|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:10:35 21-07-07 Temat postu: |
|
|
dopiero zaczęłam czytać twoją telcie i bardzo mi się podoba Mam nadzieję, że jeszcze dzisiaj zdąże doczytać do 61 odcinka |
|
Powrót do góry |
|
|
Maryś(a) :* C Detonator
Dołączył: 04 Lip 2007 Posty: 459 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 14:22:41 21-07-07 Temat postu: |
|
|
świetne odcinki :* |
|
Powrót do góry |
|
|
a_moniak Mistrz
Dołączył: 21 Lut 2007 Posty: 12531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 16:39:48 21-07-07 Temat postu: |
|
|
Natka*** napisał: | Antonie gra Angie Cepeda Polecam ściągnęcie entrady
Zapraszam do Komentowania bo coś słabiutko |
dzięki
entradę ściągnę jak przestanę mieć limit |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:25:21 21-07-07 Temat postu: |
|
|
świetna estrada, właśnie ją obejrzałam |
|
Powrót do góry |
|
|
Marysia :D King kong
Dołączył: 19 Lut 2007 Posty: 2934 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:24:49 21-07-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek czekam na newik |
|
Powrót do góry |
|
|
Natka*** Mocno wstawiony
Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 6770 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 8:51:38 22-07-07 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za wszystkie komentarze
Gorące Pozdrowienia dla osób takich jak: @si@, Nel, Ankhakin, a_moniak, paulinka92, Marysia, Natasha17 oraz Maryś(a):* C
Życzę Przyjemnego Czytania
Entrada [link widoczny dla zalogowanych]
Odcinek 62
-Co się dzieje?-zapytała Daniela.
-Bo... bo... ja jestem w ciąży... a boję się o tym powiedzieć Miguelowi-powiedziała wkońcu Antonia i rozpłakała się. Daniela była zaskoczona, przez chwilę nie potrafiła wydobyć słowa.
-NIe masz się czego obawiać. Miguel będzie bardzo szczęśliwy wiedząc że dasz mu dziecko-powiedziała wkońcu Daniela.
-Naprawde... naprawde tak myślisz?-zapytała łkając
-Oczywiście że tak! Mój kuzyn będzie w siódmym niebie gdy się o tym dowie-przekonywała Daniela. Choć do końca nie była przekonana o tym co mówi.
-Dziękuję że mogłam ci o tym powiedzieć-powiedziała Antonia.
-NIe masz mi za co dziękować. Wkrótce z pewnością będziemy rodziną-mówiła Daniela.
-Moi rodzicie i babcia wyjechali na trzy tygodnie. Tak bardzo boję się ich reakcji...-mówiła Antonia.
-NIe martw się. Twoi rodzicie będą bardzo szczęśliwi że dasz im wnuka a babcia będzie zapewne przeszczęśliwa-mówiła Daniela.
-Mówisz tak z własnego doświadczenia? Twoi rodzicie zapewne byli szczęśliwi gdy się dowiedzieli, a tym bardziej ojciec Isabel-mówiła niczego nieświadoma Antonia. Danieli przypomniały się okoliczności gdy dowiedziała się o ciąży. Łzy stanęły jej w oczach.
-Daniela coś nie tak?-zapytała Antonia.
-Skoro nosisz pod sercem dziecko mojego kuzyna chce ci powiedzieć że....- przestała mówić, łzy spływały jej po policzkach.
-Danielo co się dzieje?-pytała Antonia.
-Ja zostałam zgwałcona, właśnie wtedy zaszłam w ciąże... wybacz ale nie chcę o tym mówić, to bardzo boli-powiedziała Daniela i otarła łzy.
-Daniela przepraszam cię bardzo, ja nie wiedziałam, przepraszam-mówiła Antonia. Wtedy do mieszkania Danieli wszedł Miguel.
-Witajcie!-powiedział widząc kuzynkę i Antonię. -Daniela co się stało?-zapytał. Kuzynostwo wpadło sobie w ramiona...
**************************************************************
Lorena i Veronica wybrały się na miasto. Weszły przy okazjii do paru butików.
-Ciociu właśnie tam jest ten szpital-powiedziała Lore wskazując na budynek który z daleka było widać.
-Lore tyle razy cię prosiłam żebyś tak do mnie nie mówiła-zaśmiała się Veronica. -Tam masz zawieść te wyniki?-zapytała.
-Właśnie tam-uśmiechnęła się Lorena. Kobiety weszły do sportowego samochodu Veronicy i pojechały w stronę szpitala.
-Veronico a może dostałabyś tu właśnie pracę-powiedziała Lorena.
-Warto zapytać-powiedziała Veronica rozglądając się po nowoczesnym szpitalu. Kobiety wjechały na właściwe piętro. Lorena szła korytarzem, zauważyła Andresa idącego w ich stronę.
-Dzień dobry Loreno!-powiedział Andres.
-Witaj! Właśnie cię szukałam-powiedziała Lore.
-W czym mogę pomóc?-zapytał.
-Przywiozłam ci te wyniki-powiedziała Lore wyjmując z torby teczkę.
-Bardzo dobrze że je przywiozłaś-powiedział Andres. Wtedy obok nich zjawiła się Veronica.
-Lore dyrektor powiedział że dostanę tę pracę-powiedziała z entuzjazmem Veronica.
-Bardzo się cieszę!-odpowiedziała Lore. -Ale wy się chyba nie znacie-dodała po chwili. Veronica odwróciła się i spojżała na Andresa.
-Andres Mayer-powiedział nie odrywając od niej wzroku.
-Veronica Carreno-powiedziała patrząc mu w oczy. Lorena spojżała na nich, byli w siebie zapatrzeni jak w obrazek.
-Doktorze Mayer!-usłyszeli z tyłu głos mężczyzny.
-Tak, panie dyrektorze-powiedział Andres odrywając wzrok od Veronicy.
-Widze że poznał już pan panią Veronice która będzie u nas pracowała jako kardiolog-powiedział dyrektor patrząc na Veronice, która bardzo mu się spodobała. Veronica uśmiechnęła się.
-A od kiedy pani zaczyna?-zapytał Andres.
-Od jutra-odpowiedziała. -Do zobaczenia-dodała i razem z Loreną ruszyła do wyjścia. Odwróciła się jeszcze raz i uśmiechnęła do Andresa.
-Do roboty panie kolego!-powiedział dyrektor. Andres nie mógł przestać myśleć o Veronice, podobnie jak ona o nim...
-Lore trzymaj kluczyki, poprowadzisz-powiedziała Veronica.
-Jeszcze godzine temu mówiłaś że nikomu nie pozwolisz prowadzić swojego autka-zaśmiała się Lore.
-Nie dyskutuj kochana, jedziemy-uśmiechnęła się Veronica. Kobiety odjechały...
*****************************************************
Minęło parę godzin...
Daniela siedziała na kanapie. Wpatrywała się w zdjęcie z Diego. Drugi dzień była bez niego. Wtedy rozdzwonił się telefon. Daniela błyskawicznie odebrała.
-Halo?-zapytała mając nadzieję że po drugiej stronie jest Diego.
-Cześć Kochanie-powiedział Diego.
-Diego jak dobrze że dzwonisz-powiedziała a uśmiech pojawił się na jej ustach. -Jak tam w Hiszpanii?-zapytała.
-Bardzo dobrze, choć żałuję że nie jesteś tu ze mną-powiedział. -Może poprosze mame by dała ci pare dni urlopu-mówił.
-Nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym być tam z tobą, ale narazie to nie możliwe. W firmie panuje zamieszanie, wkońcu już za dwa tygodnie jest pokaz-mówiła.
-A no tak. A co tam u was słychać?-zapytał.
-Wszystko dobrze, Antonie zdradziła mi dzisiaj że jest w ciąży z Miguelem-powiedziała Daniela.
-Żartujesz? Zadzwonie zaraz do niego z gratulacjami-zaśmiał się Diego.
-Nie, nie dzwoń. Miguel jeszcze o niczym nie wie-mówiła Daniela. -Wyobraź sobie że Tina chciała wziąć urlop i lecieć do Hiszpanii-dodała.
-Ooo... przynajmniej miałbym towarzystwo-zaśmiał się.
-Zaraz ci dam towarzystwo! Masz pracować i szybko wracać!-powiedziała stanowczo.
-A jak tam Manuel?-zapytał.
-Bardzo dobrze, dzisiaj podał mi śniadanie do łóżka-uśmiechnęła się.
-Zaraz mu te śniadanie wyląduje w najmniej pożądanym miejscu-zaśmiał się Diego.
-Kocham cię i usycham z tęsknoty-powiedziała.
-Ja ciebie też! Buziak dla ciebie! Ucałuj też Ise-mówił Diego.
-Jasne, pa pa-rozłączyła się...
****************************************************
Tymczasem w szpitalu...
Dopiero dzisiaj miał odbyć się poród Any.
-Kochanie tak bardzo się boję-mówiła Ana.
-Nie martw się. Wszystko będzie dobrze-powiedział Eduardo i pocałował żonę. Lekarze zabrali Ane na sale gdzie miało odbyć się cesarskie cięcie.
Minęła godzina...
Eduardo nerwowo spacerował po korytarzu.
-Dlaczego to tak długo trwa-zastanawiał się. Po paru minutach z sali wyszedł lekarz.
-Panie doktorze co z moją żoną i córką?-zapytał od razu Eduardo.
-Były małe problemy, gdyż pana córka owinęła sobie pępowinę wokół szyji. U tak małego dziecka mogło skończyć się to tragicznie-mówił lekarz.
-Ale w tym wypadku tak nie było?-zapytał nie wiedząc co myśleć Eduardo.
-Pańska żona i córka są w dobrej formie. Z tym że córka musi być w inkubatorze. Może pan ją zobaczyć, albo też iść do żony-mówił lekarz i odszedł. Eduardo najpierw pobiegł do sali gdzie w inkubatorze leżała jego córka. Była maleńka ale i śliczna. Eduardo przyjażał się jej a potem poszedł do sali gdzie leżała Ana.
-Widziałeś ją?-zapytała
-Tak, jest śliczna. Dziękuję że mi ją dałaś-mówił Eduardo.
-Jak ją nazwiemy?-zapytała.
-Ana Cristina-powiedział prawie od razu Eduardo.
-Ładnie. A więc mamy Javiera i Ane Cristine-uśmiechnęła się Ana...
*****************************************************
Był już późny wieczór...
Miguel zrobił w swoim mieszkaniu kolację. Zaprosił oczywiście Antonie.
-Dziwne że Daniela nie chciała przyjść-powiedział szukając odpowiedniego wina. Antonia pomyślała że powinna mu powiedzieć o ciąży. Miguel wrócił z winem.
-To to które ostatnio wylałaś-uśmiechnął się i otworzył butelkę.
-Ja dziękuję-powiedziała Antonia gdy Miguel chciał nalać jej wina.
-Przecież je lubisz-zdziwił się Miguel.
-Tak i to bardzo-odpowiedziała poddenerwowana.
-A więc w czym problem-Miguel pogubił się.
-Ja nie powinnam pić-odpowiedziała.
-Jeśli chodzi o powrót do domu to możesz wziąć taksówkę albo zostać u mnie-uśmiechnął się.
-NIe chodzi o powrót do domu-powiedziała.
-A więc o co?-zapytał
-Nie powinnam pić bo to może zaszkodzić dziecku-powiedziała.
-Dziecku?-zdziwił się Miguel.
-Tak, Miguel jestem z tobą w ciąży-powiedziała zbierając się na odwagę. Miguelowi butelka z winem wypadła z ręki... Był w szoku... NIe wiedział czy się cieszyć czy płakać... Jego życie w jednej chwili stanęło do góry nogami...
Nowy bohater:
Rolę Rene Astenego wciela się Carlos Belloso. Rene jest dyrektorem a także wybitnym kardiochirurgiem w szpitalu gdzie pracuje Andres Mayer (Facundo Arana) oraz rozpoczyna pracę Veronica (Carla Peterson). Mężczyzna zakocha się w pięknej pani kardiolog. Jednek czy ona odwzajemni to uczucie...
Zapraszam do Komentowania ! |
|
Powrót do góry |
|
|
Ankhakin Komandos
Dołączył: 01 Maj 2007 Posty: 713 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: 9:09:41 22-07-07 Temat postu: |
|
|
Rewelacyjny odcinek! |
|
Powrót do góry |
|
|
Natashaa Aktywista
Dołączył: 02 Kwi 2007 Posty: 390 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kolumbia
|
Wysłany: 9:19:33 22-07-07 Temat postu: |
|
|
Rewelacyjny odcinek!!! Biedny Miguel ciekawe jak postąpi. Czekam niecierpliwie na nowy odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Marysia :D King kong
Dołączył: 19 Lut 2007 Posty: 2934 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:41:12 22-07-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
NeSska* Generał
Dołączył: 18 Cze 2006 Posty: 7631 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: 13:54:23 22-07-07 Temat postu: |
|
|
ojej i ciekawe co na to Miquel oby się ucieszył
fajna rozmowa Diega i Danieli:D:
super jednym słowem!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Deborah Mistrz
Dołączył: 23 Lut 2007 Posty: 11312 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: z Karwi :P Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:03:15 22-07-07 Temat postu: |
|
|
Nadrobiłam wszystkie zaległości w odcinkach Po prostu bomba |
|
Powrót do góry |
|
|
a_moniak Mistrz
Dołączył: 21 Lut 2007 Posty: 12531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 15:33:10 22-07-07 Temat postu: |
|
|
świetny odcinek
bardzo fajna rozmowa Diega y Danieli
ciekawe jak postąpi teraz Miguel kiedy dowiedział sie o ciąży Antonii .... |
|
Powrót do góry |
|
|
Paco Komandos
Dołączył: 19 Paź 2006 Posty: 699 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 15:34:33 22-07-07 Temat postu: |
|
|
Czy nie ma innych aktórów tylko ci z PDG |
|
Powrót do góry |
|
|
paulinka92 Motywator
Dołączył: 28 Kwi 2007 Posty: 224 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: SzCzEcIn
|
Wysłany: 16:47:52 22-07-07 Temat postu: |
|
|
Super odcinek, fajna reakcja Miguela na wieść o ciąży, czekam na new |
|
Powrót do góry |
|
|
Natka*** Mocno wstawiony
Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 6770 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:26:09 25-07-07 Temat postu: |
|
|
Dziękuję bardzo za czytanie i komentowanie
Pozdrowienia dla osób takich jak: Ankhakin, Natashaa, Marysia, asa_92, Deborach, a_moniak, Paco oraz paulinka92
Życzę Przyjemnego Czytania
Entrada [link widoczny dla zalogowanych]
Odcinek 63
-Nie powinnam pić bo to może zaszkodzić dziecku-powiedziała Antonia.
-Dziecku?-zdziwił się Miguel.
-Tak, Miguel jestem z tobą w ciąży-powiedziała zbierając się na odwagę. Miguelowi butelka z winem wypadła z ręki... Był w szoku... NIe wiedział czy się cieszyć czy płakać... Jego życie w jednej chwili stanęło do góry nogami...
