Telenowele

a_moniak · Wysłany: 21:00:41 19-11-07 Temat postu:

świetna liczba, ponad 100 odcinków, to w sam raz, nie za dlugo, i nie za krótko

i akaurat rok po premierze

czekam na nowy odcinek

Natka*** · Wysłany: 18:46:33 20-11-07 Temat postu:

ardillita · Wysłany: 18:47:32 20-11-07 Temat postu:

Kiedy będzie newik ??

Natka*** · Wysłany: 19:09:50 20-11-07 Temat postu:

Nowy odcinek jak już wspominałam będzie dopiero w piątek lub sobotę

ardillita · Wysłany: 19:18:44 20-11-07 Temat postu:

Trudno sobie poczekam

Greg20 · Wysłany: 19:19:49 20-11-07 Temat postu:

Czekam z niecierpliwością

U mnie newik ("Miłość czy nienawiść")

Sylwia94 · Wysłany: 19:28:10 20-11-07 Temat postu:

to trochę poczekamy

Deborah · Wysłany: 12:55:37 21-11-07 Temat postu:

No w końcu znalazłam czas na nadrobienie zaległości :*

Rewelacyjne odcinki

No to na odcinek muszę trochę poczekać, ale jestem pewna że będzie warto czekać

NeSska* · Wysłany: 21:54:54 21-11-07 Temat postu:

Jełsi miało by ponad 100 odcinków to super bo wiesz jak ja uwielbiam czytać Twoje telcie:D

Zawsze czekam na odcinek a potme szybko przeczytam z zapałem i znowu muszę tyle czekać.. ale rozumiem nauka i te sprawy mma to smo:d Dlatego czekam na nowy odcD:

ardillita · Wysłany: 15:51:22 23-11-07 Temat postu:

Będzie dziś new ??

Natka*** · Wysłany: 15:52:43 23-11-07 Temat postu:

Dziękuję za wszystkie komentarze!

***
Gorące Pozdrowienia dla osób takich jak: Natasha17, angie7, Kasiunia219, a_moniak, Klaudynka...xD, Dulce Maria, @si@, Marysia, Ankhakin, Magi, Greg20, Deborach oraz NeSska*
***

* * * Życzę Przyjemnego Czytania * * *

Entrada

http://www.youtube.com/watch?v=jExb4LxtPPA

Odcinek 86

-Od paru dni źle się czuję. W ogóle nie chce mi się jeść, wymiotuję, mam bóle brzucha, gorączke. Nie mam na nic siły...-mówiła Andrea.
-Brałaś jakieś leki?-zapytał.
-Tak, tabletki zwalczające objawy grypy i przeziębienia, ale nic nie pomogły...
-Masz katar, kaszel?-pytał.
-Nie, nic takiego-odpowiedziała.
-Chodź zbadam cię-powiedział. Przeprowadził badanie i nieco zszkowany wrócił na swoje miejsce.
-Coś mi jest, prawda?-zapytała spoglądając na niego badawczo.
-Andreo nie mam stu procentowej pewności... ale wygląda na to, że jesteś w ciąży-powiedział.
-Słucham???
-Andreo proszę zachowaj spokój-powiedział opanowany lekarz.
-Mam zachować spokój, tak? Tyś chyba oszalał! Jestem za stara na dziecko!-krzyczała.
-Andreo proszę, uspokój się-powiedział głośniej. -Powinnaś zrobić sobie test ciążowy albo od razu wybrać się do lekarza na USG-zasugerował. Andrea poderwała się z miejsca i wyszła z gabinetu trzaskając drzwiami. Po chwili znalazła się piętro wyżej i zapukała do gabinetu ginekologa.
-Pani doktor, można?-zapytała otwierając drzwi.
-Tak, proszę-młoda kobieta uśmiechnęła się. -W czym mogę pani pomóc?
-Chodzi o to że.... Internista stwierdził, że może jestem w ciąży... Chciałabym mieć pewność-powiedziała drżącym głosem.
-Naturalnie, proszę się położyć-powiedziała lekarka. Po chwili rozpoczęła badanie.
-Rzeczywiście, kolega miał rację-powiedziała lekarka. -Wygląda mi to na 14 tydzień.
-Niemożliwe.... Ja nie mogę być w ciąży...-Andrei łzy mimowolnie zaczęły spływać po policzkach.
-Ale to nie powód do płaczu, tylko do szczęścia-powiedziała z uśmiechem lekarka.
-Pani doktor...
-Proszę mi mówić po imieniu. Nazywam się Julieta-przerwała jej.
-Julieto ja mam dorosłe dzieci, wnuki... Jestem w trakcie rozwodu z mężem... Ja nie mogę mieć teraz dziecka...
-Widocznie wola Boga była całkiem inna. Musisz zacząć cieszyć się swoim stanem. Zobaczysz już niedługo ubędzie ci 20 lat-Julieta uśmiechnęła się. Przyjazny uśmiech kobiety sprawił, że na twarzy Andrei także zagościł uśmiech. Intuicyjnie dłonią dotknęła jeszcze płaskiego brzucha...
****************************************************************
Miguel wszedł po cichu do sypialni małej Milagros. Maleństwo spało, a nad nią czuwała Jaquelin.
-Jest kochana-wyszeptał Miguel podchodząc do łóżeczka.
-Oj, tak... Nasz mały skarbeczek-Jaquelin uśmiechnęła się. Po chwili oboje po cichu opóścili pokoik córeczki.
-Julia i Mateo śpią?-zapytała Jaquelin.
-Tak-Miguel uśmiechnął się.
-Chciałabym się wybrać na miasto, jeśli nie masz niczego pilnego do załatwienia-powiedziała.
-Oczywiście, że nie - jedź. Napewno dobrze Ci to zrobi-Miguel ucałował ją w policzek. Jaquelin uśmiechnęła się i zaczęła przygotowywać się do wyjścia...
****************************************************************
Martha wraz z dziećmi wybrała się na zakupy do centrum handlowego. Zakupy bardzo się udały.
-Dziękuję ci bardzo za tę sukienkę-powiedziała Laura wkładając swoje torby do bagażnika.
-Nie masz za co dziękować-Martha pocałowała dziewczynkę w policzek.
-Przepraszam-Martha usłyszała za sobą męski głos.
-Tak?-zapytała.
-Nazywam się Manuel Rojo-powiedział podając jej ręke.
-Martha Fernandez-powiedziała.
-Pani mnie nie poznaje. Pracuję w firmie pani rodziców-wyjaśnił.
-Aaa no tak. Przypominam sobie-powiedziała zamykając bagażnik. -W czym mogę panu pomóc?
-Mam coś do załatwienia z pani mamą. Chciałem prosić o jej adres.
-Rozumiem, może pojedzie pan ze mną. Właśnie wracam do domu.
-Bardzo chętnie-Manuel uśmiechnął się. Po chwili odjechali...
****************************************************************
Jaquelin weszła do domu. Przejrzała się w lustrze.
-Fryzjer i kosmetyczka potrafią zdziałać cuda-pomyślała. Odwróciła się i wzdygnęła widząc stojącego u progu Miguela.
-Dlaczego mi się tak przyglądasz?-zapytała przerywając ciszę.
-Pięknie wyglądasz-powiedział.
-Dziękuję, ale lepiej powiedz co u dzieci?
-Wszystkie nadal śpią. Zapraszam cię na obiad-dodał uśmiechając się. Jaquelin weszła do jadalni ustrojonej kwiatami.
-Sam to zrobiłeś? Nie wierzę...-uśmiechnęła się.
-Zapraszam do stołu-odsunął krzesło by Jaquelin mogła swobodnie usiąść.
-Pyszności...
-W takim razie smacznego-powiedział z nieznikającym uśmiechem.
-Jeśli myślisz, że sama to wszystko zjem to jesteś w błędzie. Albo zjesz ze mną albo będę musiała obejść się smakiem, a to nie będzie proste-powiedziała.
-No dobrze. Jaquelin naprawde pięknie wyglądasz-powiedział jeszcze raz i zaczął nakładać sobie porcję...
****************************************************************
Samochód stanął. Diego zdjął dłonie z kierownicy i spojrzał w stronę Danieli, która spoglądała w daleką otchłań.
-Wysiadamy!-zawołała Isabel, która zręcznie zdjęła z siebie pasy.
-Jasne księżniczko-Diego uśmiechnął się i wyszedł z samochodu.
-Weź koc i znajdź jakieś właściwe miejsce na piknik-powiedział Diego. Isa żwawo pobiegła przed siebie. Diego wyjął koszyk i otworzył drzwi. Daniela spojrzała na niego.
-Co się dzieje?-zapytał Diego podając jej dłoń.
-Nic takiego, nie przejmuj się-powiedziała i złożyła ciepły pocałunek na ustach ukochanego.
-Tutaj!-zawołała Isabel wskazując miejsce jakie wybrała na polance.
Daniela, Diego i Isabel postanowili zrobić sobie mały wypad za miasto. To miejsce było wprost idealne do zrealizowania tego pomysłu. Duża polana, otoczona lasem oraz jeziorkiem z wodospadem. Daniela spojrzała w górę i głęboko odetchnęła.
-Tu jest cudownie-powiedziała.
-Mamuś ja pójdę poszukać kwiatków-Isabel uśmiechnęła się i pobiegła.
-Tylko, nie odchodź za daleko!-zawołała za nią Daniela i usiadła na kocu.
-Kochanie jesteś dzisiaj taka jakaś....-Diego nie potrafił dobrać odpowiednich słów.
-Przez cały dzień towarzyszyło mi dziwne uczucie-powiedziała.
-Jakie?
-Cały czas czułam się obserwowana. Wiem, że wyda się to dziwne, ale czułam się śledzona...
-Kochanie przecież nic w tym dziwnego-Diego pogładził ukochaną po włosach. -Jesteś znaną modelką, nie zapominaj o tym-uśmiechnął się.
-Może masz i rację-nie była do końca przekonana. -Za sześć dni zostanę twoją żoną-powiedziała spoglądając mu w oczy.
-Właśnie. Za sześć dni będziesz moja, tylko moja-pocałował ukochaną.
-Kochanie, czy ty czasem się za bardzo nie rozpędziłeś!-zaśmiała się.
-Pomyślmy... Chyba nie-wziął ukochaną w ramiona i pocałował ją namiętnie.
-Wiesz, miałam ogromne szczęście spotykając ciebie.
-Nie, kochanie. To ja miałem ogromne szczęście spotykając ciebie.
-NIe prawda!-oboje odwrócili się słysząc głos Isabel. -To ja miałam ogromne szczęście... spotykając was!-zawołała Isabel z błyskotliwym uśmiechem na ustach. Daniela i Diego wybuchnęli śmiechem...

Zapraszam do Komentowania!

Aishwarya · Wysłany: 15:59:51 23-11-07 Temat postu:

Przepiękny odcinek Natko :* Bardzo mi sie podoba

Genesis · Wysłany: 16:04:48 23-11-07 Temat postu:

Swietny odcinek..!!

A wiec już pewne,ze Andrea jest w ciąży..

Urocza ostatnia scena z piknikiem..

Pozdro...;*

ardillita · Wysłany: 16:10:14 23-11-07 Temat postu:

Boski odcinek

angie7 · Wysłany: 16:53:58 23-11-07 Temat postu:

super odcinek