Telenowele

Meg · Wysłany: 19:06:57 07-08-08 Temat postu:

Niech faceci w końcu nauczą się mówić o własnych uczuciach w porę, a nie jak już jest za późno!
Eduardo pierwszy dzień w nowej szkole, pierwsza rozmowa z nieznajomą i od razu z grubej rury czy ma chłopaka, to się nazywa taktowne podejście do sprawy.
Oby przyjaciele wymyślili naprawdę dobry plan by połączyć znów nasze gołąeczki.
Pozdrawiam i czekam.

miaimiguel · Wysłany: 23:58:32 07-08-08 Temat postu:

dziś przeczytałam wszystkie odcinki
nie będę się za dużo rozpisywać bo już póżno a odcinków dużo
no więc tak
uwielbiam momenty z Luci i Chrisem- szkoda że był ten zakład, a dopiero co niedawno się pogodzili
niezbyt lubię An ale zaczyna się zmieniać i mam nadzieję że na zawszę
mam nadzieję że przyjaciołom uda się pogodzić Lu i Chrisa

masz we mnie nową stałą czytelniczkę
pozdrawiam i czekam na newik

MadaFaka xD. · Wysłany: 8:18:58 08-08-08 Temat postu:

A.. Dziękuję wam. ;*
Postaram się coś napisać, bo dostałam natchnienia. ;*

MadaFaka xD. · Wysłany: 9:59:14 08-08-08 Temat postu: Por Besarte. Capitulo 19.

Por Besarte. Capitulo 19

Christian szedł korytarzem. Zauważył Andy idącą korytarzem.
-Cześć-powiedział nie podnosząc wzroku.
-Cześć widziałeś Ad.. Co jest?
-Nic
-No widzę za długo się znaliśmy. Coś Cię gryzie? Wiem, nie masz do mnie zaufani, ale możesz mi powiedzieć.-mówiła dziewczyna.
-Zerwałem z Lucią.
-Przepraszam, ja nie wiedziałam że tamta sprawa będzie tak bolesna dla wszystkich. Nie chciałam a może i chciałam. wiem moja wina..
-Nie to nie twoja wina, nic nie rozumiesz, nie było Cię o niczym nie wiesz, jestem Debilem, Kretynem i wszystkim po kolei!-Krzyczał, a z oczy płynęły mu łzy.
-Nie mów tak.-Dziewczyna przytuliła chłopaka.-I powiedz co się dokładnie stało.
-To było tak-Chłopak opowiedział jej całą historię, od kiedy wyjechała do dnia dzisiejszego. -I taki jestem głupi..
-No masz rację. Było się nie kryć przed kumplami. Ale ja jestem pewna że Lucia Cię kocha.
-Nie, powiedziała mi to...
-Na pewno to pod wpływem emocji. Mówię Ci ona Cię naprawdę kocha.
-Skąd to niby wiesz. Przecież się nienawidzicie, ona by ci nic nie powiedziała.
-Nie muszę jej lubić, żeby widzieć jak na Ciebie patrzy. Zrozum, tego się nie da ukryć.
-Wiesz, gdybyś nie próbowała wtedy rozdzielić mnie z nią, mogłabyś zostać moją przyjaciółką-Chłopak wymusił u siebie lekki uśmiech.
-A teraz? Gdybyśmy zaczęli wszystko od nowa?
-Nie.. ja kocham Lu, nie mógłbym być z kimś..
-Ja nie mówię o związku, ale o przyjaźni. Bo ja też kogoś poznałam, i kocham go.-Christian nic się nie odzywał, przytulił tylko do Andy, myśląc że to Lucia.

