Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Natka*** Mocno wstawiony
Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 6770 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:22:01 01-05-07 Temat postu: |
|
|
Kochani czytelnicy "Prawa Miłości" !!!
Bardzo WAS przepraszam za opóźnienia, ale odcinek pojawi się dopiero w czwartek...
Przepraszam WAS bardzo |
|
Powrót do góry |
|
|
Marysia :D King kong
Dołączył: 19 Lut 2007 Posty: 2934 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:56:46 02-05-07 Temat postu: |
|
|
szkoda no ale poczekamy |
|
Powrót do góry |
|
|
VANESSA* Idol
Dołączył: 26 Kwi 2007 Posty: 1013 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:06:42 02-05-07 Temat postu: |
|
|
szkoda że nie da rady już nie moge sie doczekać kolejnego |
|
Powrót do góry |
|
|
Natka*** Mocno wstawiony
Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 6770 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:26:14 02-05-07 Temat postu: |
|
|
Jednak dało radę! Napisałam dzisiaj odcinek
POZDRAWIAM SERDECZNIE: Ashley, Marysie, Bloody, Vanesse* oraz Lilcie;)
Odcinek 38
Minął tydzień od śmierci Luizy. Dzisiaj o godzinie 10.00 odbył się jej pogrzeb. Byli na nim tylko Pedro, Martha i mała Laura. Pożegnali Luizę z godnością na jaką zasługiwała.
-Tatusiu, a gdzie teraz poszła mamusia?-zapytała Laurita.
-Córeczko, mamusia pojechała taką specjalną windą prosto do nieba. Tam będzie z góry na ciebie i Olivie spoglądała i się wami opiekowała-mówił Pedro.
-Czyli tam jej będzie dobrze?-zapytała.
-Bardzo dobrze-odparł i wziął córkę na ręce. Pocałował w policzek. Martha przytuliła się do męża.
***************************************************************
Carolina i Juan byli w Paryżu. Juan wyjechał tam szkolenie, a Carolina pojechała do matki która mieszkała właśnie w centrum Paryża. Spotkali się w parku.
-Witaj śliczna! Dawno się nie widzieliśmy!-usiadł obok niej.
-Cześć!-odparła bez entuzjazmu.
-Co jest? Właśnie jak sprawy naszych gąłąbeczków?-dopytywał się.
-Pogodzili się!!!-krzyknęła jakby miała zaraz wybuchnąć. Parę przechodniów popatrzyło na nią z wielkim zdziwieniem.
-Opanuj się!-złapał ją za nadgarski.
-Jesteś taki głupi czy tylko udajesz!-krzyknęła ironicznie,.
-Carolina jak ty się zachowujesz!-zdziwił się.
-Nie rozumiesz!-zaczęła krzyczeć jak opętana. Juan nie wytrzymał i uderzył ją w twarz.
-Wybacz, ale musiałem to zrobić! Coś cie opętało!-krzyknął. Carolina przytuliła się do niego.
-Pogodzili się rozumiesz! Nasz plan legł w gruzach-powiedziała uspokajając się.
-Caro wymyślimy nowy. Skuteczniejszy. Ale chodźmy do hotelu-wziął ją za ręke. Oboje poszli...
**************************************************************
Lorena mieszkała nadal w domu rodziców. Po ślubie miała się przeprowadzić do domu Sergia.
-Panienko Loreno panicz Sergio do pani!-powiedziała służąca. Wtedy do salonu wszedł Sergio.
-Cześć kochanie!-pocałował Lore. -Dzień dobry Pani Andreo!-pocałował przyszłą teściową w dłoń.
-Witaj Sergio. Ale mów mi po imieniu, dobrze-zwróciła się do niego Andrea.
-Oczywiście pani...Andreo-uśmiechnął się.
-Sergio to może wyjdzmy do ogrodu?-zapytała Lorena.
-Jasne!-chwycił z tyłu za rączki wózka ukochanej.
******************************************************************
-Pamiętam jak ja wychodziłam za mąż-wastchnęła Andrea.... -Ricardo!-zaczęła wołał właśnie coś wpadło jej do głowy.
Ricardo siedział w gabiniecie. Przeglądał papiery.
-Ricardo, wiesz co właśnie wpadło mi do głowy?-zapytała wchodząc do gabinetu.
-NIe, kochanie... Ale pewnie zaraz się dowiem-uśmiechnął się.
-Dokładnie za miesiąc będzie nasz 30 rocznica ślubu!-zaśmiała się. Ricardo oderwał się od papierów. Podszedł do żony i zaczęli się całować.
