|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 10:58:29 26-08-07 Temat postu: |
|
|
Rosario zrobila "wielkie wejscie" hehe:) |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:14:55 26-08-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek 6-----> "ę- Puszczaj mnie ty zboczeńcu... ty mnie nie interesujesz, ja kocham tylko go... jestem trwały w swoich uczuciach. Żegnaj, albo pożałujesz- i pokazał Hugo ręką, by odszedł. "<---- to było dobre
Odcinek 7---> hehe
Odcinek 8----> no nie zwaliło mnie z nóg "ty jesteś zakonnicą
Odcinek 9---->
Odcinek 10---> hehe, Julietta miała zakupy za darmo hehe, oj ten Conrado...
odcinek 11---->spoko końcowka,w tych oświadczynach: wybacz ale nie potrafię cię kochać..."
Odcinek 12----> super lucas przedstawil Ninę hehe
Odcinek 13---> oj Rosario jest podła, powiedziała Ninie że jest narzeczoną Lucasa, nieładnie:/
Odcinek 14----> heh wydało się randka Conrado z Juliettą oj Ann szlak trafi:P
Odcinek 15----> hehe no to Nina bedzie grala w filmie fajnie hehe i Rosario... ciekawie |
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993 Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 8:41:13 27-08-07 Temat postu: |
|
|
Odc. 16/200:
Okazuje się, że Rosario też ma rolę w filmie. Gra tam tę trzecią. Nina spogląda na Lucasa. Po chwili zaczynają kręcić. Tais jest wspanialą aktorką, a Nina jak się okazuje ma ukryty talent. Jest świetną aktorką. Wszyscy uwierzyli w to, że Nina jest zła na Tais ( w końcu to Giovanna Antonelli ). Nareszcie skończyli kręcić tę scenę. Zaraz po tym skończyli kręcić pierwszy odcinek. Film kończy się ucieczką Niny z domu. Hugo pokazuje wszystkim im wspólne dzieło. Wszystkim bardzo się podoba. Hugo wybiera piosenkę tytułową, ale żadna nie pasuje. Javier postanawia wynająć piosenkarza i dac mu tekst pasujący do filmu. Wszytskim się ten pomysł podoba. Nina wraca do domu. Podczas drogi zaczepia ją Lucas.
- O co Ci chodzi?- zapytał- czy o to, że mama powiedziała o Rosario? Fakt nie chciałem tego mówić, ale już z nią nie jestem- tłumaczył się Lucas, a Nina starała się go nie słuchać.
- Oh tak, zerwałeś? No to powiedz tylko kiedy, bo niedawno widziałam ją w twoim domu, stwierdziła, że jesteście narzeczonymi- Lucas długo się jeszcze tłumaczył, lecz do Niny nic nie dochodziło. Nina kazała odejść Lucasowi. Lucas odchodzi. Nina wraca z łzami w oczach do domu. Julieta nie reaguje na jej łzy. Wychodzi na spotkanie z Conrado. Hugo jest bardzo szczęsliwy, że jego film będzie sławny. Świętuje w domu. Julieta i Conrado wychodzą do parku. Widzi ich Ann. Idzie za nimi.
- Powiedz Ann, że od niej odchodzisz- zaczęła Julieta.
- Jak by się ona czuła?- powiedział Conrado
- W takim razie, ja nie mam zamiaru być twoją komkubiną
- Nie jesteś nią, jesteś moim sercem- zaczął komplemtować Julietę
- Skończ, nie chcę być twoją kochanką i ciągle się ukrywać- odrzuciła pocałunek Conrado.
- A więc to tak- zjawiła się przed nimi Ann.
***
Nina całe popołudnie przepłakała. Postanowiła przestać i nie zamartwiać się Lucasem. Zwykłym playboyem, który leci na pierwszą panienkę, która mu się nawinie. Nina idzie z głową do góry na dwór. Nie potrafi jednak zapomnieć o Lucasie. Idzie go odwiedzić. Puka do jego drzwi z obawą, że pojawi się w nich Rosario. Otwiera jednak Lucas.
- Ty tutaj?- zapytał
- Tak... nie potrafię bez Ciebie żyć- powiedziała Nina
- Ja... muszę się do czegoś przyznać
- Nie chę słyszeć jeśli to coś złego
- To nic dobrego, ale nic złego też nie
- Mów, a nie owijaj w bawełnę
- Ja kiedyś traktowałem panienki tylko dla towarzystwa, ale ty to zmieniłaś, pragnę się z tobą ożenić- powiedział, a Nina uciszyła go pocałunkiem. Nareszcie są już szczęsliwi. Tymczasem Conrado i Julieta zostali przyłapani przez Ann, która nie wygląda na zbyt przyjazną.
