszony Juan David wystawil ostrzegawczo reke w jeog strone.-Wbij sobie do glowy.Nie miałem kochanki!Byłem po prostu...
-Pijany,tak,tak-machnął niedbale reka.-Ale nie o to chodzi.W kazdym razie jakeis tma pojecie o kobietach masz.Powiedz mi wiec,o mam zrobic,aby wymazac z pamieci Maii te nieszczesna wpadke i zdobyc uznanie w jej oczach.
-Wybacz,ale mysle,ze żadne ubranie jej nie wymaze-odparla Juan David,starajac się zahcowac powage.Niestety mu to nie wychodzilo-Po prostu wydaje mi się,ze pokazales jej już TAK duzo,ze..
-Masz mi pomoc,a nie mnie dolowa!
Juan David wstal i bez slowa podszedl do swojej szafy.Wyciągnąl z niej kilka rzeczy i rzucil chlopakowi na glowe.
-Masz-powiedizal wracajac do lektury-Masz tylko na to uwarzac,bo jeśli zniszczysz,zabije.
Zaintrygowany Augusto spojrzal na ubrnia wreczone mu przez brata.
-Tylko tyle?-spytal zawiedziony-Tylko to możesz mi dac?Stare lachy maja mi pomoc zdobyc serce Maii?O tak dzieki-powiedzial ironicznie-rzeczywisice to na pewno an wiele się zda.
-Nie chcesz nie bierz-Juan David wzruyszyl ramionami-Prosić się nie będę.
-Ale na co mi się to zda?Ten sweter-wziął do reki czarny sweter,który przed chwila zwisal z jego glowy.Był dosc ladny,jednak..Dosc pospolity.Nie był na pewno ostatnim krzykiem mody.Miał już swoje lata.Augusto miał setke lepszych.
-Dostales go od wujka-powiedzial nagle Juan David ,nie odrywajac wzroku znad książki-Miałeś wtedy 9 lat i lezales w szpitalu.Wlasnie przeszedles operacje.Wycinali ci migdalki.Plakales i nie mogles mowic.Wujek,do którego byles bardzo przywiązany zostawil ten sweter na krzesle w sali,w ktorej lezales.Kilka dni pozniej zginał w wypadku samochodowym.Zachowales go gdyz był jedyna pamiatka po osobie,która tak kochales.
Augusto nieodrywal od brata zdumionego spojrzenia.Juan David usmiehnal się przebiegle.
-Dobry jestes-powiedizal w koncu Augusto glosem pelnym uznania.
-Wiem-mężczyzna wzruszyl ramionami-Wychodzac zamknij drzwi.
Ostatnio zmieniony przez green_tea dnia 12:26:19 13-04-08, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 12:18:57 13-04-08 Temat postu: |
|
|
Faceci to cwaniaki:DDD Ale zważywszy, że to kobieta wymyśliła taką historię (autorka) mamy dowód na to, że kobiety zawsze potrafią ich przejrzeć i...co tu dużo mówić: są sprytniejsze!! Te dwa odcinki były świetne. Cudownie sie je czytało)) |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 12:23:52 13-04-08 Temat postu: |
|
|
masz rację Anetko - kobiety potrafią przejrzeć mężczyzna ;D Juan David i Augusto nieźle kombinują bardzo ich lubię śiwetny odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993 Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 14:13:47 13-04-08 Temat postu: |
|
|
Kobiety sprytniejsze?? Hahahaha!!! Nie zgodzę się z tym... niektóre rzeczy są tylko dla mężczyzn
A co do odcinka, świetny... kto by przypuszczał, że Juan David taki sentymentalny, ciekawe czy Maia pójdzie w tę bajeczkę |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 15:00:16 13-04-08 Temat postu: |
|
|
Ba,no jasne,ze sa sprytniejsze
Mam do was pytanie.Kogo chcielibyscie zobaczyc w roli Maii?Mam 3 kandydatki i nie umiem sie zdecydowac:)
Anahi,Diana Neira czy moze Luisana Lopilato? |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 15:01:34 13-04-08 Temat postu: |
|
|
może Diana Neira, bo Anahi jest zbyt dużo ... chociaż bardzo ją lubię |
|
Powrót do góry |
|
|
Klaudusieniczka Prokonsul
Dołączył: 30 Sie 2006 Posty: 3866 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:13:16 13-04-08 Temat postu: |
|
|
Świetny odcinek;) Ja bym chciała Dianę |
|
Powrót do góry |
|
|
giovanna King kong
Dołączył: 08 Maj 2006 Posty: 2635 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Milano Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:16:36 13-04-08 Temat postu: |
|
|
Nie Anahi jest jej za dużo choc nic do niej nie mam |
|
Powrót do góry |
|
|
Orchidea Idol
Dołączył: 07 Sie 2007 Posty: 1149 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: lublin
|
Wysłany: 18:50:37 13-04-08 Temat postu: |
|
|
Nie mogę komentować bierzących odc. bo dopiero jestem jeszcze w tyle. Bardzo się cieszę, że Lucia pogodziła się z rodzicami. Bardzo ładnie to opisałaś. |
|
Powrót do góry |
|
|
giovanna King kong
Dołączył: 08 Maj 2006 Posty: 2635 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Milano Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:53:38 17-04-08 Temat postu: |
|
|
kiedy kolejny |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:06:11 17-04-08 Temat postu: |
|
|
Dzis juz nie dam rady wstawic,ale jutro bedzie:)
W role Maii wcieli sie Diana Neira:))
Ostatnio zmieniony przez green_tea dnia 20:07:04 17-04-08, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:53:48 18-04-08 Temat postu: |
|
|
103
Silvia stala przyglądając się trójce ludzi,spacerujacych po praku.Mężczyzna wziął na ręce małą kruczoczarna dziewczynke i zaczął podnosic ja w gore i w dol.Kobieta szla kilka krokow za nimi z rekami skrzyzowanymi na piersi.
Silvia obserwowala ich zza drzew.Po jej policzku splynela lza.Jej dzieci..Jakze zalowala,ze je oddala.Ale wtedy..Była sama i nie myslala o nikim,ani o niczym.Nie wroc.Myslala o narkotykach.To one były wtedy jej najwieksza miloscia.Oddala wiec te dwojke,bez zadnych skropolow.Dopiero niedawno znow natrafila na ich slad.
Chciala podejsc powiedizec im kim jest.Przytulic ich..Wziąśc w ramiona swoja wnuczke..To były jednak marzenia,które nie mogly się spelnic.Jej dzieci nie mogly wiedizec,ze to on je urodzila.To zniszczylo by im zycie.A i tak oboje tyle wycierpieli..
Niech dalej wierza,ze ich biologiczni rodzice zgineli wiele lat temu.Tak jest lepiej.Ona..Pozostanie jedynie cieniem,ukrytym za drzewami.Który rozmywa się we mgle.
Chwile pozniej kobieta otarla lze z twarzy.A potem,tak jak pojawiajacy się cien,zniknęła. |
|
Powrót do góry |
|
|
|