-Miguel nic nie powiesz?-zapytała Antonia by przerwać głuchą ciszę. -Najlepiej będzie jeśli wrócę do domu-dodała i podniosła się z krzesła. Gdy przechodziła obok Miguela on złapał ją za ręke i wstał.
-To dla mnie nie małe zaskoczenie-powiedział szczerze. -Ale cieszę się że zostanę ojcem-dodał.
-Naprawde?-zapytała Antonia.
-Tak, dziecko to największy i najpiękniejszy skarb-powiedział i przytulił Antonie.
-Miguel, ja wiem że to dziecko to moja wina...-zaczęła mówić Antonia.
-Nawet tak nie myśl. W twoim łonie rośnie mała istata która jest naszą częścią. Jestem szczęśliwy że dasz mi dziecko-powiedział.
-Miguel-powiedziała Antonia i namiętnie go pocałowała. Później dokończyli kolację i pożegnali się. Miguel wziął zimny prysznic i położył się na łóżku. Wciąż nie wiedział co myśleć o wszystkim co go ostatnio spotyka...
***********************************************************************
Nadszedł poranek...
Daniela zawiozła córkę do przedszkola i wróciła do domu by w spokoju zjeść śniadanie z kuzynem. Miguel siedział patrząc w talerz.
-Miguel co z tobą?-szturchnęła go Daniela.
-Przecież wiesz-odparł i zaczął jeść kanapkę.
-Mówisz o ciąży Antonii-powiedziała.
-Moje życie nabrało za szybkiego tępa. Najpierw ciąża Jaquelin, ślub, rozwód... Po tym wszystkim myślałem że teraz na nowo zacznę sobie układać życiem, a tu ni stąd ni zowąt pojawia się ciąża Antonii... Powtórka z rozrywki...-mówił.
-Oj, Miguel ja wiem jak bardzo przeżyłeś rozwód z Jaquelin. Ale jeśli spałeś z Antonią i nie zabezpieczałeś się to widać byłeś w pełni świadomy tego że mogą być tego konsekwenje-mówiła Daniela. Miguel odszedł od stołu i usiadł na sofie. Daniela przysiadła obok niego.
-Najgorsze jest to że masz rację-uśmiechnął się. -Jestem naprawde szczęśliwy że będe miał jeszcze jedno dziecko. Ale nie potrafie wyrawać jeszcze Jaquelin z serca-rzekł.
-To zrozumiałe-pogładziła go po policzku.
-Skoro Antonia jest w ciąży, muszę się z nią ożenić-powiedział.
-Miguel nie musisz, nie rób czegoś takiego z przymusu-powiedziała twardo Daniela.
-A ja czuję do niej coś więcej niż prezyjeźń. Czuję że się w niej zakochuję. A taka poza tym chce by moje dziecko miało pełną kochającą się rodzinę-mówił. Daniela przytuliła kuzyna...
*********************************************************************
W rezydencjii Fernandezów trwało śniadanie. To były niezłykłe chwile. Przy stole była liczna rodzina: czwórka dzieci, Lorena, Martha, Andrea i Veronica.
-Gdy wróci Diego i Ricardo zorganizujemy taką rodzinną kolację i zaprosimy wszytskich członków naszej rodziny-powiedziała Andrea.
-Doskonały pomysł!-uśmiechnęła się Lore.
-Loreno chciałabym dzisiaj wyjść. Mogłabyś zająć się dziećmi?-zapytała Martha.
-Jasne, z przyjemnością-uśmiechnęła się Lore.
-Veronico co z tobą? Jeszcze nic nie zjadłaś i nic nie mówisz-mówiła Andrea.
-Bo ciocia się zakochała-zaśmiała się Lore.
-Loreno proszę cię!-skarciła siostrzenicę. -Nie jestem głodna. Bbardzo się przejmuję wkońu to pierwszy dzień w nowej pracy-powiedziała Veronica.
-Napewno sobie doskonale poradzisz-zapewniła siostrę Andrea.
-Tak, w ogóle powinnam się już zbierać-powiedziała Veronica.
-Ja też już wychodzę, Lore dopilnuj by Olivia i Sebastian wszystko zjedli-ucałowała wszytskie dzieci i wyszła zaraz za Veronicą.
-Ciociu a pobawimy się w ogrodzie?-zapytała Laura.
-Jasne, ale najpierw wszytsko musi zniknąć z talerzy-uśmiechnęła się Lorena.
-Córeczko, ja juz też jadę do firmy-Andrea pożegnała się z córką i wnukami.
*********************************************************************
Godzinę później...
Martha pojechała do więzienia gdzie przebywał Pedro. Chciała z nim porozmawiać. Siedziała na krześle w sali widzeń. Strażnik wprowadził Pedra. Ten nie mógł uwierzyć że widzi byłą żonę.
-Martha co ty tu robisz?-zapytał siadając na przeciwko.
-Chciałam cię zobaczyć-powiedziała.
-Kożystając z okazjii chciałbym cię przeprosić ze to jak cię skrzywdziłem. Tutaj miałem szansę to wszytsko przemyśleć. I wiem że naprawde cię kocham-mówił Pedro.
-A swoją drugą, choć w zasadzie pierwszą żonę?-zapytała,
-Nie, jej nie kocham. Wzięliśmy ślub gdy byłem bardzo młody, to nie była miłość.
-Słyszałam że skazali cię na 35 lat.
-Tak i sądze że to dobry wyrok. Za duże złego w życiu zrobiłem-mówił. -A powiedz mi jak dzieci?-zapytał.
-Dobrze, są całe i zdrowe. Sąd pozwolił mi zaadoptować Laure i Olivie-powiedziała.
-To, bardzo dobrze. Martho mam do ciebie prośbe zapewnij dzieciom prawdziwy dom. Znajdź mężczyznę którego będziesz kochała tak mocno jak on ciebie-mówił Pedro.
-Postaram się-uśmiechnęła się. -A teraz już pójdę bo zaraz minie czas-powiedziała i wyszła z sali. Zrozumiała że już nie kocha Pedra i cieszyła się tym faktem...
**************************************************************************
-Daniela! Daniela!-Daniela usłyszała głos Manuela.
-Cześć! Coś się stało?-zapytała.
-Nie, skądże-uśmiechnął się. -To dla ciebie, pani Andrea prosiła żebyś to przejżała-powiedział.
-Jasne, zaraz się tym zajmę-odpowiedziała.
-Daniela chciałem cię zapytać kiedy moglibyśmy się spotkać z naszymi dziećmi?-zapytał.
-A właśnie. Nie wiem może za dwa dni popołudniu-zaproponowała.
-Pasuje mi. Dziękuję ci bardzo-odpowiedział i poszedł do modelek. Daniela zaczęła przeglądać dokumenty, które dostała od Andrey..
***********************************************************************
Antonia była sama w kancelarii, porządkowała dokumenty. Wtedy do biura wszedł Miguel.
-Miguel a co ty tu robisz?-zapytała.
-Przyjechałem po ciebie. Mieliśmy jechać na badanie USG-powiedział.
-Straciłam poczucie czasu-odpowiedziała. Po chwili byli już w poczekalni przed gabinetem lekarza. Miguelowi przypominało się jak był w takim samym miejscu z Jaquelin. Po chwili weszli do gabinetu.
-Przyszliśmy na USG-powiedziała Antonia.
-W takim razie proszę się położyć na kozetce-wskazał lekarz. Po chwili na ekranie monitora można było oglądać wnętrze Antonii. Miguel który nieźle znał się na tym badaniu, wpatrywał się w monitor... Jednak ku jego zdziwieniu niczego nie dostrzegał, widział pustkę...
Zapraszam do Komentowania ! |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|