|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kyrtap1993 Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 17:56:36 09-11-07 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, tylko nie wiem,c zy bedzie Ci się chciało czytać, bo już zostało wyemitowane 87 odcinków |
|
Powrót do góry |
|
|
Notecreo Arcymistrz
Dołączył: 13 Lip 2007 Posty: 24252 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:58:02 09-11-07 Temat postu: |
|
|
no wlasnie latwiej tak sie czyta, niz na forum, bo angeles tez zaczelam czytac, gdy bylo juz ponad 100 odc, a teraz jestem na bviezaco |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:26:21 09-11-07 Temat postu: |
|
|
Łojej, jakie zaległości miałam ale już nadrobiłam, Irene jak zwykle zabójcza. Dzidziuś w teli? Jak miło... świetnie |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:10:22 09-11-07 Temat postu: |
|
|
heh no to Ninka powiedziała Luisowi o dziecku, heh... szkoda, że nie są razem heh ten ślub Iliany i Erica to była jakaś parodia normalnie hehe pijany świadek, ksiądz po kielichu :LP:P |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:51:57 09-11-07 Temat postu: |
|
|
STOP!! jak to Javier uciekł jej i co teraz? Ja już się boję, a co jesli znowu zrobi coś Ninie? aj ona musi teraz uważać. ten slub to było niezłe przedstawienie jeszcze takich scenek |
|
Powrót do góry |
|
|
emma Mocno wstawiony
Dołączył: 24 Kwi 2007 Posty: 6081 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:53:43 09-11-07 Temat postu: |
|
|
Boskie!Boskie!Boskie!Boskie!Boskie!!!Ahh.....poprostu bomba!Slub normalnie boski był |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:03:05 10-11-07 Temat postu: |
|
|
Kiedy new? |
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993 Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 11:20:54 10-11-07 Temat postu: |
|
|
Odc. 88/200:
- Przecież Nina nie jest w ciąży- Lucas krzyczał na Huga, był zdenerwowany- nie jest prawda?- powtórzył swoje pytanie, gdy spostrzegł dziwne miny Huga i Niny.
- Tak jestem, a ojcem jest Rodrigo- wykrzyczała Nina.
- Nie możliwe...- Lucas nie mógł w to uwierzyć.
- Mi nie wierzysz? Nie musisz, wierzysz kłamstwom, jakie wmawia Ci Rosario, a zresztą, ty nie jesteś ojcem, to nie musisz wierzyć!- powiedziała i się odwróciła.
- Zosatń- Lucas złapał ją za rękę- Kocham Cię...
- Tak? To śmieszne, bo ja Cię nie nawidzę- powiedziała z ironią.
- Kłamiesz- Lucas pocałował ją. Nina sama nie wiedziała czy tego chciała czy nie.
- Idiota!- spoliczkowała go i odeszła obrażona. Lucas chwycił swoich ust.
- Jak możesz? Ona się żeni, a ty... bez komentarza- powiedział Hugo i odszedł- żałuję, że dałem Ci główną rolę, przez Ciebie panuje tutaj nie miła atmosfera, a jeśli dziecku coś się stanie, to nie ręczę za siebie!- Hugo zagroził Lucasowi i odszedł.
- Nie boję się Ciebie- powiedział za nim, ale Hugo nie miał ochoty mu przyłożyć, teraz liczyło się dla niego to, by skończyć wreszcie kręcenie tego filmu, a zarazem otworzyć sobie i Ninie drzwi do wielkiej kariery.
***
- Fajna imprezka- powiedziała Ann do Iliany.
- Nie powiedziałabym- wszsycy siedzieli ze spuszczonymi głowami. Niektórzy już spali. Tylko, kilka osób było pijanych, a to była grupka siedząca nie dalego świadka Erica.
- Nie jest tak źle, przynajmniej muzycy nie msuzą się przemęczać- powiedziała Ann, choć jej się też nudziło.
- No cóż, rozkręćmy tę imprezkę!- Iliana wstała od stołu.
- Gdzie idziesz?- zapytała Ann.
- Chcesz mi pomóc?
- No dobra, ale powiedz co!
- Psttt... psttt- zaczęła jej tłumaczyć.
- Co mi szkodzi, może być niezła zabawa.
- Ty idź po rurę, a ja pójdę załatwić jakąś fajną muzykę, a jeszcze jedno, przynieś dwie rury!- powiedziała, a Ann pobiegła po rury.
