Telenowele

Zbuntowana.com · Wysłany: 12:32:58 06-07-13 Temat postu:

Myślałam,że będzie się jeszcze na mnie złościł,a on spokojnie mnie przytulił i dodał otuchy w trudnym dość dla nas momencie.Wtuliłam się w niego.
-Lepiej abyś teraz poszedł zrobić badania.Każda chwila jest teraz bardzo ważna.Ja tu zaczekam na ciebie.

Levyrronii · Wysłany: 12:35:05 06-07-13 Temat postu:

-Dobrze,Ann wszystko będzie dobrze skarbie- pocałowałem ją w czoło.Poszedłem na badania,pełen obaw o zdrowie Rose.

Zbuntowana.com · Wysłany: 12:36:53 06-07-13 Temat postu:

Czekałam na niego,modląc się aby okazało się,że na pewno będzie mógłby być dawcą.Następnie poszłam zajrzeć do Rose.

Levyrronii · Wysłany: 12:38:38 06-07-13 Temat postu:

Badania trwały długo,powiedzieli mi że trzeba jeszcze poczekać na wyniki badań.Więc wyszedłem i wróciłem do Ann, która była bardzo zdenerwowana.

Zbuntowana.com · Wysłany: 12:42:48 06-07-13 Temat postu:

Siedziałam z małą i patrzyłam jak bladziuchna śpi.Gdy zobaczyłam Poncha od razu wstałam i zapytałam:
-I jak?

Levyrronii · Wysłany: 12:47:12 06-07-13 Temat postu:

-trzeba poczekać-usiadłem obok niej i ją przytuliłem

__________
Musze lecieć będę później.Pa

Zbuntowana.com · Wysłany: 12:57:20 06-07-13 Temat postu:

Wtuliłam się w niego.
-Jest taka blada.Boję się,że...-zaczęłam płakać.Schowałam twarz w jego ramionach.

_______________________________

Ok.

Pa

Levyrronii · Wysłany: 16:04:29 06-07-13 Temat postu:

Głaskałem ją po głowie.
-Kochanie nawet tak nie mów.Przyrzekam że wszytko będzie dobrze.nasza córeczka będzie zdrowa.

Zbuntowana.com · Wysłany: 16:09:05 06-07-13 Temat postu:

Nic już nie mówiłam.Po niedługiej chwili przyszedł lekarz i podał nam wyniki.

Levyrronii · Wysłany: 16:10:51 06-07-13 Temat postu:

Czekałem z Ann,po chwili lekarz przyniósł nam wyniki.Nie chciałem tego wiedzieć,cholernie się bałem.Przytulałem do siebie Ann

Zbuntowana.com · Wysłany: 16:13:06 06-07-13 Temat postu:

Na szczęście mogliśmy odetchnąć z ulgą bo Poncho mógł być dawcą.Bardzo się z tego ucieszyłam.Że zaczęły aż lecieć mi łzy ze szczęścia.

Levyrronii · Wysłany: 16:15:45 06-07-13 Temat postu:

Gdy się dowiedziałem ze mogę być dawcą bardzo się ucieszyłem.Przytuliłem Ann i powiedziałem
-Wiedziałem że wszystko będzie dobrze,nasza córeczka będzie zdrowa.Wszystko będzie tak jak dawniej Ann.

Zbuntowana.com · Wysłany: 16:17:46 06-07-13 Temat postu:

Spojrzałam na niego uśmiechnięta.
-Jak dawniej? To znaczy,że nie masz do mnie żalu,że ci wcześniej nie powiedziałam o Rose?

Levyrronii · Wysłany: 16:31:25 06-07-13 Temat postu:

-Oczywiście ze nie .Kocham ciebie i Rose.Nie mógłbym .Najważniejsze ze jesteśmy razem.Wiem poniosło mnie wtedy ,ale teraz ochłonąłem i przemyślałem to.

_______________
Sorry że tak nie odpisuje ale robię sobie obiad

Zbuntowana.com · Wysłany: 16:34:59 06-07-13 Temat postu:

Ok.

Spoko.
__________________

-Bardzo się cieszę z tego powodu.Ja też kocham ciebie i Rose.I nie mam do ciebie już żalu za tamto co było kiedyś.