Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Que sabes del amor
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 38, 39, 40  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:04:07 27-07-09    Temat postu:

Dziękuję za komentarze ;*

Odcinek 16 - "Piękna inaczej"

W co się wpakowała? Angela zaczęła panikować. Czy ta suknia jest jakaś zaczarowana i dlatego nie widać jej odbicia w lustrze? Postanowiła to sprawdzić, zdjęła ją z siebie i ponownie spojrzała w zabytkowe lustro, oprawione w heblowaną ramę z ciemnego drewna, pięknie rzeźbioną. Nic. Nie było odbicia, więc to nie suknia była sprawcą tych czarów. To ta kobieta musiała ją zaczarować. Ale jak? Przecież nie szeptała żadnego zaklęcia, nie podała jej do picia żadnego eliksiru... Więc co się stało? Angela bała się myśleć, że nie będzie mogła stąd uciec. Dlaczego słuchała tej kobiety? Dlaczego pokłóciła się z Mirandą? Dlaczego nie wzięła z mieszkania torebki, w której był telefon komórkowy?
- To się nie dzieje naprawdę… - powiedziała, podchodząc do lustra, by dotknąć jego tafli i przekonać się, czy ma jakąś magiczną moc.
Nagle odskoczyła przestraszona. Po drugiej stronie lustra ujrzała mężczyznę, który przywoływał ją gestem ręki. Co to jest? Jakiś równoległy świat? Dlaczego ten mężczyzna wskazuje na nią?
- Co robisz za lustrem? – spytała go z przerażeniem w oczach.
- Za jakim lustrem, co ty gadasz? Zaraz masz występ, chodź! – nakazał. Naszły ją wątpliwości, czy z jej głową jest wszystko w porządku. Zachowała jednak trzeźwość umysłu.
- Gdzie mam pójść?
- Do garderoby, przebierzesz się w strój i wychodzisz na scenę!
Słowa mężczyzny obiły jej się o uszy i przypomniała sobie, że stoi na zapleczu sklepu tajemniczej staruszki w samej bieliźnie. Chwyciła porzuconą na ziemi suknię i zakryła się nią.
- Idziesz czy nie? – dopytywał się łysy zza lustra.
Angela miała ochotę krzyknąć, ale kto by ją uratował? W sklepie znajdowała się tylko ta czarownica. Była w potrzasku i sama nie wiedziała, co gorsze: rzucony na nią urok, czy mężczyzna zapraszający ją do lustra.
- Złotko, z kim ty tam rozmawiasz? – dobiegł ją głos staruszki. – I co tak długo? Nie możesz zapiąć sukni? Może ci pomogę?
- Nie trzeba! – krzyknęła bez zastanowienia, trzęsąc się ze zdenerwowania. Patrzyła to w stronę drzwi, to na łysego mężczyznę, który w końcu zniecierpliwiony zbliżał się coraz bliżej tafli, aż w końcu stanął z nią twarzą w twarz.
- Jak pan to zrobił? – spytała zszokowana.
- Jak co zrobiłem? Jak przeszedłem przez drzwi? – zapytał ze śmiechem, powtarzając wykonaną chwilę wcześniej czynność.
To wcale nie było lustro, tylko drzwi o fantazyjnej framudze. To wyjaśniało sprawę braku odbicia, ale nie rozwiewało wątpliwości, o jakim występie mówił ten facet. Zapytała go o to i znowu zaczął się śmiać.
- Występ w barze „Juego”. – wyjaśnił – Skoro tu przyszłaś, to pewnie wiesz.
- Nie, nie wiem. – odpowiedziała twardo.
- Czyli nie wystąpisz?
- Ja nie wiem, o czym pan mówi! Myli mnie pan z kimś?
- Jeśli nazywasz się Angela Rivara, to nie.
- Tak się nazywam.
- A więc nie ma żadnej pomyłki.
- Ale… - kobieta nie zdążyła dokończyć, bo została pociągnięta w stronę drzwi, które brała za lustro, upuszczając po drodze sukienkę i zapominając o fakcie, że jest w samej bieliźnie…
