|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Kto bardziej pasuje do Lorny/Maite? |
Fabio Colluci/Fernando Guerra |
|
25% |
[ 6 ] |
Osvaldo Tallancon |
|
75% |
[ 18 ] |
|
Wszystkich Głosów : 24 |
|
Autor |
Wiadomość |
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:15:37 22-12-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek 34
Czekał już od jakiegoś czasu przed kasynem. Uważnie obserwował nadjeżdżające samochody. Tallancon musiał się w końcu zjawić. W końcu bywał tu codziennie. Fabio chciał wreszcie z nim porozmawiać. Poinformować o zdrajcy w jego otoczeniu i tym samym zdobyć sobie jego zaufanie. Gdyby tylko jeszcze miał zdjęcia, które zrobił Alex. Niestety wszystko przepadło. Musiał więc grać na zwłokę. Uśmiechnął się do siebie wspominając złość Alexa, kiedy opowiadał, jak doszło do zniszczenia aparatu. Musiał trafić na ostrą sztukę.
Upił łyk już zimnej kawy i skrzywił się czując ten smak w ustach. Jednak oczekiwanie się opłaciło. Samochód Osvaldo Tallancona właśnie zajechał na parking. Fabio machinalnie zacisnął dłoń w pięść. Patrzył jak Tallancon wysiada z samochodu, a zaraz za nim jego ochroniarz. Nagle. Coś wzbudziło jego niepokój. Spojrzał w drugą stronę. Człowiek, którego Alex mu opisywał stał po drugiej stronie ulicy i uważnie przyglądał się gangsterowi. Chwilę później w jego ręku błysnęła broń. Fabio raptownie wstał z krzesła i bez chwili wahania ruszył w stronę Osvaldo. Trwało to raptem kilkadziesiąt sekund. Fabio rzucił się na Osvaldo powalając go na ziemię. W tej samej chwili padły strzały. Javier zareagował błyskawicznie. Mężczyzna z bronią padł na ziemię bez ruchu.
Osvaldo spojrzał na Fabia z niemym pytaniem w oczach.
- Mówiłem panu, że jeszcze się spotkamy. – odparł powoli wstając i podając mu rękę.
- Nie uprzedził pan jednak, że będą to takie okoliczności. – rzucił Osvaldo otrzepując rękaw marynarki.
Javier podbiegł do szefa i spytał przejęty:
- Wszystko w porządku szefie?
- Tak. – odparł szybko Osvaldo i spytał – Co z tamtym?
- Trup. – uciął krótko Javier i schował broń do kabury – Zaraz będą tu gliny. Idę opłacić świadków. Będą mówić, to co zechcemy.
Osvaldo kiwnął głową i Javie podszedł do pierwszej z osób obserwującej zdarzenie.
- Pieniądz potrafi zdziałać cuda. – skomentował Fabio.
- Ale nie da się za niego opłacić ludzi honoru. – odparł Osvaldo i podał rękę Fabio mówiąc – Od dziś jestem pana dłużnikiem. Osvaldo Tallancon.
- Fabio Colucci. – odparł Fabio podając mu rękę. Sprawy ułożyły się jeszcze lepiej niż przewidywał. Miał Tallancona w swoich rękach. Jego zaufanie zostało zdobyte. Uśmiechnął się z zadowoleniem.
- Zapraszam do środka. – Osvaldo z uśmiechem wskazał mu drogę do kasyna. |
|
Powrót do góry |
|
|
green_tea Wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 4736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:22:04 22-12-07 Temat postu: |
|
|
Heh Favio uratował życie Osvaldo,nie wiem czy zrobiłby to fdyby wiedział,ze czaka go rywlaizacja z nim o Lorne Oplacani swiadkowie..Rzeczywiscie nie da sie przekupic ludzi honoru Jest szansa na jeszcze jeden odc? |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:24:29 22-12-07 Temat postu: |
|
|
jeżeli napiszę w wolnej chwili, to napewno wstawię coś, ale dopiero wieczorkiem |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:30:56 22-12-07 Temat postu: |
|
|
jejku Asiu miałam chyba z 4 czy 5 odcinków zaległości, bo już straciłam rachubę, ale normalnie tak się odcineczki czytało przyjemnie i wogóle, że nawet nie zauwazyłam, że to już koniec i że już te odcinki przeczytałam:) heh nie mam czasu na dłuższe komentarze, bo znając życie to zaraz mnie zagonią do roboty heh także mam nadzieję, że zwykłe: super odcinki - wystarczy, heh
p.s. spotkanie Alexa i Rebecci nieziemskie.
