Telenowele

Love_Angel · Wysłany: 12:28:40 25-07-07 Temat postu:

Bardzo fajny odcinek

NeSska* · Wysłany: 12:32:02 25-07-07 Temat postu:

fajny odcinek oj cczyżby się Antonii pomyliło i czyżby nie byla w ciąży??<myśli>

:d super!

Marysia :D · Wysłany: 12:32:44 25-07-07 Temat postu:

super odcinek

czyżby Antonia sie pomyliła??

czekam na newik

Magi · Wysłany: 12:50:31 25-07-07 Temat postu:

nadrobiłam zaległosci i odcinek swietny czekam na newik z niecierpliwoscią

Dulce · Wysłany: 13:14:39 25-07-07 Temat postu:

Jest dzidziuś czy nie ma dzidziusia o to jest pytanie

Czekam na new

heyusia · Wysłany: 15:13:47 25-07-07 Temat postu:

Mnie tam dzidzius nie martwi, jestem ciekawa co u Diega i co on porabia, bo o Daniele jesteśmy spokojni.... tzn nie wiadomo czy ktoś "życzliwy" nie cyknie jej fotek z Manuelem, ale....

Deborah · Wysłany: 15:21:17 25-07-07 Temat postu:

Boski odcinek

Czekam na new

Natka*** · Wysłany: 8:12:01 28-07-07 Temat postu:

Coś słabiutko z komentarzami... Tym bardziej dziękuję tym którzy skomentowali ostatni odcinek

Gorące Pozdrowienia dla osób takich jak: Love_Angel, asa_92, Marysia, Magi, Ashley, heyusia oraz Deborach
***
W dzisiejszym odcinku przybliżę nieco losy innych bohaterów.
Dla przypomnienia Erice gra Susana Gonzales, Nicolasa - Pablo Rago, Eve - Celeste Cid, Roberta - Alfredo Ahnert, Alme -Rossana Fernandez Maldonado, Juana - Paulo Cesar Quevedo, Carine - Alessandra Rosaldo
***

*****Życzę Przyjemnego Czytania*****

Entrada

[link widoczny dla zalogowanych]

