Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Kto bardziej pasuje do Lorny/Maite? |
Fabio Colluci/Fernando Guerra |
|
25% |
[ 6 ] |
Osvaldo Tallancon |
|
75% |
[ 18 ] |
|
Wszystkich Głosów : 24 |
|
Autor |
Wiadomość |
Klaudusieniczka Prokonsul
Dołączył: 30 Sie 2006 Posty: 3866 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:46:02 15-12-07 Temat postu: |
|
|
Piękna scena..wyobrazalam ja sobie jak to czytalam. Osvaldo to prawdziwy gentelman, mysle, ze Lorna cos do niego poczula i to ją przerazilo. Szkoda, ze ta kolacja sie tak skonczyla, ale lepiej dojsc do czgos wiecej malymi kroczkami, tak bedzie ciekawiej;) |
|
Powrót do góry |
|
|
NeSska* Generał
Dołączył: 18 Cze 2006 Posty: 7631 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: 22:01:16 15-12-07 Temat postu: |
|
|
Jejku genialnie opisana scena! Czułam się tak jakbym tam była Normalnie widziałam to przed oczyma:D widziałam:D super:D |
|
Powrót do góry |
|
|
Ankhakin Komandos
Dołączył: 01 Maj 2007 Posty: 713 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: 23:36:17 15-12-07 Temat postu: |
|
|
Osvaldo zachował się jak prawdziwy gentelmen, a Lorna musiała jeszcze dać mu w twarz.Świetny odcinek! |
|
Powrót do góry |
|
|
VANESSA* Idol
Dołączył: 26 Kwi 2007 Posty: 1013 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:43:15 16-12-07 Temat postu: |
|
|
super |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 11:25:04 16-12-07 Temat postu: |
|
|
heh nie no ten odcinek przecudny, ale mi się wydaje, że OSvaldo tak łatwo nie zrezygnuje, co to to nie, a Lorna pewnie jakoś znowu postara się go wciągnąć w swój świat zemsty... |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 11:49:28 16-12-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek 18
Veronica zacisnęła mocniej ręce na huśtawce. Pomysł Fabia wcale jej się nie podobał. Tu było cudownie. Miami to jedno z najpiękniejszych miejsc na ziemi. Po co mieliby stąd wyjeżdżać? I to jeszcze do Meksyku? Będzie musiała spotkać się znowu ze swoim rodzicami. – A niech to szlag! - syknęła ze złości.
- Coś cię boli? – głos Felixa wyrwał ją z zamyślenia.
- Nie, nie. – ucięła szybko. Dziś nie miała ochoty na zabawy z chłopcem. Denerwowało ją wszystko odkąd dowiedziała się o planach wyjazdu do Meksyku. Wcale nie czuła takiej potrzeby, poza tym zastanawiała się, po co w ogóle szef wpadł na taki pomysł?
Znowu zaklęła w duchu. Tutaj była tylko ona, a tam? Może pozna jakąś kobietę? Zagryzła wargę ze złości. Nie, każdą, która wejdzie jej w drogę, wyeliminuje bez mrugnięcia okiem. W końcu zyskała sympatię Felixa i uznanie w oczach Fabia. Ma przewagę nad innymi kobietami. Przerwała swoje rozważania, kiedy zobaczyła zbliżającego się do nich Fabia.
Felix zeskoczył z huśtawki i podbiegło ojca rzucając mu się w ramiona.
Niedługo dołączę do tego obrazka rodzinnego. – przeszło Veronice przez myśl.
Widziała siebie jako matkę Felixa i żonę Fabia Colluciego. Wyobrażała sobie jak tonie w jego objęciach, zasypywana przez jego pocałunki. Musiał być jej, już dawno to postanowiła. Niestety do tej pory, szef patrzyła nią jedynie jak na guwernantkę syna. Dziwiła ja jego obojętność na jej wdzięki, przecież nie miał żadnej kobiety.
- Veronico, czy Felix odrobił dziś wszystkie lekcje? – pytanie Fabia wyrwało ją znowu z zamyślenia.
- Tak. Tak. – odpowiedziała szybko zmieszana.
- W takim razie zabieram go do wesołego miasteczka. – Fabio spojrzała syna, a ten radośnie objął go za szyję.
- Wezmę tylko torebkę i możemy iść. – Veronica nie chciała zmarnować okazji do pobycia w towarzystwie Fabia.
- Nie zrozum mnie źle Veronico, ale chciałbym pójść tylko z synem. – delikatnie poprosił Fabio.
- Dobrze. – rzuciła niepocieszona i skierowała się w stronę domu. Fabio nie chciał, żeby z nimi poszła! Poczuła się okropnie. A jeżeli niedługo w ogóle zrezygnuje z niej jako guwernantki? Ta myśl ją przeraziła. Przystanęła i patrzyła, jak Fabio idzie z synem w kierunku samochodu.
Musze działać szybciej i bardziej zdecydowanie. – pomyślała przygryzając dolną wargę. |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 11:54:31 16-12-07 Temat postu: |
|
|
heh nie lubię jej:/ Veronica jest taka jakaś dziwna... heh jakaś obsesja, żeby być panią Colluci? heh jak sama zauważyła jest zdolna do wszystkiego... brrr... tylko co to 'wszystko' oznacza... |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 12:09:24 16-12-07 Temat postu: |
|
|
Dziś dwa odcinki z okazji niedzieli
Odcinek 19
David stał przed szkołą oparty plecami o murek. Słowa matki mocno do niego trafiły. Tak naprawdę miała rację, ale mimo wszystko było mu przykro. Dlaczego muszą istnieć podziały między ludźmi? Zaklął w duchu i uderzał miarowo pięścią w mur.
- Korzystasz z przerwy? – usłyszał nagle znajomy dziewczęcy głos. Szybko odwrócił głowę i spojrzał na Sarę. Przez chwilę znowu miał nadzieję, że wszystko jakoś można pogodzić, ale w przypomniał sobie słowa mamy.
- Przepraszam. Nie mam teraz czasu na pogaduszki. – rzucił starając się, żeby ton jego głosu brzmiał jak najbardziej niemiło.
Sara popatrzyła na niego zmieszana. Musiała poczuć się bardzo niekomfortowo. Ale tak musiało być.
- Masz zły dzień… rozumiem… - wyszeptała spuszczając głowę.
- Twój goryl chyba na ciebie czeka. – dodał jeszcze i ominął ja szybko, nawet się za siebie nie oglądając. Czuł się podle, ale chyba nie było innego sposobu, żeby ją do siebie zniechęcić.
Sara patrzyła jak odchodzi szybkim krokiem wzburzony. Nie rozumiała jego zachowania, przecież był dla niej taki miły.
Spojrzała na Javiera, który czekał na nią przy samochodzie. Miała ochotę stąd uciec. Co by jednak powiedział na to jej ojciec? Powoli skierowała się w stronę Javiera. Wrzuciła książki do środka, a potem sama usiadła na siedzeniu. Czułą jak pod powiekami zbierają jej się łzy. Nigdy nie będzie miała przyjaciół, a tym bardziej chłopaka. Zacisnęła ręce w pięści. Zawsze będzie sama. Tylko ona, jej ojciec i ochroniarz…. Nic się nigdy nie zmieni.
Gdyby żyła mama, wszystko wyglądałoby inaczej. – przemknęło jej przez myśl i poczuła jak zaciska jeszcze mocniej pięści.
- Javie zawieś mnie na cmentarz. Chcę zapalić znicz mamie. – rzuciła szybko.
- Dobrze panienko. – usłyszała poważny ton ochroniarza.
Kiedy wychodziła z samochodu, usłyszała, że Javie także szykuje się do wyjścia za nią.
- Nie Javier. Chcę pobyć tam sama. To niedaleko. – zaprotestowała stanowczo i choć ochroniarz nie miał na to ochoty, został przy samochodzie.
Weszła przez bramkę i udała się w kierunku, który dobrze znała. Często przywoził ją tu ojciec. W każdą rocznicę jej śmierci. Cieszyło ją to, że dbał by pamięć po niej pozostała.
Stanęła nad małym, czarnym pomnikiem i uśmiechem przez łzy przywitała się z matką.