- Co wy kombinujecie?- zapytał Eric.
- Siadaj i podziwiaj- powiedziała Iliana i popchnęła męża na miejsce.
***
- Już wkrótce Rodrigo, wszystko co kochasz będzie moje- zaczął mówić Javier szykując broń. Miał okropny plan i zaczął go sobie powtarzać.
- Tak, to będzie cudowne wesele!- naigrywał się- dam zdążyć Rodrigowi nacieszyć się przez sekundę tym, że jest mężem!- powiedział- a później "pif"- powiedział i załadował broń.
Iliana i Ann już stały na środku sali. DJ'e zaczeli przygrywać modną muzykę.
- Moi drodzy, za chwilę zacznie się pokaz- zaczęła młoda pani i na sali zaczeły się wiwaty- dziękuję, dziękuję- dziękowała Iliana- najpierw panie zobaczą co robimy, a później zapraszamy także inne młode i piękne panie do wspólnego, ekhm...- powiedziała- mężczyzn również- syknęła Iliana- Dj'e, zaczynajmy!- w tle zaczęła grać piosenka zespołu CPM22. Iliana i Ann zaczęły pokaz. Iliana roztargała swoją suknię ślubną i zaczęła tańczyć na rusze. Ann poszła za jej śladem i również to zorbiła. Mężczyźni byli zachwyceni. Z czasem doszło do coraz większego striptizu! Dołączyły już trzy piękne młode kobiety.
- Powiedziałam "Młode panie i śliczne"- powiedziała Iliana do pewnej grubej, starej kobiety.
- A chcesz zobaczyć, że ruszam się lepiej niż ty?- powiedziała i wytargała rurę Ilianie i zaczęła się rozbierać a także tańczyć. Na sali zaczęły się wiwaty, wszyscy byli pod wrażeniem. Do mikrofonu doszedł jakiś mężczyzna i powiedział, że on zrobi teraz pokaz dla pań. Jego śladem poszli inni.
- WOW- krzyczały panie. Mężczyźni zaczeli się rozbierać. Wesele może nie należało do tradycyjnych, ale napewno do bardzo konrowensyjnych.
***
- Proszę dać nam grosza, nie mamy z czego żyć- Irene żebrała na ulicy, a Michael pod kościołem.
- Masz- rzucił jakiś mężczyan Irene. Po kilku godzinkach mieli uzbieraną sporą sumkię. Razem mieli 5000$ to już wynagrodzenie do tego kolo, którego załatwił Michael, teraz wszystko pójdzie już prosto.
- Jeszcze dziś musimy napaść na sklep- powiedziała Irene.
- Dobra, ale jak?- spytał- jesteś wspaniała, piękna, mądra i niezła w łóżku- powiedział Michael- biedna byłaś u boku Octavia zmarnowałaś się, ale to się zmieni.
- Już widzę zmiany, mam co raz częściej orgazm- zażartowała- a więc co idziemy do banku po kredyt?- zakpiła.
- A jak by inaczej!- i udali się do banku.
Nina resztę dnia zastanawiała się nad dzisiejszym pocałunkiem. Była wściekła na Lucasa, a zarazem szczęśliwa, że ją pocałował.
- Nina, zejdź proszę na kolację- poprosiła Olivia.
- Tak już idę- powiedziała i poszła za mamą. Na dole była już Julieta, Conrado i Rodrigo oraz Olivia.
- Witam wszystkich- Nina zasiadła do stołu i dała buziaka Rodrigowi.
- Co tak wszsycy się patrzycie?- spytał Rodrigo- czy jest coś o czym nie wiem?- spojrzał na Ninę.
- No wiesz ty co, wątpisz we mnie?- zapytała Nina- jak możesz? Nie mam nic do ukrycia- dała mu buziaka.
- Już za nie cały tydzień będziemy mężem i żoną- cieszył się Rodrigo.
- A skoro o ślubach mowa, ja i Conrado, też mamy wam coś do powiedzenia- powiedziała Julieta i wstała od stołu- ja i Conrado zamierzamy się pobrać za kilka mieisęcy- powiedziała- data jest jeszcze nie do końca znana- dorzucił Conrado.
- to wspaniale, gratuluję- Nina uściskała siostrę.
