Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Que sabes del amor
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 38, 39, 40  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
chochlik
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 4045
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:07:24 04-07-09    Temat postu:

No to Meduza ma teraz za swoje
Hmm dobrze, że Miranda potrafi dogadać się z szefową No i znalazła sobie nową koleżankę w akademii...Może jednak ta praca wyjdzie jej na dobre
Pozdrawiam i czekam na newsa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:34:16 05-07-09    Temat postu:

Dziękuję za komentarze, mam nadzieję, że odcinek nie za szybko

Odcinek 10 - "Zakład"

Tego wieczora panował dość duży ziąb, więc dziewczyna nie czekała na autobus, tylko podjechała do "Palomy" taksówką. Mijając ochroniarza, pchnęła masywne drzwi. Bar był nieczynny, a zamiast dyskoteki trwała jakaś narada. Dziewczyna odszukała w tłumku Luisa, oprócz którego znała jeszcze tylko parę osób. Wszyscy z uwagą słuchali siwego mężczyzny, który najwyraźniej był właścicielem wszystkiego. Miranda zauważyła Victorię dopiero, kiedy wspięła się na palce. Tancerka siedziała przy barze z nogą w gipsie, opartą o stołek naprzeciwko.
- Więc to prawda... - powiedziała na głos. Parę osób się odwróciło, ale nie zwrócili uwagi na słowa dziewczyny.
Hugo Soriano zabrał głos.
- Jak wiecie mamy problem, nawet spory. Victoria ma złamaną nogę i nie może wystąpić w konkursie, który zbliża się wielkimi krokami.
- To nie jest problem, noga się zrośnie. - powiedziała zła na cały świat tancerka.
- Nie mam mowy, nie będziemy cię narażać. Poza tym, bez treningu nie wygracie, a w takim stanie nie jesteś zdolna do trenowania. Trzeba znaleźć ci jakąś godną następczynię. Żadna z kandydatek z eliminacji nie zgodziła się wystąpić.
- Ciekawe dlaczego. - powiedziała sarkastycznie Eleonora, która nigdy nie przepadała za Victorią i nie podobało jej się to, że dzięki bogatemu ojcu pięła się na szczyt. Mąż zignorował tę uwagę i kontynuował.
- Apeluję do naszych tancerek, aby podjęły się zadania i zatańczyły z Sergiem.
- Nie mogę mam w tym czasie konkurs baletu. – powiedziała jedna z kobiet, pracujących w akademii. Druga też miała powód odmowy:
- A ja mam druga pracę.
- Ja tańczę tylko tańce standardowe...
Posypało się dużo wymówek, Hugo się zdenerwował.
- Chyba nic z tego nie będzie. Sergio sam nie zatańczy.
- A może Miranda?
Wszyscy zwrócili głowy w kierunku osoby, która rzuciła propozycję. Luis lekko poczerwieniał.
- No co? Jest dobra...
Sergio wspomógł przyjaciela.
- Umie tańczyć tango, miałem już okazję to sprawdzić. Z latynoamerykańskimi też sobie poradzi.
- Nie umiem... to było tylko... - powiedziała nieśmiało dziewczyna, kuląc się pod wpływem obserwacji tłumu pracowników.
- Nie ważne, nauczy się tego jak i innych tańców latynoamerykańskich.
- Nie dam rady opanować wszystkiego w miesiąc... - tłumaczyła się zdenerwowana Miranda.
- Jeśli ona nie zatańczy, to nie mamy nikogo i będziemy musieli zrezygnować. - stwierdziła Eleonora, mrugając do dziewczyny. - Dasz radę, Sergio to znakomity tancerz, każdą nauczy.
- Jesteś nowa? - zapytał Hugo.
Nieśmiało skinęła głową twierdząco. Kark swędział ją od spojrzeń pracowników, którzy nagle zaczęli zwracać na nią uwagę, zwykłą małolatę z małego miasteczka...
- Masz doświadczenie? - z rozmyślań wyrwało ją kolejne pytanie.
Miranda nie zdążyła odpowiedzieć, bo wtrąciła się Victoria, zeskakując ze stołka na bolącą nogę.
- Ta nowicjuszka nie podoła. Nie ma doświadczenia ani talentu.
- Dam radę. – niepostrzeżenie wymknęło się Mirandzie. Sama nie wiedziała, dlaczego to powiedziała, chciała udowodnić coś pewnej siebie tancerce, która działała jej na nerwy.
- No to postanowione. Nie dbam o to, czy masz doświadczenie, czy nie. Jesteś zdecydowana i wierzę w ciebie. Jak się nazywasz?
- Rivara.
- Miranda Rivara weźmie udział w konkursie. - oznajmił Hugo donośnym głosem, a Victoria zagotowała się ze złości.
Mówiła coś pod nosem, ale nikt jej nie słuchał. Hugo był zadowolony, że ma to zamieszanie za sobą.
- Po co ja się na to zgodziłam? – spytała Miranda, kiedy wszyscy się rozeszli i została sama z Luisem.
- Pewnie dlatego, że kochasz taniec i chcesz pokazać Victorii na co cię stać. Poradzisz sobie.
- Nie jestem tego pewna. Moje życie coraz bardziej się komplikuje, a ja wcale nie staram się temu zapobiec.

