|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:34:08 08-11-07 Temat postu: |
|
|
Natko - nie mogę wyjśc z podziwu dla Twoich pomysłów!!! ale mam nadzieję jednak, że nie zagalopujesz się za daleko i Danieli nic się nie stanie oby to był Diego! Oby! Bo bardzo boję się o Danielę! Nie może się powtórzyć ten sam koszmar! |
|
Powrót do góry |
|
|
Greg20 Mistrz
Dołączył: 07 Paź 2007 Posty: 10278 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 21:20:25 08-11-07 Temat postu: |
|
|
Rewelacyjny odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Genesis Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 7340 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:29:44 08-11-07 Temat postu: |
|
|
Extra odcinek..!! |
|
Powrót do góry |
|
|
VANESSA* Idol
Dołączył: 26 Kwi 2007 Posty: 1013 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:27:34 09-11-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Nicole. Mocno wstawiony
Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 5490 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: New York Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:02:47 10-11-07 Temat postu: |
|
|
U mnei new |
|
Powrót do góry |
|
|
VANESSA* Idol
Dołączył: 26 Kwi 2007 Posty: 1013 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:10:48 10-11-07 Temat postu: |
|
|
kiedy będzie newik????????? |
|
Powrót do góry |
|
|
ardillita Idol
Dołączył: 20 Maj 2007 Posty: 1452 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Elite Way School Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:46:20 11-11-07 Temat postu: |
|
|
Kiedy new ?? |
|
Powrót do góry |
|
|
Aishwarya Mistrz
Dołączył: 06 Sie 2007 Posty: 16454 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: München Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:49:54 11-11-07 Temat postu: |
|
|
Właśnie kiedy Nie możemy się doczekać. |
|
Powrót do góry |
|
|
Natka*** Mocno wstawiony
Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 6770 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:52:12 11-11-07 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za tak wiele komentarzy
***
Gorące Pozdrowienia dla osób takich jak: Dulce Maria, Magi, angie7, Natashaa, NeSska*, Ankhakin, @si@, Marysia, Natasha17, a_moniak, Deborach, Greg20, Klaudynka...xD, Vanessa*, Gucha oraz Kasiunia219
***
~*~*~Życzę Przyjemnego Czytania~*~*~
Entrada http://www.youtube.com/watch?v=jExb4LxtPPA
Odcinek 84
Na dworze robiło się coraz zimnej. Każda minuta ciągnęła się nieubłagalnie. Daniela chodziła od znaku drogowego do samochodu. W pewnej chwili sparaliżował ją strach. Przypomniała jej się noc w którą została zgwałcona. Przystanęła. Przypomniało jej się wszystko. Noc, ciemność, strach, ból, krzyk, rozpacz.... Serce zaczęło jej bić niczym młot. Dreszcze przeszły jej całe ciało. Poświeciła latarką w około. Nic nie pokojącego nie zauważyła.
-Diego bądź już przy mnie-wyszeptała. W pewnej chwili nie wiedziała czy to jej podświadomość czy rzeczywistość - zaczęła słyszeć regularne kroki. Przyspieszyła kroku w kierunku samochodu.
-Przecież ten koszmar nie może przydarzyć się dwa razy tej samej osobie-przeszło jej przez myśl.
-Kochanie nie uciekaj!-usłyszła niski głos mężczyzny. Wybuchnęła płaczem i zaczęła biec co sił w nogach. Buty na wysokim obcasie stukotały coraz szybciej. W pewnej chwili Daniela upadła i krzyknęła z bólu...
-Kochanie...-Daniela jak przez mgłę słyszała ciepły głos ukochanego. Powoli otworzyła oczy i spojrzała na anielskie spojrzenie Diega. Podniosła się i rozejrzała. Nadal była w tym samym miejscu na drodze prowadzącej przez las. Oświetlało ich światło bijące z samochodu. Gdy chciała usiąść poczuła przeszywający ból w prawej nodze.
-Diego...-wyszeptała i wtuliła się w ukochanego. Czuła się taka bezpieczna w jego ramionach.
-Kochanie nic ci nie jest?-zapytał z troską.
-Nie... Ja tak bardzo się bałam. Bałam się, że ten koszmar się powtórzy... Tak bardzo się bałam...-wtuliła się w ukochanego.
