Telenowele

miaimiguel · Wysłany: 9:20:33 14-08-08 Temat postu:

będzie dziś odcinek????

Sylwia94 · Wysłany: 13:07:11 14-08-08 Temat postu:

Czekam niecierpliwie na odcinek

;*;*;*

Gabriella · Wysłany: 17:16:52 14-08-08 Temat postu:

MadaFaka xD. · Wysłany: 10:50:41 15-08-08 Temat postu:

Ale Gabi napiszę ;* [tylko teraz mam awarie na serwerze to nic z tego ;< , może później wszystko bd gd ^^ obiecuje ze napisze.. ^^ ;*]

Odcinka nie było bo jak na moje szczęście to mi internet na jeden dzień odłączyli ;<

Meg · Wysłany: 13:43:15 15-08-08 Temat postu:

Matko na śmierć zapomniałam o tej teli, proszę wybacz.
Lu i Chris czy oni muszą być tak uparci. Kochają się i niech w końcu będą razem, ba na to zasługują. Akcja z kotkiem the best.
Czekam na new tak jak pozostali.

MadaFaka xD. · Wysłany: 13:53:13 15-08-08 Temat postu:

nie ma czego wybaczać ;P
Hehe

Jakoś postaram się odcinek dodać ^^

Meg · Wysłany: 13:54:50 15-08-08 Temat postu:

Dzięki

Andzia2 · Wysłany: 16:15:43 15-08-08 Temat postu:

czekam na newik

MadaFaka xD. · Wysłany: 10:19:25 16-08-08 Temat postu:

Por Besarte. Capitulo 21.
A.. Dziś Dedykejszyn dla:
Gabii ;* <3
Andzia 2 ;*
Nathasha 17 ;*
Meg ;*
miaimiguel ;*
i znów Barby ;*
Dziękuję wam dziewczynki

Pisanie dla was to przyjemność <3 Kóch Was ;* <333

Minęło kilka tygodni, może tylko kilka dni. Nikt nie liczył czasu. Byli zbyt zapracowani, zajęci łączeniem Luci i Chrisa.
Był piękny poranek, słońce przebijało się do pokoi i nadawało promienne uśmiechy na twarzach uczniów z Elite Way.
Plaża, jakaś dzika wspa, na niej dwie osoby. Namiętne pocałunki, przenikające spojrzenia. Chłopak położył rękę na udzie dziewczyny i delikatnie wsunął ją pod dolną część jej bikini. Ona miała szczery uśmiech na twarzy..
-Lucia wstawaj!!-Wrzasnęła Silvia rzucając w czerwonowłosą poduszką.
-Przerwałaś mi taki świetny sen... Wiesz co -Czerwonowłosa zbierała się z łóżka, ubrała mundurek i razem z przyjaciółką zeszła na śniadanie.
-A co Ci się kochanie śniło-Pytała blondynka z takim przenikliwym uśmiechem.
-A nic szczególnego... że ten kretyn... Christian -oczy jej się zaświeciły na wydźwięk tych słów, milczała przez chwilę-że ten kretyn umiera.
-Ehe.. już Ci uwierzę... widzę jak Ci się oczy świecą..
-To z nienawiści kochana.
-Dobra.. ja i tak wiem swoje... Czekaj dostałam sms.. *Przyjdź natychmiast do siebie do pokoju, mamy plan...* Kochanie, ja Cię na chwilkę zostawię, ale wrócę niebawem, nie ruszaj się z tąd. okeej?
-Dobrze kochanie. -Czerwonowłosa pocałowała w policzek blondynkę i pożegnały się.
-Aj.. gdybym mogła Cię znienawidzić tak mocno, jak pokochałam.. -powiedziała sama do Siebie i zamówiła gorącą czekoladę.

***

-Luciaa -powiedział Christian przyciągając Bobyego do siebie i całując.
-Chłopie, wstawaj już..-Powiedział brunet wyrywając się z uścisku przyjaciela.
-Co.. co ty tu robisz.. fe..-Christian otarł usta i pobiegł do łazienki je przepłukać.
-Co tu robisz... ubieraj się idziemy... *Przyjdź natychmiast do Silvii do pokoju, mamy plan...* albo wiesz co sam idź, ja muszę coś załatwić. Na razie!
-No cześć - krzyknął Chris wypluwając wodę.
-Co we mnie wstąpiło.. przecież.. no właśnie..przecież Cię kocham. -usiadł na łóżku, popatrzył na zdjęcie czerwonowłosej i uśmiechnął się -żeby wszystko było jak wtedy.