- Co tutaj robicie, Conrado, jak mogłeś- zapytała Ann
- To ja przepraszam, ale Conrado Cię nie kocha, pozwól być nam szczęśliwymi- zaczęła Julieta
- Że co? Ty to masz tupet wiesz, wybacz, ale jesteś głupia. On kocha tylko mnie, a jeśli jest ktoś inny to ten ktoś pożałuje, mówię Ci Julieto- groziła.
- Ann my się kochamy. Ja i Ty to była pomyłka- przełamał się Conrado
- I ty brutusie przeciwko mnie, tego już za wiele- groźnie mówiła Ann.
- Conrado, ja Ci nie dam wolności, jeszcze nigdy nikt ze mną nie zerwał, idziemy- pociągnęła go za sobą- a ty, jeszcze raz zbilzysz się to mojego ukochanego, to będziesz wąchać, kwiatki od spodu- pożegnała Juliete, która była dość wystraszona, ale gotowa walczyć o Conrado.
***
Hugo oblewał swój sukces, nagle ktoś wywarzył drzwi, był to Serafin. Tym razem nie rozmawiał z Hugo, tylko od razu strzelił w niego. |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 8:46:59 27-08-07 Temat postu: |
|
|
odcinek super:)oj ciekawe czy Hugo przeżyje heh, Niech nina i Julietta będa juz szczęśliwe z Conrado i lucaesm:) |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 10:10:34 27-08-07 Temat postu: |
|
|
oj na to szczęście to pewnie będą musiały trochę poczekać tak mi sie wydaje:) |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 11:06:32 27-08-07 Temat postu: |
|
|
no mi też bo to w końcu 200 odcinków i jakby szczęście było tak od razu to potem byłoby nudno:P hehe sielanka |
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993 Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 8:55:03 28-08-07 Temat postu: |
|
|
Odc. 17/200:
Hugo został postrzelony. Sprawca uciekł. Serafin nie po raz pierwszy kogoś zabił, dlatego nie bał się. Hugo nadal leżał. Nagle się obudził wziął za słuchawkę i zadzwonił na pogotowie. Ambulans po chwili był już na miejscu. Zabrali pół martwego Huga. Naszczęście uratowali mu życie.
- Kto to był- zapytał policjant
- Nie wiem... nie widziałem twarzy, oblewałem mój sukces- tłumaczył Hugo
- Oblewałem swój sukces- pisał policjant- co dalej
- Leżałem i zadzwoniłem po karetkę- powiedział zbulwersowany Hugo
- Dobrze, postaramy się uchwycić zbiega
- Czekaj, ja wiem kto to mógł być... Serafin- powiedział
- ma pan jakieś dowody?
- Niestety nie, ale... ale raz groził mi już, ale go kopnąłem
- masz pan dowowdy, jakiegoś świadka?
- Niestety nie, ale to nie mógł być nikt inny, chyba, ze ktoś kto zazdrości mi sukcesu, ale nie znam nikogo po za Serafinem- rzekł Hugo- a teraz proszę, wyjść jestem zmęczony- i położył się spać.
***
Nina i Lucas byli ze sobą szczęśliwi. Mówili tylko o sobie.
- Czy coś jeszcze przedemną ukrywasz?- zapytała Nina
- Tak
- CO!!?- zapytała zdenerwowana
- Ukrywam przed tobą, że boję się spać sam, bez Ciebie- kusił ją Lucas
- przestań... Nie wskoczę Ci pod kołdrę prędzej jak po ślubie- powiedziała. Lucas na to przystał.
- Poznasz mnie z swoją siostrą?
- A po co Ci?- żartowała
- Podoba mi się!
- A idź ty- i uderzyła go poduszką i zaczęła się walka na poduszki. Julieta najchętniej wyszła by z tych czterech ścian, ale nie miała gdzie. Myślała o Conrado. Tak bardzo chciała by się z nim zobaczyć. Jednak on ma kobietę, a ona nie chce być komkubiną. Julieta rozmyślała jak to skrzywdziła biedną Ann odbierając jej Conrado. Jak by to ona się czuła gdyby jakiś intruz jej by zabral chłopaka.
***
Conrado spędził te popołudnie w towarzystwie Ann. Jednak ciągle myślał o Juliecie. Tak bardzo ją kochał.
- A może się ożenimy- zapytała Ann
- Nie... to znaczy po co się śpieszyć
- Po to by ta Julieta nie zamąciła Ci w głowie- i go klupnęła w główkę.
- Julieta jest atrakcyjną kobietą, z wdziękiem jest ambitna. Jest wspaniała
- Przestań o niej gadać, bo się z tobą ożenię naprawdę- i zaczeli się całować, jednak Conrado wyobrażał sobie, że całuje Julietę nagle do pokoju wparował Oswaldo.
- Co znowu? Carol Ciebie "kusi"- zapytała Ann
- To coś gorszego, nie uwierzycie
- Mów Oswaldo- popędził go Conrado
- Hugo żyje!
- Wielkie mi rzeczy odkryłeś amerykę, a teraz wyjdź- pomachała mu Ann.
- Ale... Hugo zeszłej nocy został postrzelony
- Co? Przez kogo- zapytał zaciekawiony Conrado rzucając Ann na ziemię.
- Nie wiadomo, sprawcy nie widział- powiedział Oswaldo
- zapewne ludzie roznaszą plotki- powiedziała ociężale wstając z ziemi Ann.
- To nie plotki,a wiecie, że film od Huga będzie w całej brazylii?
- A to nowina, przecież mówili to w regionalnej, przeciesz to jest sensacja- zaśmiał się Conrado i pochwili zaczął baraszkować z Ann, a Oswaldo wyszedł.
***
Nina i Lucas poszli na plan. Zobaczyli tam Rosario.
- Dziś nie będziemy kręcić... Hugo został postrzelony- powiedzial Javier, a na około było słychać wrzaski i lamenty. Wszyscy byli podekscytowani. Po chwili mówili to na regionalnej telewizji i nawet w telewizji mędzynarodowej, że produkcja filmu została przerwana, bo reżyser został postrzelony, stanu zdrowia nie wiadomo.
- Stop- zawołała za Lucasem i Niną Rosario- gdzie wam się tak śpieszy?
- Zostaw nas- powiedział jej Lucas, a ta go pocałowała
- Ty ladacznico- uderzyła ją Nina
- Przestań... zapraszam was na kolację
- nie przyjdziemy- i pożegnał ją Lucas.
***
Carol poszedł odwiedzić Huga w szpitalu. Znał już konsekwencje tego spotkania, bowiem Hugo kocha się w Carolowi.
- O... ty tutaj? Witaj usiąć obok mnie- zawołał Hugo
- Ja postoję, przyszłem zapytać o twoje zdrowie... jak się czujesz- i poprawił mu kołdrę
- Dobrze
- a poprawić Ci poduszkę?- zapytał Carol
- Tak miło by mi było- powiedział, a Carol wziął się do roboty. Nagle Hugo wziął go za rękę
- puszczaj, przyszłem Ci tylko powiedzieć, że... że wszyscy się nie pokoimy o twoje zdrowie i szybko wracaj do niego, by mogliśmy zacząć kręcić nowe sceny do twojego filmu- i pożegnał go. Hugo żałował tego co zrobił, ale bardzo mub się podobał Carol. Nina była zła na Lucasa.
- Czy my już zawsze będziemy uzależnieni od Rosario?
- Nie... uspokój się
- Nie mam zamiaru- i trzasnęła drzwiami. |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 8:58:38 28-08-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek super:) hehe to dobrze że Hugo miał siły żeby samemu zadzwonić na pogotowie, hehe niech już wraca do zdrowia i niech sobie ułoży życie z Carolem:P |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 9:29:20 28-08-07 Temat postu: |
|
|
wspaniale
oj Conrado miesza .. |
|
Powrót do góry |
|
|
cris Prokonsul
Dołączył: 16 Cze 2007 Posty: 3684 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 9:39:19 28-08-07 Temat postu: |
|
|
Nina i Lucas stanowią piękną parę |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:26:15 28-08-07 Temat postu: |
|
|
ej no co z odcinkiem? gdzie on jest? no ja się domagam odcinka |
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993 Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 18:30:16 28-08-07 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Zamierzałem codziennie dawać po jednym odcinki... ale dziś zrobię wyjątek Cieszę się, że się podoba |
Odc. 18/200:
Nina była zła, że nie będzie miała normalnego życia z Lucasem, bo ciągle bedzie przy nich ta ladacznica- Rosario. NIe wiedziała dlaczego, ale bardzo nie lubiła tej kobiety. Jednak z wzajemnością.
- Poproszę jeszcze jednego kielicha- zawołała Nina w pewnym barze już dość pijana.
- Czy nie ma pani za dużo?
- Zamknij się i lej... tak dobrze... do pełna- po cyzm wypiła zawartość kieliszka i znowu zawołała kelnera- jeszcze raz, albo przynieś mi pan...
- woreczek
- Zamknij dziób i słuchaj... przynieś mi kolejkę... dobrego koniaku, mam pieniądze- i dała mu. Mężczyzna nie zrozumiał kobiety, bo już jej się motlał język. Jednak dał jej kolejkę o którą prosiła.
- A teraz zatańcz ze mną- i chwyciła go za rekę i zaczęła z nim tańcować. Jednak ni etrwało to długo, bo po chwili upadła. Zawieziono ją do szpitala. Dziewczyna się zatruła wódką. Julieta martwiła się o siostrę, że nie ma jej tak długo w domu. Po chwili do drzwi zapukała policja. Juleiat się przestraszyła.
- O co chodz? Czy coś z moją siotrą?
- Leży w szpitalu, zbyt dużo wypiła...
- mleka?
- Nie... koniaku- i pożegnał ją. Julieta dopiero teraz zorientowała się, że jej siostra się upiła. Mówiła jak najpoważniej z tym mlekiem . Zadzwoniła do Conrado. Jednak ten był zajęty z Ann.
- Odbiorę
- Nie... bierz mnie- Conrado leżał goły na Ann i chciał sięgnąć po telefon, ale Ann go odciągnęła od tego. Conrado zszedl z Ann.
- Co Ci? Radziłeś sobie całkiem nieźle
- Nie... to nie ma sensu, ja Cię nie kocham!
- Przestań, bo Cię trzepnę
- No dobra, ale ja idę spać...
- Ghrrrr- zrezygnowała Ann.
***
Hugo leżał w tym samym pokoju co Nina.
- I jak się czujesz?- zapytał gdy się obudziła
- O witaj... strasznie mnie łeb boli, aj aj- syknęła z bólu
- Przesadziłaś wczoraj- powiedział
- A co zrobiłam?
- wypiłaś za dużo... wódki, ja zawsze w skelpie Conrado i Oswlado kupuję mleko albo sok.
- Oj już sobie przypomina, ale mnie łeb boli strasznie- jękała z bólu- a jak ty się czujesz
- ja wracam do zdrowia... wkrótce zaczniemy kręcić drugi odcinek naszego serialu- uśmiechnął się. Opowiadał jej o całym scenariuszu filmu. Ninie bardzo się on spodobał.
***
- Kto tam?- Lucas pobiegł do drzwi myśląc, że to Nina, jednak się pomylił. W drzwiach stała Rosario. Była bardzo wyzywająco ubrana. Pociągała Lucasa.
- Mogę wejść?
- Proszę, wejdź- oglądał jej nogi, a ona jak modelka chodziła po jego domu.
- I jak się czujesz?- dała nogę, na nogę. Lucas nie mógł wytrzymać, starał się nie patrzeć na Rosario.
- Mi? Nic nie jest, al eprzestań mnie kuśić
- Nie kocharz tej Niny... Jakbys ją kochał to byś mi nie uległ
- przestań, podac herbarty?- zapytał nie patrząc na nią.
- poproszę- Lucas podając jej herbatę spoglądał pod jej stanik.
- Na co czekasz?- zapytałą Rosario, a Lucas nie wytrzymał i zaczął rozbierać Rosario, a ona go.
- Przepraszam, kiedy będe mogła wyjść?- zapytała Nina
- Znaiedługo... tylko niech pani siebie oszczędza... za dużo pani wypiła wczoraj
- tak wiem, a więc mogę wyjść?
- tak... dowidzenia- Nina ubrała się i wyszła. Poszła na spotkanie z Lucasem, bowiem nie wiedziała co się wydarzyło wczoraj. Poszła do jego domu. Drzwi były uchylone. Nina słyszała jęki Rosario. Weszła do środka i zobaczyła ich razem.
- Wy?- była obuzona tym widokiem. |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:34:30 28-08-07 Temat postu: |
|
|
ojojoj Nina nakryła Rosi i Lucasa, eszzz hehe:) ciekawe jak teraz będzie się tłumaczył
hehe ten fragment był zabójczy:P zupełnie jakby Julietta żyła na innej planecie:P:
"- Leży w szpitalu, zbyt dużo wypiła...
- mleka?
- Nie... koniaku- i pożegnał ją. Julieta dopiero teraz zorientowała się, że jej siostra się upiła. Mówiła jak najpoważniej z tym mlekiem ."<---- zabójczy fragment no, to ja czekam na nastepny odcineczek hehe |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:39:01 28-08-07 Temat postu: |
|
|
Mi też ten fragment z mlekiem najbardziej się podobał Myślałam, że z krzesła spadnę heh Piszesz rewelacyjnie |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolllina Generał
Dołączył: 28 Gru 2006 Posty: 7848 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:39:58 28-08-07 Temat postu: |
|
|
Jen napisał: | Mi też ten fragment z mlekiem najbardziej się podobał Myślałam, że z krzesła spadnę heh Piszesz rewelacyjnie |
właśnie niektóre fragmenty zwalają z krzesła zwłaszcza te zabójczo śmieszne |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|