-Już teraz spokojnie kochanie-powiedział gładząc Daniele po włosach. -Pojedziemy do szpitala-powiedział i wziął ją w swoje ramiona. Po chwili odjechali...
****************************************************************
Andrea siedziała w fotelu. Rozmyślała o przeszłości. Tak bardzo brakowało jej siostry - Veronica wyjechała parę dni temu do Buenos Aires, gdzie została zatrudniona w nowoczesnej klinice. Andrea zastanawiała się, jednak czy bardziej tęskni za siostrą czy Andresem... Andres Mayer - mężczyzna, który stanowił dla niej oderwanie od maski idealnej żony, matki, projektantki i pani domu, przecież miała wszystko czego potrzebowałaby do szczęścia kobieta w jej wieku. Miała doskonałą pracę, pozycję, cudowne dzieci, wnuki oraz cudownego męża... Męża z którym ostatnio więcej ją dzieli niż łączy. To małżeństwo zaczynało stawać się dla niej farsą. Bo coż to za małżeństwo bez miłości? Bez okazywania sobie wzajemnego zainteresowania, troski, bez uczucia bliskości. Zdarzały się dni w którym nie zamienili ze sobą ani jednego słowa...
Choć jeszcze trzy miesiące temu wszystko było idealne. Teraz tylko starają się o pozory ze względu na Marthe i Lorene. A tak naprawde z ich małżeńskiej sypialni wiaje chłodem. Andrea zastanawiała się czy warto się katować, dla czegoś co nie ma przyszłości. Dla czegoś co być może już dawno się skończyło? Czy jest sens?-zadawała sobie to pytanie.
Andrea weszła do sypialni. Ricardo siedział na łóżku przeglądając czasopismo poświęcone najnowszym szykom mody.
-Spójrz tylko-powiedział. -Twoja najnowsza kolekacja została okrzyknięta hitem miesiąca-powiedział, a na jego twarzy pojawił się uśmiech.
-Ricardo powinniśmy porozmawiać-zaczęła siadając naprzeciwko niego na krześle.
-Proszę mów, zamieniam się w słuch-powiedział odkładając na stolik gazetę.
-Ricardo... NIe wiem jak to powiedzieć...-schowała twarz w dłoniach.
-Poczekaj Andreo... Ja też przymierzam się by porozmawiać z tobą o ważnej dla mnie sprawie-powiedział. -A mianowicie jest pewna kobieta w moim życiu-zaczął. Andrea otworzyła oczy ze zdumienia. Jej idealny mąż ma kochankę! To był mimo wszystko cios w samo serce.
-Myślę, że nasze małżeństwo obumarło na tyle, że nie warto go ciągnąć-mówił. -Andreo chciałem cię prosić byś dała mi rozwód.
Andrei łzy same zakręciły się w oczach. Sama nie wiedziała dlaczego wzbudziło to w niej takie emocje. Wkońcu chciała prosić męża o rozwód. Problem tylko w tym, że on ją uprzedził, a do tego ma pocieszenie w ramionach innej kobiety.
-Nic nie powiesz?-zapytał. -Andreo ja chcę żebyśmy nadal byli przyjaciółmi i nadal wspólnie prowadzili firmę.
-Dobrze. Dam ci rozwód-powiedziała. -Jutro zawiadomimy całą rodzinę. Powinni wiedzieć-powiedziała...
****************************************************************
Nadszedł poranek...
Diego obudził się dostając nogą Danieli w twarz.
-Kochanie pobudka-zawołał łaskocząc Danielę w lewą stopę. Daniela obudziła się z uśmiechem na ustach. Położyła się obok Diega.
-Diego przysięgnij, że zawsze będziesz ze mną-powiedziała.
-Oczywiście, że tak-powiedział -Słowo harcerza.
-Byłeś harcerzem?-Daniela zdziwiła się.
-No nie...-powiedział. -Ale i tak cię kocham-pocałował ukochaną i położył się na niej. -Może skorzystamy z tego, że nie ma Isabel?-zapytał z uśmiechem na usatch.
-Kocham cię-powiedziała.
-Ja ciebie też-pocałował ukochaną namiętnie i właśnie miał ściągać z niej koszulkę, gdy rozdzwonił się telefon.
-Dlaczego akurat teraz?!-krzyknął śmiejąc się. Daniela roześmiała się i poprawiła poduszki. Diego złapał ze słuchawkę.
-Słucham?-zapytał.
-Witaj synku-powiedziała Andrea. -Mam nadzieję, że was nie obudziłam i że w niczym nie przeszkodziłam-powiedziała.
-Niestety mamuś... złe wyczucie czasu-zaśmiał się. -A czy coś się stało?-zapytał.
-Chcemy razem z ojcem zaprosić was na obiad. Mamy wam coś ważnego do przekazania-mówiła Andrea.
-Dobrze, mamuś. Będziemy-powiedział.
-Dobrze to ucałuj Daniele i do zobaczenia-Andrea rozłączyła się.
-Mam cię ucałować-powiedział dając Danieli ogromnego buziaka. Po chwili całował ją już namiętnie po całym ciele. Kochali się namiętnie nie myśląc o niczym innym tylko o sobie nawzajem. Co chwilę powtarzali sobie magiczne słowo "Kocham Cię"...
****************************************************************
Jaquelin weszła do szpitalnej kawiarenki. Miała podkrążone oczy po kolejnej nieprzespanej nocy. Jej życie toczyło się między domem a szpitalem. Jeśli dnia nie spędzała z bliźniakami, które ostatnio chorowały to czuwała nad Milagros. Mało sypiała, co zaczęło się odbijać na jej zdrowiu.
-Jedną kawę poproszę-powiedziała do kobiety stojącej za bufetem. Usiadła przy stoliku i napiła się gorącej aromatycznej kawy. Złapała się za głowe. Obecnie wyglądowo niczym nie przypominała kobiety jaką była przed rokiem.
Miguel wszedł do kawiarenki i uważnie się rozejrzał. Gdy tylko zauważył Jaquelin pospiesznie usiadł obok niej. Chciał jej jak najszybciej obwieścić wspaniałą wiadomość.
-Rozmawiałem z lekarzem Alboredą. Powiedział, że już za dwa dni wypiszą Milagros-powiedział nie kryjąc szczęścia. Jaquelin podniosła wzrok. Wewnątrz tryskała szczęściem, jednak nie potrafiła tego okazać.
-Jaquelin coś się stało?-zapytał z odczuwalną troską w głosie. A przecież nie musiał pytać: wygląd kobiety świadczył o tym co przeżywa, co czuje i jak jej ciężko. Miguel obwiniał się o to. Wkońcu nie zrobił nic by ją odciążyć.
-Zawiozę Cię do domu-powiedział. -Zajmę się dziećmi. A ty się prześpisz i odpoczniesz-powiedział.
-Ktoś powinien zostać przy Milagros-powiedziała.
-Ma doskonałą opiekę. Nic jej nie będzie-powiedział. -A teraz chodźmy-złapał Jaquelin za ręke i razem wyszli z kawiarenki...
****************************************************************
Nadeszło południe...
Diego i Daniela weszli do rezydencji rodziny Fernandezów.
-Witajcie!-zawołała Lorena schodząca po schodach.
-Z jakiej okazji mama nas zaprosiła?-zapytał cicho Diego.
-Obie z Marthą nie mamy pojęcia. Rodzice są jacyś dziwni...-mówiła Lore.
-Dzieci! Jak dobrze was widzieć-Andrea ucałowała syna i Daniele.
-Zapraszamy do stołu-powiedział Ricardo.
-Daniela co ci się stało?-zapytała Martha patrząc na zabandarzowaną prawą stopę Danieli.
-Nic takiego-Daniela uśmiechnęła się.
Obiad minął w przyjemnej atmosferze. Zaraz po nim rodzina przeszła do salonu.
-Dzieci zaprosiliśmy was dzisiaj, gdyż mamy wam do przekazania ważną wiadomość-zaczęła Andrea.
-Słuchamy-powiedziała Martha, biorąc Claudie na ręce.
-Rozwodzimy się-powiedział Ricardo. Cała rodzina wymieniła spojrzenia.
-Ale jak to?-zapytała zszokowana Lorena.
-Doszliśmy do wniosku, że nie ma sensu dalej ciągnąć czegoś co już dawno się skończyło-powiedziała Andrea.
-Ale jeszcze parę miesięcy temu wszystko było dobrze-powiedziała Martha.
-Właśnie parę miesięcy temu. Pozostaniemy z mamą w przyjaznych stosunkach. Wyprowadzę się do naszego domu w centrum miasta-mówił Ricardo. Żadne z dzieci Fernandezów nie potarfiło sobie wyobrazić rodziców z dala od siebie...
****************************************************************
Miguel wszedł do pokoju swoich dzieci. Dwuletnie już bliżniaki coraz bardziej przypominały swoich rodziców.
-Położ się-Miguel zwrócił się do Jaquelin, która spoglądała na śpiące w łóżeczkach dzieci. -Zajmę się nimi.
Jaquelin choć niechętnie wzięła kąpiel i położyła się do łóżka. Tak bardzo potrzebowała ciszy i spokoju. Chwili by się zregenerować.
Minęło pół godziny. Miguel cicho wszedł do pokoju gdzie spała Jaquelin. Delikatnie przykrył ją kołdrą i zamknął za sobą drzwi. Swe kroki skierował do pokoju, który od jakiegoś czasu był zamknięty - była to wspólna małżeńska sypialnia Jaquelin i Miguela. Wszędzie można było zobaczyć zdjęcia szczęśliwych małożnków. Miguel usiadł na łóżku i wziął do ręki album ze zdjęcami ze ślubu. Byli wtedy tacy szczęśliwi, a to wszystko się skończyło... Tak niespodziewanie...
****************************************************************
Minęło parę dni...
Diego wyszedł właśnie ze sklepu. Już za tydzień miał zostać mężem Danieli. Cieszył się wszystkim co go otaczało. Smutne i niezrozumiałe było dla niego tylko to, że jego rodzice się rozwodzą. Przypomniał sobie rozmowę jaką przeprowadził z ojcem wczorajszego popołudnia, gdy ten wyznał mu że ma inną kobietę. Do tego wszystkiego Andrea rozchorowała się. Gorączka, wymioty, osłabienie, brak apetytu a do tego wszystkiego brak wsparcia w mężu.
-Diego!-usłyszał za sobą znajomy głos, którego jednak wolałby nie słyszeć.
-Deborach-powiedział z niesmakiem.
-Co u ciebie?-zapytała.
-Wszystko dobrze, a u Ciebie?-zapytał przez grzeczność.
-Znakomicie-uśmiechnęła się. -Chodzą słychy, że się żenisz?
-Tak, żenię się z kobietą, którą kocham. Nikt i nic nam w tym nie przeszkodzi-powiedział. -A teraz wybacz, spieszę się. Do zobaczenia Deborach-rzucił na do widzenia i odszedł szybkim krokiem.
-"Nikt i nic nam w tym nie przeszkodzi"-słowa Diega zadźwięczały jej w głowie.
-Oj Diego nie bądź tego taki pewny-zaśmiała się...
Zapraszam do Komentowania! |
|
Powrót do góry |
|
|
Aishwarya Mistrz
Dołączył: 06 Sie 2007 Posty: 16454 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: München Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:02:04 11-11-07 Temat postu: |
|
|
Ojj dobrze, że to był Diego ulga. Ojj Debi jest, czuję, że będą kłopoty. |
|
Powrót do góry |
|
|
anula:) Mocno wstawiony
Dołączył: 09 Wrz 2007 Posty: 5241 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:19:18 11-11-07 Temat postu: |
|
|
Super odcineczek. |
|
Powrót do góry |
|
|
ardillita Idol
Dołączył: 20 Maj 2007 Posty: 1452 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Elite Way School Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:25:09 11-11-07 Temat postu: |
|
|
Super odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Genesis Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 7340 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:32:53 11-11-07 Temat postu: |
|
|
Świetny odcinek..!!!
Zapraszam na (Besame i Amor prohibido).. |
|
Powrót do góry |
|
|
a_moniak Mistrz
Dołączył: 21 Lut 2007 Posty: 12531 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:35:01 11-11-07 Temat postu: |
|
|
piękny odcinek, śliczne scenki z Diego y Danielą
mam nadzieję że to kwestia czasu że Jaquelin i Miguel do siebie wrócą |
|
Powrót do góry |
|
|
Magi Mistrz
Dołączył: 02 Kwi 2007 Posty: 11368 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:10:10 11-11-07 Temat postu: |
|
|
Odcinek arcygenialny.Jak dobrze że to jednak Diego ale Deborah mnie niepokoi |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|