***

-No to tak-zaczęła Andy.-Przygotujemy im romantyczną kolację we dwoje, gdzieś w ogrodzie, światło księżyca, spadające gwiazdy, miłość..
-A jak to nie wypali-Silvia nie wiedziała czy powiedzieć jej o śnie Lu-bo właśnie tak mi dziś powiedziała, że go nienawidzi, ale jak mówiła o Christianie, to tak jej się oczy świeciły... To ja nie wiem może jednak się uda..
-Uda, uda, Christian też o niej zapomnieć nie może. -mówił Bob
-No to wszystko załatwione działamy?-Pytała Mischelle.
-No a jak myślisz kochana-Adrian objął swoją dziewczynę.
-To wy też razem? Od kiedy?-Zapytała młodsza Castro.
-Ach Brooke, tyle się działo, że... I w sumie dzięki tej naszej czerwonowłosej i jej ukochanemu.
-No to ja wam może pogratuluję-wtrąciła Summer.
-No to my gratulacje przyjmujemy..
-Ej.. nie wiecie czy Elis zajęła się tym głupim Eduardo?-wtrącił Kris.
-O tak, już się za niego zabrała, koleś wpadł jej w oko, a teraz będzie potrzebował pocieszenia, może się zmieni.-powiedział Rayan-a teraz was przeproszę bo muszę iść...
-Gdzie? Zostawisz mnie samą?-powiedziała Brooke udając obrażoną.
-Dobra, ile mamy tu par? Bo ja już nie wiem.-powiedział Boby przez śmiech.
-No to kochanie tak..-Silvia zaczęła wymieniać-Ty i Ja, nasza wiewiórka i Chris, Andy i Adam, Brooke i Rayan, Kris i Summer, Adrian i Michelle, Alma i Joaquin... no i będzie Elis i Eduardo...No to tyle chyba..
-Acha... to ja mam pomysł-przerwał Bob-chodźmy przygotowywać tą kolację już może, co wy na to??
-No to chodźcie, wybierzemy miejsce i udekorujemy stolik.

***

Kilka godzin minęło w tym czasie Lu zdążyła się znudzić czekaniem na Silvię, a Christian usnął. Czerwonowłosa przechodziła korytarzem, obok pokoju chłopaków, weszła na palcach i zobaczyła śpiącego Christiana.
-Jak zwykle słodki-powiedziała sama do siebie, chciała do niego podejść, ale chłopak otworzył oczy.
-Co tu chcesz?-popatrzył na nią jak na wroga publicznego numer jeden!
-Szukam Bobyego.. ale widzę że go tu nie ma to cześć-rzuciła i wyszła..-Jakiś ty słodki, kiedy śpisz-rozmarzyła się, ale zaraz zeszła na ziemię.

***

Była już godzina może dwudziesta.
Gwiazdy zaczęły się pojawiać na niebie, księżyc dawał piękną poświatę, świece paliły się już. Kolacja musiała się udać. Ścieżka do stolika usłana była płatkami róż. Wieczór był przyjemny. Naprawdę to wszystko wyglądało pięknie, niczym ze snu.

***

-Lu ubierz się ładnie..
-Po co? Silvia po co?
-Nie marudź i nie bądź ciekawska, mam pomysł, ubierz się w tą czerwoną sukienkę.
-Nie mam do niej butów, nie zdążyłam kupić..
-Pożyczę Ci moich szpileczek.. co ty na to?
-Ale po co?
-Zobaczysz..
Lu ubrała się wyglądała nieziemsko.
-To teraz chodź ze mną.
Dziewczyny szły różaną dróżką
-Co on tu robi?-Zapytała Lu patrząc na Christiana, ten zapytał o to samo Bobyego.
-Macie się nie kłócić i pogodzić! Zrozumiano!!-Parka odeszła zostawiając ich samych.
-To był twój pomysł? Chcesz mnie jeszcze bardziej poniżyć?
-Nic o tym nie wiedziałem.. mówię prawdę... Możemy zachowywać się normalnie?
-Zrobię to tylko dla swoich przyjaciół...
-Mam pytanie, wybaczysz mi kiedyś?
-Mogę wybaczyć, ale nie zapomnieć-powiedziała czerwonowłosa a z oka popłynęła łza...

Sory, że to takie głupie krótkie i monotonne ;<

Katriina · Wysłany: 10:47:40 16-08-08 Temat postu:

odcinek śliczny jak zawsze... mam nadzieję że Chris i Lu się pogodzą i znów będą parą

miaimiguel · Wysłany: 10:58:17 16-08-08 Temat postu:

dzięki za dedykację kochana
odcinek super
fajny mieli plan ich przyjaciele, tylko czy się powiedzie?
mam nadzieję zę się powiedzie i się wreszcie pogodzą
dobrze że ktoś wreszcie się zajoł Eduardem, bo on bez przerwy tylko przeszkadzał

pozdrawiam i czekam na newik (a tak właściwie to kiedy planujesz dodać?)
buziaki

KarolinQaa · Wysłany: 11:13:57 16-08-08 Temat postu:

Fajny odcineczek ; ))

Może sie pogodzą ; DD

czekam na newik ; ))
; *

Justynaa · Wysłany: 11:39:07 16-08-08 Temat postu:

Ani głupie ani monotonne boskie kochana jak każdy inny odcinek
Ale jak mogłaś tak zakończyć ?!
Ja chce wiedzieć czy oni się pogodzą

Ale się dużo parek natworzyło

:*:*:*:*

MadaFaka xD. · Wysłany: 11:42:07 16-08-08 Temat postu:

ła... napisaj ktoś do me na gg bo ni ma nikogo fajnego ;<Dzi>
Mogę Ci tylko powiedzieć, że się pogodzą ^^, ale nie od razu..

;*

Barby · Wysłany: 12:04:25 16-08-08 Temat postu:

Krótkie może rzeczywiście, ale nie głupie i monotonne:*
kolejny raz dziękuję za dedykację;***
kolacjaaaa!! przez żołądek do serca czy jakoś tak

tych par faktycznie dużo powstało

byle Lu Cris nie zaczęli w siebie rzucać talerzami a będzie dobrze

czekam na kolejny odcinek kochana:***