|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Kto bardziej pasuje do Lorny/Maite? |
Fabio Colluci/Fernando Guerra |
|
25% |
[ 6 ] |
Osvaldo Tallancon |
|
75% |
[ 18 ] |
|
Wszystkich Głosów : 24 |
|
Autor |
Wiadomość |
Aishwarya Mistrz
Dołączył: 06 Sie 2007 Posty: 16454 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: München Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:58:30 02-03-08 Temat postu: |
|
|
Oj Kochana, to czekamy z niecierpliwością |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 15:10:47 02-03-08 Temat postu: |
|
|
Odcinek 118
Lorna potrząsnęła głową, żeby nie zasnąć. Mijała kolejna doba, a ona niestrudzenie czuwała przy synu. Fabio od czasu do czasu proponował jej odpoczynek na kozetce w poczekalni, ale ona ciągle odmawiała. Musiała być przy synu, kiedy ten się obudzi.
- Zachorujesz przez ten wysiłek. W ogóle nie śpisz. – stwierdził z troską kolejny raz.
- Synek jest dla mnie najważniejszy. – odparła cicho.
- Wolałbym, żebyś jednak trochę odpoczęła. – odparł stanowczo, ale Lorna udała, że go nie słyszy. Fabio westchnął ostentacyjnie i rozłożył ręce w geście kapitulacji.
- Nic się nie zmieniłaś. Ciągle jesteś tak samo uparta. – stwierdził zrezygnowanym tonem głosu.
Lorna już coś miała mu odpowiedzieć, kiedy poczuła, jak rączka dziecka zacisnęła się na jej ręce.
- Fabio! – zawołała – Felix uścisnął moją dłoń!
Mężczyzna raptownie podszedł do łóżka i spojrzał na synka. W tym momencie jego powieki zadrżały, a po chwili bardzo powoli uniosły się. Lorna i Fabio patrzyli, jak ich synek powoli budzi się do życia. Najpierw spojrzał na nią, a potem na niego. Zamrugał powiekami i cichutko, ledwo dosłyszalnie spytał:
- Gdzie jestem?
- W szpitalu synku. – odparł pośpiesznie Fabio czując jak mocno bije mu serce z radości.
- Dlaczego? – odczytali z ruchu jego warg.
- Byłeś bardzo chory, ale teraz już jest lepiej. – wyszeptała wzruszona Lorna i ucałowała jego maleńką dłoń. Chłopiec popatrzył na nią i w jego wzroku Lorna wyczytała zdziwienie, ale i radość.
- Pani wygląda jak moja mama. – odparł już głośniej Felix.
Lorna już miała mu powiedzieć, że ona nią jest. Jednak w ostatniej chwili powstrzymała się. To mogłoby wywołać szok u chłopca. Uścisnęła więc mocniej jego dłoń i poczuła, jak przepełnia ją radość. Jej synek dochodził do siebie. Jej poświęcenie nie poszło na marne.
Poczuła dłoń Fabia na swoim ramieniu. Spojrzała na niego i po chwili utonęła w jego objęciach. Ich synek żył! Ta radość tak mocno ich teraz połączyła. Felix będzie zdrowy i już nikt i nic go im nie odbierze.
Osvaldo patrzył od kilku minut na tę scenę, która rozgrywała się za szybką. Sam nie wiedział, po co tu przyszedł. Chyba chciał zatrzeć to niemiłe wrażenie, które wywarł dzień wcześniej na Lornie. Teraz jednak czuł się jeszcze gorzej. Widział, jak tuliła się do tego mężczyzny. Biła z niej taka radość, jakiej nie widział jeszcze wczoraj. Westchnął ciężko i poczuł, że coś przygniata jego pierś. Nie widział, czy to żal czy smutek. Zresztą, czy to było teraz ważne? Wiedział, że ich rozstanie było właściwym krokiem. Teraz wystarczy tylko je potwierdzić prawnie. Odwrócił się i skierował w stronę wyjścia. Piekące łzy napłynęły mu do oczu. Nie! On nie będzie już przejmował się tą kobietą. Na zawsze przestała dla niego istnieć.