p.ss. po co Fabio ratował tego idiotę?! Ach jeszcze kiedyś będzie tego żałował... |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:36:08 22-12-07 Temat postu: |
|
|
Ach więc teraz Osvaldo zawdzięcza życie Fabio, no proszę i tak wkradł się w łaski Tallancona |
|
Powrót do góry |
|
|
Natka*** Mocno wstawiony
Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 6770 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:41:36 22-12-07 Temat postu: |
|
|
Świetny odcinek! Dobrze, że Fabio uratował Osvalda Czekam na newik |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:52:38 22-12-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek 35
Nie mógł już dłużej czekać. Sara nie pojawiła się już trzeci dzień w szkole. Nie dawała znaku życia. Niepokoił się o nią tak bardzo, że musiał się z nią zobaczyć. Na szczęście dokładnie wiedział, gdzie mieściła się rezydencja Tallancona. Tylko jak on się tam dostanie, przecież to istna twierdza.
I jak tu nie myśleć, że facet jest gangsterem? – przemknęło mu przez myśl, kiedy stał przy ogromnym żywopłocie okalającym rezydencję.
Uważnie obserwował, kiedy brama się otwiera. Teraz miał szansę, bo przy bramie zrobiło się małe zamieszanie związane ze złapaniem gumy. Wbiegł szybko na teren posiadłości. Ogarnął wzrokiem teren. Było tam naprawdę pięknie. Ogród i fontanna na środku zapierał dech w piersiach. Kątem oka dostrzegł wejście do domu. Niestety stał przed nim ochroniarz.
Jak Sara może mieszkać w takim miejscu? – skrzywił się zadając sobie to pytanie.
Nagle dostrzegł otwarte okno na parterze. W tym momencie cieszył się, że jest wysportowany. Bez trudu sięgnął parapety i podciągnął się na nim. Po chwili znalazł się w środku jakiegoś gabinetu. Nikogo tam nie było, więc podszedł do drzwi i rozejrzał się po korytarzu. Pokój Sary musiał znajdować się na piętrze. Miał szczęście, że nikt nie patrolował domu w środku. Jeszcze tego by brakowało!
Zaglądał powoli do każdego z pokoi. Żaden jednak nie należał do Sary. Nagle usłyszał szybkie, drobne kroki. Odwrócił się przestraszony, pewny, że zostanie zaraz wyprowadzony z domu przez ochroniarza. Jednak dokładnie naprzeciwko niego stała Sary patrząc na niego zdumiona.
- David? – wyszeptała i machinalnie uniosła dłoń do czoła, żeby ukryć opatrunek – Co tu robisz? – podbiegła do niego i łapiąc go za rękę zaciągnęła do swojego pokoju.
- Musiałem cię zobaczyć. – wyszeptał – Nie chodzisz do szkoły. Martwiłem się. Jesteś chora?
Sara za wszelką cenę próbowała ukryć opatrunek, więc odeszła w drugi kąt pokoju i odparła:
- Troszkę się przeziębiłam. – zakasłała specjalnie, żeby bardziej go przekonać.
David rzucił plecak na podłogę i podszedł do niej szybkim krokiem. Delikatnie uchwycił ją za ramiona.
- Ukrywasz coś przede mną? – spytał, ale w te samej chwili Sara spojrzała na niego ukazując opatrunek na czole.
- Ktoś cię uderzył? – spytał zbulwersowany.
- To nic. – ucięła zmieszana.
- Czy to tata cię uderzył? – spytał szybko.
- Jak możesz coś takiego sugerować? – spytała oburzona i odeszła od niego kilka kroków i dodała – Mój tata nigdy nie podniósł by na mnie ręki.
David podszedł do niej i wyszeptał:
- Przepraszam… nie chciałem obrazić twojego taty. Ale powiedz, co się stało. – nalegał.
- To Bianka. Obraziła tatę. Uderzyłam ją za to w twarz, a ona popchnęła mnie na ścianę. – wyrzuciła z siebie i poczuła ulgę.
- Co za wredna małpa! – zawołał oburzony i dodał – Nie zostawię tego tak!
- David! – zatrzymała go i powiedziała cicho – Nie warto.
Spojrzał w jej smutne oczy i poczuł, ze ma ochotę wytargać Biankę za włosy. Znał powody tej napaści. Tu wcale nie chodziło o ojca Sary, ale o niego. Wiedział nie od dziś ,że Bianka za nim lata. Jednak ona nigdy go nie interesowała. Pusta laleczka. Aż żal na nią patrzeć.
- Dobrze, ale skoro tu już jestem. To może, chociaż porozmawiamy. Pokażesz mi swój pokój. – zaproponował uśmiechając się.
- Dobrze. – odpowiedziała z uśmiechem.
- Chcę, żebyś wróciła już do szkoły. Brakowało mi ciebie. – odparł szczerze i pocałował miejsce na czole, gdzie Sara miała opatrunek. |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:12:34 22-12-07 Temat postu: |
|
|
zrobiłam nową entradę bo lubię się bawić w robienie tych filmików
a więc to link do nowej entradym która zapowaida pewne wydarzenia
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
NeSska* Generał
Dołączył: 18 Cze 2006 Posty: 7631 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: 17:14:34 22-12-07 Temat postu: |
|
|
Świetne odcinki Asiu!! Cieszę się że Fabio uratował Osvalda:D Zyskał sobie dzięki temu zaufajnie Tallacona:D Hehe a Dvid i Sara genialni:D:d No bomba:D David świetnie się spisł w duże rezydencji hehe:DD |
|
Powrót do góry |
|
|
Aishwarya Mistrz
Dołączył: 06 Sie 2007 Posty: 16454 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: München Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:29:35 22-12-07 Temat postu: |
|
|
ŚWIETNE odcinki. Akcja Davida super. Martwi się o Sare, tęskni za nią. śliczne |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:49:26 22-12-07 Temat postu: |
|
|
Aj David i tak porozmawia tak od serca z Bianką on tego tak nie zostawi heh i dziewczynie wtedy nie będzie do śmiechu |
|
Powrót do góry |
|
|
Klaudusieniczka Prokonsul
Dołączył: 30 Sie 2006 Posty: 3866 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:44:26 22-12-07 Temat postu: |
|
|
Super odcinki Asiu. Spotkanie R&A świetne, haha ostra z niej babka, uderzyla w samochod Aleksa i jeszcze zrzucila na niego wine |
|
Powrót do góry |
|
|
Natka*** Mocno wstawiony
Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 6770 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:01:06 22-12-07 Temat postu: |
|
|
Genialny odcinek! Te sceny z Sarą i Davidem są takie urocze Uwielbiam ich
Czekam niecierpliwie na nowy odcinek
Edit:
Rewelacyjna entrada Widzę, że będzie się dużo działo
Ostatnio zmieniony przez Natka*** dnia 23:22:42 22-12-07, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
pampelooma King kong
Dołączył: 30 Paź 2007 Posty: 2736 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:29:51 22-12-07 Temat postu: |
|
|
No oczzywiście, tradycyjnie piękne odcineczki
Kiedy Sara poczuła, że w mieszkaniu Loreny coś jej nie pasuje, pomyślałam sobie, że to sama Lorena do niego nie pasuje. Ona mówi, że trzeba być twardą, nie dawać po sobie poznać,a tak naprawdę jest baaardzo wrażliwą osobą
Po cichu kibicuje jej i Osvaldowi (nie wiem czemu, ale od poczatu mi własnie do niego pasowała).