- Ja również córeczko, jestem bardzo szczęśliwa- dodała Olivia.
- Dzieńdobry, nazywam się Irene jestem żoną Octavia Frota
- Jestem tutaj nowa, nie znam za bardzo tutaj panujących zasad, a wiec proszę wybrać pieniążki z konta, niech pani wpisze swój kod- powiedziała bankierka.
- Już- podała jej hasło.
- Wszystko się zagdza, a teraz niech pani wybierze z pańskiej karty pieniądze- powiedziała.
- Dobrze!- powiedziała Irene i wybrała 30 mln $. była szczęsliwa.
Odc. 89/200:[size=12][/size]
- Dobrze- Irene wybrała 30mln$- będziemy bogadzi!
- Coś pani mówiła?- zapytała bankierka.
- nie nic... ja już lecę pa!
- Pa...- zdziwiła się bankierka
***
- Kochanie i jak się spało?- zapytala Iliana swojego męża.
- Źle- powiedział- całą noc się wierdziłaś, a ilekroć pomyślałem o innej dziewczynie to zaraz miałem wyrzuty sumienia, w końcu teraz muszę być Ci wierny!
- No misiaczku, nie przejmuj się... CO!?- wykrzyczała- dopirro TERAZ musisz być mi wierny? Czy to znaczy, że cały czas mnie zdradzałeś?
- Można tak powiedzieć- schował się pod kołdrą!
- Mówisz, że ja się wierciłam? A ty chrapałeś jak jakaś zepsuta ciuwcia! Jesteś draniem!- wykrzyczała i wybiegła z łóżka.
- Z Manuelą i Estefanią już zerwałem, została mi teraz tylko Sandra i Natasha- pomyślał w głowie i również wyskoczył z łóżka.
Irene i Michael testowali osobę, która będzie ich reprezentować w licytacji firmy Octavia.
- A więc panie...- Irene zaczęła mówić.
- Nazywam się Eduardo Paxio!
- No dobrze, a więc Edziu, nie zaczynaj od razu od 20 mln!
- Rozumiem, mam zaczynać gdzieś tak od 10 $- dokończył za nią.
- Michael jakiego kretyna wziąłeś? Czy chcesz Edziu, żeby wzieli Cię za debila?- zapytała rozbawiona- kto by dał za firmę Octavia 10$ Zaraz przelicytują Cię na 60 000$
- A więc mam zacząć od ilu?- spytał i zaczął notować.
- Zacznij od 200 000$, muszą widzieć, że jesteś nadziany!- powiedziała.
- Masz to wygrać- dodał Michael- i nie przekraczaj 40 mln $
- 30 000 000$- poprawiła Irene.
- A jeśli ktoś da 31 mln$?- zapytał.
- Nie mozesz do czegoś takiego dopuścić! Musisz dawać same wysokie liczby! Ja Ci podam, a ty notuj- zaczęła Irene- a więc na początek 100 000$, następnie oni dadzą gdzieś z 160 000$, a ty wtedy dasz 500 000$ kilku ludków już się wycofa i dadzą wreszcie te najbardziej nadziani 2 000 000$, a ty wtedy dajesz 20 mln$ Wtedy dużo ludzików się wycofa! Następnie dadzą 21mln$, a ty idź zaraz na 27mln $, pójdzie dalej jak spłatka!- skończyła.
- A jak podadzą inne liczby?
- Oblicz sobie średnią, dawaj dużo większe liczby od innych! Zrozumiano?- spytała.
- Tak!- powiedział.
- Tutaj masz nasze małe zabawki, włożysz to do ucha i będziesz nas słuchał! My będziemy Ci mówić ile masz zalicytować!- powiedział Michael.
- No dobra, a jak będę wyglądać.
- Czekałm Edziu aż o to zapytasz! Jeszcze dziś pójdziemy do sklepu coś kupić!- powiedziała- tak badrzo lubię zakupy!
- To ja tu zostanę- powiedział Michael, który nie nawidizł chodzić po sklepach, a już właszcza z kobietą.
- no dobrze, to my idziemy sami!- i pociągnęła Eduarda.
***
- Pięknie wyglądasz- stwierdziła Julieta widząc Nine w sukni ślubnej.
- Dziękuję, wkrótce wybierzemy się po suknię na twoje wesele- powiedziała stanowczo Nina.