Ostatnio zmieniony przez @si@ dnia 15:12:22 02-03-08, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 15:22:36 02-03-08 Temat postu: |
|
|
Jak dobrze,ze Felix wyzdrowial I rozpoznal w Lornie mame:))Cudownie:))Tylko jenda rzecz mi sie nie podobala:(Osvaldo:(Lorna go kocha!a tulila sie do Fabia bo ich synek wyzdrowial! |
|
Powrót do góry |
|
|
Aishwarya Mistrz
Dołączył: 06 Sie 2007 Posty: 16454 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: München Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:29:13 02-03-08 Temat postu: |
|
|
Świetnie, że Felix wyzdrowiał
Niech Osvi nie dochodzi
Niech zostanie Niech go Lorna zatrzyma |
|
Powrót do góry |
|
|
giovanna King kong
Dołączył: 08 Maj 2006 Posty: 2635 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Milano Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:32:11 02-03-08 Temat postu: |
|
|
Felix zdrowy
Ale Osvaldo widział Lorne i fabia Tylko że to nie oznacza to co on sobie myśli Ach ci faceci |
|
Powrót do góry |
|
|
justysiek21 Komandos
Dołączył: 24 Lut 2008 Posty: 637 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 15:56:15 02-03-08 Temat postu: |
|
|
Szkoda mi Oswalda.Cieszę sie że już Felix sie obudził.A może być dzisiaj jeszcze odcinek plis plis plis!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:48:32 02-03-08 Temat postu: |
|
|
oki, zaraz wstawię |
|
Powrót do góry |
|
|
justysiek21 Komandos
Dołączył: 24 Lut 2008 Posty: 637 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 16:49:08 02-03-08 Temat postu: |
|
|
dzięki |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:51:18 02-03-08 Temat postu: |
|
|
ODCINEK 119
Rebeka uniosła ręce do góry i zawołała:
- Jak dobrze, że ten koszmar dobiegł końca!
- Widzę, że rozpiera cię radość. – uśmiechnął się Alex i spojrzał na Rebekę z podziwem. Wyglądała pięknie w tej delikatnej sukience. Wreszcie złe dni minęły i nadeszły dobre, a on mógł zrealizować to, co siedziało mu w głowie już od kilku tygodni. Potrzebował tylko kilku rzeczy: nastroju, dobrej muzyki i Rebeki obok.
Kiedy przekroczyli próg restauracji Alex puścił oczko do kelnera, który ich przywitał. Ten z uśmiechem odpowiedział mu tym samym i zniknął.
- Nie powiedziałeś, że tu tak nastrojowo. Dobrze, że chociaż mój strój tu pasuje. – odparła siadając na krześle, które jej podsunął – Ty zresztą wyglądasz równie elegancko. – zauważyła z uśmiechem przyglądając się jego garniturowi.
- Dziękuję. – odparł Alex z tajemniczym uśmiechem.
Kelner podał im karty menu, a po chwili przyniósł także szampana.
- Czy będziemy coś świętować? – spytała zaskoczona tą oprawą Rebeka.
- Mam nadzieję, że tak. – odparł Alex tajemniczo.
Rebeka poczuła na ciele gęsią skórkę. Wyczuwała coś dziwnego, jakby zaraz miało się wydarzyć coś, co odmieni jej życie na zawsze.
- Rebeko… ta kolacja nie jest zwyczajną. – zaczął Alex, a ona poczuła jak drętwieje jej twarz – Już od dłuższego czasu zastanawiałem się nad tym, jak i kiedy powinienem to zorganizować. – delikatnie ujął jej drżące dłonie w swoje i spojrzał jej w oczy – Choroba Felixa trochę to przedłużyła, ale już na szczęście wszystko jest w porządku, a my możemy bez wyrzutów sumienia zająć się sobą.
- Alex jesteś dziś wyjątkowo tajemniczy. Co chcesz mi powiedzieć…- wyszeptała niepewnie.
Alex uśmiechnął się i powoli sięgnął po coś do kieszeni marynarki. Chwilę trwało zanim dotarło do Rebeki to, co właśnie zamierzał zrobić Alex. Patrzyła jak wstaje z krzesła i klęka przy niej. Widziała jak otwiera małe pudełeczko. Piękno pierścionka uderzyło ją, jednak …
- Rebeko… - zaczął Alex, widać było, że jest stremowany.
- Nie. – przerwała mu gwałtownie i podniosła się z krzesła – Nie Alex… Przepraszam, ja nie mogę! – po tych słowach wybiegła z restauracji zostawiając Alexa oniemiałego. Dopiero kiedy do niego dotarło, co się stało, wstał z kolan i rzucił się do drzwi.
Dojrzał ją w oddali. Dobiegło niej i chwycił ją za ramię, po czym gwałtownie odwrócił w swoją stronę. Jej oczy były mokre od łez.
- Dlaczego?! – zawołał przerażony jej zachowaniem.
- Przepraszam Alex … - szlochała – Ja nie potrafię … nie sprawdzę się jako żona … to mnie przerasta…
- Czego się boisz?! – zawołał potrząsając nią. Zawiodła go tym zachowaniem, nie spodziewał się takiej jej reakcji.
- Nie potrafię! – zawołała – Nie potrafię! – powtórzyła.
- Nie kochasz mnie? – spytał.
- Nie oto chodzi. – wyszeptała.
- A o co? A może po prostu boisz się zaangażowania?! – spytał z naciskiem.
Rebeka spuściła głowę bez słowa. Alex puścił ją oniemiały i odszedł od niej kilka kroków.
- Po co w takim razie było to wszystko?! – zawołał w końcu – Jeżeli myślałaś, że nie zależy mi na legalizacji naszego związku, to po co w ogóle to wszystko ,co się między nami wydarzyło?! – w jego słowach czuć było zawód.
- Zrozum.. tyle lat byłam sama… - zaczęła Rebeka połykając łzy.
- Nie! – przerwał jej – Chcę wziąć odpowiedzialność za ciebie i Davida. Chcę, żebyśmy byli rodziną. Nie rozumiem twoich pobudek. I wiesz co? – zawołał głośniej – Nie chcę ich rozumieć.
Jedną ręką zatrzymał taksówkę, po czym złapał Rebekę za ramię i wepchnął ją do samochodu.
- Jedź. Czuj się panią swojego losu. Skoro lubisz być sama i niezależna. – rzuciła pożegnanie rozgoryczony i zatrzasnął za nią drzwi.
Ostatnio zmieniony przez @si@ dnia 16:52:00 02-03-08, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
justysiek21 Komandos
Dołączył: 24 Lut 2008 Posty: 637 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 16:52:53 02-03-08 Temat postu: |
|
|
świetny odcinek ale Alex sie wkurzył |
|
Powrót do góry |
|
|
anula:) Mocno wstawiony
Dołączył: 09 Wrz 2007 Posty: 5241 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:25:37 02-03-08 Temat postu: |
|
|
Co ta Rebeka wyprawia, jak mogła tak potraktować Alexa
A było już tak dobrze.
Mam nadzieje, że jakoś się to wyjaśni.
Świetnie, że Felix się obudził. Lorna nareszcie może odetchnąć.
Co teraz z Lorną i Osvaldo?
Fabio ma teraz blisko swoją rodzinę, ciekawe na jak długo.
Pozdrawiam i czekam na newik. |
|
Powrót do góry |
|
|
Aishwarya Mistrz
Dołączył: 06 Sie 2007 Posty: 16454 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: München Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:36:14 02-03-08 Temat postu: |
|
|
Czy Rebi oszalała?
Kochają się... on chce być z nią zaopiekować się jej synem i nią a ona?
Nie rozumiem jej, Alex miał powody by się tak mocno zdenerwować... Ja się mu osobiście nie dziwię. Była z nim dawała mu nadzieję i tak go zawiodła- żal mi ich oboje... Mam nadzieję, że Lorna albo David przemówią jej do rozsądku, jeśli jest to jeszcze możliwe... Zawiodłam się na Rebi, myślałąm, że jest mądrzejsza...
@siu, dasz jeszcze jeden odcinek o nich lub innej parce? BŁAGAM |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:31:38 02-03-08 Temat postu: |
|
|
dziś już nie będzie odcinka, ale zdradzę, że jutrzejszym będzie szczera rozmowa między Lorną a Fabio zapraszam i buziaki dla Was |
|
Powrót do góry |
|
|
justysiek21 Komandos
Dołączył: 24 Lut 2008 Posty: 637 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 20:33:44 02-03-08 Temat postu: |
|
|
szkoda ze trzeba czekać do jutra |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:44:20 02-03-08 Temat postu: |
|
|
teżbym się ucieszyła gdybyś zdecydowała się wstawić jeszcze jeden odcineczek:)) Te dwa były fajne. No fajnie napisane bo na obu się wkurzyłam. Rebeca i alex - szkoda. Osaldo, Fabio i Lorna - jeszcze większa szkoda.
Czekam na new z niecierpliwością!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|