Mężczyzna prowadził ją długim, dość ciemnym korytarzem przez kilka minut. W końcu zatrzymał się przed drzwiami z napisem „GARDEROBA” i niemalże wepchnął tam Angelę, nakazując pośpiech.
- Znajdziesz tam swój strój. Za dziesięć minut chcę cię widzieć za kulisami.
- Mam śpiewać? – zapytała, zakrywając się rękoma, gdyż zdała sobie sprawę, że stoi przed nim w samej bieliźnie.
- Tańczyć, śpiewać, żonglować… nie wiem, co masz robić, ja tu tylko sprzątam. Ale nie rozbieraj się na scenie, bo to porządny bar.
- „Porządny bar”, nieźle to brzmi. – westchnęła pod nosem, narażając się na karcące spojrzenie mężczyzny, który ponownie ją ponaglił i zniknął.
Chwilę stała przed drzwiami wpatrując się w napis. Kiedyś marzyła, żeby znaleźć się w takim pomieszczeniu, a teraz z trudem oddychała na myśl, co ją czeka.
- W co ja się wpakowałam… - powiedziała sama do siebie, zastanawiając się nad ucieczką. Jedyna droga powrotu prowadziła przez „salon spirytystyczny” starej dziwaczki, a Angela sama nie wiedziała, co jest dla niej gorsze: występ przed publicznością, czy urok rzucony przez wiedźmę. Z wielkim wahaniem nacisnęła klamkę i drzwi ustąpiły.
Jej oczom ukazała się mała garderoba w różowym kolorze z trzeba toaletkami, puchową kanapą i mnóstwem wieszaków na ubrania. W tyle najwyraźniej znajdowało się coś na wzór przebieralni i łazienka oznaczona kółeczkiem, co wskazywało na fakt, że znajduje się w damskiej garderobie.
- Co ja tutaj w ogóle robię? – spytała, rzucając się na jaskrawo - różową kanapę i zakładając ręce za głowę.
- To co my wszystkie. – Angela usłyszała głos z przebieralni i podniosła się gwałtownie.
- Kto tu jest? – spytała z lekkim przerażeniem, spoglądając w stronę, skąd dochodził głos. Chwilę później jej oczom ukazała się kobieta w różowej peruce.
- Tylko ja. – uśmiechnęła się niewinnie i zaczęła ściskać nową koleżankę na powitanie, całując ją to w jeden policzek, to w drugi. – Mam na imię Ana Alicia, a ty jesteś…
- Angela.
- Na stałe czy na próbę?
- Mam nadzieję, że na „wcale”.
- Co masz na myśli? Nie chcesz występować? – zdziwiła się kobieta, wyciągając z ust ogromną kulkę gumy balonowej i przyczepiając ją do blatu jednej z toaletek. Angela wzdrygnęła się na ten widok.
- Jestem tu przypadkiem, nie z własnej woli i nie wiem, czy mam śpiewać, tańczyć czy żonglować. Czyli nie chcę występować.
- Mayrin zachorowała i ty masz ją zastąpić. Rzeczywiście masz jej figurę, więc się nie poznają. Na twoim miejscu przebrałabym się w strój i ruszała na scenę, bo publiczność będzie niepocieszona. Ona jest największą gwiazdą „Juego”. a skoro zostałaś wybrana jako jej zastępczyni, to musisz dać z siebie wszystko. To twój strój. – Ana Alicia podała Angeli wyzywająco krótką, srebrną sukienkę obszytą cekinami.
- Po pierwsze: nigdzie nie idą, po drugie: nie włożę tego. – zarzekała się kobieta, dokonując wstępnych oględzin małego skrawka materiału.
- No to pójdziesz w samej bieliźnie.
- I tak będę bardziej zakryta niż w tym „czymś”. - zwróciła uwagę Angela, spoglądając w stronę drzwi, do których ktoś pukał. Ana Alicia uderzyła się otwartą dłonią w czoło. – Kto to? – spytała panna Rivara nową koleżankę.