- Nie mogę się doczekać, ale zobacz inne suknie! Spójrz na tą- pokazała Julieta na bardzo piękną suknię z pięknymi falbankami i koronkami.
- O nie, nie, nie- zawołała ekspedientka- to jest badrzo droga suknia francuska! Francuske suknie są najlepsze i najdroższe- dokończyła.
- A pani myśli, że przyszłysmy po najtańszą suknię?- zdenerwowała się Nina- niech pani mi ją poda, chcę ją przymieszyć! Ale kretynki pracują w tym salonie- Nina pokiwała głową.
- Jak pani chce, ale jęsli pani nie zakupi tej sukni, to będzie pani musiała zapłacić za to, że jest już noszona ta suknia!
- Po co kupujecie suknie, których wg was, nikt nie może kupić, bo jest za droga?- zapytała równie oburzona Julieta- tylko tracicie pieniądze my chceemy ją przymieszyć.
- Tak- potwierdziła Nina.
- No dobrze, ale ostrzegam, nie kupią panie, będą musiały panie zapłacić tak czy siak!
- Słyszałyśmy, nie jesteśmy głuche.
***
- Tak sobie- stwierdziła Irene- przymiesz coś innego- i tak dużo przeszło garniturów przez Eduardo, a Irene żaden nie podobał się za bardzo! Eduardo był już wykończony.
- Może być?- zapytał, gdy był już naprawdę zmęczony.
- Ale piękne!- powiedziała Irene- bierzemy
- To kosztuje 10 000$- powiedziała ekspedientka.
- Ulla!- powiedziała Irene- bierzemy poprzednie- zdecydowała.
- Dobrze, tamto jest już o wiele...
- Albo nie, bierzemy to!- zadecydowała- muszą widzieć, że jesteś bardzo bogaty! Mogę zapłacić kartą?
- Ależ oczywiście!
Nina przebierała się w przebieralni. Julieta i eskpedientka czekały na efekt, jak Nina będzie wyglądała.
- I jak?- spytała Nina, gdy wyszła.
- Ślicznie- powiedziała ekspedientka.
- Popieram, będziesz najpiękniejsza!
- I o to chodzi- powiedziała ekspedientka.
- No dobrze, to biorę!- powiedziała Nina- ile to kosztuje?- zapytała.
- Ekhm, ekhm...
- Ile- Julieta i Nina zapytała równocześnie.
- 50 000$
- Trochę drogo, ale mogę zapłacić kartą?
- Panie naprawdę to kupują- ucieszyła się eksepdientka- zapraszam do kasy!
***
- Co tak długo?- denerwował się Michael.
- To nie było takie łatwe! Jego ubiór kosztował nas 10 000$, a inne pierdołki prawie tyle samo, wydałam na niego 20 000$- powiedziała.
- Jak mogłaś? Miałem iść z wami! Jesteście wybredni i...
- Spokojnie Michael, nie zapłaciłam z naszych pieniędzy! Zapłaciłam z karty Octavia- powiedziała.
- Uspokoiłaś mnie, ale mam nadzieje, że to było warte tylu pieniędzy.
- Nie martw się, wszystko było warte!
***
- Już idę, idę!- zawołał Rodrigo, gdy usłyszał dzwonek do drzwi.
- Cześć, jestem Lucas, pamietasz mnie?
- Tak, ależ oczywiście, wejdź, proszę- zaprosił go do środka.
- Nie chcę wejść, przyszłem Ci tylko powiedzieć, że jeśli Nina będzie przez Ciebie cierpiała to...
- To co?- zapytał Rodrigo przygotowując pięści.
- To nogi z d**y Ci powyrywam!
- Już mi się portki trzęsą.
- Nina i jej dzie...- nie dokończył Lucas.
- Nina i co?- zapytał Rodrigo.
- To nie moja sprawa! Ale ostrzegam Cię...
- Powiedz o co Ci chodziło!- Rodrigo zagrosił palcem.
- O co chodzi?- Nina i Julieta zobaczyły mężczyzn na korytaszu. Wszyscy po siebie spojrzeli. |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:39:00 10-11-07 Temat postu: |
|
|
Ojej, dwa odcinki dla mnie Już pierwsza scenka boska. Ona nadal go kocha, to widać! A sama nie chce się przed sobą przyznać. Irene jaka kombinantka. A Javiera to chyba kiedyś ukatrupię |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 12:26:53 10-11-07 Temat postu: |
|
|
Odcinki super hehe ten ślub Iliany i Erica był nieco kontrowersyjny hehe
Nie no Nina przygotowuje się do ślubu, heh
Irene i Michel... hehe widzę że nieźle to mają rozplanowane |
|
Powrót do góry |
|
|
emma Mocno wstawiony
Dołączył: 24 Kwi 2007 Posty: 6081 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 14:41:49 10-11-07 Temat postu: |
|
|
Boskie!A najlepszy był striptiz |
|
Powrót do góry |
|
|
Genesis Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 7340 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:36:39 10-11-07 Temat postu: |
|
|
Super odcinek..
Zapraszam do mnie(Besame i Anor prohibido).. |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:28:14 10-11-07 Temat postu: |
|
|
wesele Iliany i Erica hmm... jak to nazwać "inny" to dobre okreslenie ... chyba aj ci to mają pomysły xD, no i oczywiście królowa tej teli ... Irene rulez |
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993 Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 12:17:59 11-11-07 Temat postu: |
|
|
Odc. 90/200:
- Nina i jej dzie...- nie dokończył Lucas.
- Nina i co?- zapytał Rodrigo.
- To nie moja sprawa! Ale ostrzegam Cię...
- Powiedz o co Ci chodziło!- Rodrigo zagrosił palcem.
- O co chodzi?- Nina i Julieta zobaczyły mężczyzn na korytaszu. Wszyscy po siebie spojrzeli.
- Nina? Co ty tutaj robisz?- zdziwił się Rodrigo.
- Nie podoba Ci się, że Cię odwiedziłyśmy?- spojrzała na Lucasa, a potem na Rodrigo.
- Jestem szczęśliwy, ale...
- Masz ważniejsze sprawy? Na przykład kłótnia z Lucasem?- spytała wściekle.
- Nie, ale on powiedział coś o tobie i o dzie...!
- Chodziło mi Ninę i jej dzedziczny spadek!- skłamał Lucas widząc minę Niny.
- O jakim spadku on mówi?
- Chodzi mu o moją rodzinę!- skłamała.
- Ja już pójdę!- pożegnał się Lucas.
- Rodrigo zaczekaj chwileczkę- poprosiła Nina- nie obraź się, ale msuzę się go o coś zapytać.
- Spoko, ufam Ci- powiedział. Julieta i Rodrigo weszli do środka.
- Lucas czekaj!- zawołała Nina.
- O co chodzi?
- Bydle- spoliczkowała go- po co tutaj przychodzisz? Czy ciągle będziesz mi rujnować życie? Przestań nachodzić mnie i mojego narzeczonego, a wkrótce moją rodzinę- pokazała na brzuch- to ma być dla niego niespodzianka, a więc masz mu już nic więcej nie mówić o ciąży- zagroziła palcem.
- Dobra, sorry!- Lucas wszedł do windy. Nina wróciła do Rodriga i siostry.
***
Gloria i Octavio zwiedzili całe Rio De Jeneiro, pluskali się w morzu. Było im razem dobrze.
- Kochanie, źle się czuję!- powiedziała Gloria.
- Coś Ci jest?- wystraszył się Octavio.
- Nie chodzi o to, chodzi o to, że źle mi z tym, że moja córka cierpi, że odbiłam Cię jej!
- Ona i tak się mną bawiła! Nie zadręczaj się nią!- uspokajał Octavio.
- A Nina? Przecież...
- Nina nie żyje, związałem się z Irene... nie zaprzeczam, Nina miała w moim sercu tron!
- Ona, była fałszywa wobec Ciebie- powiedziała Gloria.
- O co Tobie chodzi?
- Ona była z tobą tylko dla pieniędzy! Źle wychowałam córki, nie zasłużyły na mnie!
- Nie obrażaj Niny- Octavio zagroził- nigdy mi jej nie zastąpisz, to ją będę kochał najbardziej! Ale ty jesteś zaraz po niej- pocałował Glorię.
***
Nina i Julieta wróciły do domu, już za kilka dni, odbędzie się ślub jej i Rodrigo. Jeszcze tylko dwa dni... Nina leżała w łóżku. Wspominała dawne czasy. Gdy jeszcze była z Lucasem... nigdy go nie zapomni, zawsze będzie go kochała, ale to Rodrigo dał jej tyle dobra, tyle miłości... jest wspaniałym mężczyzną. Nina zawachała się czy wyjść za Rodriga... Ninie jest przykro, ale postanawia zerwać z Rodrigem... wie, że bardzo go skrzywdzi... nie chce zwlekać i idzie do narzecoznego.
- Kochanie, to już drugi raz w jednym dniu- Rodrigo pocałował Nine na powitanie...
- Rodrigo, ja już...- Nina zawachała się jeszcze chwilkę...
- O co chodzi?
Odc. 91/200:
- Ja już...- zaczęła Nina.
- O co chodzi?- Zapytał Rodrigo.
- Ja już... nie mogę doczekać się naszego wesela!- pocałowała go.
- Tylko po to przyszłaś?
- Tak, a co?- zapytała. Nina nie zrobiła tego tylko dla Rodriga, ale i dla ich dziecka. Szczerze nii wiedziała kogo kocha. Rodriga od jakiegoś czasu bardzo pokochała... zdała sobie sprawę z tego dopiero teraz. Rodrigo jest wyrozumiały i wspaniały. Kocha go i to wie... Lucas nie dorasta mu do pięt. Nina jest szczęśliwa ze swojej decyzji.
***
Irene i Michael odliczali już dni do licytacji firmy Octavio.
- Jeszcze tylko 18 dni!
- Tak wiem- powiedział Michael całując Irene.
- Szlachta, gdzie są kremy na cerę?- zapytał Eduardo. Od wczoraj mieszka z Irene i Michaelem. Na jedno to dobrze, nie zabierze 5000$, tylko pięćset dolarów przed i po licytacji, razem zapąłcą mu 1 000$, czyli zyskają 4 000$.
- Muszę wstać- powiedziała Irene- muszę mu pokazać kremy na pryszcze, w końcu nie może tak wygladać na licytacji.
- Nie może- powtórzył za nią Michael.
***
Nina wczesnym rankiem zjawiła się na planie filmu "Granice Namiętności".
- Nina, dzisiaj nakręcimy parę scen do 58 odcinka!
- Parę? A nie zrobimy całego jednego odcinka!- wszyscy byli zdziwieni.
- Zobaczycie! Zaczekamy jeszcze tylko na Lucasa.
Tymczasem Lucas...
- O nie... nie pójdzies do tej spiluny!- powiedziała Rosario.
- Ty chyba nie wiesz co to jest spiluna! Spiluna to nasz dom!- powiedział.
- Nasz dom, może i jest okropny po utracie mebli, ale nie jest ruiną!
- No nie wiem, a te grafitti na ścianach...- pokazał jej budynek.
- Wandale, nikt nas nie kocha, dlatego musimy sami sobie radzić!- powiedziała Rosario.
- Odwal się!- Lucas wyciągnął z kieszeni Rosario klucz i wydostał się z domu. Rosario płakała...
Lucas szybko zjawił się na planie i zaczeli kręcić sceny do filmu. Kręcili tylko pół godzinki, gdyż po chwili... NIESPODZIANKA. Wszyscy zaczeli składać życzenia Ninie. Nina była szczęśliwa. Przyniesiono duży tort.
- Jesteście przecież zaproszeni na wesele- powiedziała Nina.
- Nie wszyscy mogą przyjść- powiedział Hugo- a zwłaszcza te gwiazdy- wskazał na Mariane Ximenes, Tais Araujo, Lima Duarte i innych.
- Wy też wkrótce będziecie tacy sławni!- powiedziały gwiazdy.
Wszyscy, którzy nie będą obecni na ślubie Niny składali jej życzenia teraz.
- Dziękuję- powiedziała Nina, która od niektóych dostawała prezenty.
- Ale nie rozpakowuj! Dopiero po ślubie, razem z Rodrigem!
- Dobrze- powiedziała Nina. Po chwili zobaczyła Lucasa trochę napiętego.
- Nie bój się- powiedziała do Lucasa, który bał się złożyć życzenia Ninie, że ta znowu go wygna.
- Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia- powiedział ze smutkiem i już chciał odejść, ale Nina go złapała.
- Wybacz, ale Rodrigo jest wspaniały... Kocham go- Nina dała buziaka w policzek Lucasowi.
- Wiem, życzę tobie szczęścia!
- Dziękuję!- Lucas i Nina pożegnali się w zgodzie.