***

Lu spacerowała z Eduardem po ogrodzie. Trzymali sie za ręce, uśmiechali. Choć uśmiech z trudem przychodził na twarz Luci.
-Mój pierwszy dzień w szkole. Ten rok będzie chyba bardzo udany.
-Cieszę się.
-Mogę Cię pocałować?-Lucia nie bardzo wiedziała co zrobić, więc tylko kiwnęła głową. Chłopak zamknął oczy i zbliżył swoje usta ku jej. Lu miała je otwarte, chłopak dotknął jej ust. Po dość długim pocałunku, który nie do końca był odwzajemniony. Lucia przytuliła się do Eduarda.
-Christian-szepnęła i wtuliła się jeszcze mocniej.
-Nie, mam na imię Eduardo...
-Przepraszam-Oderwała się od chłopaka i uciekła. Chłopak stał patrząc na uciekającą dziewczynę. Zawrócił ku szkole
-No, ona też mnie kocha.-Trzymając się za usta odszedł.

***

Lucia dobiegła do miejsca gdzie zaczynały się mury szkoły. Było zimno, ciemno, a do szkoły daleko. Usiadła na ziemi i bijąc pięściami o murawę krzyczała.
-Dlaczego? Dlaczego mi to zrobiłeś? Nienawidzę Cię! Nienawidzę Siebie..-po chwili dodała szeptem-A Ciebie kocham.-Była brudna, zmarznięta, a na dodatek zaczęło padać. Zrezygnowana udała się z powrotem do szkoły. Droga była długa, ciemna i straszna. Była tak zmęczona, że najchętniej zasnęła by na stojąco.
-Dlaczego nic w życiu mi się nie udaje?-Mówiła to takim głosem. Jej oczy nie mogły już płakać, były zbyt czerwone i zbyt zapuchnięte.
-Co tu robisz sama?-Usłyszała czyjś głos, a postać wynurzająca się z ciemności podeszła do niej bliżej.
-Jak Cię nienawidzę, teraz potrzebuję czyjejś pomocy.-Lucia przytuliła się do Andy.
-Wiem, że Cię skrzywdziłam, ale chcę to naprawić.-Lu milczała. An rozłożyła parasol. Stały tak chwilkę.-Wróćmy do szkoły bo się poprzeziębiamy.-Lu tylko kiwnęła głową. Obie dziewczyny udały się w stronę szkoły.

***

Nazajutrz.
-Więc mamy jakiś plan?-Pytała Brooke.
-Nie bądź niecierpliwa, na pewno coś wymyślimy. Ja mam pytanie, co tu robi ta bruneta, przecież ją wywalili.-Rayan trochę się zbulwersował.
-Aj uspokój się kochanie. -Brooke przytuliła się do swojego chłopaka.
An trochę niepewnie podeszła do grupki przyjaciół, którzy stali tuż obok. Tylko Kris przywitał się z nią inaczej niż inni, w imię przyjaźni która kiedyś ich łączyła.
-Wiem, nie chcecie mnie tu, ale ja muszę naprawić to co kiedyś zniszczyłam, i potrzebuję waszej pomocy.-mówiła brunetka
-No proszę Andy Devis pierwszy raz potrzebuje czyjejś pomocy. O co chodzi-Mówiła Summer
-Tak potrzebuję waszej pomocy, żeby pogodzić Lucię i Chrisa.
-Żebyś ich znów rozdzieliła-powiedziała oschło Silvia, która właśnie dołączyła do przyjaciół.
-Nie, to nie tak, zresztą nie ważne, teraz mam kogoś, kogo naprawdę ko.. zresztą was to nie obchodzi. I przyszłam się zapytać czy macie jakiś plan.
-No w sumie nie mamy żadnego-mówił Kris.
Resztę ranka spędzili obmyślając plan połączenia Luci i Christiana. Andy nie była traktowana jak wróg. Później dołączyli do nich pozostali uczniowie ich klasy. Cała klasa kontra ich dwójka.

