Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Poślubiona mafii
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 84, 85, 86 ... 92, 93, 94  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Kto bardziej pasuje do Lorny/Maite?
Fabio Colluci/Fernando Guerra
25%
 25%  [ 6 ]
Osvaldo Tallancon
75%
 75%  [ 18 ]
Wszystkich Głosów : 24

Autor Wiadomość
green_tea
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 08 Mar 2007
Posty: 4736
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 20:46:22 17-03-08    Temat postu:

Karolinko ja tez jestem w szoku Ale ciesze sie,ze polubilas Osvalda,bo on jest cudowny
Awracajac do odc..Asiu,ja cie blagam nie zabijaj Lorny Bardzo sie ciesze,ze z dzieckiem w porzadku..Tylko co z jego mama..Nie mozesz go jej pozbawic!Osvaldo musi barodz cierpiec..W koncu nie tylko kobieta,ktora kocha umiera,ale rowneiz dzieje sie ot po czesci z jego winy..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aishwarya
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 16454
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: München
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:07:42 17-03-08    Temat postu:

Jeny taka akcja...
Jestem totalnie w szoku
Ona musi żyć, zasłoniła Sare... nie, nie mieści mi się w ogóle w głowie, że ona mogłaby nie przeżyć.
Końcówka piękna.... płakać mi się zachciało...
Mam nadzieję, że wszystko się ułoży i wreście oni będą razem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Klaudusieniczka
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 30 Sie 2006
Posty: 3866
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:46:51 17-03-08    Temat postu:

Ale się działo, ALE SIĘ DZIAŁO...o Boże.... ale się porobiło..Asiu cudowne odcinki, po prostu cudowne..nie wiem nawet co napisać. Wiem tylko, że Lorna nie może umrzeć, musi żyć dla siebie, dla Felixa, dla swojego dziecka, dla Osvalda... On właśnie pokazał jak bardzo ją kocha, nawet nie ma dla niego znaczenia to czyje jest dziecko.. Ona musi przeżyć, żeby mogli być razem. Nie mogę się doczekać newu, ta telcia jest po prostu wspaniała, podziwiam Cię, że potrafiłaś coś takiego wymślić i potem w tak piękny sposób przelać na papier.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
giovanna
King kong
King kong


Dołączył: 08 Maj 2006
Posty: 2635
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Milano
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:09:31 18-03-08    Temat postu:

Sara żyje uff,dzidziuś też ale co z Lorna
Oby jej się nic nie stało,Osvaldo w kaplicy modlący się
Ach co też ta miłość robi z ludźmi
Powrót do góry
Zobacz profil autora
@si@
King kong
King kong


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 2244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 9:07:47 18-03-08    Temat postu:

Klaudusieniczka napisał:
Ale się działo, ALE SIĘ DZIAŁO...o Boże.... ale się porobiło..Asiu cudowne odcinki, po prostu cudowne..nie wiem nawet co napisać. Wiem tylko, że Lorna nie może umrzeć, musi żyć dla siebie, dla Felixa, dla swojego dziecka, dla Osvalda... On właśnie pokazał jak bardzo ją kocha, nawet nie ma dla niego znaczenia to czyje jest dziecko.. Ona musi przeżyć, żeby mogli być razem. Nie mogę się doczekać newu, ta telcia jest po prostu wspaniała, podziwiam Cię, że potrafiłaś coś takiego wymślić i potem w tak piękny sposób przelać na papier.


dziękuję Ci Klaudsieniczko za tak milutkie słowa naprawdę przyjemnie jest czuć, że to co się pisze, podoba się czytelnikom
Powrót do góry
Zobacz profil autora
@si@
King kong
King kong


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 2244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 9:41:27 18-03-08    Temat postu:

