Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
angie7 King kong
Dołączył: 02 Sie 2007 Posty: 2584 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:24:34 11-11-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Ankhakin Komandos
Dołączył: 01 Maj 2007 Posty: 713 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: 20:41:43 11-11-07 Temat postu: |
|
|
Świetny odcinek i boskie scenki z Danielą i Diego! |
|
Powrót do góry |
|
|
Marysia :D King kong
Dołączył: 19 Lut 2007 Posty: 2934 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:13:30 11-11-07 Temat postu: |
|
|
Dobrze że Danielei nic sie nie stało!
Co ta Deborah znowu kombinuje?
super odcinek czekam z niecierpliwością na kolejne |
|
Powrót do góry |
|
|
Natka*** Mocno wstawiony
Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 6770 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:08:33 12-11-07 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za wszystkie komentarze
Może ktoś jeszcze przeczyta ? |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:00:44 12-11-07 Temat postu: |
|
|
super odcinek czekam na kolejny! |
|
Powrót do góry |
|
|
@si@ King kong
Dołączył: 10 Sty 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:43:46 13-11-07 Temat postu: |
|
|
ufffffffff.......... dobrze, że to był Diego to rycerz Danieli tylko martwi mnie Deborah, bo napewno cos knuje małpa jedna! ech... oby tylko jej się to nie udało |
|
Powrót do góry |
|
|
NeSska* Generał
Dołączył: 18 Cze 2006 Posty: 7631 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany: 15:55:30 15-11-07 Temat postu: |
|
|
Natka kiedy new:D? |
|
Powrót do góry |
|
|
ardillita Idol
Dołączył: 20 Maj 2007 Posty: 1452 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Elite Way School Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:40:36 15-11-07 Temat postu: |
|
|
Kiedy newik ?? |
|
Powrót do góry |
|
|
Natka*** Mocno wstawiony
Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 6770 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:51:34 15-11-07 Temat postu: |
|
|
Newik będzie jutro bądź w sobote
POZDROWIENIA:* |
|
Powrót do góry |
|
|
Aishwarya Mistrz
Dołączył: 06 Sie 2007 Posty: 16454 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: München Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:53:06 15-11-07 Temat postu: |
|
|
Ajjj to czekamy, ja już nie mogę wytrzymać. |
|
Powrót do góry |
|
|
Greg20 Mistrz
Dołączył: 07 Paź 2007 Posty: 10278 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 18:05:21 16-11-07 Temat postu: |
|
|
Wspaniały odcinek i czekam na kolejny
Ciekawe jak Deborah zamierza przeszkadzać |
|
Powrót do góry |
|
|
ardillita Idol
Dołączył: 20 Maj 2007 Posty: 1452 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Elite Way School Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:12:39 17-11-07 Temat postu: |
|
|
Więc czekam |
|
Powrót do góry |
|
|
Nicole. Mocno wstawiony
Dołączył: 23 Paź 2007 Posty: 5490 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: New York Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:37:44 17-11-07 Temat postu: |
|
|
U mnie nowy odcinek
Zapraszam |
|
Powrót do góry |
|
|
Natka*** Mocno wstawiony
Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 6770 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:15:32 17-11-07 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za wszystkie komentarze!
***
Gorące Pozdrowienia dla osób takich jak: Dulce Maria, anula:), Kasiunia219, Klaudynka...xD, a_moniak, Magi, angie7, Ankhakin, Marysia, Natasha17, @si@, NeSska*, Greg20 oraz Gucha
***
`~* Życzę Przyjemnego Czytania *~`
Entrada http://www.youtube.com/watch?v=jExb4LxtPPA
Odcinek 85
Jaquelin bawiła się z dziećmi w ich pokoju. Układali wspólnie wielki zamek z klocków.
-Tatuś!-zawołał w pewnej chwili Mateo i podbiegł do Miguela, który stał opierając się o futrynę drzwi. Zazdrosna Julia wtuliła się w matkę i ucałowowała ją w policzek.
-A tatusiowi też dasz takiego dużego buziaka?-zapytał Miguel kucając. Julia uśmiechnęła się i ucałowała tate. Podobnie zrobił Mateo. Po chwili bliźniaki zaczęły równocześnie klaskać w dłonie.
-Buzi! Buzi!-wołały uśmiechnięte patrząc na rodziców. Jaquelin zaśmiała się i spojrzała na Miguela, który zbliżał się do niej. Złożył jej na ustach delikatny, ciepły pocałunek.
-Brawo!-zawołały dzieci. Pół godziny później Jaquelin i Miguel wyszli z dziećmi do ogrodu.
-Jutro wypisując Milagros-powiedziała Jaquelin.
-Nareszcie będzie w gronie kochających ją ludzi-powiedział Miguel spoglądając na biegające dzieci.
-NIe pracujesz dzisiaj?-zapytała Jaquelin przystając.
-NIe-pokiwał przecząco głową. -Byłem dzisiaj tylko w sądzie.
-Jakaś sprawa?
-Właśnie, rozwodowa-powiedział. -Jaquelin od dzisiaj jestem wolnym człowiekiem.
-Ale jak to?
-Wracam z sądu, gdzie odbyła się ostatnia rozprawa rozwodowa między mną, a Antonią-powiedział.
-I jak się z tym czujesz?-zapytała z troską.
-Nie jest to łatwa sytuacja... Tym bardziej, że staram się o opiekę nad Miguelem. Rozprawa w tej sprawie odbędzie się za tydzień-mówił.
-Rozumiem-uśmiechnęła się delikatnie.
-Jaquelin chyba powinniśmy poważnie porozmawiać-powiedział Miguel siadając na hamaku.
-Ale o czym?-zapytała siadając tuż obok niego.
-Mamy wspaniałe dzieci. Milagros jutro jutro wychodzi ze szpitala. Powinniśmy im stworzyć prawdziwy dom.
-Miguel ale...
-Poczekaj, nie przerywaj mi-powiedział. -NIe mówię, żebyśmy od razu brali ślub... Zamieszkajmy razem.
-Dobrze-uśmiechnęła się. -Dziękuję ci za wszystko-powiedziała Jaquelin i objęła Miguela...
****************************************************************
Daniela siedziała na sofie w salonie i przeglądała duży notes. Co chwila zakreślała coś długopisem.
-Kochanie co robisz?-zapytał Diego wychodząc z kuchni i ściągając fartuszek.
-Sprawdzam czy wszystko załatwiliśmy jeśli chodzi o ślub-powiedziała nie odrywając wzroku od zapisków. -Mamy jeszcze parę rzeczy do zrobienia.
-Na przykład?-zapytał.
-Na przykład zadzwonić do restauracji i wszystko potwierdzić. A i też zadzwonić do kwiaciarni...-mówiła wykreślając kolejne punkty.
-Kochanie jeśli z tym tyle roboty, to co będzie przy ślubie kościelnym-Diego zaśmiał się.
-Do tego mamy jeszcze trochę czasu-uśmiechnęła się odkładając notes na stolik.
-A nie zapomniałaś czasem o fotografie?-zapytał.
-To nie mówiłam ci? Esteban zgodził się nas fotografować-powiedziała z uśmiechem.
-Ten Esteban?-zapytał z niezadowoloną miną.
-Właśnie ten-powiedziała.
-Kochanie ten facet mi jakoś nie pasuje...
-Diego! Esteban to mój przyjaciel-powiedziała. -Tylko mi nie mów, że znów jesteś zazdrosny-zaśmiała się.
-Co w tym śmiesznego?-zapytał kładąc się na niej. Pocałował ją delikatnie i zaczął rozpinać guziczki białej bluzeczki.
-Kochanie przecież robisz obiad-przypomniała mu.
-Wyłączyłem kuchenkę... zjemy później-powiedział z figlarnym uśmiechem. Daniela roześmiała się i ściągnęła z niego koszulę. Zatopili się w miłosnym uniesieniu...
****************************************************************
Nadszedł kolejny dzień...
Z samego rana Jaquelin i Miguel pojechali do szpitala. Wjechali windą na właściwe piętro i zapukali do pokoju lekarskiego.
-Bardzo dobrze, że państwo już są-powiedział lekarz wskazując im miejsca.
-Czy coś się stało?-Jaquelin nie dopuszczała do siebie myśli, że stan Milagros mógłby się pogorszyć.
-NIe, nie... Mała czuje się bardzo dobrze. Wykonaliśmy rano serię potrzebnych badań i wyniki są zadowalające-mówił doktor Arboleda.
-Kamień spadł mi z serca-westchnęła Jaquelin, a na jej twarzy pojawił się promienny uśmiech.
-W takim razie proszę za mną-powiedział lekarz. Zaprowadził Jaquelin i Miguela do sali, gdzie leżała mała Milagros. Jaquelin podeszła do Milagros i pogładziła ją po maleńkiej główce. Dziewczynka intuicyjnie uśmiechnęła się.
-Doktorze, czy mógłbym na słówko?-zapytał Miguel.
-Tak, oczywiście-odpowiedział wychodząc z salki.
-Czy z Milagros napewno wszystko jest w porządku?-zapytał Miguel.
-Tak, jak najbardziej. Oczywiście zalecam kontrole na których będziemy przeprowadzać badania.
-A czy ona będzie się rozwijała jak rówieśnicy?
-Z pewnością tak. To bardzo silna dziewczynka. Może być pan o nią spokojny-powiedział lekarz. W tej chwili Jaquelin wyszła z salki z ubraną już Milagros. To była dla niej jedna z najpiękniejszych chwil w życiu. Wkońcu mogła tulić swoją córeczkę, którą tak bardzo kochała.
