|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
emma Mocno wstawiony
Dołączył: 24 Kwi 2007 Posty: 6081 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:15:20 21-09-07 Temat postu: |
|
|
Supcio odcinek!!Nie moge sie doczekac nastepnego |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:42:53 21-09-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek 39---> heh Juli straciła pracę, oj biedaczka, hehe. Kurczę Octavio odczuwa brak Irene, hehe mam nadzieję że wróci do pracy Co knuje Iliana...
Odcinek 40---> oj to do trio najpierw rozrosło się do piątki a teraz do 11 osób, hehe Super odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:53:04 21-09-07 Temat postu: |
|
|
Kyrtap1993 napisał: | jak teraz przeczytałem to sporo blędów się nazbierało ;p;p |
Hehe ja żadnych nie zauważyłam musiało mnie bardzo wciągnąć ... a odcinek świetny |
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993 Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 10:51:38 22-09-07 Temat postu: |
|
|
Odc. 41:
- Nina stój- Rodrigo pobiegł za Niną.
- Zostaw mnie- krzyknęła - jak możesz, to pewnie go boli!
- Żal Ci tego śmiecia?- był zburzony.
- Nie, ale... ale dlaczego go tak traktujesz, to są moje porachunki i jego, a ty się do nich nie wtrącaj i zostaw mnie, nie odwiedzaj, ani nie mów bym tutaj przyszła- po tych słowach Nina odeszła, a Rodrigo rozmyślał.
***
- Rosario?-- zapytał Lucas.
- Witaj, co ty tutaj robisz?- zapytała zdziwiona widząc Lucasa w "Baby World"
- A sam nie wiem, gruba jesteś...
- No wiesz...- zaśmiała się.
- Żartuję przecież, a jak się czujesz?
- Dobrze, lekarz zalecił mi, bym się nie przemęczała...
- A na kiedy masz termin?
- Na marzec!
- Aha... wiesz Rosario, głupio zrobiłem i jest mi przykro, to też moje dziecko i chcę je wychowywać...
- Ależ oczywiście, możesz je odwiedzać, nie zabronię Ci wizyt z synem!
- Synem, a jednak to jest syn...- Lucas nie krył radości z wieści, że będzie mieć potomka.
- O matko, wygadałam się, sorry, ugadajmy się, że tego nie wierz...
- Ciąża dobrze na Ciebie wpływa, jesteś radośniejsza, dużo się uśmiechasz!
- Wiem, pomożesz wybrać mi kołyskę?
- Pod jednym warunkiem!
- Lucas, o co chodzi?- zapytała wystraszona.
- Zamieszkasz ze mną, a w najbliższym czasie się ożenimy!- Lucas przybliszył się do Rosario, objął ją w pasie i pocałował.
***
- Idź po Julietę, ja tym gościom płacę za wyjście do kina!- mówiła Iliana.
- Dobra, ale to ich wysyłaj...- Ann spojrzała na Oswaldo i Violete, którzy siedzieli na krześle i się całowali.
- Nie bądź zazdrosna, bo Conrado to zobaczy i Cię rzuci!
- Tak wiem... a więc ja idę, kiedy ma ona przyjść?
- Kto? Jakaś imprezka, SŁUCHAJCIE LUDZIE, ONE ROBIĄ NAM NIESPODZIANKĘ ROBIĄ IMPRĘ- zawołał Floriano.
- O matko, zamknij japę... i wynoś się do kina, masz tutaj całe dwa portfele z kartami kredytowymi, wykupujcie cały sklep, macie wrócić dopiero po 1 w nocy, nie wcześniej! Ewentualnie później- Iliana podała mu dwa grube portfele, w któych było chyba z 500 000 $
- Il skąd ty masz tyle pieniędzy?- zapytał Floriano.
- A sama nie wiem... zawiruszyły się u mnie i są! Głupie pytanie, zarobiłam na to, a tam jest tylko 5000 $! A ty Ann ile masz??
- Ja mam... 120$, ale jeszcze Conrado i Oswaldo wezmą swoje potfele, to będziecie mieli z jakieś 10000 $, bawcie się dobrze, pa!- Ann dosłownie wygoniła ich na zewnątrz.
- Dobra ja idę po Juliete... co za upokorzenie.
***
Octavio siedział w swoim biurze. Co chwilkę się uśmiechał sam do siebie. Przypomniała mu się pełna terperamentu Irene, która wprowadziła do biura śmiech i zabawę. Tym czasem Irene siedziała w swoim pokoju.
