Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kyrtap1993 Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 12:09:28 22-05-08 Temat postu: |
|
|
Ale śliczny odcinek!
Alex w dzieciństwie sporo przeszła, miała praktycznie tylko brata, przez pozostałą część rodziny czuła się odrzucona, nieważna! Ale gdy pojawił się Augusto wszystko się zmieniło... to wzruszające jak Alex i Augusto kochają się od dzieciństwa... i te peirwsze słowa Augusta... "Alex"... naprawdę chwyta za serce! |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 12:11:22 22-05-08 Temat postu: |
|
|
Piękny odcinek. Zaraz po Luisianie Alex jest chyba najciekawszą postacią jaką stworzyłaś. Ma charakterek ale dlatego, że życie sie z nią nie pieściło. To dobra dziewczyna, ale bardzo sie maskuje by nikt nie odkrył bólu jaki nosi w sercu za sprawą Luisiny. Dobra, a teraz poproszę nowy odcinek:)))) |
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993 Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 12:12:36 22-05-08 Temat postu: |
|
|
W całości popieram Anetkę
Prosimy o jakiś odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 12:28:08 22-05-08 Temat postu: |
|
|
Odcinek będzie dzisiaj,ale dopiero popołudniu Ciesze się,ze ten sie spodobal:)W nim dopiero poznaliście tą 'drugą'stronę Alex:)Moge zdradzic,ze będzie się ona teraz przebijać w dziewczynie coraz częściej:) |
|
Powrót do góry |
|
|
giovanna King kong
Dołączył: 08 Maj 2006 Posty: 2635 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Milano Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:29:30 22-05-08 Temat postu: |
|
|
Co za odcinek
Nie rozumiem Luisiania Jak można być taką osobą
to że straciła męża,nie powinno wpływać an to jaką jest matką dla pozostałej dwójki swoich dzieci,
cudowna dla Juana dawida,a teraz pewnie wspaniale obejdzie się z Isabel
straszne stanowcze nie wobec tej kobiety
Alex powoli odkrywamy jaka jest...ta szorstkośc oziebłość to tylko taka maska a w środku wrażliwa i wspaniała kobieta,kochająca swojego braciszka
och che juz kolejny
a czy w najbliższym czasie pojawi się może choć troche Mii a Liama
stęskniłam sie za tymi postaciami
pozdrawiam i czekam na koeljny |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:49:42 22-05-08 Temat postu: |
|
|
Co do Mii i Liama..Szczeże mówiąc to nie wiem;)Postaram się napisać coś o nich w najbliższych odc:)
115
-To tu-odezwała się cicho Alex-To tu powinien być twój dom.
-Powinien-Powtórzyła Isabel głuchym głosem-Ale nie był.Nie był bo matka,która powinna mnie kochać mnie odrzuciła.
-Nie tylko ciebie-szepnęła Alex prawie nie dosłyszalnie.Isabel usłyszała jednak te słowa i zwróciły one jej uwagę.
-Co przez to rozumiesz?
-Nic-potrząsnęła szybko głową-Zupełnie nic.Ciebie przynajmniej chciała.Szukała cię.Nie chciała cie oddać..
-Gdyby nie chciała to by tego nie zrobiła-Isabel była nieugięta.Historia,którą opowiedziała jej Alex nie zrobiła na niej wrażenia.Nie było w niej ani krzty współczucia.Zawsze gardziła kobietami, które porzucały swoje dzieci.Według niej dla takiego czynu nie było usprawiedliwienia. Nie obchodziło jej dlaczego Luisiana ją oddała.Nie wierzyła w to,ze ta nie chciała jej oddać.Jeśli czegos się chce to się o to walczy.-Powiedziałaś wcześniej,że nie tylko mnie nie chciała...
-Mówiłam już,że..-Alex odwróciła wzrok.
-Nie uwierze,ze powiedziałaś to ot tak sobie.-przyjrzała jej się uważniej-Wydaje mi się jednak,ze nie jestem jedyna osoba w tym samochodzie,która nie miała matki.
Dziewczyna obrzuciła ja zdziwionym spojrzeniem.
-Mam rację?
Cisza.
-To znaczy,że tak.
-Powiedzmy,że dla Luisiany Sandoval zawsze liczyło się tylko jedno dziecko-imie matki wypowiadała z nienaiwścią.-A własciwie dwójka.Nie potrafiła pokochać córki,którą miałą,bo myslała o tej,którą straciła.
-Czy ty obwiniasz mnie o to,że twoja matka cię nie kochała?
-Jak już to nasza matka.
-Nie.Ja nie mam matki.
Alex uśmiechnęła się gorzko.
-W takim razie ja też nie.
Patrząc na Alex,Isabel zastanawiała się,która z nich tak naprawdę miała gorzej.Ta,która nigdy nie widziała swojej matki,czy ta,która widziała ją na codzien,jednak tylko z daleka.
-W takim razie obie jestesmy sierotami-zauwazyła.
-Na to wygląda.
W tym momencie,nie wiadomo dlaczego obie kobiety poczuły do siebie nagłą sympatię.Poczuły,ze coś je łączy.Żadna z nich nigdy nie poczuła co to znaczy mieć matkę.Obie wiele przeszły,obie nosiły maski.Bo tylko dzieki tym maskom były w stanie przetrwać.
-Ty..-zaczeła nagle Alex.-Masz może ochotę na kawę?
Isabel uśmiechnęła się lekko.
-Znam świetną kawiarnię.
-Świetnie.Jedziemy.-powiedziała Alex, przekręcając kluczyki w statyjce.Po chwili dom rodziny Correades znikł we mgle. |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:10:35 22-05-08 Temat postu: |
|
|
Przynajmniej siostry się dogadają, bo coś czuję, że przed Luisianą ciężka przeprawa. Czemu te odcinki takie krótkie?????? |
|
Powrót do góry |
|
|
giovanna King kong
Dołączył: 08 Maj 2006 Posty: 2635 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Milano Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:53:34 22-05-08 Temat postu: |
|
|
Fajnie jesli coś się pojawi z M&L Sorry że tak zrzędzę ale bardzo ich lubie co nie znaczy że tą część mniej,bo z kazdym odcinkiem wciągam się coraz bardziej
Siostry jak najbardziej się rozumieją,obie nie miały matki
ach nie wiem czy się to zmieni ale nie lubie Lusiany
czekam na kolejny
pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:41:04 22-05-08 Temat postu: |
|
|
Wcale nie zrzędzisz Postaram się wkrótce ich dac
Z dedykacją dla Anetki:)
116
Sara spacerowała po mieście gdy zadzwoniła jej komórka.
-Halo?
-To ja-odpowiedział słaby kobiecy głos.
Kobieta zaklęła w duchu,przeklinając samą siebie za to,że odebrała.
-Dawno nie dzwoniłaś..
-Ja..Właśnie chciałam-zaczęła tłumaczyć się zupełnie jak nastolatka przyłapana na wagarach.
-Nie kręć-warknęła kobieta-zapomniałaś już o matce?Zapomniałaś już o misji,którą ci powierzyłam...
-O niczym nie zapomniałam!-krzyknęła.A po chwili dodała już ciszej-O niczym nie zapomniałam.
-Masz ją tu sprowadzic.
-Myślisz,że to takie proste..
-Siedzisz już tam od kilku miesięcy!Saro mój czas już się kończy.Muszę ja zobaczyć.Muszę ją przeprosić...
-Myślisz,że wystarczy powiedzieć przepraszam?Ty..Już wiem wsyztsko.Bardzo ja skrzywdziłaś.
-Wszyscy popełniamy błedy.
Sara zamknęła oczy.Nigdy nie potrafiła porozumieć się z tą kobieta.Z reszta nie tylko ona.Nikt nie rozumiał Marceli Orleas.Nikt nie miał dość cierpliwości by z nią wytrzymać.
-Tak.Wszyscy popelniamy błędy-odparła Sara-Ale nie wszyscy płacimy za nie tak wysoką cenę.I czasami-w jej oczach stanęły łzy-ich nie powielamy.
Niemal widziała jak jej matka macha niedbale ręką.
-Wciąż wypominasz mi..
-Zabrałaś dziecko Luisianie!Zniszczyłaś jej życie.A co z moim życiem?Co z moim..
-Przestań!
-Nie!-wrzasnęła do słuchawki.-Lata temu przestałam.Już mam tego dość..Proszę..-wyszpetała po chwili-Powiedz gdzie..
-Już ci mówiłam.Nie.Zapomnij o tym wreszcie.
-Co z ciebie za matka..Zniszczyć zycie dwójce dzieci..
-Miałaś 14 lat!-ryknał głos-Ten gówniarz zniknął bez śladu.Nie dałabyś rady wychować dziecka.
-Dałabym gdybym miała oparcie w matce.-powiedziała oskarżycielsko-nie ptorafiłąś ani dla mnie ani dla mojej siostry...
-Skoncz już z tą dramaturgią.Chcę ja zobaczyć.Czekam na twój telefon.Obym nie czekała za długo.
Odłożyła słuchawkę.
Sara stała przez chwilę w miejscu z zamkniętymi oczami.Potem usiadła na ławce w parku i zaczęła płakać.Płakała dłuższą chwilę.
Była taka słaba..Nienawidziła się za to.Nie potrafiła walczyć.Nie miała w sobie nawet połowy siły Luisiany.Nie potrafiła odciać się od matki,która kontrolowała jej życie.Nawet teraz była od niej zależna,robiła co ta chciała.Powtarzała sobie,że robi to gdyż ta umiera.Że spełnia jej ostatnie życzenie..
-Gowno prawda-powiedziała cicho.Tak naprawdę miała nadzieję,ze jeśli uda jej się nakłonic Luisiane do rozmowy z matka,jeśli zwróci Marceli córkę,ta..Ta zwróci jej ukradzione dziecko.
Ostatnio zmieniony przez green_tea dnia 21:41:49 22-05-08, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:51:52 22-05-08 Temat postu: |
|
|
Biedna Sara. Ona rozumie cierpienie siostry bo sama zaznała tego samego...Ciekawe kto okaże sie jej dzieckiem. Czy już była o nim mowa? |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:54:30 22-05-08 Temat postu: |
|
|
Była
Ostatnio zmieniony przez green_tea dnia 22:27:03 22-05-08, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 12:09:46 23-05-08 Temat postu: |
|
|
Gosiu, o której odcinek:DDD |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 12:15:04 23-05-08 Temat postu: |
|
|
Dzis chyba nie bedzie:( |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 12:21:11 23-05-08 Temat postu: |
|
|
o nie:(((( nie rób nam tego:(((( |
|
Powrót do góry |
|
|
giovanna King kong
Dołączył: 08 Maj 2006 Posty: 2635 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Milano Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:04:47 23-05-08 Temat postu: |
|
|
Nie ma co super mamuśka
zniszczyła życie swoim dzieciom
Najpierw Lusiana a potem Sara
Fajnie że wkrótce pojawi się M&L |
|
Powrót do góry |
|
|
|