|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Kto bardziej pasuje do Lorny/Maite? |
Fabio Colluci/Fernando Guerra |
|
25% |
[ 6 ] |
Osvaldo Tallancon |
|
75% |
[ 18 ] |
|
Wszystkich Głosów : 24 |
|
Autor |
Wiadomość |
Ankhakin Komandos
Dołączył: 01 Maj 2007 Posty: 713 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: 16:02:55 12-12-07 Temat postu: |
|
|
Świetny odcinek! |
|
Powrót do góry |
|
|
NeSska* Generał
Dołączył: 18 Cze 2006 Posty: 7631 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: 16:34:39 12-12-07 Temat postu: |
|
|
Świetny odcinek:D Podoba mi się jak opisujesz uczucia:D Lorna rzeczywiście musiała wyglądać olśniewająco:D Bomnbaaa: |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:50:15 12-12-07 Temat postu: |
|
|
Nadrobilam:))Cudowne odc:))Biedna Lorna..A wiec to nie Fabio byl jej mezem..Co takiego zrobil Santander i kto pomogl Lornie uciec ze szpitala?..hm...
Asiu strasznie podoba mi sie ta telka:))Zaczelam tez niedawno czytac Anatomie,jestem dopiero przy poczatkowych odc,ale bardzo mi sie podoba Wszystko wyszlo ci swietnie,a zwlaszcze postac Andrei:)) |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:42:11 12-12-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek 10
Nie mógł oderwać od niej oczu. Śledził ją, aż do momentu, kiedy zniknęła w ciemności za sceną. Zamrugał powiekami, jakby chciał sprawdzić, czy naprawdę widział tą kobietę. Dopiero słowa córki utwierdziły go w przekonaniu, że nie była to zjawa:
- Wspaniała modelka, prawda tatku?
Zdołał tylko skinąć głową. Zrobiła na nim ogromne wrażenie. Chciał ponownie ją ujrzeć. Jego cierpliwość została nagrodzona. Po kilku przejściach innych modelek, które kompletnie go nie zainteresowały, pojawiła się ponownie ona. Tym razem szła ubrana w czarną suknię. Wyglądała przepięknie, a czerń podkreślała jej spojrzenie pełne głębi.
- Cudowna. – wyrwało mu się z ust, a córka zachichotała słysząc słowa ojca.
- Tatku widzę, że nie tylko ja lubię pokazy mody. Od dziś ty także będziesz ich wielbicielem. – odparła spokojnie również podziwiając Lornę. Widziała jej zdjęcia w znanych magazynach. Zawsze były to ambitne sesje. Nie brała udziału w byle czym i dlatego Sara ją podziwiała.
Osvaldo nie był w stanie oderwać od niej wzroku, czuł się jak zahipnotyzowany, choć ta kobieta zdawała się w ogóle nie zauważać zainteresowania, jakie wzbudziła nie tylko w nim.
Pokaz dobiegł końca, a on nie miał dość. Goście rozpoczęli picie szampana i rozmowy. Osvaldo siedział wciąż w tym samym miejscu. Nagle poczuł czyjąś dłoń na ramieniu, więc odwrócił się i zobaczył stojącego za sobą redaktora naczelnego swojego pisma.
- Domingez. Świetnie, że tu jesteś. – rzucił podnosząc się z krzesła i witając z pracownikiem.
- Widzę, że szef się skusił i przyszedł na ciekawy pokaz. – redaktor nie ukrywał zdziwienia.
- Zrobiłem to dla tej pięknej damy – odparł wskazując na Sarę, która dygnęła elegancko przed redaktorem, po czym dodał – Ale nie spodziewałem się, że ujrzę zjawiskową kobietę.
Redaktor uśmiechnął się z przekąsem i spytał:
- Czyżby miał pan na myśli tę, która prezentowała suknię ślubną?
- Właśnie ją. Była …
- Nieziemska, prawda? – dokończył za niego redaktor, a Osvaldo kiwnął głową – To Lorna.
- Lorna. – powtórzył Osvaldo i znowu przed oczami stanęła mu ta kobieta, po czym odparł – Piękne imię dla pięknej kobiety.
- Królowa śniegu, bo tak właśnie ją nazywają, to prawdziwa profesjonalistka.
Osvaldo uniósł brwi do góry. Królowa śniegu? A więc tak nazywano tę kobietę. Cóż za dziwaczne określenie, dla takiej osoby.
- Jest niedostępna? – spytał po chwili.
- Gorzej. Jest oschła, zimna i nigdy się nie uśmiecha. – podsumował Domingez – To prawdziwa góra lodowa.
Osvaldo pochwycił kieliszek szampana podany przez kelnera i upił łyk. Musisam przekonać się, o tym, jaka jest ta kobieta. Musi ją poznać. Musi ją jeszcze raz ujrzeć.
Lorna powoli weszła do garderoby i zrzuciła z siebie czarna pelerynkę, w której wyszła na scenę na zakończenie pokazu.
- Jestem taka zmęczona. – rzuciła do wchodzącej właśnie Rebeki.
- Ależ zrobiłaś furorę! – zaśmiała się Rebeka i dodała z zadowoleniem - Zabijali się o twoje zdjęcia!
Lorna chwyciła szklankę z woda w dłoń i wypiła ją łapczywie. Pokazy ją wykańczały. Maria Teresa Guerra nigdy nie wyszłaby na scenę bez strachu. Lorna za to robiła to perfekcyjnie i bez obaw.
- Nikogo tu nie wpuszczaj. Chcę odpocząć. – poprosiła Rebekę, która zbliżała się do wyjścia.
- Jasna sprawa. – uśmiechnęła się Rebeka i pomachała jej ręką przed wyjściem.
Lorna oparła głowę o sofę i przymknęła oczy. Delikatne pukanie do drzwi wyrwało ją z chwili spokoju.
- Prosiłam, żeby nikogo nie wpuszczać. – rzuciła nawet się nie podnosząc.
Ktoś jednak zapukał drugi raz i po chwili drzwi się otworzyły. Wychyliła się zza nich Rebeka i odparła:
- Wybacz mi Lorno, ale ten pan bardzo nalegał.
Podniosła się i zamrugała oczami, po czym rzuciła:
- A kim jest ten nadgorliwy pan?
Rebeka zrobiła jakiś dziwny ruch, którego Lorna nie zrozumiała, ale po chwili zza przyjaciółki wychylił się jakiś mężczyzna. W pierwszej chwili Lorna pomyślała, że jego twarz wydaje jej się znajoma, ale nie mogła skojarzyć skąd go zna.
- Czy czyni mi pani ten zaszczyt i wpuści do środka?
Lorna wstała z sofy i podchodząc do lustra rzuciła obojętnie:
- Tylko chwilka.
Rebeka zamknęła drzwi i wyszła zostawiając Osvaldo z Lorną sam na sam.
- Obserwowałem panią na pokazie i … - zaczął powoli chłonąc zapach jej perfum.
- I zafascynowałam pana. – dokończyła za niego oschło i westchnęła ostentacyjnie, po czym dodała – Słyszałam to wiele razy, więc proszę sobie darować to wprowadzenie. Czy czegoś jeszcze sobie pan życzy? Może autograf? Zdjęcie?
Osvaldo patrzył na stojącą przed nim kobietę, która go właśnie obrażała w najbardziej nieprzyjemny sposób.
- Chyba źle mnie pani zrozumiała. – rzucił lekko zniecierpliwiony jej bezpretensjonalnością.
- Cóż mógłby pan więc oprócz tego chcieć ode mnie? – spytała obojętnie patrząc mu prosto w oczy, jakby rzucała mu wyzwanie.
Poczuł, że niespodziewanie dla siebie uśmiecha się. Bezczelność Lorny rozśmieszyła go, zamiast rozgniewać.
- Rozumiem, że ma pani gorszy dzień. – odparł po chwili nie mogąc opanować uśmiechu.
- Ależ skąd. Taka jestem. Dziwne, że jeszcze pan o tym nie słyszał. – rzuciła niedbale i usiadła przed lustrem zupełnie go ignorując.
- Jednak poczekam na pani lepszy nastrój. Tymczasem żegnam. Na pewno jeszcze się spotkamy. – odparł na pożegnanie i wyszedł, słysząc jeszcze jej słowa:
- Wątpię w to.
Co za napastliwiec. – przemknęło jej przez myśl i przeczesała włosy palcami, po czym oparła łokcie o toaletkę i ukryła twarz w dłoniach. |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:51:51 12-12-07 Temat postu: |
|
|
Osvaldo zafascynowany Lorna Ciekawe czy miedzy nimi to bedzie cos powaznego.. |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:55:24 12-12-07 Temat postu: |
|
|
ha i dobrze, że Lorna pogoniła tego Oscalda hhehe tylko szkoda, że ten się nie zniechęcił, bo teraz może tylko czekać na to by się doniej zbiżyć... heh widać, że lorna [rzyzwyczaiła się już do tego, że wszyscy ją 'kochają' w sensie ze jest cudowna i piękna i wogóle, heh tylko, że ona nie chce się otworzyć, a szkoda.no, ale przynajmneij ma rebekę, a to już jakiś postęp, bo z nią rozmawia na luzie |
|
Powrót do góry |
|
|
Natka*** Mocno wstawiony
Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 6770 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:23:16 12-12-07 Temat postu: |
|
|
Genialne odcinki!
Osvaldo zafascynowany Lorną - ciekawe co z tego wyniknie Czekam rzecz jasna na ich kolejne spotkanie
Lorna zachowuje się jak przystało na 'Królową Śniegu' ale myślę, że Maite jaką jest gdzieś tam w środku jest zupełnie inna
Czekam na następny odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:09:16 12-12-07 Temat postu: |
|
|
dziękuję za komentarze dziś dałam dwa odcinki bo mam trochę zapasu |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:12:21 12-12-07 Temat postu: |
|
|
A moze dalabys sie naciagnac na jeszcze jeden? |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:13:20 12-12-07 Temat postu: |
|
|
dałabym się naciągnąć hehe |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:14:20 12-12-07 Temat postu: |
|
|
O to super No to ja w takim razie czekam na odc |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:17:36 12-12-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek 11
Sara od dłuższego czasu szukała ojca. Zniknął gdzieś kilkanaście minut temu, a ona nie mogła go znaleźć. Weszła powoli za kulisy i rozejrzała się w obie strony. Ojca jednak nie było widać. Nagle poczuła czyjąś dłoń na ramieniu i raptownie się odwróciła. Omal nie krzyknęła ze strachu, ale kiedy zobaczyła przed sobą tego samego chłopaka, na którego wpadła kilka dni temu, odetchnęła z ulgą.
- Chyba nie jestem aż taki straszny! – zaśmiał się David widząc jej reakcję.
- Myślałam, że to jakiś … - zaczęła nieskładnie Sara.
- Potwór? – zaśmiał się David i dodał – Chyba nie wyglądam na potwora czy wampira?
Sara skwitowała jego słowa uśmiechem, po czym odparła:
- Cieszę się, że to ty, a nie jakiś potwór.
David uśmiechnął się z zadowoleniem i wyciągnął do niej rękę mówiąc:
- Jestem David Calderon.
Sara również wyciągnęła do niego rękę i już miała powiedzieć mu, że nazywa się Sara Tallancon, ale w ostatniej chwili ugryzła się w język i rzuciła:
- Mów mi Viola.
David spojrzał na nią zdziwiony i spytał:
- Ale czy ty nie jesteś córką tego…?
- Nie, nie. Mylą mnie z nią często, ale nie jestem nią. – ubiegła jego pytania i modliła się w duch, żeby jej ojciec nie pojawił się właśnie teraz.
David uśmiechnął się łobuzersko i postanowił nie drążyć tematu. Kiedyś i tak na pewno wreszcie przyzna się do tego, że jest córką tego człowieka. Ale na razie niech żyje w świadomości, że on uwierzył w jej kłamstewko.
Zaśmiał się wesoło, a Sara odpowiedziała mu tym samym, po czym niemalże w tej samej chwili spytali:
- Co tu właściwie robisz?
Roześmiali się, a David rzucił:
- No to ja pierwszy. Moja mama jest makijażystką Lorny. Tej modelki, która prezentowała suknie ślubną.
- Ojej, ależ ci zazdroszczę, pewnie znasz ją osobiście. – Sara nie kryła zafascynowania Lorną.
- Widzę, że ciocia i na tobie zrobiła wrażenie. – David specjalnie podkreślił bliskość łączącą go z Lorną.
- Nawet tytułujesz ją ciocią? – Sara coraz bardziej się nakręcała.
David kiwnął głową z zadowoleniem i dodał podchodząc do niej bliżej:
- I nawet mogę cię z nią poznać… Violu.
Sara poczuła jego miękki głos tuż przy uchu, ale nie mogła dłużej rozmawiać z Davidem, bo na horyzoncie pojawił się Javier. Sara raptownie schowała się za kotarę sceny, po czym rzuciła do Davida:
- Muszę iść!
- Ale jak to? – zawołał zaskoczony i zawiedziony jednocześnie – Teraz?
Sara zniknęła za ciemnymi kotarami i David nawet nie zdążył się z nią pożegnać.
- Co za pech! – zaklął pod nosem. |
|
Powrót do góry |
|
|
Klaudusieniczka Prokonsul
Dołączył: 30 Sie 2006 Posty: 3866 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:20:06 12-12-07 Temat postu: |
|
|
Kolejny cudowny odcinek;D Osvaldo byl nawet fajny, jak narazie go lubie;) |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:24:42 12-12-07 Temat postu: |
|
|
Super,dzieki Heh ciekawe czemu Sara sklamala...Lubie davida:))Ja z reszta tez,bedzie z nich fajna parka |
|
Powrót do góry |
|
|
NeSska* Generał
Dołączył: 18 Cze 2006 Posty: 7631 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: 21:08:39 12-12-07 Temat postu: |
|
|
Jejku Asiu genialne odcinki:D Normalnie bomba:D Dobrze że Lorna nie dała się "uwieść" Osvaldowi:D A scenka między "Violą" a Davidem była prze wspaniałam:D:d No super:d Nie wiem w jaki sposób wyrazić mój zachwyt:D |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|