ODCINEK 135

Lekarz popatrzył na stojącego przed nim mężczyznę i zapytał:
- Kim pan jest dla pacjentki?
- Jestem jej … - Osvaldo zrobił krótką pauzę i po chwili dodał - … byłym mężem.
Lekarz otaksował go dziwnym spojrzeniem, po czym westchnął i przeszedł do rzeczy:
- W takim razie mogę poinformować pana o jej stanie zdrowia. – wziął głęboki oddech i wyjaśnił – Pani Tallancon straciła bardzo dużo krwi. To było związane z ranami postrzałowymi i porodem przez cesarskie cięcie. Naprawdę cudem jest to, że dziecko wyszło bez szwanku z tej strzelaniny. – ostatnie słowo lekarz podkreślił bardzo dobitnie. Osvaldo nie miał wątpliwości, że lekarz sugeruje związek między tą strzelaniną a jego działalnością w środowisku mafijnym. Zresztą sam dobrze wiedział, kto stoi za tym wszystkim i na samą myśl o tym, wszystko się w nim gotowało. Ale najważniejsze, że Maite żyje …
- Ale proszę powiedzieć w jakim stanie jest moja żona?
- Pani Tallancon przeszła skomplikowaną operację, ale wciąż jej życiu zagraża niebezpieczeństwo, dlatego też wprowadziliśmy ją w stan tzw. Śpiączki farmakologicznej.
- Śpiączki?! – wykrzyknął niemalże Osvaldo – Czy to znaczy, że Maite już się nie obudzi?
- Widać, że jest pan świetnym strategiem w interesach, ale na medycynie się pan nie zna. – stwierdził lekarz dobrotliwie - Musieliśmy wprowadzić ją w ten stan, inaczej jej organizm nie poradziłby sobie z regeneracją … Proszę pamiętać, że mimo naszych starań, pacjentka jest w krytycznym stanie.
Osvaldo kiwnął w zamyśleniu głową, a lekarz pożegnał się i zniknął gdzieś w głębi korytarza. Podszedł do ściany i w pewnym momencie uderzył w nią mocno pięścią. Gdyby nie jego pozycja, ten atak nigdy by nie nastąpił. Maite nie walczyłaby teraz o życie, a Sara nie dygotałaby ze strachu, nie rozumiejąc tego wszystkiego…
- Witaj. – znajomy głos wyrwał go z rozpaczliwego zamyślenia. Odwrócił się od ściany i spojrzał na stojącego naprzeciwko Fernanda. Jeszcze jakiś czas temu miał ochotę go zabić, a teraz czuł dziwną więź z tym człowiekiem. Obaj kochali tę samą kobietę i to ich łączyło.
- Czy coś wiesz o Maite? – Fernando nie potrafił ukryć wzruszenia. Jego czoło drgało pulsacyjnie, a przekrwione od alkoholu oczy zdawały się być załzawione.
- Jest w śpiączce. Jej stan jest … - Osvaldo wziął głęboki oddech, bo te słowa z trudem przechodziły mu przez gardło - … krytyczny.
- Ale żyje? – Fernando zdawał się nie dopuszczać do siebie innej myśli.
- Na litość boską człowieku! Ona w każdej chwili może umrzeć! – wyrzucił z siebie Osvaldo i opadła krzesło opierając głowę o ścianę.
Fernando patrzył na niego w osłupieniu. Miał okropnego kaca, ale w tym momencie – po raz pierwszy od jakiegoś czasu – nie myślał o alkoholu. Utkwił swój wzrok w Osvaldo i dopiero teraz dostrzegł skurcz na jego twarzy. Ten mężczyzna wyraźnie walczył z łzami, którym nie chciał pozwolić płynąć. Dziwne uczcie dopadło go gdzieś w środku.
- Ty ją kochasz. – stwierdził po chwili, ale Osvaldo nie odpowiedział mu, tylko ukrył twarz w dłoniach – Ty ją naprawdę kochasz. – powtórzył Fernando prawie niesłyszalnie.
- Myślisz, że uczyniłem ją swoją żoną, bo była dla mnie tylko zachcianką? – spytał Osvaldo z wyrzutem spoglądając na niego.
- Byłem tego pewien. – odparł Fernando szczerze.
Osvaldo spojrzał na niego z kpiną w oczach i nic nie odpowiedział. Fernando natomiast usiadł obok niego i odparł:
- Wiele razy łudziłem się, że ona kiedyś do mnie wróci.
- Człowieku to nie czas na … - przerwał mu Osvalado, ale Fernando spojrzał na niego wymownie i powiedział:
- To właśnie jest dobry moment. Porozmawiajmy jak prawdziwi mężczyźni i załatwmy to raz na zawsze. Musisz, że jedno nas łączy – kochamy tę kobietę, która w każdej chwili może stąd odejść.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anula:)
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 09 Wrz 2007
Posty: 5241
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:55:43 18-03-08    Temat postu:

Fernando nie daje za wygraną, ale może po tej rozmowie zmieni zdanie.
Lorna w ciężkim stanie, niedobrze.
Czekamy na wyniki rozmowy naszych panów.
Pozdrawiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justysiek21
Komandos
Komandos


Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 637
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: 16:39:02 18-03-08    Temat postu:

mam nadzieje że Maite z tego wyjdzie.Jaka poważna rozmowa się szykuje między nimi
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natka***
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 6770
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:17:04 18-03-08    Temat postu:

Świetne odcinki
Maite zasłoniła Sare i dzięki temu dziewczyna uniknęła postrzelenia. Maite jest w bardzo ciężkim stanie Oby wyszła z tego. Na całe szczęście dziecko udało się uratować Osvaldo ma tak wiele do powiedzenia Maite. Tylko dlaczego musiało dojść do takiej tragedii by to zrozumiał?
Końcówka 134 odcinka smutna i zarazem wzruszająca Osvaldo nie chce żyć jeśli Maite zabraknie. Ona jest jego sercem...
Teraz odcinek 135 Maite w śpiączce farmakologicznej... Oby niedługo się z niej wybudziła, a jej organizm przeszedł szybką regenerację Fernando i Osvaldo - ciekawe jak przebiegnie rozmowa tych dwóch panów
Czekam niecierpliwie na nowy odcinek i pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aishwarya
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 16454
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: München
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:16:55 18-03-08    Temat postu:

BOMBA, wreście porozmawiają jak normalni ludzie....
On cierp a mi smutno się robi ;(
Niech ona się obudzi.... Będzie jeszcze dzisiaj new może o Davidzie i Sarze?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jen
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 3147
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 19:39:24 18-03-08    Temat postu:

Asiu,
ostatnie odcinki tak trzymały mnie w niepewności, że byłam w stanie tylko myślec jak to wszystko się potoczy. Nie uwierzyłabym, gdyby jeszcze parę dni temu ktoś powiedział mi, że będe chciała by Maite była z Osvaldo. Wciąż w to nie wierze, ale takie są fakty. Zmieniłam zdanie, widać, że się kochają. Fernando jest dla Maite przeszłością, łączy ich tylko Felix Teraz tyrzymam kciuki by Maite jak najszybciej wyzdrowiała. Musi zrobić to dla dzieci i dla Osvalda
A co do Alexa i Rebeci to przekaż im moje gratulacje wreszcie wzięli ślub!! Dobrze, że Becky dała im szansę. Przecież nie każdy mężczyzna jest taki jak ojciec Davida, nie nalezy przekreslać szczęścia z powodu przykrej przeszłości
PM czytałam, ale nie komentowałam ze względu na brak czasu, mam nadzieję, że mi to wybaczysz
Pozdrawiam serdecznie :*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
giovanna
King kong
King kong


Dołączył: 08 Maj 2006
Posty: 2635
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Milano
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:45:44 18-03-08    Temat postu:

Maite w śpiączce ciekawe jak długo
Fernando wydaje mi się że zdaje sobie sprawe że utracił ją na dobre
I nic tego nie zmieni
Powrót do góry
Zobacz profil autora
@si@
King kong
King kong


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 2244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 11:09:39 19-03-08    Temat postu:

Jen nie mam Ci czego wybaczać dziękuję, że czytasz, a to najważniejsze
za chwilkę kolejny odcinek
Powrót do góry
Zobacz profil autora
@si@
King kong
King kong


Dołączył: 10 Sty 2007
Posty: 2244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: 11:35:31 19-03-08    Temat postu:

ODCINEK 136

Osvaldo patrzył na Fernanda w milczeniu. Nie miał ochoty na poważne rozmowy właśnie w tym momencie, ale może Fernando miał rację. Może powinni akurat w tej tragicznej chwili porozmawiać jak prawdziwi mężczyźni.
- Powiedziałeś mi, co z Maite, ale nie wspomniałeś nic o jej dziecku. – Fernando wymawiał te słowa powoli, jakby z oporem i trudnością.
- Dziecko. – powtórzył Osvaldo smutno i spojrzał na Fernanda – Ono żyje. Właściwie, to chyba powinienem ci pogratulować. – dodał ironicznie – W końcu zostałeś…
- To twoje dziecko. – ubiegł go Fernando i spojrzał na niego smutnym wzrokiem. Przez chwilę Osvaldo zobaczył nawet w jego oczach coś na kształt zazdrości. Patrzył na niego w osłupieniu analizując każde słowo, jakby nie potrafił w nie uwierzyć.
- Wnioskuję z twojego zaskoczenia, że ci nie powiedziała. – Fernando uśmiechnął się lekko.
- Zaraz… - Osvaldo uniósł się z krzesła i przespacerował kilka kroków po korytarzu. Zawrócił i spojrzał na Fernanda pytając z niedowierzaniem – To moje dziecko?
Delikatne kiwnięcie głową było jedynym, na co stać było w tym momencie Fernanda. Czuł, że to wszystko go przerasta, ale postanowił wytrwać. Przyrzekł sobie, że ostatecznie rozmówi się z Osvaldo i zrezygnuje z Maite.
- Nie mogę w to uwierzyć. Jak mogłem się nie domyślić … - Osvaldo pocierał czoło z zakłopotaniem i wzruszeniem jednocześnie – W takim razie musiała być w ciąży jeszcze przed naszym rozwodem. – odparł odkrywczo i spojrzał pytająco na Fernanda.
- Tak. Ale nie wiem, dlaczego ci nie powiedziała. Widocznie tak zadecydowała. – Fernando rozłożył ręce i wzruszył ramionami.
Osvaldo kolejny raz przeszedł się w tej i z powrotem. Ta wiadomość była dla niego tak nieprawdopodobna i jednocześnie radosna, że nie potrafił ogarnąć swoich myśli.
- Maite cię kocha. Ja już dawno zniknął z niej życia. Myślę, że w momencie, kiedy spotkała ciebie. – słowa Fernanda otrzeźwiły na moment Osvaldo. Spojrzał na niego z uwagą, a Fernando ciągnął dalej – Łudziłem się, że jeszcze możemy być razem. Pojawiłem się w jej życiu niespodziewanie. Prosiła mnie wielokrotnie abym odszedł. Nie chciałem jej słuchać. Myślałem, że potrzebuje czasu, żeby wszystko sobie uporządkować. To był w końcu dla niej szok. Była pewna, że umarłem … - Fernando spuścił głową i utkwił wzrok w podłodze - … chciałem ją chronić z ukrycia, ale wyszło inaczej. Wyrządziłem jej straszną krzywdę i nie powinienem się dziwić, że nie chciała do mnie wrócić. A nie chciała wrócić również dlatego, że … - w tym momencie spojrzał na Osvaldo i dodał z namaszczeniem - … pokochała ciebie. Zobaczyłem to w jej oczach, kiedy na ciebie patrzyła. Ona ciebie kocha Osvaldo. Ja jestem tylko przeszłością.
Ponownie zapanowała cisza. Osvaldo przyglądał się temu człowiekowi i zachodził w głowę, dlaczego nie czuje do niego już złości. To złe uczucie gdzieś uleciało, a zastąpił je podziw. Tylko prawdziwy mężczyzna, który naprawdę kocha, potrafi wyzbyć się swojego egoizmu i usunąć się w cień.
- Nie myliłem się co do ciebie, kiedy się poznaliśmy. – Osvaldo przerwał ciszę – Jesteś człowiekiem honoru Colluci. – podszedł do Fernanda, który uniósł się z krzesła i podał mu swoją dłoń – Dziękuję za szczerość.
Fernando spojrzał na niego i również podał mu swoją dłoń. Uścisnęli je sobie i po chwili Fernando oddalił się w głębię korytarza. Osvaldo patrzył, jak jego sylwetka majaczy w oddali i w końcu znika za rogiem. Westchnął i poczuł, jak łzy wzruszenia napływają mu do oczu. Maite urodziła mu dziecko. Musi je jak najszybciej zobaczyć. Przytulić. Powiedzieć, że nie jest same na tym świecie i że jego tata jest już przy nim.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vivien
Cool
Cool


Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:33:17 19-03-08    Temat postu:

ahhh jak słooodko Fabio chociaz raz w zyciu do czegos sie przydal no oprocz tego ze przyczynil sie do powstania takiego słodziaka jakim jest Felix juz nie moge sie doczekac az Osvi zobaczy swoja córeczke odcinek cuudny czekam na nastepny z niecierpliwoscia
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 84, 85, 86 ... 92, 93, 94  Następny
Strona 85 z 94

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin