|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
angie Idol
Dołączył: 11 Mar 2007 Posty: 1146 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:22:40 04-07-07 Temat postu: |
|
|
Extra odcinek jak zawsze, z niecierpliwością czekam na newik |
|
Powrót do góry |
|
|
Natka*** Mocno wstawiony
Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 6770 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:00:23 04-07-07 Temat postu: |
|
|
Dziękuję bardzo czytającym i komentującym "Prawko"
POZDROWIENIA dla osób takich jak: Marysia, Ankhakin, Deborach, Vanessa*, asa_92, @si@, paulinka92, Kasia219, *Kate*_xD, magi, Natashaa oraz angie
***Życzę Przyjemnego Czytania***
Entrada [link widoczny dla zalogowanych]
Odcinek 56
Jaquelin przyglądała się całej sytuacjii. Właśnie piła wodę gdy Miguel pocałował Antonie w bardzo czule policzek. Jaquelin nie wytrzymała, była strasznie zazdrosna. Upuściła szklankę.
-Kochanie co z tobą?-zapytał Aron.
-Przepraszam-powiedziała i wybiegła zapłakana z restauracji. Bardzo przeżywała że jej mąż ma inną kobietę, jednocześnie wiedziała że sama jest sobie winna. Zostawiła i zdradziła męża. Szybko dojechała do domu.
-Alicio możesz wrócić do domu-powiedziała do opiekunki i dała jej pieniądze za pracę.
-Do widzenia-powiedziała kobieta która opiekowała się dziećmi.
-Do widzenia-odpowiedziała Jaquelin i poszła do pokoju dzieci. Maluchu lażały w kojcu. Julia turlała się z brzuszka na plecki. A Mateo unosił nóżki do góry uśmiechając się przy tym.
-Wy moje skarby!-powiedziała Jaquelin patrząc na swoje dzieci. -Mateo jesteś zupełnie jak tatuś. Tak spokojny-mówiła patrząc na "kocie" oczy synka. -A Julia jest zupełnie jak jej mama. Płaczliwa, nie mogąca "usiedzieć" na miejscu. A do tego masz czarne jak noc ślepia-mówiła przyglądając się maleństwom. Mateo wyciągnął rączki ku mamie. Jaquelin wzięła go na ręce.
-Cały tata z ciebie synku-powiedziała a Mateo jakby wszystko rozumiał gdyż się słodko uśmiechnął. Wtedy rozległ się płacz Julii.
-Oj ty mała zazdrośnico!-Jaquelin wzięła córeczkę. -Mama was wykąpie, nakarmi i położy spać-powiedziała patrząc na maluchy...
*********************************************************
Daniela, Diego, Miguel i Isabel dotarli do domu.
-Wujku kupiłeś mi coś?-zapytała Isa wchodząc do domu.
-Jasne że tak Księżniczko-odpowiedział Miguel podając jej różową torbę.
-Dziękuję bardzo-mała pocałowała Miguela w policzek i pobiegła do swojego pokoju.
-Brakowało mi was-powiedział Miguel siadając na białej sofie. -I dla was mam prezenty-powiedział po chwili. Danieli wręczył dużą torbę.
-To na jutro!-powiedział tajemniczo. Daniela wyciągnęła z dużego pudła piękną suknie.
-Jest piękna! Dziękuję ci bardzo-powiedziała i pocałowała kuzyna w policzek.
-NIe potrzebnie wydawałaś pieniądze w centrum handlowym-powiedział Diego.
-Sknera-dogryzła mu Daniela.
-Ale takiego mnie kochasz?-zapytał uśmiechając się.
-Przecież wiesz-powiedziała udając obojętność Daniela. Wszyscy się roześmiali. Diego rozpakował też swój prezent.
-Bracie skąd wiedziałeś?-zapytał
-Wyobraź sobie że twoja ukochana jest moją kuzynką-uśmiechnął się Miguel.
-O nie! Kolejna paczka cygar! Diego nie wiem po co to kolekcjonujesz-powiedziała zrezygnowanie Daniela.
-Kobiety!-zaśmiał się Diego.
-Mówiąc o kobietach, mów co się działo w Paryżu między tobą a Antonią?-powiedziała Daniela siadając obok kuzyna.
-Polubiłaś ją prawda?-zapytał Miguel.
-Tak, jest bardzo sympatyczna, bardzo ładna, choć raczej nie mnie to oceniać. Diego wypowiedz się proszę-uśmiechnęła się odrywając ukochanego od oglądania opakowania cygar.
-Tak, Antonia jest piękną kobietą-potwierdził Diego. -Miguel kręcisz z nią?-zapytał przysiadając się na sofę.
-Jeszcze nie wiem. Spędzieliśmy miło wieczór, kolacja była znakomita. Jednak potem zaprosiłem ją do tańca i pocałowaliśmy się-powiedział.
-I co w tym złego?-zapytała Daniela widząc smutek w "kocich" oczach kuzyna.
-Źle całuje?-zapytał Diego. Daniela posłała mu karcące spojżenie.
-Było cudownie, ale ja w gruncie rzeczy jestem nadal żonaty-powiedział spoglądając na obrączkę. -Dlatego nie wiem czy dobrze postąpiłem zapraszając ją na ślub teścia-mówił Miguel.
-Bardzo dobrze! I nie przejmuj się już tak-Daniela przytuliła kuzyna.
-Przestańcioe proszę bo będe zazdrosny-powiedział Diego. Wszyscy zaśmiali się...
*************************************************
Juan przyleciał dzisiaj do kraju. Był bowiem w podróży po Europie. Zatrzymał się w hotelu gdyż była już dość późna pora.
-NIe ma to jak być w rodzinnym mieście!-powiedział i podł na łóżko jak długi. Po chwili usłyszał pukanie do drzwi.
-To zapewne obsługa-pomyślał i otworzył drzwi. Ku swojemu zdzwieniu zobaczył w drzwich Carine.
-Co ty tu robisz?-zapytał
-Mogę wejść?-odpowiedziała pytaniem,
-Jasne, proszę-zaprosił ją gestem ręki.
-Juanie chciałam z tobą pogadać-powiedziała. Usiedli w fotelach.
-Chce ci wyjaśnić wszystko od początku-powiedziała.
-Proszę, zamieniam się w słuch-odpowiedział uśmiechając się.
-Juanie jak już wiesz mam córkę Olivię ma 8 lat. Wiesz także że gdy spotykałam się z tobą miałam męża. Rozwiedliśmy się pół roku temu. Odszedł do innej, zostawiając mi córkę. Tak naprawde zależało mu tylko na pieniądzach. Ja ja myślałam że on mnie kocha. To on zaproponował żebym uwiodła cię i wyłudzała pieniądze. Jednak ja zakochałam się w tobie. Przez trzy miesiące byłam w areszcie. Chciałam skończyć ze sobą, ale mi się nie udało. Wtedy po raz pierwszy obiecałam sobie że powiem ci wszystko. Wiem dokładnie jak to teraz wyglada. Jest biedna i szuka bezpiecznego dachu nad głową, dla siebie i dziecka. Juanie musiałam ci to wszytsko powiedzieć. Przez dwa miesiące szukałam cię i wkońcu udało mi się to. Chciałam ci podziękować za czas jaki w przeszłości razem przeżyliśmy-mówiła Carina a po jej twarzy co jakiś czas spływały łzy.
-To ostatnie kosztowności jakie od ciebie dostałam-podała mu woreczek w którym było parę pierścionków, naszyjników, bransolet.
-To ja już pójdę. Dziękuję że mnie wysłuchałeś-powiedziała i podniosła się z fotela.
-Carina zaczekaj-powiedział Juan. Ona odwróciła się. Zbliżyli się do siebie tak że czuli swoje oddechy. Juan pocałował Carine. Całowali się bardzo namiętnie. Po chwili znaleźli się w łóżku gdzie ogarnęła ich fala namiętości...
*************************************************
Nadszedł kolejny dzień...
Eva od rana była w domu Jose Garcii. Pomagała Dianie.
-Tak, bardzo się boję. Jestem bardzo zdenerwowana-mówiła Diana.
-Spokojnie. Jesteśmy z tobą!-powiedziała Eva.
-Diana proszę siedź spokojnie-upomniała ją Erica która kończyła robić pannie młodej fryzure.
-Wybaczcie za spóźnienie. Już jestem-powiedziała Alma wchodząc do pokoju.
-Przyjechałaś sama?-zapytała Eva.
-NIe Roberto mnie podwiózł-odpowiedziała uśmiechając się do Evy.
*************************************************
-Synu cieszę się że jesteś szczęśliwy-powiedział Jose.
-Wiesz tato, ja nigdy nie przestałem kochać Cariny-powiedział szczerze Juan poprawiając ojcu garnitur.
-Teraz tylko z Jaquelin taki problem-rzekł Jose.
-Właśnie słyszałem, coś z nią?-zapytał Jose.
-Tak, ona i Miguel rozwodzą się. Ciekawe co dziś będzie się działo. Każde z nich przyjdzie z kimś innym-powiedział Jose.
-To może być ciekawie. Tato mam nadzieję że nie masz mi za złe że Carina będzie mi towarzyszyć-powiedział Juan.
-No co ty synu. Bardzo się cieszę. Wiesz już że świadkiem Diany będzie Eva-powiedział Jose.
-Tak, poznałem ją już. Śliczna dziewczyna, to córka Eduarda?-zapytał.
-Tak, dokładnie. Niestety Eduardo nie przyjedzie na ślub. Wiesz że jego żona leży w szpitalu?
-Tak, słyszałem co nieco-odpowiedział Juan. Wtedy do pokoju wszedł Ricardo.
-Ricardo przyjacielu, co ty tutaj robisz?-zapytał uradowany Jose.
-Jak, bym mógł nie przyjechać na ślub przyjaciela. Jutro z samego rana niestety znów wylatuję-odpowiedział Ricardo.
***************************************************
Minęło parę godzin...
Przed kościołem zaczęli gromadzić się goście. Byli już Ricardo z Andreą, Lorena, Martha, Carla, Esperanza, Eva z Roberto, Alma, Erica z Nicolasem, Bruno z żoną, Renata, Goznalo z Patricią, Manuel, Tina, Carolina, Juan z Cariną, Daniela z Diego i Isabell oraz wiele innych gości.
-Daniela, Diego cudownie wygladacie!-pochwaliła Carolina.
-Ty też, brzuszek ślicznie ci się zaokrąglił-uśmiechnęła się Daniela.
-A widziałaś z kim jest Juan?-zapytała Carolina.
-Znów do siebie wrócili-zdziwił się Diego.
-Wybaczcie, pójdę do Almy-powiedziała Carlina i zniknęła między ludźmi. Po chwili obok Danieli i Diega pojawiła się Jaquelin trzymająca bliźniaki na rękach.
-Cześć Wam Kochani-przywitała się.
-Jak miło was widzieć!-powiedziała Daniela biorąc Julię na ręce.
-Tata bardzo się denerwuje-powiedziała.
-Jaquelin pięknie wyglądasz-powiedział Diego. Jaquelin uśmiechnęła się. Po chwili z drugiej strony pojawił się Miguel.
-Cześć Jaquelin!-powiedział
-Cześć Miguel-odpowiedziała i podała mu Matea który chciał iść do taty.
-Może w kościele ja zostanę z Mateo, a ty weźmiesz Julię-zaproponował Miguel.
-Bardzo dobry pomysł-powiedziała Jaquelin. Daniela przygladała się im. Zauważyła że oni nadal bardzo się kochają...
Zapraszam do Komentowania ! |
|
Powrót do góry |
|
|
Lil'ka Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Kwi 2007 Posty: 5124 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Cliveros City :P
|
Wysłany: 14:05:23 04-07-07 Temat postu: |
|
|
Natko powinnaś sprzedać swoje pomysły na tele Telemundo |
|
Powrót do góry |
|
|
Ankhakin Komandos
Dołączył: 01 Maj 2007 Posty: 713 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: 14:16:17 04-07-07 Temat postu: |
|
|
Świetny odcinek! |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 14:16:44 04-07-07 Temat postu: |
|
|
Lilcia;) napisał: | Natko powinnaś sprzedać swoje pomysły na tele Telemundo |
ooo! zgadzam się w 100% kolejny świetny odcinek Natko! uwielbiam tą telę! |
|
Powrót do góry |
|
|
Marysia :D King kong
Dołączył: 19 Lut 2007 Posty: 2934 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:01:40 04-07-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek zgadzam sie z poprzedniczkami |
|
Powrót do góry |
|
|
angie Idol
Dołączył: 11 Mar 2007 Posty: 1146 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:17:22 04-07-07 Temat postu: |
|
|
kolejny Superowy odcinek!!!!!! i także zgadzam się z poprzedniczkami |
|
Powrót do góry |
|
|
Deborah Mistrz
Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 11312 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: z Karwi :P Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:51:31 04-07-07 Temat postu: |
|
|
Piękny odcinek Natko |
|
Powrót do góry |
|
|
a_moniak Mistrz
Dołączył: 21 Lut 2007 Posty: 12531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:28:38 04-07-07 Temat postu: |
|
|
narazie jestem na 10 odcinku, ale bardzo mi się podoba
piszesz bardzo fajnie i wciągająco |
|
Powrót do góry |
|
|
paulinka92 Motywator
Dołączył: 28 Kwi 2007 Posty: 224 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: SzCzEcIn
|
Wysłany: 11:51:03 05-07-07 Temat postu: |
|
|
Cudowny odcinek, zgadzam się, sprzedaj telcie tv |
|
Powrót do góry |
|
|
Natashaa Aktywista
Dołączył: 02 Kwi 2007 Posty: 390 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kolumbia
|
Wysłany: 10:10:36 06-07-07 Temat postu: |
|
|
Świetny odcinek!!! czekam na new |
|
Powrót do góry |
|
|
Bloody Wstawiony
Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 4501 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:30:40 06-07-07 Temat postu: |
|
|
Super odcinki coraz ciekawsze:D |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 21:06:44 06-07-07 Temat postu: |
|
|
kiedy newik Natko? :-) |
|
Powrót do góry |
|
|
madziula_o Idol
Dołączył: 24 Gru 2005 Posty: 1124 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: wrocław
|
Wysłany: 21:23:49 06-07-07 Temat postu: |
|
|
Kiedy nowy odcinek?? Jestem ciekawa co dalej u Danieli i Diega |
|
Powrót do góry |
|
|
Natka*** Mocno wstawiony
Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 6770 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:52:02 07-07-07 Temat postu: |
|
|
Dziękuję bardzo za czytanie i komentowanie
Gorące POZDROWIENIA dla osób takich jak: Lilcia;), Ankhakin, @si@, Marysia, angie, Deborach, a_moniak, paulinka92, Natashaa, Bloody oraz madziula_o
Entrada [link widoczny dla zalogowanych]
Odcinek 57
Wszyscy goście czekali już w kościele. Po chwili wszyscy usłyszeli "Ave Maria". Panna młoda weszła do kościoła prowadzona przez pana młodego. Pięknie razem wyglądali. Msza przebiegała bez większych zakłuceń. Wkońcu przyszedł czas na przysięge małżeńską.
Ja Jose Alfredo Garcia biorę Ciebie Diano Mario Rivera za żonę i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż, Panie Boże Wszechmogący, w Trójcy Jedyny i wszyscy Święci-powiedział Jose.
-Ja Diana Maria Rivera biorę Ciebie Jose Alfredo Garcia za męża i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż, Panie Boże Wszechmogący, w Trójcy Jedyny i wszyscy Święci-powiedziała Diana a po jej policzkach spłynęły łzy wzruszenia. Ksiądz poświęcił obrączki.
-Przyjmij tę obroczkę na znak mojej miłości i wierności w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego-powiedziała Diana i włożyła Jose obrączkę.
-Przyjmij tę obroczkę na znak mojej miłości i wierności w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego-powiedział Jose i włożył narzeczonej obrączkę. Oboje spojżeli sobie w oczy. Jose pocałował ukochaną w dłoń którą przed chwilą zaobrączkował.
-Możecie się pocałować-rzekł ksiądz. Młodzi małżonkowie przypieczętowali swój ślub czułym pocałunkiem. Przed kościołem składano życzenia młodej parze. Potem wszyscy pojechali do rezydencjii Garciów gdzie miało się odbyć wesele...
*******************************************************************
-Pięknie razem wyglądają-powiedziała Daniela siedając przy stoliku.
-Tak masz rację. Kiedy my będziemy tak wyglądali?-zapytał Diego.
-Może już nie długo-odpowiedziała uśmiechając się.
-Mamusiu mogę iść do wujka Miguela?-zapytała Isabell
-Tak, leć słoneczko-odpowiedziała Daniela.
-Bardzo dziękuję za to że przybyliście na ten tak ważny dzień w życiu moim i Diany. Życzę udanej zabawy-powiedział Jose do mikrofonu. Muzycy zaczęli grać. Para młoda zaczęła tańczyć pierwszy taniec.
-Kochanie zatańczysz?-zapytał Diego.
-Z wielką przyjemnością-uśmiechnęła się Daniela. Po chwili na parkiecie tańczyło już wiele par. Wszyscy byli szczęśliwi i cieszyli się szczęściem młodej pary...
********************************************************************
Godzinę później...
Daniela i Diego właśnie rozmawiali z Jaquelin i Aronem.
-Danielo, przedstawiam wam Arona Navarro. Aronie to moja przyjaciółka Daniela Rodriguez i jej narzeczony a mój przyjaciel Diego Fernandez-Jaquelin dokonała prezentacji.
-Miło nam poznać-powiedział Diego. Wtedy z drugiej strony pojawili się Miguel i Antonia. Jaquelin i Miguel wymienili spojżenia.
-Witaj Danielo! Cześć Diego-Antonia przywitała się. Wyglądała ślicznie razem z Miguelem tworzyli piękną parę.
-Antonio pozwól że ci przedstawie, moja żona Jaquelin-powiedział Miguel. Antonia podała ręke Jaquelin ta ją uścisnęła i lekko się uśmiechnęła.
-Jaquelin Garcia de Moreira-przedstawiła się.
-Antonia Castillo-powiedziała Ant.
-Antonio zatańczymy?-zapytał Miguel chcąc przerwać głuchą ciszę.
-Wiesz że z przyjemnością-odpowiedziała Antonia.
-Aron może my też zatańczymy? Danielo, Diego zaopiekujecie się Mateo i Julią?-zapytała
-Jasne-odpowiedziała Daniela i wzięła Julię na ręce. Diego wziął Matea. Patrzyli przez chwilę jak tańczą Antonia i Miguel oraz Aron i Jaquelin.
-Co o nich myślisz?-zapytał Diego.
-Sama nie wiem co o nich myśleć. To w jaki sposób Miguel patrzy na żonę jest taki magiczny, ale czuję że odkochuje się w niej za sprawą Antonii-powiedziała Daniela.
***********************************************************************
Nadszedł wieczór...
-Kochanie ja pójdę z Isą na chwilę na górę-powiedziała Daniela. -Pamiętaj tańczymy do kolejnej piosenki-dodała i pocałowała Diego.
-Jasne, czekam na ciebie-odpowiedział. Daniela i Isabell poszły na górę. A Tina tylko czekała na chwilę gdy Diego zostanie sam.
-Cześć-powiedziała siadając obok.
-Cześć Tina-odpowiedział.
-Gdzie twoja córeczka?-zapytała
-Poszła z Danielą na górę. Zostawiły mnie-uśmiechnął się.
-Wiem, że to nie wypada ale może zatańczymy?-zapytała.
-Dobrze, zatańczymy-odpowiedział. Poszli na parkiet, akurat wtedy gdy piosenka zmieniła się na bardzo wolną. Tina przybliżyła się do Diega na taką odległość że czuli swe oddechy. Diego stopniowo się odsuwał, znów Tina się przysuwała. Daniela właśnie zeszła na dół trzymając córkę na rękach. Spojżała na miejsce gdzie zostawiła Diega. Nie było go tam. Zerknęła na tłum tańczących gości. Wśród nich był Diego który tańczył z Tiną. Ta natrętnie go uwodziła. W Danielii krew się gotowała.
-Daniela spokojnie-powiedziała Carolina zauważając jej niepokój.
-Mam byś spokojna gdy tak siksa uwodzi mojego narzeczonego-powiedziała Daniela.
-NIe martw się Diego jej nie ustąpi. A ty zatańcz z Manuelem, patrz jak na ciebie patrzy-powiedziała Caro.
-Myślisz?-zapytała Daniela patrząc na zbliżającego się Manuela.
-Jasne! Baw się dobrze! Jeśli Diego może to ty też. A ja zajmę się twoją córką-mówiła Carolina.
-Przeszkadzam?-zapytał Manuel.
-Nie, skądże-odpowiedziała Caro i poszła do Isy.
-Danielo zatańczysz?-zapytał uśmiechając się. A uśmiech miał boski.
-Z przyjemnością-odpowiedziała Daniela. Bardzo dobrze im się tańczyło, Manuel miał niesamowite poczucie rytmu. Piosenka poraz kolejny zmieniła się. Muzycy zakrali teraz coś z rock and rolla. Daniela uwielbiała te klimaty, podobnie jak Manuel. Posunęli na środek parkietu. Niektóre pary przestały tańczyć, ustawiły się w koło tańczących i do rytmu klaskali. Tina spostrzegła to.
-Spójrz tylko-szepnęła do ucha Diego. Ten odwrócił się i zauważył Danielę i Manuela którzy królowali na środku parkietu. Otworzył aż usta ze zdziwienia, patrząc na zgrabne ruchy narzeczonej. Tina czuła satysfakcję widząc minę Diega który był wyraźnie zły na Danielę że tańczy z innym, bez jego wiedzy. Piosenka skończyła się. Daniela opadła w ramiona Manuela.
-Byłaś świetna-powiedział.
-Ty też, jeszcze z nikim tak dobrze mi się nie tańczyło-odpowiedziała. Daniela cała aż promieniała.
-Daniela to było rewelacyjne-pochwaliła Diana.
-Dziękuję ci bardzo-odpowiedziała Daniela.
*************************************************************************
-Dziękuję Tino za wspaniały taniec, ale pójdę pogadać z Danielą-powiedział Diego.
-Diego poczekaj! Daniela rozmawia teraz z Manuelem, zatańczmy jeszcze jeden taniec-powiedziała Tina chcąc za wszelką cenę go zatrzymać. Diego zgodził się choć nie miał ochoty tańczyć już z Tiną.
Nadeszła chwila gdy panna młoda miała rzucić swoim bukietem. Wszystkie panny ustawiły się, jadnak bukiet złapała Antonia. Jaquelin cały czas się jej przyglądała. Czuła że ona i Miguel są ze sobą. Chciała się w tym upewnić, ale nie wiedziała jak... Państwo młodzi pożegnali się z wszytskimi i odjechali w podróż poślubną. Goście zaczęli wychodzić.
-Gratuluje złapania bukietu-powiedziała Daniela żegnając się z Antonią i Miguelem.
-Dziękuję bardzo-odpowiedziała Antonia.
-Jedziemy już?-zapytał Diego który wyraźnie był zły.
-Tak, Isa chodź idziemy już!-zawołała córkę. Pożegnali się z Antonią i Miguelem i odjechali do domu.
************************************************************************
Miguel odwiózł Antonie pod dom.
-Oj zapomniałem wziąć tych dokumentów dla twojego ojca-powiedział przypominając sobie.
-To nie dobrze. Ojciec potrzebuje ich-odpowiedziała.
-To może pojedziesz ze mną do mnie, dam ci te dokumenty-zaproponował.
-Dobrze-odpowiedziała. Po kilkunastu minutach dojechali do mieszkania Miguela.
-Ładnie tu-powiedziała Antonia rozglądając się.
-Podoba Ci się?-zapytał
-Tak, nawet bardzo-uśmiechnęła się.
-Może napijesz się wina?-zapytał Miguel.
-Tego które kupiłeś w Paryżu, chętnie-powiedziała i usiadła na sofie. Miguel po chwili wrócił z winem, kieliszkami i dokumentami.
-Och jaka za mnie niezdara-krzyknęła Antonia gdy polała swoją suknię winem.
-Spokojnie, tam jest łazienka musisz to szybko zamoczyć-powiedział Miguel wskazując na łazienkę. Antonia pobiegła szybko. Po paru minutach wyszła w szlafroku Miguela.
-Pożyczyłam szlafrok. Miguel chciałam cię przeprosić-powiedziała.
-Nic się nie stało. Każdemu może się zdarzyć-odpowiedział z uśmiechem. Stanęli na przeciw siebie. Spojżeli sobie głęboko w oczy. Ich usta złączyły się w namiętnym pocałunku.
-Jesteś pewna że chcesz tego?-zapytał cicho.
-Tak, jestem tego pewna jak tego że żyję-odpowiedziała. Miguel wziął ją na swoje ramiona, zaniósł do sypialni i położył na łóżku. Powoli położył się na Antonii. Zaczęli się nawzajem powoli rozbierać. W tej chwili należeli tylko i wyłącznie do siebie...
Zapraszam do KOMENTOWANIA ! |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|