Odcinek 64

-Przyszliśmy na USG-powiedziała Antonia.
-W takim razie proszę się położyć na kozetce-wskazał lekarz. Po chwili na ekranie monitora można było oglądać wnętrze Antonii. Miguel który nieźle znał się na tym badaniu, wpatrywał się w monitor... Jednak ku jemu zdziwieniu niczego nie dostrzegał, widział pustkę...
-Miguel! Migel!-wołała Antonia wachlując ukochanego. Miguel otworzył oczy. Leżał na kozetce.
-Co się stało?-zapytał.
-Zemdlałeś-uśmiechnęła się Antonia. -Lekarz właśnie miał mi robić badanie, a ty się osunołeś i padłeś jak długi na podłoge-powiedziała.
-Już panu lepiej?-zapytał lekarz
-Tak, dziękuję-powiedział Miguel popijając wodę.
-A więc zróbmy wkońcu to badanie-uśmiechnął się lekarz. Po chwili wskazał na monitor.
-Widzą państwo? To wasze maleństwo-mówił pokazując na monitor. -To czwarty tydzień-dodał.
-To właśnie wtedy gdy byliśmy z sobą pierwszy raz-uśmiechnął się Miguel. Antonia uścisnęła jego dłoń. Oboje byli tak bardzo szczęśliwi. No może Miguel nieco mniej, gdyż bolała go głowa po upadku na kafelki...
******************************************************************
Eva i Roberto spotkali się w parku.
-Wiataj-powiedziała.
-Cześć-pocałowała go w policzek.
-Evo chciałem z tobą rozmawiać, gdyż...-zaczął Roberto.
-Poczekaj-przerwała mu. -Chcę byśmy ogłosili że jesteśmy razem-powiedziała. Roberto uśmiechnął się.
-Czytasz mi w myślach-powiedział. -Ale jak zareaguje twój ojciec?-zapytała.
-Myślę że się ucieszy-powiedziała. Wtedy rozdzwoniła się komórka Roberta.
-Odbiore-powiedział i odszedł kawałek. Eva przyglądała się spacerującym matką z dziećmi. Zapragnęła sama zostać mamą.
-Evo kochanie, przepraszam ale mam coś ważnego do załatwienia-powiedział.
-Dobrze, w takim razie spotkamy się u ciebie-powiedziała i pocałowała go. Każde poszło w swoją stronę...
*******************************************************************
Nicolas z synem Dawidem siedzieli w lodziarni.
-Tato?-zapytał Dawid.
-Słucham synku-powiedział Nicolas.
-Gdzie poszła mama, że od dawna jej nie ma?-zapytał.
-Miała iść na zakupy. O patrz już idzie-uśmiechnął się widząc żonę.
-Witajcie moi chłopcy-ucałowała męża i syna. -Chce was o czymś poinformować-uśmiechnęła się.
-O czym?-zaciekawił się Dawid. Erica wyciągnęła z torby małe białe śpioszki.
-Mamo, to będzie raczej na mnie za małe-powiedział Dawid, skrzywiając minę.
-Bo to nie dla ciebie synku-opuszkiem palca dotknęła czubka nosa synka. Nicolas siedział nie wiedząc co myśleć.
-Nicolasie będziemy mieli dziecko-powiedziała rozradowana. -To już piąty miesiąc. A nawet wiem że to będzie dziewczynka-mówiła a szczęście aż od niej biło.
-Jedźmy już do domu-powiedział Nicolas. I Dawida i Erice zdziwiło jego zachowanie...
******************************************************************
Juan i Carina spacerowali parkiem wraz z Olivią. Dziewczynka bardzo polubiła Juana. On także starał się zmienić.
-Miłość zmienia ludzi-powiedział trzymając Carinę za ręke.
-Tak, masz rację-pocałowała go Carina.
-Mamo mogę iść na tamtą huśtawkę?-zapytała Olivia.
-Oczywiście córeczko-uśmiechnęła się Carina. Olivia pobiegła na plac zabaw. Juan zauważył idącą naprzeciwko Carolinę. Ona także go zauważyła.
-Witaj Carolino-powitał ją Juan.
-Witajcie-odpowiedziała. Carolina miała okazję poznać Carinę na ślubie Jose i Diany.
-Pięknie wyglądasz w ciąży-pochwaliła Carina. -Kiedy masz termin?
-Za trzy miesiące-odpowiedziała Carolina. -Wybaczcie ale spieszę się-odpowiedziała i poszła przed siebie.
-Carolina zaczekaj!-krzyknął za nią Juan.
-Czego chcesz?-zapytała.
-Wiem że to moje dziecko-powiedział.
-Tak, zgadza się. Ale ja niczego od ciebie nie chcę-powiedziała stanowczo.
-Carolina! Ja chcę być ojcem dla tego dziecka-powiedział.
-Wybacz, ale chyba się przesłyszałam-odparła.
-Nie, dobrze słyszysz. Gdy tylko dziecko się urodzi chcę spędzać z nim jak najwięcej czasu. Będę też łożył na jego utrzymanie-powiedział i wyciągnął z z kieszeni portfel, a z niego banknoty.
-Nie chcę jałmużny! A mojemu dziecku niczego nie trzeba-odpowiedziała.
-Carolino pozwól sobie pomóc-powiedział.
-Wybacz, ale teraz spieszę się na badanie-rzekła i odeszła szybkim krokiem...
*****************************************************************
Rodzina Rosen dotarła do domu. Nie zamienili z sobą ani słowa.
-Synku idź na górę-powiedział Nicolas. Dawid posłusznie poszedł do swojego pokoju.
-Nicolasie nie cieszysz się że będziesz miał dziecko?-zapytała Erica której zbierało się na płacz.
-Dziecko?-zapytał z wyraźnym bólem na twarzy.
-Tak, jestem w ciąży-powiedziała dla przypomnienia.
-To może i prawda. Ale zapewne w tej ciąży nie jesteś ze mną!-krzyknął z goryczą.
-Nicolas co ty mówisz? Z kim niby miałabym być w ciąży?-Erica nie potrafiła uwierzyć w słowa męża.
-To już nawet nie pamiętasz z kim mnie zdradzałaś? -Przypomnę ci że ja od przeszło pięciu lat nie mogę mieć dzieci, wskutek tego feralnego wypadku-powiedział a łzy zaczęły spływać mu po twarzy. Wziął kurtkę i chciał wybiec z domu. Erica złapała go za ręke.
-Ja naprawde jestem w ciąży! I nigdy cię nie zdradziłam-zapewniała.
-Jak możesz?!-krzyknął i wybiegł z domu. Erica usiadła na dywanie, rozpłakała się...
******************************************************************
Był już wieczór. Alma i Eva siedziały w domu. Roberto wszedł do domu, był nieobecny.
-Braciszku co się stało?-zapytała Alma.
-Kochanie co z tobą?-zapytała Eva.
-Evo muszę ci coś powiedzieć-powiedział Roberto.
-Słucham kochany-uśmiechnęła się.
-Musimy zerwać-powiedział stanowczo.
-Ale jak? Dlaczego?-pytała zrozpaczona.
-Nie zadawaj pytań. Proszę wyjdź z mojego domu-powiedział. Eva wybiegła zrozpaczona. Zastanawiała się co mogło się stać Roberto że tak nagle z niej zrezygnował...
****************************************************************
Była już późna noc. Isabel spała w swoim pokoju. Miguel i Daniela siedzieli na dole w salonie popijając białe wino. Leciała wolna piosenka.
-Jak za starych dobrych czasów-powiedziała Daniela.
-Kuzynko, uwielbiam cię. Nie wiem co bym bez ciebie zrobił-mówił Miguel.
-Wariat-szturchnęła go.
-Wiesz sama nie wiem jak mogłem zemdleć u lekarza... Jestem gorszy niż baba w ciązy!-uśmiechnął się. Daniela wybuchnęła śmiechem.
-Śmiejesz się z cudzego nieszczęścia!-powiedział starając się o powagę.
-Cieszę się że wszystko w twoim życiu wreszcie się zaczyna układać-powiedziała Daniela.
-Powiedzmy że jest w miarę dobrze-uśmiechnął się Miguel. -A u ciebie? Zapewne bardzo brakuje ci Diega-mówił Miguel.
-Tak, bardzo. Tęsknie za nim każdego wieczoru, w nocy śnię o nim, a nad ranem... nad ranem bardzo mi go brakuje-mówiła z uśmiechem na twarzy na samą myśl o ukochanym.
-Cieszę się że jesteś szczęśliwie zakochana kuzynko-przytulił Danielę.
-Miguel jesteś jedyną osobą która była ze mną gdy ten brutal tak bardzo mnie skrzywdził. Wspierałeś mnie przez całą ciąże. Od lat jesteś przy mnie. Dlatego tobie pierwszemu chcę o czymś powiedzieć-mówiła Daniela.
-Słucham-uśmiechnął się.
-Dzięki temu że Diego wyjechał zrozumiałam jak bardzo jest dla mnie ważny. Postanowiłam że wyjdę za niego! Chcę być żoną Diega Fernandeza-powiedziała szczęśliwa...

Nowy odcinek pojawi się we wtorek

Zapraszam do Komentowania !

Magi · Wysłany: 9:47:43 28-07-07 Temat postu:

swietny odcinek

Sylwia94 · Wysłany: 11:05:56 28-07-07 Temat postu:

super odcinek

czekam na kolejny

paulinka92 · Wysłany: 11:29:18 28-07-07 Temat postu:

Świetny odcinek, dobrze że przypomniałaś nam pozostałych bohaterów, czekam na new

Marysia :D · Wysłany: 13:01:01 28-07-07 Temat postu:

super odcinek

Roberta Pardo · Wysłany: 13:07:31 28-07-07 Temat postu:

odcinek jak zwykle wspaniały...twoje tele są bardzo wciągające;) Jak to dobrze ze często wstawiasz nowe odcinki:D

Natka*** · Wysłany: 14:19:59 28-07-07 Temat postu:

Dziękuję bardzo za wszystkie dotychczasowe komentarze

Wielki b u z i a k dla WAS

Odcinki wstawiam regularnie, choć już niedługo się to zachwieje gdyż wyjeżdżam na dwa tygodnie...

Zapraszam do Dalszego Komentowania tych którzy jeszcze tego nie zrobili !

heyusia · Wysłany: 14:36:05 28-07-07 Temat postu:

Ale super. No no no zemdlec podczas badania USG - to dopiero wyczyn :lol2: Wieczór dwójki przyjaciół też fajny. Cieszę się, że Daniela zrozumiała ile Diego dla niej znaczy i chce za niego wyjść

Oby tylko nic nie popsuło tych planów i oby Diego szybko powrócił