-Przepraszam, nie chciałam przeszkadzać!-powiedziała Martha.
-Córeczko, jak miło że przyjechałaś!-przywitał się z nią ojciec.
-Przyjechaliśmy z dziećmi.-powiedziała.
-To chodźmy na dół!-zaproponowała Andrea. W salonie stał Pedro z dziećmi.
-Moje wnuki kochane!-powiedziała Andrea i zaczęła się witać z Laurą, Olivią, Sebastianem i Claudią.
-Jak dobrze że przyjechaliście!-powiedział szczęśliwy Ricardo.
-Ciekawe czy będziecie się tak cieszyli z naszych odwiedzin!-powiedział Diego wchodząc do salonu. Na rękach trzymał Isabell a Daniela trzymała go za dłoń.
-Dzieci jak dobrze że wszystkie jesteście!-ucieszyła się Andrea.
-Proponuję żebyśmy poszli do ogrodu. Jest piękna pogoda dzieci się pobawią!-powiedział Ricardo.
-To idziemy!-zaśmiała się Martha. Ricardo, Andrea, Daniela, Pedro, Martha, Sergio i Lorena usiedli przy stoliku. Służące podały herbatę. Dzieci bawiły się w ogrodzie.
-Właśnie doszliśmy z ojcem do tego że za miesiąc będzie nasza 30 rocznica ślubu!-powiedziała Andrea.
-Wow!!! Jak wy z sobą tyle wytrzymaliście?-zaśmiał się Diego.
-A ty córeczko kiedy macie rocznice?-zapytała Andrea zwracając się do Marthy.
-My mamy szóstą rocznicę za dwa miesiące!-powiedziała Martha.
-Pięknie w naszej rodzinie się ostatnio układa. My 30 lat po ślubie, nasza najstarsza córka 6 lat, najmłodsza za tydzień wychodzi za mąż tylko syn nie wiadomo na co czeka... -mówił Ricardo.
-Już nie długo tato. Będe miał żonę i dzieci!-powiedział Diego. Daniela tylko się uśmiechnęła.
*****************************************************************
Tydzień później...
-Mamo boje się!-mówiła Lorena. -Za dwie godziny ceremonia, a ja umieram!!!!
-Uspokuj się córeczko! Wszysko będzie dobrze!-mówiła Andrea i podała jej środki uspokajające.
-I jak tam panna młoda?-zapytała Martha wchodząc do sypialni siostry.
-Umiera z nerwów!-zaśmiała się Andrea.
-Nawet nie wiecie jakbym chciała iść do ołtarza o własnych siłach-westchnęła.
-NIe martw się...Czemu nie masz jeszcze ubranej sukni?-zapytała Martha.
-Córeczko pomóż nam!-powiedziała Andrea. Po godznie panna młoda była gotowa.
***************************************************************
-Kochanie gotowa?-zapytał Diego, ubierając frak.
-Tak, tak...ja tak, ale ty chyba nie-westchnęła.
-Nie mogę sobie z tym poradzić... Mama zażyczyła sobie fraka-powiedział robiąc smutną minę.
-Chodź tu zaraz temu zaradzimy!-powiedziała i podeszła do niego. Diego zaczął ją namiętnie całować. Trwało to dłuższą chwilę.
-Spryciarz....-zaśmiała się.
-Kochanie kiedy nadejdzie dzień naszego ślubu?-zapytał.
-Narazie idziemy na ślub twojej siostry...
-Ty jak zwykle zmieniasz temat!
-... i może dzięki temu zapragnę własnego zamążpójścia!
-Czy ty kochanie do czegoś zmierzasz?-zapytał.
-Może i ja wkrótce zabłysne w bieli!-zaśmiała się.
-A ja w czerni?
-A kto powiedział że ty wtedy będziesz mi towarzyszył?
-Czyli masz innego kandydata na męża?
-Może...-póściała mu oczko i spojżała na schodzącą po schodach Isabell.
-To jedziemy?-zapytała.
-Oczywiście, prosto do kościoła!-powiedział Diego i pocałował ukochaną.
***************************************************************
Przed kościołem gromadziły się tłumy gości. Wszyscy elegancko ubrani i uczesani.
-Diego chodźmy tam do Miguela i Jaquelin-powiedziała Daniela.
-Cześć kochani!-powitał ich Miguel trzymający na rękach Julię.
-Cześć stary! Daj mi moją chrześnicę!-powiedział Diego.
-Jaquelin pięknie wyglądasz!-uśmiechnęła się Daniela. Po chwili wzięła na ręce śpiącego Matea.
-Cześć wam kochani!-przywitał się Pablo.
-Pablo kope lat się nie widzieliśmy!-powiedział Miguel.
-Widzę że masz żone!-zaśmiał się Pablo.
-Taa żone i dwoje wspaniałych dzieci-wskazał na bliźniaki.
-Patrzcie pan młody już jest. Wchodzimy do kościoła-powiedziała Jaquelin. Tłumy gości weszły do kościoła. Sergio stał przed ołtarzem. Zaraz za nim byli świadkowie czyli Martha i Pedro. Daniela i Diego siedzieli obok Pabla, Jaquelin i Miguela. Po chwli wszyscy usłyszeli "Ave Maria" Do kościoła wchodziła trzymająca za ręke ojca Lorena. Była bardzo szczęśliwa. Przesuwała się powoli na wózku. Wkońcu dotarli do ołtarza.
-Oddaję Ci ręke mojej córki, nie zawiedź jej!-powiedział Ricardo i połączył dłonie narzeczonych. Ceremonia przebiegała bez większych zakłuceń. Mateo i Juli spali. Wkońcu nadeszła chwila przysięgi małżeńskiej.
-Ja Lorena Maria Fernandez biorę Ciebie Sergio Federico Diazie za męża i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż, Panie Boże Wszechmogący, w Trójcy Jedyny i wszyscy Święci-powiedziała.
-Ja Sergio Federico Diaz biorę Ciebie Loreno Mario Fernandez za żonę i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż, Panie Boże Wszechmogący, w Trójcy Jedyny i wszyscy Święci.-powiedział. Mały Sebastian przyniósł wtedy obrączki na białej poduszce. Ksiądz je poświęcił.
-Przyjmij tę obroczkę na znak mojej miłości i wierności w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego-powiedział Sergio i włożył Lorenie obrączkę.
-Przyjmij tę obroczkę na znak mojej miłości i wierności w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego-powiedziała Lore. Obrączka jej upadła... W kościele rozległy się strzały...
ZAPRASZAM WSZYSTKICH DO KOMENTOWANIA |
|
Powrót do góry |
|
|
Ankhakin Komandos
Dołączył: 01 Maj 2007 Posty: 713 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: 21:28:19 02-05-07 Temat postu: |
|
|
Super odcinek! |
|
Powrót do góry |
|
|
Natka*** Mocno wstawiony
Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 6770 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:49:29 03-05-07 Temat postu: |
|
|
Komentujcie Kochani |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulce Mistrz
Dołączył: 09 Mar 2007 Posty: 11558 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Rebeldowni :P
|
Wysłany: 11:50:44 03-05-07 Temat postu: |
|
|
boski oddcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Roberta Pardo Prokonsul
Dołączył: 16 Sty 2007 Posty: 3078 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: nie z tego świata
|
Wysłany: 12:10:25 03-05-07 Temat postu: |
|
|
śliczny odcinek...oby nikomu nic się nie stało... |
|
Powrót do góry |
|
|
VANESSA* Idol
Dołączył: 26 Kwi 2007 Posty: 1013 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:36:08 03-05-07 Temat postu: |
|
|
fajna końcówka ciekawe czy coś sie stanie |
|
Powrót do góry |
|
|
CZARNA Debiutant
Dołączył: 04 Kwi 2007 Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:43:49 03-05-07 Temat postu: |
|
|
kiedy będą wyniki badań dna Mathy, Carli i Esperanzy
super odcinek czekam na kolejny z niecierpliwością |
|
Powrót do góry |
|
|
Natka*** Mocno wstawiony
Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 6770 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:49:40 03-05-07 Temat postu: |
|
|
CZARNA: Wyniki badań DNA będą w najbliższym odcinku
|
|
Powrót do góry |
|
|
CZARNA Debiutant
Dołączył: 04 Kwi 2007 Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:55:15 03-05-07 Temat postu: |
|
|
dzieki |
|
Powrót do góry |
|
|
CZARNA Debiutant
Dołączył: 04 Kwi 2007 Posty: 40 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:56:54 03-05-07 Temat postu: |
|
|
ciekawe czy ktoś został ranny czekam z niecierpliwością na new |
|
Powrót do góry |
|
|
Natka*** Mocno wstawiony
Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 6770 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:00:16 03-05-07 Temat postu: |
|
|
New będzie jutro... I chyba dopiero wieczorem... Choć i tego nie jestem do końca pewna...
PRZEPRASZAM ZA TE OPÓŹNIENIA |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 10:45:59 04-05-07 Temat postu: |
|
|
super telcia! gratuluje |
|
Powrót do góry |
|
|
|