- Córko, błagam Cię, chyba nie zakochałaś się w tym stracze!
- mamo, zamknij się, zakochałam się w jego dolarach, a teraz, niech ja dorwę tego Michaela.
- Tylko o pieniądzach myślisz, tak samo jak twoja świętej pamięci siostra, ona też marzyła o wielkich pieniądzach i jak skończyła? Zmarła w zaśmierdziałym busie!
- Mamo, Nina była głupia i nie dawała sobie z niczym rady. Ja nie poełnie tego samego błędu co ona. Nina była tylko w jednym dobra!
- Była bardzo mądra, przeszkadzał jej tylko nasz status społeczny...
- Byłą dobra w sexie... a nawet nie! Nic nie umiała... faceci przy niej się nudzili!
- Bo ona, nie była dziwką tak jak ty!- powiedziała Gloria i groźnie spojrzała na córkę.
- Mamo, to skończony rozdział, muszę wyjść, muszę zabrać się za Octaviora I (czyt. Octaviora pierwszego) dolara (dolar w tym przypadku, to nazwisko, lub kraj, któym rządzi Octavior pierwszy DOLAR)- po tych słowach Irene wyszła.
***
- Witam, mogę wejść!- zapytałą grzecznie Ann Juliete.
- A co ty tutaj robisz, wynoś się stąd... nie chcę Cię widzieć... wynoś się...
- Uspokój się, przyszłam w dobrych intenacjach...
- Jakoś nie mogę w to uwierzyć!
- Posłuchaj, ja i Conradek ledwo wiąszemy koniec z końcem, proszę pomósz nam i pożycz nam kilka pieniędzy, zrób to dla twojego ukochanego Conrado!
- Wyjdź, sama nie mam pieniędzy, a chcesz bym to ja dawała wam!
- Conrado będzie tobie wdzięczny- podkreśliła Ann - zapomnij o dawnych czasach, żyj chwilą, która jest, żyj chwilą, która trwa! Gdy ty będziesz potrzebować pieniędzy to my ci...
- Masz i wynoś się stąd...
- To tylko 2000 $...
- Moje wychodne z pracy! Zostałam zwolniona, a to moje wynagrodzenie, aczkolwiek nie wiem za co, a teraz pa!- Julieta chciała zamknąć drzwi.
- Juli, zaczekaj, chcemy Ci się odwdzięczyć i przyjdź do nas o godzinie 16 oki?
- Dobra, a teraz cześć!
- Narazie i czekam, a raczej czekamy! Nie zawieć nas!
Ann szybko wróciła do domu i pokazała Il pieniądze.
- Nie ma ich za wiele!
- No tak, a teraz powiedz mi co chcesz zrobić i po co chcesz ją tu sprowadzić?
- Już nie będzie Ci przeszkadzać!
- Jak to, chyba nie zamierzasz...
- Tak, zamierzam ją otruć- i Iliana pokazała Ann buteleczkę arszeniku! |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 10:55:34 22-09-07 Temat postu: |
|
|
O nie! Iliana chce otruć Juli! O nie!!! proszę daj szybko nowy odcinek! |
|
Powrót do góry |
|
|
emma Mocno wstawiony
Dołączył: 24 Kwi 2007 Posty: 6081 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 10:59:27 22-09-07 Temat postu: |
|
|
Głupia Iliana Nie moge sie doczekac next odcinka!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 14:29:37 22-09-07 Temat postu: |
|
|
W tej teli Iliana jest chyba najbardziej wkurzajaca postacia. N przynajmniej zenska:/ Odcinki jak zawsze nieziemskie:) |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 15:06:07 22-09-07 Temat postu: |
|
|
Iliana jest wkurzajaca ciutkę przesadza niech tylko spróbuje otruć Juli a bedzie mieć ze mną do czynienia |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:09:37 22-09-07 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam wszyskie odcinki twojej telci (jestem chora, to mam czas, a co! ) i bardzo mnie wciągnęła. Chciałam zrobić sobie przerwę i iść na herbatę, ale tak mnie wciągnęło, że nie mogłam. Nie ukrywam, że intryguje mnie postać Iliany... Naprawdę świetna robota, pozdrawiam :* |
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993 Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 8:50:39 23-09-07 Temat postu: |
|
|
Odc. 42/200:
Na widok arszenu Ann się zlękła.
- Przecież to trucizna, może zabić!
- Niestety tylko może, nie mamy pewności!
- Il, przesadzasz, ona przecież...
- Chciałaś bym Ci pomogła to pomagam i się zamknij, kiedy ona przyjdzie?
- Za jakieś 20 min!
- Dobra ja idę przygotować trutkę na szczury- Il wyszła, a Ann długo się jeszcze bała.
***
- O co chodzi?- zapytała Julieta widząc zapłakaną Nine.
- Wczoraj o mało co nie zostałam zgwałcona! Naszczęście wyratował mnie Rodrigo, ale... ale dziś... chciał mnie obronić, ale ukrzywdził... sprawcę nie dożłego gwałtu!- Nina mówiąc to dopiero teraz zauwarzyła, że Rodrigo chciał jej tylko pomóc.
- Oj, Nina, widzę, że nie masz nic na swoją obronę!- powiedziała Juli- ja muszę już wyjść, umówiłam się!
- Z kim?
- Z wiedźmą! Ale spoko, spotkam tam też księcia!- uśmiechnęła się i wyszła. Nina zaczęła szlochać. Myślała o Lucasie, po chwili do drzwi zadzwonił dzwonek. Nina poszła otworzyć i okazało się, że jest to Rodrigo.
- Co ty tutaj robisz?
- Ja? Ja nie mogę... bez Ciebie żyć- powiedział Rodrigo, a Nina patrzała na niego swoimi pięknymi oczami.
***
Irena przemieszała ulice Rio De Jeneiro. Właśnie dziś chciała zrobić to, oddać się Octaviowi i owinąć go sobie wokół palca. Co prawda brzydziła się go, jednak dla pieniądza zrobi wszytsko.
- Przepraszam, czy zastałam pana Octavia Frota?
- Tak jest w swoim biurze, ale jest... zajęty- powiedziała sama do siebie już sekretarka, która jak się okazało była nową, prywatną sekretarką Octavia.
- Octavio, nie mogę żyć bez Ciebie- wparowała!
- Co ty tutaj robisz, masz przecież zakaz pokazywania się w biurze- zwrócił uwagę podniecony Octavio widokiem Irene, prawie nagą.
- Pracowałam tutaj, by być blisko Ciebie, kocham Cię i jestem gotowa! To zrobić, tu i teraz!
- Co Cię naszło? Wyjdź stąd!
- Nie wyjdę, jeśli mnie nie pocałujesz!
- Nina... znaczy Irene nie mogę, ja jestem tylko Niny i...- nie dokończył gdyż Irene go pocałowała z obrzydzeniem.
- Och, Irene- mówił.
- Wyluzuj, nie bądź taki spięty- powiedziała rozbierając go. Octavio jej się oddał. Nie poszło wszytsko po jej myśli, gdyż to ona miała oddać się mu, ale ważne i to.
***
- Usiądź- powiedziała Ann.
- A gdzie Conrado?- rozglądała się Julieta. Dom był brudny i wokół panował nie porządek.
- Conrada nie ma- w drzwiach ukazała się Iliana ubrana jako... sprzątaczka i podała herbatę.
- O... stać was na służącą? Zwolnijcie ją, jeśli nie macie pieniędzy i widzę, że nie pracuje za dobrze...- Julieta pokazała Ann pokój.
- No tak, ale w końcu to człowiek, nie mogę go tak wyrzucić!- stwierdziła Ann.
- No tak, ale...
- Jestem dobrą sprzątaczką, nie ma gadania!- powiedziała Iliana i zasiadła przy kobietach.
- A może pójdziesz sprzątać!- powiedziała Julieta.
- Il... znaczy się służko wysprzątaj tutaj- rozkazała Ann, a Iliana zerknęła na nią wymownie.
***
- Rodrigo co ty wygadujesz?- Nina była pod wrażeniem wyznania Rodriga.
- Zakochałem się w tobie zaraz jak Ciebie zobaczyłem, wiedzialem już w tedy, że jesteś jedyna, jeszcze żadna dziewczyna nie wywarła na mnie aż takiego wrażenia!- zasugierował.
- Przestań...- nie dokończyła, bo Rodrigo mocno ją chwycił i pocałował. Nina na poczatku się nie upierała, ale po chwili odrzuciła Rodriga i spoliczkowała. Oboje spojrzeli na siebie z urazem i pokorą. |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:41:36 23-09-07 Temat postu: |
|
|
Świetny odcinek, szczególnie wstrząsnęła mną sceną Ireny i Octavia. Czekam na ciąg dalszy. |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 15:54:03 23-09-07 Temat postu: |
|
|
Oj Irene powinna wiedzieć, że pieniadze to nie wszystko ale dla niej widocznie tak ehh
super |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:29:41 23-09-07 Temat postu: |
|
|
Heh Rodrigo wyznał Nince miłośc hehe
Ten fragment był zabójczy
"Octavio jej się oddał. Nie poszło wszytsko po jej myśli, gdyż to ona miała oddać się mu, ale ważne i to. " |
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993 Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 7:49:11 24-09-07 Temat postu: |
|
|
Odc. 43:
Teraz Nina i Rodrigo patrzyli na siebie. Rodrigo pełen żalu, natomiast Nina z wyżutami.
- Wyjdź stąd!- rozkazała.
- Nina, ale...
- Ja mówię chyba jasno- krzyknęła! Biłeś Javiera za to, że mnie upokorzył, a teraz robisz to samo co on, całujesz mnie, bez mojej zgody, to można powiedzieć był mini gwałt! Wyjdź stąd natychmiast!
- Jeszcze raz...
- TAM SĄ DRZWI!- Nina głośno krzyknęła i pokazała drzwi. Rodrigo wyszedł, a Nina położyła się na kanapę i zaczęła mocno płakać. Rozmyślała po raz kolejny o Lucasie i... Rodrigo.
***
- Tam, tam, ta ta dam! Tam tam ta dam!...- Rosario i Lucas ćwiczyli marsz ślubny.
- Bardzo dobrze! Teraz nauczymy się regułki!- powiedział ksiądz!- A czy przystąpiliście do spowiedzi!
- A czy przy...- zaczęła Rosario powtarzać za księdzem!
- To jest pytanie, nie powtarzaj za mną- uśmiechnął się.
- Nie, jeszcze nie byliśmy w spoweidzi!- powiedział Lucas.
- A to kiedy macie zamiar? He?- ksiądz był surowy, ale dobry. -Za pięć dni pobieracie się. I tak przymruszam już oczy na to dziecko, które nosisz pod sercem, gdyż nie ładnie tak przed ślubem! Ale dobra, dziś po próbie spowiedź!- powiedział i zaczeli się uczyć!
"Ja Lucas, biorę sobie Ciebie Rosario za żonę i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską, oraz, że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże wszechmogący, W trójcy jedyny i wszyscy święci"
Octavio i Irene leżeli na fotelu. Irene na nim, gdyż stwierdziła, że zarwie się pod ciężarem Octavio.
- I jak misiu!
- Nie bierz sobie tego do serca, to był tylko taki szybki numerek w pracy!
- Chyba żartujesz?! Jeśli się teraz ze mną nie ożenisz, oskarże Cię o gwałt i molestowanie w pracy!
- Przecież to ty mnie zgwałciłaś, ale nie narzekam, a podrugie to ty nie ejsteś moją pracownicą i tutaj nie pracujesz- zamruczał.
- Stary zboczeniec- pomyślała Irene.
- Jutro to powtórzymy, ale w domu!
- Nie ma mowy! Nie jestem dziwką! Zapłać mi!
- No masz rację, nie jesteś dziwką! Ile chcesz?
- Na początek nie wiele!
- Ile, a nie owijaj w bawełnę!
- 2 500$
- Masz, jesteś pazerniejsza od swojej ś.p siostry! Ona zazwyczaj brała 2000 $
- Dziękuję! Papa Frajesze!- uśmiechnęła się do siebie!
- Dlaczego nie pijesz herbaty?- zapytała Ann.
- Bo mucha mi tam pływa!- stwierdziła Julieta.
- O tam taka muszka!
- Chcesz się zamienić skoroś taka mądra?- Julieta podała jej swoją herbatę!
- Nie, zabieraj to świ... nie lubię herbaty. Il... zanczy służko, zapomniałaś, że nie lubię herbaty. Zrób nam nową...- tutaj spojrzała na Juliete.
- Sok pomarańczowy bym prosiła!- powiedziała Julieta.
- Dobrze, a mi coś mocniejszego!- po tych słowach Iliana wyszła. Po chwili wróciła z koniakem i sokiem pomarańczowym, ale też już zatrutym.
- To dla Ciebie, a to dla Ciebei!- rzekła i wróciła do "pracy".
- Jestem taka spragniona, myślałam, że nigdy się nie doczekam!- Julieta zrobiła pierwszy łyk. |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:32:32 24-09-07 Temat postu: |
|
|
Oj oby to wypluła bo ta zołza dopnie swego Juli nie może się nic stać |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|