***
- To już jutro- podśpiewywał sobie Javier- jutro wielka ceremonia ślubna...- Javier szykował broń. Odkąd uciekł z więzienia jest szukany i ukrywa się w slumsach. Jest brudny i rozczochrany... wie też, że złapią go, ale dla niego ważna jest śmierć... Niny i Rodriga.
Wreszcie nadszedł ten dzień... Nina i Rodrigo pobierają się.
- Julieta, pięknie wyglądasz- pochwaliła Olivia sukienkę od Juliety.
- Jak ja ślicznie wyglądam, to Nina wyglada zabójczo!- żartowała Nina.
- No pewnie... idzie- zawołała Olivia. Po chwili do pokoju weszła Nina w przepięknej kreacji ślubnej i wspaniałej fryzurze.
- Jesteś przepiękna!- Juliecie szczęka opadła.
- Dziękuję!
- Będziesz królową tego balu, będziesz najpiękniejsza!- pochwaliła też Olivia.
- To może już pójdziemy, bo spóźnimy się na ceremonię!
- O tak, choćmy- znowu zaczął się tłok.
- Conrado, długo jeszcze?- wołała Julieta do Conrado, który był w łazience.
- Muszę się jeszcze poperfumować!
- Trzeba sie myć, a nie pachnić!- powiedziała przechodząc Olivia.
- Mama ma rację, pojedziemy bez Ciebie- powiedziała Julieta- ja chce się wydalić!
- Od czego jest druga łazienka?- zapytał.
- A no racja, mamy też drugą!- Julieta poszła zalatwić się do łazienki obok.
***
W kościele czekał już Rodrigo na pannę młodą. Był Hugo i kilku z planu jego filmu, była rodzina Rodriga, było naprawdę wiele ludzi. Świadek Rodriga poprawiał sobie garnitur. Za chwilę do pokoju wbiegła mała dziewczynka.
- Psyjechaji, psijechaji- powtarzała! Rodrigo wziął ostatni oddech i w drzwiach pojawiła się panna młoda. Za krzakiem wszystko obserwował... Javier Paiva.
Nina weszła do kościoła. Zaczęła grać po kościele melodia Menedelsohna. Wszyscy byli zachwyceni wyglądem Niny. Była najpiękniejszą panną młodą jaką świat widział.
- Piękna- podziwiał Rodrigo. Wreszcie Nina doszła do przyszłego męża.
- Pięknie wyglądasz- powiedział jej ukradkiem na ucho.
- Ty też- powiedziała uradowana. Zaczęła się ceremonia.
***
Lucas ogladał fotografię Niny. Było mu smutno, ale nie rozpaczał. Wiedział, że dla Niny dobrze się to wszystko skończy.
- Lucas!- Rosario krzyknęła na męża widząc, że trzyma fotografię byłej.
- Zostaw mnie!
- Kochanie, ona dziś się żeni, po co masz się zadręczać? Może spróbujemy zacząć życie od nowa?- pocieszała męża.
- Nie... to znaczy... możemy spróbować...- powiedział i pocałowali się! Rosario zaczęła rozpinać spodnie Lucasowi, a ten rozbierać Rosario.
- OOOOOOOOOOOOO- mówiła Rosario- jeszcze, jeszcze, oooooooooo
- Jesteś boska...- mówił do niej, choć w sercu był zrozpaczony!
***
- Czy ty Rodrigo Rode bierzesz sobie za żonę Nine Mayer?
- Tak- odpowiedział pewnie Rodrigo. Javier już zaczynał celować.
- A czy ty, Nino Mayer, chcesz pojąć za męża o to tutaj stojącego Rodrigo Rode?
- Tak!- odpowiedziała bez namysłu i uśmiechnęła się do Rodriga.
- Od tej pory, jesteście mężem i żoną! Pocałuj pannę młodą- popędził ksiądz. Młodzi się pocałowali... nagle strzał. Nina miała na rękach krew. Spojrzała na Rodriga.
- NIEEE- spojrzała, że ten został postrzelony. Po chwili drugi strzał... |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:30:22 11-11-07 Temat postu: |
|
|
Nieeeeeee! Javier postrzelił Rodriga?! Co to ma znaczyć?! I do kogo padł ten drugi strzał?! Dawaj szybko new, bo nie wytrzymam! |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|