Następnego dnia Miranda pomagała Luisowi w otwarciu baru. Żartowali, śmiali się, rozmawiali... Przerwało im pojawienie się Sergia.
- Mogę? - spytał.
- Jasne. - odpowiedział Luis i zostawił go z Mirandą samego.
- Musimy zacząć intensywne próby, mamy mało czasu na przygotowanie tylu tańców. Popołudnia mam zajęte, więc zostają poranki. Odpowiada ci?
- Angela poradzi sobie sama z szukaniem mieszkania, więc tak, odpowiadają mi poranki.
- Cieszę się, daj mi swój adres, a jutro o ósmej przyjadę po ciebie.
Dziewczyna zrobiła duże oczy.
- Po co? Nie możemy się spotkać tu, na miejscu? Po co mamy sobie robić niepotrzebny kłopot?
- Właśnie. - dodał Luis, który stawał się zazdrosny o każde spojrzenie przyjaciela na Mirandę i podsłuchiwał rozmowę, udając, że czyści kufle od piwa.
- To nie kłopot. - wyjaśnił Sergio. - A przyjadę po ciebie, bo mam inne plany niż ćwiczenie w klubie.
- A gdzie?!
- To niespodzianka, nie ma powodu do obaw. Ubierz się ciepło i wygodnie i zabierz sportowe buty i kurtkę przeciwdeszczową.
- Ale w jakim celu? Co ty kombinujesz?
- Zobaczysz jutro rano. - powiedział tancerz i swoim sposobem puścił dziewczynie oczko.
Zdziwiona Miranda spojrzała na Luisa, który również nie miał o niczym pojęcia. Stali tak przez chwilę i zastanawiali się, co planował Sergio. Zbliżyła się do nich Victoria o kulach.
- Jesteś zadowolona? - spytała, rzucając rywalce pogardliwe spojrzenie.
- Słucham? - zdziwiła się Miranda.
- Dobrze słyszałaś. Pytałam, czy odpowiada ci taki obrót spraw?
- Co masz na myśli?
- Moją złamaną nogę, idiotko. I to, że zastąpisz mnie w konkursie u boku Sergia. Musisz wiedzieć, że nie uda ci się wygrać. Skompromitujesz tylko całą akademię. Takie jak ty nie osiągają sukcesu.
- Takie jak ja?
- Tak, biedne sierotki, które pojawiają się znikąd i zabierają to, na co inni pracowali od dawna.
Miranda chciała uderzyć tancerkę, która ją zdenerwowała, ale Luis ją przytrzymał.
- Wiem, że to ty zepchnęłaś mnie ze schodów, bo chciałaś zająć moje miejsce.
Osiemnastolatce zagotowała się krew w żyłach. Meduza miała czelność ją oskarżać! Odetchnęła głęboko i próbując zachować spokój, odpowiedziała:
- To nie prawda, dowiedziałam się z telewizji.
- Nie mam podstaw, żeby ci wierzyć. Tylko ty chętnie widziałabyś mnie w grobie, więc miałaś motyw.
- Każdy, kto cię choć trochę zna, byłby gotów zwalić cię ze schodów!
- A więc się nie przyznajesz... Znajdę dowody. Jeszcze pożałujesz wszystkiego, co mi zrobiłaś. - powiedziała Victoria i chciała się oddalić, ale coś jej się przypomniało. - Trzymaj łapy z daleka od Sergia.
- Możesz go sobie wziąć on mnie nie interesuje. A co do konkursu... pokażę wszystkim na co mnie stać i cała akademia będzie świętować, ciesząc się z twojego wypadku i mojej wygranej.
- Chcesz się o to założyć? - spytała pewna siebie tancerka.
- Nie rób tego. - szepnął Luis.
- O co? - powiedziała odważnie Miranda.
- Jeśli wygrasz konkurs, zrezygnuję z pracy. A jeśli przegrasz... wyjedziesz w rodzinne strony i już nigdy tu nie wrócisz. Zakład stoi?
- Stoi. - Miranda odrzuciła włosy do tyłu i spojrzała Victorii głęboko w oczy. - Ale jeszcze będziesz tego żałowała.
Dziewczyna była nie do końca pewna, co robi, ale jedno wiedziała. Nikomu nie pozwoli się bezkarnie obrażać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paulinek
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 4890
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:37:56 05-07-09    Temat postu:

Meduza to wredna jęsza!!!!!
a sergio leci na Mirande ale ja mam nadzieje ,ze będzie z Luisem!!!!!!!!!!!
ona musi wygrac ten konkurs chce newa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayleen
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 4673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:03:46 05-07-09    Temat postu:

Świetny:D. Luis jest zazdrosny o Mirandę. Ciekawe co kombinuje Sergio. ;P
HA.. niech Miranda utrze nosa tej Victorii, jak ja jej nie lubię. ;/ Dobrze, że to Miranda wystąpi z Sergiem. ;D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mary Rose
Idol
Idol


Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 1287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 8:46:35 06-07-09    Temat postu:

No to teraz dopiero zaczyna się akcja prawdziwa! Będą moje ulubione odcinki! I mopik będzie! Jupi!
Super, Monia, jak zawsze ;*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chochlik
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 4045
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 8:57:53 06-07-09    Temat postu:

Dla nie których zakład jest po części mobilizacją w konkursach, więc może to i dobrze, że Miranda się zgodziła przyjąć wyzwanie. To dla niej ogromna szansa na wybicie się i ujawnienie swojego talentu
Oby tylko jej się udało
Pozdrawiam i czekam na nexta
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nividis
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 07 Maj 2009
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:19:49 06-07-09    Temat postu:

Cieszę się, że Miranda zgodziła się wziąć udział w tym konkursie. Pokaże Meduzie i reszcie, że jest wartościową i zdolną dziewczyną. No i, co najważniejsze, może zbliży się do Sergia, który najwyraźniej jest chłopakiem z jej snów.
Pozdrawiam i czekam na dalszy rozwój akcji ;*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ligia
Idol
Idol


Dołączył: 30 Mar 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Columbia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:34:40 06-07-09    Temat postu:

Teraz Miranda pokaże na co ją stać i ta wredna Meduza będzie z zazdrością patrzeć na nią i Sergia. Akcja coraz bardziej się rozwija. Niestety, Luis musi być ciągle przy dziewczynie przez co Sergio nie ma do niej takiego dostępu... Ale lepiej już więcej nie będę pisać, bo jeszcze zdradzę co będzie dalej. Mogę każdego nowego czytelnika tylko zapewnić, że warto czytać produkcję moniouli, bo jest ona naprawdę świetna.
Czekam na moje, upragnione nowe odcinki. Pozdrawiam ;***
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mary Rose
Idol
Idol


Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 1287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:48:32 07-07-09    Temat postu:

A kiedy new? Nie mogę się doczekać tej "niespodzianki" Sergia, która nie jest dla mnie niespodzianką, bo te odcinki jeszcze czytałam

I mam dwa pytania:
1) EHELO na serio wraca? Jeśli tak, to kiedy, i czy będziesz pisała z Maggie?
2) Jak matury, bo zapomniałam się spytać
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fuente
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:51:23 07-07-09    Temat postu:

Och i ach, Luis jest zazdrosny! A Meduza uziemiona w gipsie, ma za swoje jędza wredna
No już jestem ciekawa, co planuje Sergio, zrobi Mirandzie jakiś niesamowity trening, czy co?
Tylko po co ona się zakładała! No? Przecież nie jest pewna, że wygra, co będzie, jeśli nie?
Pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 8:29:49 08-07-09    Temat postu:

paulinek -> nigdy jeszcze nikt nie wolał Luisa od Sergia, dziwi mnie to, ale każdy ma swoje zdanie. podejrzewam, że chodzi ci o aktora, ktory "gra" barmana. mam nadzieję, że jeszcze przekonasz się do Sergia

menny -> co kombinuje Sergio? dowiesz się niebawem

Nividis -> dziękuję za komentarz, mam nadzieję, że ci się spodobało. zajrzałam na twoją produkcję, przeczytałam początek i będę czytać dalej. a czy Sergio jest chłopakiem ze snu Mirandy... być może coś cię jeszcze zaskoczy

chochlik -> czy zakład zmobilizuje Mirandę? dziewczyna nie jest taka jak wszystkie, więc nigdy nie wiadomo

Ligia -> dziękuję za reklamę, miło mi, że tak uważasz co prawda pisałam QSDA dość dawno, prawie nic nie zmieniałam, także nie jestem w pełni zadowolona. ale mam nadzieję, że jakoś wypada

Alveaenerle -> no właśnie, Miranda nie jest pewna, czy wygra... u tu się schody zaczynają.

Mary Rose -> mopik będzie niebawem, a nowy odcinek chyba po południu. Co do twoich pytań, to nie jest do końca dobry temat, ale powiem krótko, że jeśli Maggie wyrazi chęć, to "Hotel na fali" wróci prawdopodobnie jeszcze w tym miesiącu, a maturki całkiem nieźle, z wosu nie jestem zadowolona, ale za to angielski super

Pozdrawiam i dziękuję, że czytacie!


Ostatnio zmieniony przez monioula dnia 8:30:26 08-07-09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paulinek
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 4890
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 8:42:57 08-07-09    Temat postu:

monioula napisał:
paulinek -> nigdy jeszcze nikt nie wolał Luisa od Sergia, dziwi mnie to, ale każdy ma swoje zdanie. podejrzewam, że chodzi ci o aktora, ktory "gra" barmana. mam nadzieję, że jeszcze przekonasz się do Sergia !


a ja byłam święcie przekonana ,ze jej partnetem zostanie ten barman a tu takie buty. ćhociaż z Seergiem tez może byc ciekawie jak coś bliższego połączy go miranda , a dowie sie o tym meduza....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 8:45:05 08-07-09    Temat postu:

Relacje w trójkącie Luis/Miranda/Sergio jeszcze cię mogą zaskoczyć a meduza niczym wrzód na zadzie będzie wtykać nos tam, gdzie jej nie chcą.

A teraz odcinek, mam nadzieję, że przebrniecie. Pozdrowienia dla wszystkich czytających ;*

Odcinek 11 - "Mirandowy brak faceta"