Świetnie opisujesz ganstersie porachunki Są bardzo realistyczne (odcinek z Osvaldem, Javiere i Fabiem)
A co do Sary i Davida, to trzymam za nich kciuki Oboje sa przesympatyczni i pasują do siebie jak ulał. Chłopak odrazu wiedział o co chodzi paskudej Biance i pokonał lek przed wejściem do domu "gankstera" dla swojej Sary
Alex i Rebeca świetnie się sprzeczają, bardzo lubie relacjie miłość - nienawiść, a licze, że tych dwoje coś połączy
Czekam na newik i buźki:*:*:* |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 14:36:18 23-12-07 Temat postu: |
|
|
Kochani to ostatni odcinek przed przerwą świąteczną. Nie uda mi się wrzucać odcinków przez te trzy dni . Także na nowy odcinek zapraszam w czwratek
Wesołych Świąt!!!
Odcinek 36
Fabio wszedł powoli do gabinetu Osvaldo. Jego uwagę zwróciło zdjęcie młodej dziewczyny stojące w pięknej ramce na biurku.
- To moja córka. – odparł Osvaldo widząc zainteresowanie Fabia zdjęciem.
- Jest śliczna. – stwierdził szczerze Fabio i dodał – Jej matka musi być równie piękna.
Osvaldo zapalił cygaro i spojrzał uważnie na Fabia.
- Moja żona nie żyje. Zmarła na raka dawno temu. – wyjaśnił nadal przyglądając się temu człowiekowi. Próbował go rozgryźć. Zbyt długo przebywał w tym interesie, żeby nie wyczuć człowieka, który czegoś od niego chce. Ten jednak wzbudzał jego sympatię.
- Czy mogę się panu w jakiś sposób odwdzięczyć? – rzucił siadając wygodniej w fotelu.
- Cóż. Widzę, że przechodzi pan od razu do sedna. – stwierdził Fabio z zadowoleniem. Osvaldo go nie zawiódł. Podejrzewał, że to człowiek niebanalny i ciekawy. Przejrzał go, ale przecież nie zna jego planów dokładnie.
- Rzeczywiście. Nie jestem tu przypadkowo. – odparł powoli Fabio składając ręce – Chciałem pana poznać.
- To już wiem. Ale czego pan ode mnie chce? – drążył spokojnie Osvaldo.
- Jestem tu nowy. Potrzebuje kogoś, kto wprowadzi mnie w świat interesów. Mam potencjał. I chcę go wykorzystać. – odparł Fabio i spojrzał na twarz Osvaldo.
Osvaldo wypuścił dym i wstał z fotela. Spojrzał na Fabia jeszcze bardziej uważnie.
- Mogę panu zaproponować coś na początek. – odparł po chwili i dodał – Zawsze sprawdzam ludzi, z którymi zaczynam pracować. To są jasne warunki. Ten, kto kręci coś na boku albo staje się zdrajcą – Osvaldo zrobił celowo pauzę i dodał z naciskiem – Ten już jest zimny.
Słowa Osvaldo zabrzmiały groźnie, ale Fabio był na to przygotowany. Zresztą nie miał w planach żadnej zdrady czy oszustwa. Chciał zdobyć wpływy w Meksyku, a dzięki nim załatwić Santandera. Uśmiechnął się i wstając wyciągnął rękę w stronę Osvaldo.
- Nie boję się tego. – rzucił pewnie.
- To świetnie. – odparł Osvaldo i również się uśmiechnął podając mu dłoń.
Fabio miał wrażenie, że ten człowiek pomimo dystansu jaki tworzył poprzez swoją „profesję” nie jest zimnym draniem. Wzbudzał sympatię. Fabio jeszcze nie wiedział, czy to dobrze czy źle, że go polubił.
Ostatnio zmieniony przez @si@ dnia 14:36:47 23-12-07, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|