***

-Gdzie wszyscy-zastanawiała się Lucia, idąca korytarzem.-Zresztą, może lepiej że jestem sama-Otworzyła książkę i zaczęła ją czytać. Idąc tak już dłuższą chwilę wpadła na kogoś.
-Cholera jak łazisz?-Christian widząc na kogo wpadł, od razu złagodniał.
-Normalnie!-Lucia, podniosła swoją książkę i pomogła wstać Christianowi.
-Dzięki,
-Robię to tylko dla tego że jestem dobrze wychowana.-Lu stała tak blisko ukochanego. Mogła go pocałować, przytulić, albo coś jeszcze. Jej oczy zaświeciły się, ale po chwili zgasły. Za jej plecami usłyszała głos Eduarda.
-Witaj kochanie-powiedział chłopak, patrząc trochę dziwnie na Christiana. Ten znowuż patrzył na Lucię z niedowierzeniem. Po chwili otrząsnął się z tej hipnozy czy stanu w jakim był.
-Następnym razem uważaj jak łazisz głupia gąsko!-Rzucił ironicznie i odszedł.
-Nie mów tak do mojej dziewczyny-krzyczał Edu.-Coś Ci zrobił?
-Nie, zostaw mnie, wszyscy mnie zostawcie.-Lucia pobiegła w stronę drzwi wyjściowych.
-Kochanie, że masz zły humorek nie wyżywaj się na mnie. Ja poprawię ci humor...-mówił sam do siebie.

***

Lucia biegła za Christianem.
-Poczekaj.-powiedziała zastępując mu drogę.
-Czego chcesz?
-Wziąłeś moją książkę.
-Masz ją i odejdź bo twój chłopak się nie pokoi.
-Odpuść sobie, to nie jest nawet mój..
-Co spałaś już z nim? Szybka jesteś. Ja musiałem czekać, i powiem ci że nie warto było. Znam laski lepsze w łóżku.
Lucia patrzyła na niego i nie mogła uwierzyć. Wymierzyła mu policzek tak mocny i pełen nienawiści, może miłości. Strasznie zabolały ją jego słowa.
-Tylko na tyle cię stać? Na siniaka?-Powiedział chłopak z drwiną przyciągnął ją do siebie i pocałował. Lu nie miała siły się opierać, może nawet nie chciała.-I kto tu kogo nie kocha? Żałosna jesteś. A teraz płacz.
-Nie mam zamiaru.-powiedziała do odchodzącego chłopaka. Ocierała tylko łzy spadające po jej policzku, nie miała szans z przypływem fali, która napłynęła do jej oczu.-Masz rację kocham Cię-szepnęła.

***

Christian usiadł przy którymś ze stolików. Uśmiechnął się lekko, ale później posmutniał, te słowa nie tylko zabolały Lucię ale i jego. Nie wiedział nawet skąd wziął się u niego pomysł takiego traktowania czerwonowłosej. Tak ją kochał, ale kiedy usłyszał słowa Eduardo, tak ją znienawidził. Chciałby móc cały czas trzymać ją w swoich ramionach. Nie dał rady. Nie miał siły.Pierwszy raz w życiu, czuł coś takiego do jakiejkolwiek dziewczyny. Po jego głowie krążyły myśli, wspomnienia, słowa. Słowa, które dawały sens życia. te dwa słowa Kocham cię Dawały mu taką satysfakcję. A słowa z dnia dzisiejszego sprawiały taki ból.

***

Silvia została sama z Bobym.
-Nie chcę żebyśmy tez tak musieli cierpieć.
-Nigdy, nigdy Cię kochana nie skrzywdzę. i zawsze będę z Tobą szczery.
-Kocham Cię-powiedziała blondynka, i ich usta po raz kolejny złączone zostały w namiętnym pasjonującym pocałunku. Ich pocałunki były za każdym razem inne, za każdym razem przelewali w nie więcej miłości.