- Musiałam tu do ciebie przyjść. – zaczęła wycierając łzę, która spłynęła po jej policzku – Jest mi tak smutno mamo. Odkąd odeszłaś ciągle jest tak samo. Nie mam przyjaciół ani znajomych. Widziałaś, jak potraktował mnie David? – czuła, że zaraz wybuchnie płaczem.
Nagle jednak coś wpadło jej do głowy. David przecież nie mógł odrzucić jej z powodu tego, że byłą córką Tallancona. W końcu przedstawiła mu się jako Viola. A może odkrył prawdę i poczuł się urażony, że go okłamała?
- Mamo jesteś genialna! – zawołała nagle i posłał w kierunku nieba całus w powietrzu. Wybiegła z cmentarza jak strzała, aż Javie się przestraszył i już sięgał po broń.
- Javier! Nic się nie stało! – zawołała powstrzymując go stanowczym ruchem ręki – Zawieź mnie do domu mody Agnes.
Musiała dowiedzieć się, gdzie mieszka David i porozmawiać z nim. Tym razem nie odpuści |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 12:15:02 16-12-07 Temat postu: |
|
|
super heh dwa odcinki, jak ja się cieszę mam nadzieję, że Sara wyjaśni wszystko Davidowi i on nie odrzuci jej mimo wszystko heh tylko mam przeczucie, że ich związek nie przypadnie do gustu ani Rebecce ani Osvaldowi... heh
Asiu dziś krótko komentuję, ale czas mnie goni |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 12:16:19 16-12-07 Temat postu: |
|
|
nie ma sprawa Twoje komentarze czy długie czy krótkie zawsze są ciekawe i czytam je z przyjemnością |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 13:09:37 16-12-07 Temat postu: |
|
|
3 piekne odc dla mnie Lorna poczula cos do Osvaldo,super Lubiee tego goscia Veronica to zmija wydaje mi sie,ze ona wcale nie kocha Felixa..Pewnie nawet go nie lubi..David zle postapil,nie powinien tak traktowac Sary..Ale podoba mi sie jej zawzietosc.Asiu,a moze z okazji niedzieli jeszcze jeden odc? |
|
Powrót do góry |
|
|
NeSska* Generał
Dołączył: 18 Cze 2006 Posty: 7631 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: 13:28:48 16-12-07 Temat postu: |
|
|
hehe genialne odcinki:D:d No to "Viola" bierze sprawy w swoje ręce:D I dobrze:D niech dziewczyna w końcu będzie szczęśliwa:D BOmba odcinki:D |
|
Powrót do góry |
|
|
Aishwarya Mistrz
Dołączył: 06 Sie 2007 Posty: 16454 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: München Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:38:26 16-12-07 Temat postu: |
|
|
Kochana, błagam, napisz jeszcze jeden odcinek o Sarze i Davidzie, parka jest genialna. Ciekawe też, jak potoczy się znajomość Rebecki i Alexa... Sara jest super, żal mi jej, nie ma znajomych, jest sama tylko z kochającym ojcem i swoim gorylem. Co do Veronicki, czuje, że dużo namiesza w życiu Fabia. Czekam z niecierpliwością na new odcinek, o mojej parce
(Zapraszam do mnie)
Ostatnio zmieniony przez Aishwarya dnia 13:38:58 16-12-07, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Klaudusieniczka Prokonsul
Dołączył: 30 Sie 2006 Posty: 3866 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:58:10 16-12-07 Temat postu: |
|
|
Asiu jak zwykle super odcinki. Jak ja nienawidze tej Veronici grr;/ A Sara jest strasznie uparta i bardzo dobrze;) |
|
Powrót do góry |
|
|
pampelooma King kong
Dołączył: 30 Paź 2007 Posty: 2736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:44:21 16-12-07 Temat postu: |
|
|
Świetne odcinki
odc 17, spotkanie Loreny z Tallaconem, super Bardzo mi się podobało...
Ona czuje, że nie może przy nim zapanować nad swoimi słabościami, a on odczuwa to samo...ciekawe co z tego wyniknie...
co do odc 18 to jakoś nie widzę Veronici w tym "rodzinnym" obrazku...
a Sara i David to naprawdę wpaniała parka...żal mi tej dziewczyny, oby sobie wszystko wyjaśnili
czekam na newiki
buziole:*:*:* |
|
Powrót do góry |
|
|
|