|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:11:43 28-07-08 Temat postu: |
|
|
Ulubionej czytam dużo telci, ale ta jest jedną z lepszych |
|
Powrót do góry |
|
|
Meg Mocno wstawiony
Dołączył: 19 Kwi 2008 Posty: 5914 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Zielona Góra Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:05:20 28-07-08 Temat postu: |
|
|
A ja znowu z opóźnieniem, normalnie paranoja.
Lucia dostała nie za ciekawy ten list od matki. Kobieta pewnie i ją kocha ale powinna bardziej skupić się na córce, która bardzo jej potrzebuje, niż na karierze.
Dobrze, że Lu ma tak wspaniałego chłopaka. Scenka jak ją tuli, swet.
Czekam na new, mam nadzieję, że tym razem skomentuję już bez opóźnienia. |
|
Powrót do góry |
|
|
MadaFaka xD. Prokonsul
Dołączył: 23 Lip 2008 Posty: 3376 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 8:26:57 29-07-08 Temat postu: Por Besarte. Capitulo 10. |
|
|
Por Besarte. Capitulo 10.
Dedykejszyn, dla tych co tam pisały komentarze xD Dziewojki macie co chciałyście ;*
Następnego dnia.
Lu dalej siedziała wtulona w swojego chłopaka. Już nie płakała, nie płakała, ale cierpiała. Tak bardzo kochała matkę, a teraz ona...
-Co ja mam zrobić żebyś tak nie cierpiała-Zapytał z troską Chris.
-Bądź przy mnie i nie zawiedź mnie...
-Mogę Ci to przysiąc.- Chris jeszcze mocniej przytulił czerwonowłosą.-Chodź sie przejść, świeże powietrze dobrze Ci zrobi.
-Nie chcę się teraz nikomu pokazywać. Okropnie wyglądam.
-Wyglądasz ślicznie, chodź i nie marudź. -Chris wziął Lucię na ręce i wyszli do ogrodu, przed szkołą. Dosiedli się do Silvii i Bobyego.
-Już Ci lepiej-zapytała Blondynka zrozpaczoną czerwonowłosą.
-Tak. Dziękuję wam za wszystko.
-Nie, a ta idiotka czego znów chce?-Chris widząc zmierzającą w ich kierunku Andy, trochę się wkurzył.
-Mogę porozmawiać z Lucią-Zapytała brunetka, która właśnie do nich podeszła.
-Powiedziałem Ci, nie zbliżaj się do niej. Idź stąd najlepiej.
-Ale ja nie pytam Ciebie-Oburzyła sie An.
-Ale ja nie mam ochoty na rozmowy z tobą. Ty tego nie zrozumiesz... Za głupia jesteś.-Po słowach Luci, Andy odeszła od nich i zaczęła mówić sama do siebie.
-Jeszcze pożałujesz. Nienawidzę was!
-Ciekawe czego chciała.
-Nie wiem, ale ja mam świetny pomysł, wy się na pewno zgodzicie. Ja zawsze mam świetne pomysły.-Lu zaczęła szczerzyć swoje bialutkie ząbki.
-Mi się na pewno spodoba, bo pierwszy raz od wielu godzin się uśmiechnęłaś.
-Kochanie, nie czaruj, tylko mnie posłuchajcie. Zrobimy sobie imprezę. I się wyładujemy i w ogóle będzie fajnie..
-No to ja się na to piszę, a teraz pójdę do klozecika.- Boby pocałował Sil w policzek i poszedł w stronę kibli.
-Powiem Ci przyjaciółko moja najukochańsza, że to świetny pomysł.
-Też Cię KOCHAM!-Czerwonowłosa przytuliła się do blondynki.
-No tak, o mnie to już zapomniała.
-Zrzęda- Lucia szturchnęła Chrisa w ramie. Chłopak nie był jej dłużny.
-Ej, ej, bo sie zaraz pobijecie.-Sil chciała ich jakoś uspokoić.
-Z nią? Nigdy...
-Haha, toś mnie chłopie rozwalił. A ja Cię teraz mogę zabić...-Lucia zrobiła cwany uśmieszek.
-Ja się jej boję -Chris schował się za Silvię.
-Ty, ty przestań.. Nie rób z siebie.. no na oczach wszystkich nie pokazuj że się kogoś boisz.-Silvia i Lucia zaczęły się śmiać, Chris tylko usiadł z powrotem na krześle i patrzył na swoją dziewczynę uśmiechając się...
***
An wiedziała, że przegrała, ale nie podda się. Przechodziła właśnie obok pokoju dziewczyn.
-Znajdę coś na tą blondynę, a z wiewiórą pójdzie łatwiej... Już mam pewien plan...
***
Pół godziny później. Lu siedziała już sama, chłopcy poszli na boisko, a Silvia poszła się opalać.
Czerwonowłosa wstała, chciała się przejść. Nagle wpadła na jakiegoś mega przystojnego chłopaka.
-Przepraszam-Powiedziała niepewnie. Chłopak pomógł jej wstać. Przedstawił sie. i Ku zaskoczeniu Luci zaczął ją całować.
-Co ty robisz debilu?
-Wypełniam tylko swoją misję...-Chłopak odszedł i uśmiechał się cynicznie. Lucia wytarła się, Naszło ją obrzydzenie, do tego faceta.
***
Kilka minut wcześniej.
Andy stała przed pokojem dziewczyn trzymając coś w ręku.
-To Cię zniszczy mała laleczko. A wiewióra... Oj nie idzie się na dwa fronty... Wiem jak Christian tego nie lubi..
***
Godzina 19.
-To co z naszą imprezą-Zapytała Lucia siedzącej Silvii, która malowała paznokcie.
-Może jutro, dziś już raczej na to za późno.-Do pokoju dziewczyn wszedł Chris. Silvia od razu wyszła.
-Co ty grasz na dwa fronty?
-Co?
-No to, grasz na dwa fronty. Co ja jestem od pocieszania, a tern drugi od czego?
-O co Ci chodzi.
-Wiem o wszystkim. Mam Cię nie zawieść. Nie zawiodłem. A ty co, puszczasz się na prawo i na lewo!-Lucia wymierzyła chłopakowi policzek. Patrzył na nią, chciał przytulić ale nie..
-Zrobiłaś mi takie świństwo! Miałem Cię za kogoś innego!
-Co ja Ci do cholery zrobiłam!?!
-Wiesz co, nie będę z tobą rozmawiać, zapytaj swojego chłopaka!
-No więc pytam!!!
-Nie, nie mnie tego drugiego, ja już nim nie jestem!
-Wynoś się idioto!
-Pójdę!
-Więc wyjdź i nie wracaj!!!!
Chris wyszedł zostawił drzwi otwarte Lucia podeszła i strzeliła nimi najmocniej jak tylko potrafiła. Rzuciła się na swoje łóżko. Nie wiedziała o co mu chodziło. O kogo. Co mu się stało, przecież niedawno taki nie był. Ktoś coś namieszał. Lu nie wiedziała co zrobić. Nie chciała leżeć. Nie chciała chodzić. W tej jednej chwili przestała... Jej chęć do życia odeszła razem z matką i Christianem. Nie wiedziała, gdzie ma pójść. Do kogo się zwrócić, w kogo wtulić... Nie ma już Christiana, ktoś zburzył ich szczęście. Nie ma matki, jest za bardzo zapracowana. Nie może cały czas ze wszystkim lecieć do Silvii. Nie może z tym wszystkim lecieć do przyjaciół. Została właśnie sama. Sama, czuła się samotna, nie kochana, porzucona, i nie wiadomo jak jeszcze, w myślach wspominała każdy dotyk Christiana, każdy jego pocałunek. Co mu się stało? Nie mogła sobie na to pytanie odpowiedzieć... Była w jeszcze gorszym stanie niż po liście od matki. Jeżeli wtedy płakała, to teraz? Teraz zalewała pokój swoimi łzami. Skąd w niej tyle łez...
***
Christian stanął na korytarzu, osunął się po ścianie na podłogę. Zaczął płakać. Patrzył na zdjęcie Luci całującej się z innym facetem. Wstał i pobiegł przed siebie.
Sory Kochani, że teraz dopiero. Nie wiem czy będzie dziś ten drugi, znów was zawiodę. Ale nie wiem o której wrócę do domu, jak zdążę popołudniu powinno coś być. Myślę że wam się ten odcinek spodoba. Na życzenie wtrąciłam trochę żartów.. Ale czy to co pomogło? Jeszce raz przepraszam, że krótki, i tylko jeden.
Ostatnio zmieniony przez MadaFaka xD. dnia 8:30:34 29-07-08, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Bebe Prokonsul
Dołączył: 27 Lip 2008 Posty: 3926 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 8:38:18 29-07-08 Temat postu: |
|
|
Na prawdę smutny ten odcinek. Prawie się popłakałam. Że też ta Andy musiała tak namieszać. Żal mi Luci została sama i nawet nie wie o co chodzi Christianowi. |
|
Powrót do góry |
|
|
MadaFaka xD. Prokonsul
Dołączył: 23 Lip 2008 Posty: 3376 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 8:39:35 29-07-08 Temat postu: |
|
|
No masz racje, nawet nie wie o co mu chodzi.
heh. Ale cóż poradzić na głupotę ludzką? |
|
Powrót do góry |
|
|
Bebe Prokonsul
Dołączył: 27 Lip 2008 Posty: 3926 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:00:55 29-07-08 Temat postu: |
|
|
A jeśli można wiedzieć to oni sie pogodzą czy nie? A i jeszcze czy Lucia zemści się na Andy? |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:55:02 29-07-08 Temat postu: |
|
|
Cudny odcinek!
Wiedziałam, że ta żmija Andy nie odpuści tak łatwo. Ten chłopak ją pocałował, a ona najwyraźniej zrobiła im zdjecia. Chris pewnie teraz bardzo cierpi, w końcu myśli że jego ukochana go zdradzała. Zdjęcia to dobry dowód, więc nie dziwię się że uwierzył A biedna Lu nie wie nawet z jakiego powodu się tak zachował
W dodatku An planuje rozdzielić też Sil i Boby'ego! Nienawidzę jej wrrr
Czezkam niecierpliwie na new |
|
Powrót do góry |
|
|
MadaFaka xD. Prokonsul
Dołączył: 23 Lip 2008 Posty: 3376 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:13:12 29-07-08 Temat postu: |
|
|
Chyba juz dziś nic nie wkleję nie mam humoru na takie smutne odcinki.. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:33:47 29-07-08 Temat postu: |
|
|
Nie??? szkoda |
|
Powrót do góry |
|
|
MadaFaka xD. Prokonsul
Dołączył: 23 Lip 2008 Posty: 3376 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:21:39 29-07-08 Temat postu: |
|
|
przysięgam, jutro będą. Rano, bo rano przeważnie mam taki nastrojowy humor. Meg sobie nadrobi. A jeden dzień bez tego to nic się nie stanie. Cóż niby że was zawiodę to.. przykro mi, ale nie mam głowy do pisania Sory. Może to wam pokaże że na mnie nie można polegać |
|
Powrót do góry |
|
|
Gabriella Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Maj 2008 Posty: 5502 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:53:20 29-07-08 Temat postu: |
|
|
Odcinek idealnie pasujący do mojej sytuacji duchowej.
Jestem jak zwykle pod wrażeniem;*
Uwielbiam twoją twórczość:*:* |
|
Powrót do góry |
|
|
kikiunia Mistrz
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 14366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: ..z mojego miejsca na ziemi..:) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:00:42 29-07-08 Temat postu: |
|
|
Cudny odcinek!
Podejrzewałam, że ta jędza Andy tak łatwo nie odpuści. To pewnie ona wysłała tego chłopaka aby pocałował Lu, a ona w tym czasie zrobiła im zdjęcie Chris napewno bardzo cierpi gdyż myśli, że jego dziewczyna go zdradza Biedna Lu nawet nie wiedziała o co chodziło Chrisowi Na dodatek Andy chce jeszcze rozdielić Sil i Boby'ego Jak ja nie nawidze tej Andy
Czekam niecierpliwie na kolejny odcinek.
Buziaki kochana;*;*;* |
|
Powrót do góry |
|
|
MadaFaka xD. Prokonsul
Dołączył: 23 Lip 2008 Posty: 3376 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:54:17 29-07-08 Temat postu: Por Besarte. Capitulo 11. |
|
|
Por Besarte. Capitulo 11.
Dla was ;*
Biegł, w końcu zatrzymał się spojrzał jeszcze raz na te zdjęcia i wyrzucił je! W tym momencie chciał wyrzucić Lucie ze swojego serca, ze swojego życia. Tak bardzo go zraniła, on tak jej ufał, wierzył w jej słowa, że ona go kocha, że może go obdarować takim uczuciem. Pierwszy raz kogoś naprawdę i szczerze kochał. A ta osoba okazała się być zwykłym zerem. Nie mógł sobie wybaczyć że zaufał Luci. Chciał zostać sam, był sam. Czuł się okropnie!
***
-A ty znów beczysz?-Zapytała Silvia
-Zostaw mnie! wszyscy mnie zostawcie!-dziewczyna wykrzyczała przyjaciółce te słowa i uciekła.
-Nienawidzę tego głupiego życia! Po co mi to było. Po co matka mnie rodziła? Mogła zaoszczędzić mi cierpienia!! Ale nie.. ona nie wie co ja czuję, nigdy się nie dowie. Nikt nigdy się nie dowie. Już nikt. Już nikt nie będzie mną pomiatał, nikt mnie więcej nie zrani. -Wyciągnęła z kieszeni małe pudełeczko. Popatrzyła na napis do 2 tabletek dziennie Wysypała na rękę całe pudełko i łyknęła wszystko. Przeszła kilka kroków i bezwładnie opadła na ziemię. Straciła świadomość, przytomność, i nie wiadomo czy życie.
***
Silvia siedziała na łóżku.
-Pewnie się pokłócili, a teraz siedzą razem.-Nie przestawała malować paznokci.
-Cześć kochanie..-Do pokoju wszedł Boby.
-Cześć. Co tam?
-A.. Przyszedłem sprawdzić co u Ciebie.
-Em.. wszystko w jak najlepszym porządku. Nie martw się.
-Czyli wszystko ok?
-No na to wygląda...
-No to ja już pójdę. Do zobaczenia później księżniczko.
-Pa mój księciu. -W takiej atmosferze pożegnali się.
***
Andy winszowała rozpad związku Christiana i Luci. Teraz już tylko Boby i Silvia, i wszystko pójdzie z górki. Andy szła po dziedzińcu. Przeszła jeszcze kawałek, zauważyła że ktoś leży nie przytomny, podeszła do tej osoby, i zauważyła że to... Lucia, An sprawdziła tętno. Było niewyczuwalne..
-O cholera.. nie wiedziałam że to tak się może skończyć.- Rozejrzała się dookoła. Zauważyła Bobyego.
-Boby pomóż mi..
-Czego ty znów chcesz?-Krzyczał chłopak.
-Nie ja.. ona potrzebuje chyba pomocy.. -Pokazała na leżącą na ziemi nieprzytomną Lucię.
-Coś jej zrobiła?
-Ja. nic-Powiedziała z przerażeniem w głosie. Boby wziął Lucię na ręce, i poszedł z nią do pielęgniarki szkolnej.
***
W pokoju pielęgniarki.
-Proszę.
-Dzień dobry, nie wiem co jej jest znalazłem ją nieprzytomną... i... nie wyczuwam tętna...
-Dobra. to wiesz jak zrobimy, ja tu nic nie pomogę. Tu potrzeba lekarza. Ty tutaj zaczekaj z nią a ja sprowadzę pomoc. Rozumiesz?
-Oczywiście.-Pielęgniarka wyszła.-Lucia.. coś ty zrobiła dziewczyno.-Popatrzył na nią, po chwili do pokoju lekarskiego wszedł facet z pielęgniarką. Poprosił wszystkich o wyjście. Po piętnastu minutach pod szkołą stała karetka. Zabrała Lucię do szpitala...
-Coś ty zrobiła-Boby pytał sam siebie siedząc w karetce.
***
Andy stała na dziedzińcu. Zauważyła małe pudełeczko, z jakimiś podejrzanymi tabletkami, w opakowaniu zostały tylko 2.
-Ja nie wiedziałam że to się tak skończy...-Zaczęła płakać.
Do płaczącej dziewczyny podszedł Christian.
-Czemu płaczesz?-Zapytał.
-Ja nie wiedziałam że to się tak skończy... -powtórzyła i przytuliła się do chłopaka.
Macie co chcieliście. tak mnie naszło na napisanie odcinka! Spełniłam obietnicę ;* |
|
Powrót do góry |
|
|
kikiunia Mistrz
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 14366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: ..z mojego miejsca na ziemi..:) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:11:27 29-07-08 Temat postu: |
|
|
Odcinek cudowny, ale jednocześnie taki smutny
Szkoda mi strasznie Lu mam nadzije, ze wyjdzie z tego cała i zdrowa...
Mam też andziej, ze teraz Andy przyzna sie do wszytskeigo co zrobiła przeciewko moim ukochanym parom...a oni sie pogdzą i będą szcześliwi..
Czekam oczywiście na new
buzaki for you;*;*;* |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:29:54 29-07-08 Temat postu: |
|
|
Super odcinek!
Biedna Lu, ale mam nadzieję że wszystko się dobrze skończy
Czyżby An zrozumiała sój błąd?
Oby... ciekawa jestem jak Christian zareaguje gdy dowie się o tragedi
Szkoda, że odcinek taki krótki...
A może jeszcze jeden wkleisz? ;** |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|