-Możemy jechać?-zapytał Miguel.
-Jeszcze karta wypisowa-lekarz podał ją Miguelowi i powiedział spoglądając na Milagoros: -Obyśmy się Kruszynko prędko tu nie spotkali.
-Dziękuję doktorze za wszystko-powiedziała Jaquelin. Miguel także pożegnał się z lekarzem i razem z Jaquelin wyszli z budynku.
-Jaka ona śliczna-powiedziała Jaquelin, a łza wzruszenia zaczęła spływać jej po policzku.
-Cześć-oboje usłyszeli za sobą znajomy głos.
-Kuzynko jak dobrze cię widzieć-Miguel ucałował Daniele w policzek.
-Dawno się nie widziałyśmy-powiedziała Daniela witając się z Jaquelin.
-To prawda. Może chcesz potrzymać?-zapytała.
-Oczywiście-Daniela wzięła w ramiona maleńką, kruchą istotkę jaką była Milagros. -Jest cudowna. Tak bardzo chciałabym mieć już takie maleństwo.
-NIe martw się kuzyneczko. Jestem pewny, że Diego zacznie się oto starać wcześniej niż się spodziewasz-zaśmiał się Miguel.
-Miguel, a może Diego już się stara-Jaquelin uśmiechnęła się. Cała trójka wybuchnęła śmiechem.
-Świetnie się z wami gada, ale muszę lecieć z Isabel do krawcowej-powiedziała Daniela oddając Milagros.
-A właśnie gdzie ona jest?-zapytał Miguel.
-Tutaj!-zawołała Isabel trzymająca w dłoni dużą watę cukrową.
-Chodź, kochanie-Daniela złapała córkę za ręke.
-Daniela może wpadniecie do nas?-zapytała Jaquelin.
-Chętnie-zaśmiała się. -To do zobaczenia-powiedziała i zniknęła za rogiem. Jaquelin i Miguel po chwili odjechali...
****************************************************************
Antonia wbiegła do domu niczym burza. Była rozstrzęsiona i zapłakana.
-O mój Boże.... o mój Boże...-powtarzała biegnąc po kolejnych schodach. Wbiegła do łazienki i spojrzała na swoje odbicie w lustrze.
Biała bluzeczka ubrudzona krwią po chwili wylądowała na podłodze, podobnie zrobiła z resztą ubrań jakie miała na sobie.
Antonia wymyła się chcąc zmyć krew jaką miała na całym ciele.
Zbiegła na dół i wrzuciała ubrania do kominka. Weszła do sypialni synka. Mały, bezbronny, niczego nieświadomy smacznie spał...
-Co ja najlepszego zrobiłam...?-Antonia wybuchnęła gorzkim płaczem i położyła się na podłodze...
****************************************************************
Daniela i Isabel właśnie wyszły z salonu.
-Mamusiu mam piękną sukienkę, prawda?-zapytała Isa.
-Najpiękniejszą pod słońcem-uśmiechnęła się Daniela. Poczuła się jakoś nieswojo. Ukradkiem odwróciła się.
-Mamo, a może pójdziemy na plac zabaw?-zapytała Isabel.
-Kochanie, najpierw pojedziemy do domu na obiad, a potem z Diegiem na plac zabaw, dobrze?
-A może zrobimy piknik?
-Zobaczymy. A teraz wskakuj do samochodu-Daniela otworzyła drzwi swojego samochodu i odwróciła się. Cały czas czuła się obserwowana.
-Czyżby ktoś mnie śledził?-pomyślała...
****************************************************************
Andrea od kilku dni źle się czuła. Wkońcu postanowiła wybrać się do lekarza.
-Pani Fernandez-powiedziała pielęgniarka i wpóściła ją do gabinetu lekarskiego. Andrea usiadła na przeciwko starszego, znajomego lekarza.
-Andreo co cię do mnie sprowadza?-zapytał.
-Od paru dni źle się czuję. W ogóle nie chce mi się jeść, wymiotuję, mam bóle brzucha, gorączke. Nie mam na nic siły...-mówiła.
-Brałaś jakieś leki?-zapytał.
-Tak, tabletki zwalczające objawy grypy i przeziębienia, ale nic nie pomogły...
-Masz katar, kaszel?-pytał.
-Nie, nic takiego-odpowiedziała.
-Chodź zbadam cię-powiedział. Przeprowadził badanie i nieco zszkowany wrócił na swoje miejsce.
-Coś mi jest, prawda?-zapytała spoglądając na niego badawczo.
-Andreo nie mam stu procentowej pewności... ale wygląda na to, że jesteś w ciąży-powiedział.
-Słucham???...
Zapraszam do Komentowania |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:20:31 17-11-07 Temat postu: |
|
|
jednym słowem piękny odcinek! (to chyba dwa słowa) |
|
Powrót do góry |
|
|
|