Następnego dnia rano Angela stała przy oknie i wyglądała przez nie. Miranda nerwowo przechadzała się po pokoju, zbierając rzeczy.
- Nie widać tam jakiegoś samochodu? - spytała siostrę.
- Pytasz trzeci raz, a ja trzeci raz odpowiadam ci: nie. Stoją tylko samochody sąsiadów i jeden młody chłopak w skórzanej kurtce na motorze.
Miranda już brała komórkę i miała zadzwonić po Sergia, ale coś ją tknęło. Podeszła do okna, zaciskając oczy i w duszy powtarzając: "Tylko nie to, tylko nie to".
- Boże! Ten idiota serio przyjechał na motorze! - wrzasnęła, widząc przed kamienicą tancerza przy jednośladzie.
Pożegnała się z siostrą, która na odchodnym spytała jeszcze, gdzie się wybiera z tym chłopakiem.
- Nie mam pojęcia. - odpowiedziała. - Nie mam pojęcia, co jego chory umysł zaplanował.
Dziewczyna zeszła na dół. Sergio stał koło motoru, ze zwykłą szelmowską miną, trzymając w ręku niewielki kwiatek, najprawdopodobniej zerwany w ogrodzie obok.
- To jakiś żart? - spytała na powitanie.
- Nie musisz być taka złośliwa, myślałem, że taki mały kwiat wystarczy...
- Nie o to mi chodzi. Gdzie twój samochód?
- Nie mam samochodu.
- A mówiłeś, że po mnie przyjedziesz!
- No i przyjechałem.
- Ale miało być samochodem.
- Tego nie powiedziałem.
- A co z samochodem, którym odwiozłeś mnie do domu, kiedy odeszłam z pracy?
- To nie było moje auto. Nie stać mnie na coś większego, dlatego jeżdżę motorem.
- Boże... - Miranda złapała się za głowę, dokonując oględzin motocyklu.
- Jedziesz, czy zostajesz? - przerwał jej.
- A mam jakieś wyjście? - powiedziała, spoglądając w okno i machając Angeli, która nadal stała przy szybie.
Miranda założyła kask i objąwszy Sergia w pasie, jeszcze raz spojrzała na okno białego pokoiku, gdzie już nikogo nie zobaczyła.
- Wygląda na sympatycznego, za to ten Luis mi się nie podoba. Mam nadzieję, że moja siostrzyczka dokona właściwego wyboru. - powiedziała Angela sama do siebie, wzięła torbę i ruszyła na poszukiwanie pracy.
- Gdzie my jedziemy?- spytała zdenerwowana Miranda.
- Nic nie słyszę, ale już prawie jesteśmy na miejscu. - powiedział Sergio, zagłuszany przez ryk motoru, po czym zjechał polną drogą w las. Chwilę później oczom dziewczyny ukazała się mała chata zdobiona gontami i chłopak zatrzymał pojazd.
- To tu. - powiedział z dumą, zdejmując kask.
- "To tu" co? Chcesz mnie zabić i porzucić zwłoki w lesie?
- Nie. Tutaj mieszkam.
- Mieszkasz tutaj?
Nic nie odpowiedział, tylko skinął głową.
- Pięknie tu. Ale dlaczego...
- ... tak daleko od miasta?
- Właśnie.
- Lubię spokój. A tutaj mam pewność, że Victoria mnie dopadnie. - zaśmiał się gardłowo, a ona zmarszczyła brwi. Przecież tego dnia, kiedy go poznała, zwrócił się do Luisa w taki sposób, że wywnioskowała coś innego.
- Nie mieszkasz przypadkiem z Luisem?
- Powiedzmy, że ten domek jest moją... samotnią.
- A po co mnie tutaj zabrałeś?
Udał, że nie słyszy jej słów i zmienił temat.
- Lubisz kiełbaski?
- Że co?!
- Pytam, czy lubisz kiełbaski. Chyba nie jesteś wegetarianką?
Pokręciła głową.
- Lubię kiełbaski, ale nie na śniadanie, jeśli to miałeś na myśli.
Uśmiechnął się i coś błysnęło mu w oku. Po raz kolejny powróciło wrażenie, że skądś go zna.
- Możesz zjeść coś innego. - wyrwał ją z rozmyślań i poprowadził do środka. - Tutaj zostaw rzeczy, a ja przygotuję grilla.
- Grilla? Chyba jednak skuszę się na tę kiełbaskę.
Znowu się uśmiechnął i zostawił ją samą. Przeszła się po jego domu. Był wysprzątany i schludny, ale nie znalazła żadnych jego rzeczy.
- Chyba nie bywasz tu często. - stwierdziła.
- W tygodniu mieszkam razem z Luisem w małym mieszkaniu w centrum, bo tak mam bliżej do pracy. Tutaj przyjeżdżam odpocząć. Na ten domek podrywam dziewczyny.
- To wszystko wyjaśnia. Ale po co mnie tu zabrałeś?
- Mówiłem, że podrywam dziewczyny.
- Pytałam serio. - spojrzała na niego spode łba, ale był nieustępliwy.
- A ja serio odpowiedziałem.
Nie mogła porozmawiać z nim poważnie, cały czas żartował. Kiedy przygotował wszystko, zaprosił ją na werandę, gdzie nakrył do stołu. Dłuższą chwilę jedli w ciszy, w końcu od zaczął rozmowę.
- Zaprosiłem cię tu, bo chciałem, żebyśmy się lepiej poznali.
- Zanim zaczniemy mordercze treningi?
- Nie będzie tak źle, podstawy masz, czujesz rytm...
- Ojej, dziękuję panie profesorze. Najgorsze jeszcze przed tobą. Kiedy ktoś mną rządzi, robię się nieznośna.
- Na razie możesz od tego odpocząć na łonie natury. Niedługo wrócimy do rzeczywistości, ty do nieznośnych dzieci, a ja do natarczywych bab, obmacujących mój tyłek.
- Dziwisz się im? Masz ładny tyłek!
- Nie będę się kłócił.
Przez chwilę śmiali się i żartowali, ale nagle on spoważniał.
- Jak dajesz sobie radę?
Uśmiech znikł z jej twarzy.
- Chodzi ci pewnie o śmierć ojca.
- Tak.
- Gdyby nie Angela, już dawno bym się załamała. - dziewczyna spojrzała w dal, żeby uniknąć jego świdrującego wzroku. Całe szczęście, że jeszcze nie straciła wątku, ten chłopak tak na nią działał... - Ale mamy siebie.
- Ty masz jeszcze Luisa. - zbił ją z tropu swoimi słowami. Zaczął padać deszcz, więc zebrali wszystko i udali się do środka.
- A ty masz Victorię.
Zaległa cisza, naprawdę niezręczna. Sergio patrzył na Mirandę takim wzrokiem, że miała wrażenie, że chce ją pocałować. Te oczy... znała je skądś, była tego pewna...
- Victoria to ostatnia kobieta na ziemi z którą bym się związał. Masz szczęście, że trafiłaś na kogoś takiego jak Luis. Był kiedyś kobieciarzem, ale od kiedy cię poznał, zmienił się. Masz na niego zbawienny wpływ.
Miranda nie słuchała, co Sergio mówił jej o Lusie. Zastanawiała się nad tym, czy chciał ją pocałować, czy podsunęła jej to wyobraźnia. Nawet się nie spostrzegła, jak z ust same wyszły jej słowa.
- Zdecydowanie brak mi faceta. - powiedziała i szybko zasłoniła usta ręką.


Ostatnio zmieniony przez monioula dnia 11:18:59 08-07-09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chochlik
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 4045
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:55:28 08-07-09    Temat postu:

monioula napisał:
- Dziwisz się im? Masz ładny tyłek!
- Nie będę się kłócił.


Hahha powaliło mnie to
Czyży Serigio myślał, że Miranda na poważnie traktuje Luisa ? Oj wyczuwam kłopoty...Dwóch przyjaciół i jedna kobieta...Z tego nigdy nie wyika nic dobrego!!! No ale może....
Jak by nie było Miranda czasami też umie rzucić ciekawym teksem...Widać, że coraz swobodniej czuje się w towarzystwie swojego partnera
Odcinek świetny
Czekam na newsa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nividis
Debiutant
Debiutant


Dołączył: 07 Maj 2009
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:35:20 08-07-09    Temat postu:

Cytat:
- Zdecydowanie brak mi faceta. - powiedziała i szybko zasłoniła usta ręką.


Trafne podsumowanie całego odcinka.

Widać, ze Mirandę i Sergia coś do siebie przyciąga, ale jeszcze pewnie długo to potrwa zanim znajdą do siebie drogę. Sergio myśli, że ona jest z Luisem a to przecież jego przyjaciel znowu ona... cóż to jeszcze niedoświadczona, młoda dziewczyna. Może popełnić wiele błędów. Mam jednak nadzieję, że nie zrobi czegoś czego będzie żałowała przez całe życie...
Pozdrawiam i czekam na newsa ;*
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 38, 39, 40  Następny
Strona 10 z 40

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin