Telenowele

Zbuntowana.com · Wysłany: 21:30:57 16-07-13 Temat postu:

RP: -My nie kłamiemy.Wiesz,że zawsze mówimy ci prawdę nawet gdy jest szczera do bólu i tak by kogoś zraniła.-patrzyliśmy mu w oczy.Nie mogliśmy trafić do więzienia,bo wtedy wyjdą wszystkie nasze matactwa,a w tym to,że wyrzekliśmy się jego siostry i również ją ukaraliśmy za jej czyny.

Levyrronii · Wysłany: 21:42:06 16-07-13 Temat postu:

Ma dzwonić na policję ?
_____________________

Zaśmiałem się
-Dobre sobie,nie udawajcie już takich świętych.Teraz już wiem jacy naprawdę jesteście.

Zbuntowana.com · Wysłany: 21:50:22 16-07-13 Temat postu:

Ma zadzwonić.

Okropna jestem,nie?

____________________________________________

RP: -Synku jak śmiesz nas obrażać.Nie tak cię wychowaliśmy.

Levyrronii · Wysłany: 22:03:37 16-07-13 Temat postu:

-wydaje mi się ze jestem wychowany lepiej od was.Wykręciłem numer i przystawiłem do ucha słuchawkę Zadzwoniłem na policję,powiedzieli że zaraz przyjadą.Zamknąłem drzwi aby nie uciekli.
-Gra skończona,a teraz z laski swojej mówcie mi do cholery gdzie Anahi i moja córka,bo nieręcze za siebie -krzyknąłem i rzuciłem krzesłem o ścianę

Zbuntowana.com · Wysłany: 22:13:56 16-07-13 Temat postu:

RP: Udawaliśmy twardych by niczego się nie domyślił.Siedzieliśmy i czekaliśmy na tą niby ''policję''.Gdy rzucił krzesłem przestraszyłam się.
-Synu jak ty nas traktujesz!? A ja cię urodziłam.! Nigdy nie sądziłam ,że będziesz nam groził.

Levyrronii · Wysłany: 22:24:33 16-07-13 Temat postu:

Jacy wkurzający ludzie

denerwują mnie
_______________________________________________
-Jesteście nikim ,zerem.Po chwili ktoś zapukał do drzwi.Była to policja.
-Nie żartowałem,ie chcecie po dobroci,to pójdziecie tam gdzie wasz miejsce.

Zbuntowana.com · Wysłany: 22:27:36 16-07-13 Temat postu:

RP: Po chwili zabrała nas policja.I zostaliśmy wywiezieni do więzienia.Byliśmy wściekli,ale na szczęście ta smarkula może zaraz umrzeć bo zapewne już jest wycieńczona..

Levyrronii · Wysłany: 22:31:23 16-07-13 Temat postu:

Poprosiłem policję aby pomogli mi znaleźć Ann,szukaliśmy jej.Za niedługo dotarliśmy na miejsce,jednak wiedziałem ze tak szybko mi się nie uda do niej dotrzeć bo ktoś jej pilnował.

Zbuntowana.com · Wysłany: 22:37:07 16-07-13 Temat postu:

Niech zadzwoni do tych zbirów i poda się za kogoś z rodziny Herrera np.kuzyna,który chcę zobaczyć dziewczynę na której się niby mści z pozostałymi członkami rodziny,a wtedy gdy wejdzie do środka znajdzie Ann i policja złapie tych bandytów.
___________________________________________________________

Byłam już bardzo obolała i zmęczona tym biciem i faszerowaniem przez tych bandytów.Zastanawiałam się czy Poncho mi uwierzył i gdzie jest Rose i czy jest bezpieczna i czy nic jej nie jest.

Levyrronii · Wysłany: 22:43:45 16-07-13 Temat postu:

Oki
_______________________

Wykręciłem numer który sobie zapisałem kiedy byli u mnie byli byli rodzice.
-halo,jestem kuzynem państwa Herrera,chcę zobaczyć dziewczynę która tu jest,nazywa się Anahi Portilla,jestem z polecenia państwa Herrera.
Po chwili nam otworzyli,policja odrazu wkroczyła do akcji,aresztowali wszystkich zbirów,szukałem Ann.Wreszcie ją znalazłem,była cała poobijana i obolała.Pomogłem jej wstać.

Zbuntowana.com · Wysłany: 22:46:59 16-07-13 Temat postu:

Byłam związana i ledwo co widziałam na oczy.Po chwili ujrzałam Poncha.Nie mogłam w to uwierzyć.Myślałam,że w końcu umarłam bo widzę Poncha.Związana ,zakneblowana i wycieńczona,zemdlałam.

Levyrronii · Wysłany: 22:49:44 16-07-13 Temat postu:

Rozwiązałem ją i wziąłem na ręce,wsiadłem wraz z policją do ich wozu i zawieliśmy ją do szpitala.Ułożyłem jej głowę na swoich kolanach głaszcząc ją po głowie
-Ann teraz wszystko będzie dobrze zobaczysz-szeptałem jej do ucha.
Po jakimś czasie byliśmy w szpitalu, wzięli ją od razu na badania.

Zbuntowana.com · Wysłany: 22:56:37 16-07-13 Temat postu:

Byłam przez cały czas nieprzytomna.Po kilku godzinach zrobiono mi badania i przewieziono na salę ,w której byłam podłączona do różnych kabelków.Miałam wówczas sen,że jestem w cudownym miejscu z Ponchem szczęśliwa,ale nie było przy nas Rose,którą zaczęłam przywoływać przez sen.
-Rose,Rose,Rose,gdzie jest moja kochana córeczka-poleciała mi łza również przez sen.

Levyrronii · Wysłany: 8:03:59 17-07-13 Temat postu:

Siedziałem cały czas przy Ann trzymałem jej dłoń,miałem nadzieję że niedługo się obudzi.Cieszyłem się że wreszcie będziemy razem,tylko nie wiedziałem gzie jest Rose musiałem ją odnaleźć.

Zbuntowana.com · Wysłany: 12:35:09 17-07-13 Temat postu:

Chciałam się obudzić lecz przez środki nasenne trudno mi było.Spałam tak już przez całą noc. Przez ten czas czułam jak ktoś trzyma moją rękę. Miałam nadzieję,że to Poncho.