***

Lucia stała sama. Podeszła do niej Andy.
-Masz-An podała czerwonowłosej chusteczkę, ta otarła łzy, wydmuchała nos.
-Dlaczego, wcześniej nie byłaś taka? Tylko teraz, co się zmieniło.
-Zmieniło sie to, że od kiedy w moim życiu pojawił się Adam, zorientowałam się że Christian to było tylko moje zauroczenie, to nie była miłość. To że zniszczyłam naszą przyjaźń, przez zazdrość i brak szacunku do przyjaciół, ale ty pewnie tego nie zrozumiesz, bo nigdy nic nie straciłaś.
-Straciłam swoje życie. Kiedy odszedł, odeszłam i ja.
-On Cię kocha, na pewno.
-Mam dość. Oddycham, ale czuje jakbym umarła.-Przytuliła się po raz kolejny do Andy.-A teraz wybacz, pójdę gdzieś się przejść, wyładować.
-Jesteś pewna że chcesz być sama?
-Tak.

***

Silvia siedziała ze swoim chłopakiem.
-Cholera jestem zazdrosna.
-O co, nie masz powodów przecież.
-Ale An, Lu.. one.. one się zaprzyjaźnią, a ja zostanę na boku.
-Nigdy nie zostaniesz na boku. Kocham Cię-powiedziała Lucia przechodząc obok pary. Przytuliła Silvię i Bobyego, musnęła ich policzki i odeszła.
-Sama widzisz kochanie-Boby objął ramieniem Silvię.

***

Lu siedziała samotnie, śpiewając kolejną piosenkę o miłości. Te piosenki przynosiły ukojenie, kiedy słuchało się o czyjejś spełnionej miłości i spełnionych pragnieniach, a z drugiej strony bolały, bo jej marzenia się nie spełniły, może i nawet nigdy nie spełnią.

Bebe · Wysłany: 10:40:44 08-08-08 Temat postu:

Wspaniały odcinek.
Mam nadzieję że plan połączenia Chrisa i Luci się powiedzie.
Teraz mogę ci uwierzyć że Andy sie zmieniła.
Czekam na kolejny odcinek.

miaimiguel · Wysłany: 10:50:52 08-08-08 Temat postu:

odcinek świetny
Luci i Christian tak się kochają i tak z tego powodu cierpią
nadal sielanka między Silvią a Bobem
An coraz bardziej mi się zaczyna podobać
teraz denerwuje mnie Eduardo

pozdrawiam i czekam na newik

MadaFaka xD. · Wysłany: 13:55:35 08-08-08 Temat postu:

nie wiem kiedy dodam nowy odc, bo mnie caly czas wylogowywuje,

Justynaa · Wysłany: 16:24:03 08-08-08 Temat postu:

Przeczytałam całą telke tak mnie wciągnęła ,że nie mogłam się od niej oderwać...

Mam nadzieje ,że Christian i Lu będą razem i to szybko
Andy się zmieniła

Silvia&Boby słodko

:*

MadaFaka xD. · Wysłany: 16:26:38 08-08-08 Temat postu:

O jejku, dziękuję ;*

Justynaa · Wysłany: 16:47:39 08-08-08 Temat postu:

Za co?
Twoja telka jest świetna taka prawda kochana:*

Sylwia94 · Wysłany: 18:48:30 08-08-08 Temat postu:

Super odcinek!

Ale się dzieje w związku Lu i Chrisa...

Denerwuje mnie trochę obecność tego Eduarda...

Choć jak Lu do niego powiedziała "Christian" to go nie ruszyło

An wreszcie wszystko zrozumiała

Czekam na new i mam nadzieję, że będzie równie długi jak ten odcineczek xD

Andzia2 · Wysłany: 18:50:56 08-08-08 Temat postu:

świetny odcinek

czekam na new

Meg · Wysłany: 19:11:50 08-08-08 Temat postu:

Lu i Chris oni muszą być razem!
W dzisiejszym odcinku za dużo razy cierpieli....

KaSsia23 · Wysłany: 19:48:46 08-08-08 Temat postu:

Silvia y Boby słodko

Lu y Chris są dla siebie stworzeni

Czekam na Newsa

MadaFaka xD. · Wysłany: 19:54:23 08-08-08 Temat postu:

a postaram sie coś takiego dlugiego znów napisać ^^