Telenowele

Natka*** · Wysłany: 15:08:44 08-12-07 Temat postu:

Cudowna atmosfera panuje w domu Rebeki

Widać od razu jak bardzo jest zżyta z synem

Odcinek... brakuje mi przymiotników

Czekam niecierpliwie na kolejny

@si@ · Wysłany: 15:35:55 08-12-07 Temat postu:

To nowa entrada i już ostateczna

[link widoczny dla zalogowanych]

Natka*** · Wysłany: 15:46:29 08-12-07 Temat postu:

Jestem pod wrażeniem! Entrada jest genialna

Czekam na nowy odcinek

@si@ · Wysłany: 15:50:32 08-12-07 Temat postu:

nowy odcinek wstawię wieczorkiem najprawdopodobniej, bo jutro całą niedzielę mnie nie będzie w domku

Natka*** · Wysłany: 15:51:29 08-12-07 Temat postu:

W takim razie czekam niecierpliwie

Aishwarya · Wysłany: 15:57:52 08-12-07 Temat postu:

Intrada ŚWIETNA. Piosenka zaczepista. Już zrobiłam ja na format MP3 akto ją śpiewa. To czekam na newik

@si@ · Wysłany: 16:09:00 08-12-07 Temat postu:

śpiewa ją La Ley a tytuł to " MENTIRA"

zaraz będzie newik

@si@ · Wysłany: 16:13:34 08-12-07 Temat postu:

To link do nowej i ostatecznej entrady

[link widoczny dla zalogowanych]
Odcinek 4

- Jak zwykle wyszedł wam pyszny obiad. – Lorna z zadowoleniem pochwaliła przyjaciół.
Rebeka zachichotała, a David jej zawtórował. Lorna zapatrzyła się na ten piękny obrazek. Też mogłaby mieć takiego syna jak Rebeka. Co prawda byłby dużo młodszy, ale w wieku David byłby pewnie tak samo odpowiedzialny i kochany. Poczuła znowu ten sam ból, kiedy dowiedziała się, że jej synek nie żyje. Ten potwór udawał współczucie, ale ona widziała w jego oczach zadowolenie i miała ochotę mu je wydrapać. O wszystkim wiedział, bo on to zaplanował.
Zacisnęła mocniej rękę na widelcu. To wciąż było jak otwarta rana.
- Przykro mi. Oni nie dotrzymali umowy … - w uszach brzmiał jej jego obrzydliwy udawany ton współczucia.
- Ciociu. – usłyszała jak przez mgłę głos Davida. Spojrzała na niego rozkojarzona i blada.
- Chciałbym się pożegnać, bo idę na trening. – powtórzył David przyglądając jej się uważnie.
- Dobrze. W takim razie wyciśnij tam ostatnie poty z siebie. – spróbowała zażartować.
David chwycił leżący przy nodze stołu plecak i po chwili już go nie było.
- Masz świetnego syna. – Lorna nie kryła podziwu dla Davida.
- To mój rycerz w lśniącej zbroi. – zaśmiała się Rebeka składając brudne talerze i dodała – Jest świetny, wiem o tym.
Lorna wzięła szklankę z sokiem do ręki i pociągnęła łyk.
- Podczas obiadu parę razy się wyłączyłaś. – zauważyła Rebeka wkładając naczynia do zmywarki.
Lorna podeszła do niej i opierając się o szafkę odparła:
- Nic nie umknie twojej uwadze.
- Przyglądam się bacznie mojej najlepszej przyjaciółce, żeby w razie, czego być w potrzebie. – odparła z uśmiechem Rebeka i włączyła zmywarkę – No, teraz możemy wygodnie usiąść w salonie i pogawędzić.
Lorna usiadła na sofie i poczuła jak się w niej zapada. Rebeka zawsze miała pomysłowe meble. Ta sofa jednak była jednym z najlepszych jej zakupów. Można było się poczuć, jak na chmurce.
- Zdecydowanie lubię tu siadać. – skomentowała Lorna i zamknęła oczy. Jej mąż również miał świetny gust w dobieraniu mebli. Poczuła, jak gorące łzy zbierają się jej pod powiekami.
Rebeka przyglądała się przyjaciółce. Kolejny raz zachodziła w głowę, jak jej pomóc i wyciągnąć z tej matni wspomnień. Była pewna, że jedynym wyjściem jest rozpoczęcie nowego życia.
- Mój mąż marzył o takiej sofie. – Rebeka nagle usłyszała głos Lorny, który był taki matowy.
- Nigdy nie opowiadałaś mi o waszym małżeństwie. – stwierdziła nagle Rebeka.
- To prawda. Opowiadałam ci tylko o wydarzeniach, po śmierci Fernando. – wyszeptała Lorna i spojrzała na przyjaciółkę dodając – Właściwie wszystko u nas zaczęło się nie od tej strony, co trzeba.
Rebeka spojrzała na Lornę z zaciekawieniem i ulgą, że przyjaciółka mówi lekkim tonem.
- Pewnie byliście kochającym się małżeństwem. – odparła po chwili.
- Zupełnie nie. – odpowiedziała od razu Lorna i poczuła, że znowu tam wraca. Do świata wspomnień, ale tych piękniejszych. Tych, kiedy poznała Fernanda i zakochała się po raz pierwszy w życiu.
-Jak to nie? – Rebeka spojrzała na nią zaskoczona.
- Mój mąż na początku mnie nie kochał. Miałam mu posłużyć do jego interesów. – Rebeka z niedowierzaniem słuchała przyjaciółki.
- Właściwie nigdy nie mówiłaś, jaki był. – odparła po chwili próbując ukryć zdziwienie.
- To długa historia. Kiedyś na pewno ci ją opowiem, ale nie teraz. Mogę tylko powiedzieć, że to był mężczyzna, którego kochałam całym sercem. Wzbudzał we mnie nie tylko miłość, czułość, ale także namiętność. – Lorna zrobiła pauzę i przymknęła powieki, pod którymi przywołała jego obraz i dodała z pasją - Wielką namiętność.

Karolllina · Wysłany: 16:13:52 08-12-07 Temat postu:

Hura! Mam nadzieję, że zdążę przeczytaćc

Aishwarya · Wysłany: 16:30:45 08-12-07 Temat postu:

ŚWIETNY odcinek. Ty to umiesz pisać..

NeSska* · Wysłany: 16:39:01 08-12-07 Temat postu:

Świetny idcinek:D

NIe mogę się doczekać ąz Lorna zacznie mówić więcj faktówz życia małżeńskiego:D

Klaudusieniczka · Wysłany: 16:43:06 08-12-07 Temat postu:

Świetny odcinek, strasznie mnie ciekawi przeszłość Lorny. A Entrada jest boska.

Natka*** · Wysłany: 18:12:59 08-12-07 Temat postu:

Odcinek genialny

Mam nadzieję, że Lorna wkrótce otworzy się przed Rebeką

A swoją drogą Rebeka ma niesamowite meble. Sama bym sobie sprawiła taką sofe-chmurkę

Czekam niecierpliwie na nowy odcinek

@si@ · Wysłany: 21:11:48 08-12-07 Temat postu:

dziękuję Kochani za komentarze, a nowy odcinek pojawi się w poniedziałek

Ankhakin · Wysłany: 22:42:44 08-12-07 Temat postu:

To sie nazywa prawdziwy talent.Super odcinek!