- To największy fan Mayrin. Przychodzi codziennie przed występem, daje jej bukiet kwiatów i odchodzi. Plotkuje się, że jest w niej zakochany, podczas gdy nawet nie widział jej twarzy.
- Dziwny człowiek. Jak się nazywa?
- Alejandro Aspe. – wyjaśniła Ana Alicia, kierując się do drzwi, by otworzyć.
Angela stała jak zahipnotyzowana na dźwięk tego nazwiska.
- Czego tak sterczysz? – powiedziała podniesionym głosem Ana. – Zakładaj maskę! Pora udawać Mayrin!
Angela stała jak wryta i wpatrywała się w leżącą na toaletce srebrną maskę na pół twarzy, którą wskazywała Ana Alicia. Nie wiedziała, czy nowa koleżanka mówiła serio, każąc jej wcielić się w gwiazdę baru, Mayrin, w której zakochał się Alejandro. Z niepewnością zapytała.
- Czy ty mówisz serio?
- Jak najbardziej. Po to tu jesteś: masz ją udawać. Gdyby publiczność dowiedziała się, że ich ulubienica nie wystąpi, bar sporo by stracił. Właścicielka woli nie ryzykować i dlatego ty tu jesteś.
- Właścicielka? Czy to przypadkiem nie jest… - próbowała zapytać Angela, mając na myśli tajemniczą staruszkę ze sklepu.
- Nie wiem, kto jest właścicielem, czy właścicielką. Krążą plotki, że to poważna i dystyngowana kobieta, ale nie mam czasu ci wyjaśniać, bo on puka już drugi raz. Za trzecim sobie pójdzie i będzie wiadomo, że Mayrin nie wystąpi. – Ana Alicia w pośpiechu podała Angeli szlafrok, żeby się okryła, a zaraz potem sięgnęła po maskę. – Załóż.
- Nie mogę…
- No załóż, musisz to zrobić.
- Nic nie muszę.
- To Alejandro Aspe… zrób to, żeby go nie zawieźć!
Kobieta zawała się, ale nie długo. Przecież za drzwiami stał mężczyzna, który działał na nią jak magnes, a teraz prawdopodobnie nadarzała się jedyna okazja, by go zdobyć. Nie myślała, że nie będzie sobą, a mężczyzna będzie widział w niej inną. Liczyło się tylko to, że będzie blisko. Wyrwała Anie maskę i założyła ją na oczy. Nowa koleżanka podeszła do niej i poprawiła jej włosy, kiedy rozległo się pukanie po raz trzeci.
- Nic nie mów. Oni nigdy nie rozmawiają.
- Tak wiem, on daje jej kwiaty.
- Poprawka: on daje tobie bukiet kwiatów. Bo tej nocy to ty jesteś Mayrin…. – Ana Alicia poprawiła różową perukę i pchnęła Angelę w stronę drzwi. Ta ponownie się zawahała, ale otworzyła.
Jej wybranek już miał odchodzić. Ujrzała go z zawiedzioną miną, pomału opuszczającego głowę. Serce zabiło jej mocniej, miał takie piękne, rozmarzone oczy…. Uśmiechnął się, kiedy ujrzał ją w drzwiach. Ona zapomniała o tym, że wcale nie przyszedł do niej. Ten uśmiech nie był skierowany do jej osoby, tylko do piosenkarki Mayrin. W tej chwili czuła się jak jego ukochana, oczy świeciły radością, wyciągnęła rękę, by przyjąć kwiaty. Kiedy podał jej bukiet, dotknął swoją dłonią jej dłoni, przyprawiając ją o przyjemny dreszcz.
Chwile czułego przypatrywania się sobie przerwała Ana Alicia, obawiając się, że uzurpatorka może zostać rozpoznana.
- Pan wybaczy, ale Mayrin musi przygotować się do występu.
Nic nie powiedział, tylko skinął głową, spojrzał ostatni raz na „Mayrin” i oddalił się, mówiąc do siebie.
- Dziś wyglądałaś nieco inaczej. Inaczej, ale pięknie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chochlik
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 4045
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:25:46 27-07-09    Temat postu:

Świetny odcinek...Tajemnicze lustro przez chwilę mnie trochę przeraziło !!! Tylko jak to się stało, że ona znalazła się nagle w innym miejscu? Czyżby poczynania równie tajemniczej staruszki?
Ciekawa jestem czy Angela wystąpi i czy uda jej się poprawnie zagrać rolę Mayrin?
Ach tyle pytań, że ja już nie mogę doczekać się kolejnego odcinka
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maggie
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 04 Cze 2007
Posty: 5847
Przeczytał: 1 temat

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Los Angeles, CA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:06:21 27-07-09    Temat postu:

Przed Angelą ciężka próba... Ja na pewno bym się na to nie odważyła, no ale w końcu jej zależy na Alejandro Aspe, więc zrobi wszystko, byleby się do niego zbliżyć. Nawet zastąpi Mayrin.
Pozdrawiam!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paulinek
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 4890
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:45:44 27-07-09    Temat postu:

odcinek fajny !!!!
te lustro magiczne !!!!
czuje sie jak w bajce !!!!!
ciekawi nie czy Angela poradzi sobie w udawaniu tej Mayrin

i licze ,ze w newiku wruci miranda i sergio !!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fuente
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:37:11 27-07-09    Temat postu:

Angela na pewno sobie poradzi, a dzięki roli, w jaką się wciela, może zainteresuje sobą Alejandra? Achh oby ^^
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ligia
Idol
Idol


Dołączył: 30 Mar 2007
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Columbia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:09:48 27-07-09    Temat postu:

Angeli przytrafiła się niesamowita przygoda... Czekam na dalsze odcinki, bo nie ukrywam, że to już czytałam a jestem ciekawa tych prawdziwie nowych odcinków. Pozdrawiam ;***
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:35:59 28-07-09    Temat postu:

Dzięki za komentarze Póki co, jeszcze trochę o starszej z sióstr, budujemy odpowiednie napięcie do akcji z mopem, która się zbliża

Odcinek 17 - "Zaskoczona skacowana"

Angelę obudził gwałtowny skok na łóżko. Z trudem otworzyła oczy i złapała się za bolącą głowę. Kiedy doszła do siebie, w wandalu, który wyrwał ją z błogiego snu, rozpoznała młodszą siostrę.
- O której ty wracasz do domu?! – wrzasnęła Miranda, dobitnie sprawiając, że migrena Angeli się powiększała. – I do tego kładziesz się na moje łóżko!
- Nic nie pamiętam… - powiedziała starsza, czyniąc nieudaną próbą podniesienia się do pozycji siedzącej.
- Nic dziwnego, że nie pamiętasz. Po takiej ilości alkoholu, który wypiłaś, nawet słoń by odleciał! I do tego odwiozła cię jakaś dziwaczna baba w różowej peruce.
- Dziwaczna baba w różowej peruce? – spytała zdezorientowana Angela, próbując sobie przypomnieć choć najmniejszy szczegół z dnia wczorajszego, niestety bezskutecznie.
- Tak właśnie ona! Nie pamiętam, jak się nazywała, ale kazała ci przekazać, że byłaś świetna i w przyszły weekend czekają na ciebie. Możesz mi wyjaśnić o co chodzi?
A więc to nie był sen. Najwidoczniej po występie Angela przesadziła z alkoholem i Ana Alicia odwiozła ją do domu. Nie mogła powiedzieć prawdy Mirandzie, zresztą sama ledwo pamiętała swoje wyczyny. Jedynym świeżym wspomnieniem z wczorajszej nocy był Alejandro…
- O mój Boże! – krzyknęła nagle zrywając się i zbierając rzeczy. – Spóźnię się do pracy!
- Trzeba było o tym myśleć, zanim zabalowałaś z nowymi znajomymi. – zwróciła jej uwagę młodsza siostra, po chwili jednak złagodziła ton. – A to wszystko przeze mnie. Przepraszam za to, co powiedziałam wczoraj. Wcale tak nie myślę, ale poniosło mnie, kiedy zaczęłaś zgrywać mamę.
- Którą nie jestem…
- Pozwól mi się troszczyć o siebie, a sama zajmij się swoim życiem. Tak będzie najlepiej.
- Dobrze. Ale pamiętaj, że zawsze możesz na mnie liczyć.
- Dzięki. A teraz leć do pracy, bo się spóźnisz.
Angela przypomniała sobie, że nie powinna prowadzić tej rozmowy, bo zostało jej 15 minut na dojazd do biura. Zebrała resztę rzeczy, w pośpiechu wciągnęła je na siebie i ruszyła do drzwi.
- Weź to. – powiedziała Miranda, podając jej opakowanie tabletek. – Przyda się na twój ból.
- Życie mi ratujesz. Ale może i to nie pomoże, kiedy szef zobaczy, że spóźniam się zaraz w pierwszym tygodniu pracy.
- Obiecuję, że więcej nie zdenerwuję cię do takiego stopnia, że będziesz musiała upijać się z takimi ludźmi.
- Pa! – rzuciła Angela na odchodnym. Nic innego nie przyszło jej do głowy, bo w duchu chciała powtórzyć wydarzenia, do których doprowadziła wczorajsza kłótnia z siostrą. Teraz nie mogła jednak wspominać, bo zostało jej mało czasu. Przyspieszyła kroku i ledwo zdążyła na autobus. Ciężko opadła na wolne miejsce z tyłu i ze zdenerwowaniem stwierdziła, że kierowca jeszcze nie ruszył. – Co jest? – spytała samą siebie, podnosząc się lekko, by wybadać powód przedłużonego postoju.
To, co zobaczyła, przeszło jej oczekiwania. Do autobusu właśnie wsiadała zdyszana staruszka…
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chochlik
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 4045
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:54:42 28-07-09    Temat postu:

Czyżby naprawdę Angela tak zaszalała, że prawie nic nie pamięta? Dobrze, że ktoś przynajmniej ją odwiózł No i może znowu tam wrócić w weekend, spodobała się
Siostry wyjaśniły sobie co nie co dobrze, Miranda nawet poratowała ją tabletkami
No i ta nasza tajemnicza staruszka, czyżby znowu miała jakieś "szalone" plany?

Czekam na newsika
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mary Rose
Idol
Idol


Dołączył: 27 Lip 2007
Posty: 1287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:21:17 28-07-09    Temat postu:

Jak ja mogłam opuścić odcinek?!
Oczywiście cudowne! Cieszę się, że nie tylko Miranda ma swoją historię, ale i Angela. Choć czekam an akcję z mopem, to akcja lustro była równie udana. Świetnie to wymyśliłaś.
A jeszcze teraz babcia wpakowała się do autobusu, Angie to ma szczęście Jestem ciekawa, jak twoi nowi czytelnicy zareagują, kiedy poznają tożsamość "Czarownicy"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayleen
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 4673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:49:20 28-07-09    Temat postu:

Przepraszam , że ostatnio nie komentowałam. .
Podoba mi się ten wątek z Angelą. Pamietam jeszcze właśnie ta tożsamość staruszki.
Kiedy czytałam pierwszy raz, pamietam byłam bardzo zaskoczona tym wszystkim i ciekawa.
Przez udawanie piosenkarki, Angela ma przynajmniej jakiś 'kontakt' ze swoim szefie, który jej się podoba. .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
paulinek
Wstawiony
Wstawiony


Dołączył: 30 Kwi 2009
Posty: 4890
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:10:36 28-07-09    Temat postu:

odcinekk mega boski!!!!
ta biedaczka sie upiła !!!!!
dobrze z,e pogodziły sie z siostrą !
sa same więć powinny zyc w zgodzie !!!!
to ja czekam na newika !!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kyrtap1993
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 5336
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mikołów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 13:14:24 29-07-09    Temat postu:

Znowu komentuję ostatni... taki już mój los. Ale za to miałem więcej do czytania
Występ Angeli w barze i pamiętna scena z lustrem. Pamietam, jak czytałem ją pierwszy raz myślałem, ze zmieniasz standart opowieści na jakieś sci-fi, ale tak się nie stało. Angela miała swoją wielką premierę, ale chyba najjaśniejszym punktem całego tego wydarzenia był Alejandro Aspe, choć milczeli, to w tej scenie było mnóstwo chemii. Rzeczywiscie niesamowita scena... tak jak wcześniej lubiłem Anę Alicię, tak nadal ją lubię.
Angela nieźle musiała zabalować poprzedniej nocy... hehe, Miranda się nieźle o nią troszczy. Obie sobie matkują. No, ale dobrze, ze Miranda ją dobudziła, bo Angela mogłaby mieć niewesołe spotkanie z Alejandrem. QSDA wbiło mi się bardzo w pamięć i pamiętam wiele scen, kiedy, np. Alejandro odwiózł Angelę do domu... niesamowite sceny, takie romantyczne mimo iż nie używałąś w nich zadnych słów bohaterów. Tymczasem czekam na kolejną niezapomnianą scenę, pt. MOP
Pozdrawiam i czekam na newiki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ślimak
King kong
King kong


Dołączył: 06 Paź 2007
Posty: 2263
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nysa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: 13:45:24 29-07-09    Temat postu:

Wow! Aż dwa odcinki dla mnie. Staryszka rządzi i nic tego nie zmienia. Pamiętam sławetną scenę z Angelą, która poczuła się jak w porąbanym domu Alicji, gdzie wszyscy wiedzą o co chodzi (choć podobno tylko sprzątają ), a ona nic nie wie. Oj będzie nie lada atrakcją tego baru, oj będzie .

Ostatnio zmieniony przez Ślimak dnia 22:01:42 29-07-09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monioula
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 01 Cze 2007
Posty: 3628
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sevilla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:29:35 30-07-09    Temat postu:

Dziękuję za komentarze, kolejny odcinek dla Was Jeszcze trochę o Angeli...

Odcinek 18 - "Tożsamość wiedźmy"

Angela nie musiała się długo zastanawiać, żeby ją rozpoznać. Poza tym już po zapłaceniu za bilet u kierowcy zaczęła do niej machać i sunąć w jej stronę. Niestety miejsce obok było wolne i spirytystka miała gdzie usiąść.
- Angie, jak miło. Jak wczorajszy wieczór? – zapytała ze słodką miną najlepszej w świecie babuni.
- Niech pani mnie nie denerwuje, bo to, co pani wczoraj zrobiła…
- Podniosło twój system wartości?
- Nie.
- Sprawiło, że dobrze się bawiłaś?
- Nie, nic nie pamiętam, bo chyba za mocno zabalowałam. – Angela skrzywiła minę, bo wyobraziła sobie, co mogło się stać.
- Spokojna głowa. – powiedziała nagle tajemnicza staruszka, jakby czytając jej w myślach. – Nie posunęłaś się dalej, niż przystało damie.
- Skąd pani wie? - prychnęła Angela, szczerze wątpiąc, czy upicie się do nieprzytomności było zachowaniem godnym damy.
- Bo widziałam twój występ.
- Pani jest właścicielką klubu?
- Nie, skądże. Nie miałabym dość pieniędzy, by prowadzić działalność na taką skalę. Ledwo wiąże koniec z końcem, prowadząc sklepik.
- Więc co taka… wiekowa kobieta jak pani robiła w takim barze?
- Chciałam zobaczyć, jak ci pójdzie.
- No i jak mi poszło, bo film mi się urwał… przecież nic nie piłam w garderobie, a po opuszczeniu jej już nic nie pamiętam… - zastanawiała się Angela.
- Miłością też można się upić. – powiedziała staruszka, podnosząc się z miejsca. – Twój przystanek. - zauważyła.
- Skąd pani wie?
- Bo ja też tu wysiadam.
Angela miała dość. Ta staruszka wydawała się wiedzieć wszystko o niej, o jej myślach, poczynaniach… Nie było innego wyjaśnienia niż czary. Nie mogło być innego wyjaśnienia.
- Dlaczego idzie pani za mną? – spytała, widząc, że od opuszczenia autobusu, starsza pani kieruje się w tę samą stronę, co ona.
- Muszę wstąpić w odwiedziny do wnuczka.
- Niech pani nie mówi, że wnuczek pracuje tam, gdzie ja.
- Skąd wiedziałaś? Czytasz mi w myślach? – zapytała babcia, uśmiechając się życzliwie.
- Domyśliłam się. – odpowiedziała sarkastycznie Angela.
- I właśnie w taki sposób wiem wszystko o tobie. Po prostu się domyślam.
Starsza kobieta poczekała aż Angela otworzy jej drzwi biurowca. Idąc holem, wszyscy ignorowali nową koleżankę, a grzecznie witali przybyłą starszą panią.
- Pani Lidio… jak miło. Dawno pani nie było.
- Miałam trochę spraw. Odkrywałam kolejny talent. – powiedziała staruszka, mrugając okiem do osłupiałej Angeli.
- Pani wnuk już się o panią dopytywał. – powiedział jeden z pracowników, całując Lidię w rękę.
- Kochany jest, jak zawsze. Ciekawe, jakie teraz wymyślił wytłumaczenie dla swojego trwającego w nieskończoność stanu kawalerskiego.
- Babciu, nareszcie. – rozległ się głęboki męski głos. Angela go znała. Obejrzała się w stronę, skąd dochodził i rozwiała ewentualne wątpliwości.
Stara dziwaczka była babcią Alejandra Aspe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fuente
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:37:03 30-07-09    Temat postu:


Tak sobie myślałam, że ona jest babką któregoś z bohaterów/którejś z bohaterek (no bo przecież nie siostrą ), ale nie wpadłabym na to, że Alejandra!
Czyżby babunia była piekielnie mądrą swatką?
Pozdrawiam i czekam na kolejny odcinek, mam nadzieję, że z Miranditą w roli głównej ;*


Ostatnio zmieniony przez Fuente dnia 16:38:27 30-07-09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Nasze zakończone telenowele i seriale Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 14, 15, 16 ... 38, 39, 40  Następny
Strona 15 z 40

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin