|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
emma Mocno wstawiony
Dołączył: 24 Kwi 2007 Posty: 6081 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:29:14 04-09-07 Temat postu: |
|
|
Super ocinek!Zapraszam do mnie! |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 12:31:15 05-09-07 Temat postu: |
|
|
heh ta telka zawsze mi humorek poprawia, fajnie sobie przypomnieć początki tej historii, zważywszy, że na romci już sie z nia prawie żegnamy:( |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:28:43 05-09-07 Temat postu: |
|
|
odcinek super nie no Irene świetna chociaż w tym odcinku jeszcze się nie rozkeciła hehe ale ta Ana ma przyjaciółkę... K-A-S-A, heh |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:47:11 05-09-07 Temat postu: |
|
|
nie no Irene jest po prostu mocna
świetne odcinki |
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993 Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 18:02:25 05-09-07 Temat postu: |
|
|
Odc. 29/200:
Ann poszła w kierunku obściskujących się i szarpnęła mocno Julietą.
- Ja Ci dam, ty zdziro... wynoś się stąd... niech ja Cię więcej tutaj nie widzę na oczy... a ty Conrado... porozmawiamy później. Taka jestem upokarzona- płakała. Julieta wyszła, a na pożegnianie pocałowała Conrado.
- No nie! Mnie chyba zaraz coś się stanie. Całujesz mojego faceta na moich oczach?! Ja Ci pokaże zdziro!- wyrzuciła jej torebkę przez okno. Julieta i Ann podały sobie tylko złowrogie spojrzenie.
Julieta cała zdenerwowana wróciła do domu.
- Co za debilka jedna. Ja ją kiedyś zabije. Dawaj te lody- wyrwałą Ninie lody waniliowe.- Fee, jak można jejść coś tak zimnego. Tego się pogryść nie da!- Julieta była bardzo marudna.
- Co się stało- Nina odłożyła lody i poszła do siostry- chodzisz jak jakiś szerszeń po tym domu! Co Ci jest?!
- Nic poporstu... śiwat jest głupi! Odwal się ode mnie- odepcznęła siostrę, a sama poszła do pokoju i przytuliła sie do poduszki.
Irena nie miała się najlepiej. Goniła ją nie kobieta tylko kobiecisko, a raczej babisko. Chyciła ją i potrząsnęła.
- Ty to Irene?!- zapytała Ann,
- Yyyy Tak...- Anna wymieszyła do niej pięść!- Znaczy, Nie... ja jestem Irena, nie Irene- jękała się Irene.
- Nie kłam... ty dwulicowa bestio. Zabiłaś mojego misia!
- Ale po co Ci miś... sama sobie nie wystarczasz, przecież sama jesteś misiem!
- Milcz
- yyy... żartowałam, ale tak na serio. Spałaś z mężem?! Zmieścił się!
- A masz ty obłodnico- uderzyła ją prosto w nos. Po chwili wszyscy wybiegli z kościoła i obserwowali co się tam dzieje!
- Ну, погоди!- mówiła Irene, gdy ta przestała ją bić.
- COś ty powiedziała! Co mi pokarzeż?!
- Yyyy wilka i zająca- uśmiechnęła się Irene, a ta znowu zaczęła ją bić. Octavio wkroczył pomiędzy je i uwolnił Irene.
- Ja nie pozowlę siebie tak traktować. Zazdrości mi urody!- Irene przynajmniej wyszła z tego z dumą. Anna nic się nie oddzywała tylko płakała za zmarłym mężem. Wszyscy poszli zakopać Vladamira.
Hugo powracał do zdrowia. Nikt jednak nie wiedział o jego wypadku. Leżał samotnie w szpitalu i rozmyślał o... nowym filmie. Hugo po bitwie doznał metamorfozy i zaczął znowu wysiliać swoje szare komórki. Już widział Nine i Lucasa w swoim najnowszym filmie. Odrzucił już Lime Duarte, a na jego miejsce wstawił nową postać, a ściślej mówiąc Glorię Pires. Tais Araujo zostawił w swoim filmie, ale zmienił jej postać. Nie miał jednak w głowie czarnego charakteru. Chwilę się zastanawiał i zdecydował się na Rosario.
- Tylko jaki nadać tytuł...? Coś romantycznego, a zarazem strasznego i przykrego... mogę wsiąść kilka wątków z życia, pogadam z Javierem, by film był nakręcony w Rio De Jeneiro, pewno się zgodzi, ale sam nie wiem, powiedizał, że zaintrygowało go miasto i, że film będzie miał niewiarygodny klimat... sam nie wiem! Mam tytuł! Niech będzie "Miłość w Morzu łez" wydaje mi się, że mile wpada w ucho i jest bardzo intrugujący. Już Javier nie ma wyboru, musi pozwolić na wyjazd z tej dziury, do Rio, Fortalezy, lub São Luís, byle daleko stąd... nie wytrzymam tutaj ani godziny dłużej!!!
***
Ann stanęła na środku pokoju, a Oswaldo i Conrado nie mogli nawet pisknąć, mogli jedynie siedzieć na kaniapie. Ann chodziła tam i z powrotem.
- A więc... dzisiejsze zachowanie Conrado było oburzające i nie zdyscyplinowane. Oswaldo wcale nie lepszy, ale został przekupiony z pewnością. A więc Conrado, co masz na swoją obronę?
- Ja... ja jestem winny, nie da się ukryć, ale jedyne co mogę powiedzieć na temat swojej obrony to...
- Do rzeczy, czasu nie mam... musimy przejść jeszcze do innych tematów! A więc móws zybciej!- pośpieszała Ann.
- Ja zrobiłem to z miłości... potrzebowałem rozrywki!- bronił się Conrado!
- Ja daję Ci jej w nadmiarze... lepiej już milcz i się nie oddzywaj, bo tylko pogarszasz swoją sytuację. Przejdźmy do następnego tematu! A więc, będziemy mieli współlokatora!
- Kogo?!- zapytali oboje.
- No macie rację... to będzie współlokatorka!
- O brzmi już lepiej!- uśmiechnął się Oswaldo.
- Milcz... wprowadzi się za tydzień!
- Ann! Sama podiełaś decyzję, nie pytając nas o zdniae! Dlaczego?- Conrado był oburzony.
- Dlaczego?!- i ty się jeszcze pytasz! Potraktuj to jako karę! Od tej pory, mogę jedynie ja zapraszać tutaj gości i lokatorów! Jasne!
- Tak! I niekrzycz tak!- poprosił Conrado.
Rosario martwiła się, ponieważ nie czuła żadnych oznak, że jest w ciąży. Często na specjalnie przy Lucasie udawała, że coś jej się robi. Postanawia iść do lekarza i zapytać, czy jest w ciąży.
- I jak doktorze- nie mogła doczekać się, kiedy w końcu będzie miała pewność, że oczekuje dziecka.
- Muszę pannę zawieść! Pani nie oczekuje dziecka, lae niech pani pogada z mężem... napewno się zgodzi. Jak mężczyzna by się nie zgodził, a jak się nie zgodzi, to jest głupi, i ja ci zrobię maluszka- zażartował lekarz wypisując diagnozę i podając ją Rosario.
- Niech pan potórzy!
- Z przykrością stwierdzam, nie będzie miała pani dziecka, przynajmnije w tym okresie- lekarz był zdenerwowany tonem Rosario. |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:06:27 05-09-07 Temat postu: |
|
|
odcinek super :0 hehe to Rosi jednak nie jest w ciąży, hehe |
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993 Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 19:04:54 07-09-07 Temat postu: |
|
|
Odc. 30/200:
Rosario była zdenerwowana, że nie oczekuje dziecka. Spojrzała groźnie na lekarza, który starał się unikać wzroku kobiety. Rosario nie ukrywała rozczarowania. Była wściekła. Wiedziała, że teraz straci Lucasa, musiała coś wymyśleć, byle do tego nie doszło. Tylko pytanie co?
- Doktorze... przemyślę pańską propozycję!
- Yyy... słucham? Jaką?- zapytał lekarz.
- Wspólna noc!
- Ale pani... ja żartowałem.
- Ja też żartuję! Wie pan może, jakie poduszki są dobre?
- O co pani chodzi?! Proszę wyjść, nie mam zamiaru tego tolerować!
- Poduszki ciężarne. Takie, które się udaje, że oczekuje się dziecka!
***
Octavio i Irene wracali z Rosji. Oboje się do siebie nie oddzywali!
- O której wrócimy do domu! Jestem taka zmęczona!- zaczęła Irene.
- Dopiero gdzieś około godziny 24:30... nie prędzej!
- A dlaczego tak późno?!
- Rosja, a Rio jest po drugiej stronie oceanu jakbyś nie wiedziała- mówił Octavio.
- Tak wiem... ale lecimy samolotem...
- O, o o własnie samolotem, a nie odrzutowcem, a teraz milcz... pośpię sobie chwilkę!
- Dobra, ale coś ty powiedział, pośpisz sobie, przy mnie?!
- A mam inne wyjście!? Tobie też radzę!
Ann, Oswaldo i Conrado szykowali pokój do nowej lokatorki, której jeszcze chłopcy nie znali!
- Wreszczie nie będę sama jak palec!- mówiła Ann, której złość już nieco przeszła!
- Tak?! A nasze towrzystwo Ci nie odpowiada?- zapytał Oswaldo.
- Nie o to chodzi! Poprostu ja sama wśród facetów... chce mieć z kim poplotkować!- ciągnęła swoje wykłady Ann.
- Mamy przecież dwie b. atrakcyjne sąsiadki!- na chwilę zapomniał się Conrado!
- Jak ty coś już powiesz! Lepiej zamilcz, bo normalnie... nie ręczę za siebie!
- Sorry... już nie będę mówił o...- powiedział Conrado.
- Nie wymawiaj imienia tej... nie będę się wyrażać kogo! Od tej pory będziemy nazywać ją, przepraszam, że użyję wulgaryzmu... Juliete i jej siostrę: Zdzira, i siorka zdziry! Zgoda? Jeśli nie będziecie się stosować do regulaminu to nie chcę być w waszej skórze- zagroziła Ann.
***
Julieta i Nina jak co wieczór oglądali CUO (Como Uma Onda).
- To są już ostatnie odcinki!- mówiła z goryczą Julieta.
- No nareszcie skończy się ten film, a co puszczają po nim?!
- Jakiś "Cobras e Lagartos" nie wiem czy będę oglądać!
- Ja raczej nie! Wogóle nie wiem co robię przed tym telewizorem oglądając ten gniot!- Nina odeszła z pokoju, a Julieta z ciekawością oglądała ostatnie odcinki. Nagle ktoś zadzwonił do drzwi!
- Ja otworzę nie przerywaj sobie seansu!- zawołała z przedsionku Nina.
- Zgoda!
- Dzieńdobry!- przywitał ją jakiś mężczyzna.
- Witam! Kim pan jest?- zapytała Nina.
- Ja listonoszem! Przynoszę rachunki!
- Proszę pokazać!
- Oto i one- listonosz podał Ninie rachunki.
- ILE! 5 000 $ za wodę, i telefon, i prąd?- Nina wiedziała, że nie stać ich na takie wydatki, a w końcu musiały spłacić dług. |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:09:01 07-09-07 Temat postu: |
|
|
odcinek super heh Ann wymyśliła spoko przezwiska na Juliettę i Ninę hehe, a Rosi ma zamiar oszukiwac Lucasa, no nie, heh |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:19:54 07-09-07 Temat postu: |
|
|
heh dlugi rosna, jak je tu teraz splacic???? |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulce Mistrz
Dołączył: 09 Mar 2007 Posty: 11558 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Rebeldowni :P
|
Wysłany: 6:58:22 08-09-07 Temat postu: |
|
|
No to mamy kłopociki z pieniążkami |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 14:45:12 08-09-07 Temat postu: |
|
|
Rosario chce nosić poduszkę? hehe cwana babka Lucas głupi nie jest powinien to zauważyc
Odcinki bomba |
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993 Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 13:27:58 09-09-07 Temat postu: |
|
|
Odc. 31/200:
Nina była wystraszona oglądając rachunki. Wiedziała, że teraz zbankrutują. Listonosz się pożegnał, a Nina poszła pokazać rachunki Juliecie.
- Zaczekaj, jeszcze zaczekaj minutkę, chcę zobaczyć jak się to skończy! Ooo widziałaś jaki ten J.J jwest okropny! Chce zdobyć tą Ninę za wszelką cenę! Zauwarzyłaś, że każdy odcinek kończy się najciekawiej?!- Julieta mówiła nie odrywając wzroku od Telewizora.
- Kochana, spojrzysz wreszcie na to?!- Nina dała rachunki pod same oczy JUliety.
- O matko jedyna! Ile tutaj pisze, bo nie dowidzę?!
- Ponad 5000 $... Julieta musimy się stąd niestety wyprowadzić!- Nina pogłaskała siostrę.
- Nie ma mowy... chce tutaj mieszkać! Jakoś spłacimy ten dłóg! My za dużo mówimy, a za mało robimy... pamiętasz jak mówiłyśmy, że poszukamy sobie pracy?! Teraz musimy zacząć jej szukać!- Julieta była gotowa, by zacząć pracę.
- Julieta, czy ty jesteś nie poważna... mamy czas do końca miesiąca, a nie zarobimy teraz 5000 $
- Dobra... trzeba coś wymyśleć! Mam, wiem co zrobimy, weźmiemy kredyt!- podała swój plan Julieta!
- Nie jest to zły pomysł, ale jak spłacimy później kredyt?!- jedynie Nina myślała teraz racjonalnie!
- Przecież kredytu nie trzeba spłacać co do minuty!
- No tak, ale jeśli nie dotrzymamy terminu to będą wzrastać odsetki i nowe procenty! Nie, musimy coś innego wymyśleć!
- Nie ma mowy... jakoś się dogadamy z tymi w banku i dacą nam kredyt, który spłacimy za pół roku... tak się z nimi umówimy!
- A jeśli nie zgodzą się dać nam kredytu?!
- Ty już lepiej nie pytaj, a weź gazetę do ręki i zacznij szukać roboty!
***
Następnego dnia Irene zjawiła się w pracy bardzo, ale to bardzo nie wyspana. Myślała o niebieskich migdałach i była całkiem w innym świecie, w krainie snów!
- Irene, jesteś w pracy- zwróciła się do niej jedna z recepcji!
- Tak wiem! Wybacz, ale... jestem taka śpiąca- Irene mocno ziewnęła.
- Tak, a co ja mam powiedzieć?!- żaliła się następna.
- Ja jechałam wczoraj z szefem do Rosji, mogę być niewyspana, a ty co takiego zrobiłaś, bo chyba wydaje mi się, że spędziłaś upojną noc!
- Zamilcz i idź do roboty, a jeśli tak cię zmęczyła podróż, to jest wiele innych ludzi na stanowisko osoby towarzyszującej szefowi w podróżach!- powiedziała recepcjonistka, a Irene wróciła do swoich zajęć. To co powiedziała jej tamta kobieta zrobiło, że zatkało Irene pierwszy raz w życiu.
Ann, Oswaldo i Conrado właśnie skończyli projektować pokój Iliany!
- Kiedy ona się tutaj wprowadzi?- zapytał Conrado opadając na kanapę.
- Za dwa dni! Oswaldo zrób nam coś do picia!- zawołała Ann.
- Ja też pracowałem, jeśli chcesz pić to sama sobie je zrób!- Oswaldo nie raczył wstanąć z fotelu.
- To ty taki?! Nie jesteś wogóle gentelmanem. Nie ma w tobie ani kszty męskości!
- Zamknijcie się głowa mi pęka idę się położyć- powiedział Conrado i poszedł w stronę sypialni!
***
Rosario wróciła do domu z nieco większym brzuszkiem!
- Tak moje maleństwo! Trzeba będzie kupić jakąś babkę, żeby urodziła mi dziecko! W końcu nie urodzę poduszki!- Rosario spojrzała na swój brzuszek i pogłaskała ów poduszkę. Po chwili przyszedł Lucas. Rosario szybko przykryła poduszkę.
- Co kupiłeś?- zapytała.
- To co się przyda, czyli sardynki, chleb i... nie ważne!
- No powiedz! Pokaż mi pierścionek!
- Nie ma mowy, zobaczysz go jutro na zaręczynach- mówił Lucas.
- No dobrze, ale obejmij mnie!- poprosiła Rosario. Lucas nie chętnie obiął ją w pasie.
Hugo tymczasem leżąc w szpitalu pisał scenariusz do swojego filmu. Miał już z jakieś 10, 20 stron! Nagle drzwi się otworzyły i w drzwiach pojawił się Javier.
- Witaj! Dopiero co dowiedziałem się o twoim wypadku od Carola! Co cię nakłoniło, żeby walczyć?!- zapytał Javier!
- Byłem wściekły, że Serafin spalił mi mój scenariusz... chciałem go zabić, ale okazał się lepszy, a skąd Carol wiedział o moim wypdaku!?
- Był na ringu, to on przywiózł Cię tutaj z sędzią!- powiedział Javier.
- Aha, ale mnie nie chciał odwiedzić, ale to nic. Posłuchaj Javier, napisałem nowy scenariusz do nowego filmu, zatutułownego "Miłość w Morzu łez"...- Hugo zaczął opowiadać swoje nowe wizje.
- Wszystko brzmi świetnie, ale ja przyszłem coś Ci powiedzieć!
- Co?- zapytał Hugo oglądając kartki scenariusza.
- Nie podoba mi się tytuł. Już "Jenifer & Amor" brzmiało nie zaciekawie! Wycofuję umowę, którą z tobą podpisałem!
- Ale, ale... to niemożliwe!
- Przykro mi... Serafin zapłaci mi więcej- powiedział Javier, a Hugo nie dowierzał. |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:47:48 09-09-07 Temat postu: |
|
|
Ocinek super heh oj Serafin robi wszystko żeby zniszczyć Hugo, heh. No widzę, że Nina i Julietta zaczynają szukać pracy... heh |
|
Powrót do góry |
|
|
Genesis Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 7340 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:35:16 09-09-07 Temat postu: |
|
|
Super tela..!!!
Zapraszam do mnie... |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:03:31 09-09-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek świetny, zreszta jak zwykle
Oj dziewczyny potrzebują pracy i to szybko |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|