Telenowele

monioula · Wysłany: 9:56:04 25-08-09 Temat postu:

Dziękuję Wam za komentarze :* Wydaje mi się, że te odcinki były jeszcze na forum, ale głowy za to nie daję. W każdym razie, numeracja uległa małej zmianie.

Nie wiem, czy to was zainteresuje, czy nie (niekótrych być może), ale zbliżamy się do końca QSDA. Miała wtedy nastąpić emisja "Hotelu na fali", produkcji wakacyjnej. Niestety Maggie nie wyraziła chęci pisania a Jen nie mogłam nigdzie złapać. Zresztą, wakacje się kończą, więc... Już niebawem wystartuje "Afortunadamente" (Na szczęście). Również będzie to historia z gatunku "tych krótszych".

Pozdrawiam

Odcinek 50 - "Jak dwie krople wody"

Alejandro tego wieczoru szykował się bardzo dokładnie. Tak długo musiał czekać na kolejny występ Mayrin i na spotkanie po nim. Przypomniał sobie ich randkę, która nie doszła do skutku, a mimo to nie była wcale porażką. Wieczór spędzony z Angelą można niewątpliwie zaliczyć do udanych. Wydawała mu się szarą myszką, a tymczasem była żywiołową kobietą, która miała wiele do zaoferowania. Szczęściarzem będzie ten, kto zdobędzie jej serce. Szef Angeli nawet nie podejrzewał, że ona czeka tylko na jednego szczęściarza, któremu już dawno oddała nie tylko serce, ale i duszę.
Kiedy on z zamiarem wyjawienia Mayrin prawdy o swoich uczuciach udał się do baru „Juego”, starsza z sióstr Rivara, przepięknie wystrojona, była gotowa walczyć o jego miłość.

Mayrin wyszła na scenę, olśniewając wszystkich. Wróciła, ale oni nie wiedzieli nawet, że na jakiś czas zniknęła. Co prawda zauważyli teraz różnicę. Prawdziwa Mayrin po prostu wykonywała swoją pracę. Dobrze, ale bez pasji. Jej największy fan, który zajął miejsce w pierwszym rzędzie, też zauważył znaczną zmianę. Ku swojemu zdumieniu zaobserwował, że słuchając jej głosu, nie czuje się już tak, jak poprzednio…

Angela była pewna, że wisi nad nią jakieś fatum. Obawiała się, że nie zdoła dotrzeć do baru na czas. Na drodze był wypadek i komunikacja miejska była sparaliżowana. Biegiem puściła się przez ulice miasta i po jakimś czasie, śmiertelnie zmęczona, dotarła.
Występ już się skończył. Alejandro jak zawsze czekał pod garderobą Mayrin z bukietem kwiatów. Tym razem był to bukiet bardziej szczególny, kupiony z zamiarem wyjawienia głębszych uczuć. Zamiar jednak wypalał się stopniowo podczas śpiewu piosenkarki, który nie miał już w sobie tej pasji, radości ani pociągającej tajemniczości. Co on tu właściwie robi? Czy powinien zawrócić? Zrobiłby to z chęcią, ale już zapukał. Stał więc z grobową miną i wtedy usłyszał szybkie kroki na korytarzu. Spojrzał w stronę, z której dochodziły.
- Angela? Co ty tutaj…
- Muszę ci powiedzieć coś ważnego. – oznajmiła zdecydowanie kobieta, zginając się w pół i próbując złapać oddech. – Ja… - zaczęła, ale przerwało jej otwarcie drzwi, w których ukazała się seksowna piosenkarka Mayrin w skąpym szlafroczku i ku zdziwieniu Angeli i Alejandra, bez swojej maski. Dopiero teraz było widać, że ona i jej tymczasowa zastępczyni są podobne do siebie jak dwie krople wody…

Odcinek 51 - "Naga prawda"

Angela była bardzo wrażliwą kobietą, a do tego zmęczoną. Widząc prawie dokładną kopię siebie, zemdlała. Mayrin spanikowała. Zaczęła krzątać się bez celu, popiskiwała dziwacznie, kiedy Alejandro wziął omdlałą na ręce i spytał, czy może ją ułożyć w garderobie. Gwiazda się zgodziła.
Mężczyzna skupiał całą uwagę na Angeli, ale zdążył się przyjrzeć piosenkarce i nie dostrzec śladów żadnej wysypki lub jakiejkolwiek innej choroby, przez którą nie mogła się z nim spotkać. Stracił już ochotę na pytanie jej o cokolwiek.
- Masz może wodę? – zapytał tylko, a kiedy usłyszał piskliwy głosik w odpowiedzi, skrzywił się w ukryciu.
- W łazience.
Odwrócił się do niej i spojrzał wymownie.
- Ah, to ja mam przynieść! – oprzytomniała nagle i pobiegła do drzwi. Stanęła w nich i obróciła się na pięcie. – To do kwiatów? – spytała, wskazując upuszczony bukiet. Pokręcił głową przecząco i westchnął ciężko na myśl, że kiedyś był nią tak zaślepiony. W świetle garderoby nie była już tak uderzająco podobna do Angeli jak na ciemnym korytarzu. Kiedy zniknęła w oddzielnym pomieszczeniu, którym była łazienka, wreszcie odetchnął z ulgą.
Angela nadal była nieprzytomna. Ułożył ją na kanapie i wpatrywał się w jej twarz, która nagle wydała mu się bardziej pociągająca niż zazwyczaj, mimo że była blada i spocona po długotrwałym biegu. Włosy oblepiły jej twarz, więc odgarnął je i z czułością spojrzał na pracownicę.
- Czuję, jakbym cię znał od dawna. – powiedział cicho. Nie miał pojęcia, skąd to wrażenie, pracowała u niego krótko. Może ta więź, którą czuł, spowodowana była tym, że Angela znała jego babcię? Nie mógł się zastanawiać, bo do garderoby wróciła Mayrin, niosąc wodę w misce.
- Przydałaby się jakaś chusteczka. – oznajmił sucho. Wszystkie uczucia do tej pustej lalki nagle wyparowały.
- Ah tak, oczywiście! – ożywiła się piosenkarka. Szybko wyszukała coś, co mogłoby się nadawać na kompres, a potem pomogła mężczyźnie unieść nogi nieprzytomnej i ułożyć je dość wysoko, aby umożliwić swobodny przepływ krwi do mózgu.
Kiedy Angela nadal pozostawała nieprzytomna, Mayrin odezwała się.
- Postarali się z tą moją dublerką.
- Słucham? – spytał zdziwiony Alejandro, po raz pierwszy dłużej zatrzymując wzrok na tej kobiecie.
- Nazwałeś ją Angelą i wtedy uświadomiłam sobie, że to na pewno ona zastępowała mnie ostatnimi czasy, kiedy byłam chora. Z początku szef chciał to trzymać w tajemnicy, ale ja…
Alejandro nie interesowały dalsze słowa. Usłyszał coś, co go zaintrygowało i zszokowało.
- Chcesz powiedzieć, że piosenkarką, która ostatnio śpiewała w „Juego” nie byłaś ty tylko… Angela?
- Jeśli ta kobieta ma tak na imię, to wydaje mi się, że się nie mylę. – odpowiedziała dumna z siebie Mayrin, wypinając pierś do przodu.
- Więc dlatego występy były inne…
- Na pewno. W końcu ja jestem profesjonalistką, a ona…
Mężczyzna dopiero teraz mógł poukładać wszystkie elementy układanki. Dlatego Mayrin nie mogła się z nim spotkać! Dlatego Angela niosła kwiaty, które on podarował piosenkarce! Wszystko zdawało się nabierać sensu. Żadne problemy z cerą nie przeszkodziły gwieździe baru „Juego” przyjść na randkę z nim. Nie pojawiła się, bo leżała w domu, złożona jakąś chorobą. Nie pojawiała się w pracy, a osobą, którą oglądał i podziwiał, była jego pracownica, Angela!
Zauważył, że Mayrin się zmieniła i to na lepsze. Ale nawet przez myśl mu nie przeszło, że powodem tego jest to, że to już nie jest ta sama Mayrin!
Angela ocknęła się z omdlenia i poprosiła o wodę. Strasznie zaschło jej w ustach. Nie mogła wydobyć z siebie głosu, a przecież tak chciała powiedzieć Alejandrowi o swoich uczuciach. Ostatnie, co pamiętała, to piosenkarka, która wyglądała kropka w kropkę jak ona. Teraz zauważyła, że jest sporo czynników, które je różni. Odetchnęła z ulgą. Nie miała ochoty dowiadywać się, że ma jakąś siostrę bliźniaczkę, zaginioną dawno temu.
Z ulgą przyjęła propozycję Alejandro, który zaoferował się, że odwiezie ją do domu. Było już późno. Angela bała się, że Eliza i Jose Julian będą się niepokoić, albo złościć, że zakłóca ich spokój.
- Nie chcę robić kłopotu. – wyszeptała, kiedy Alejandro pomagał jej wsiąść do samochodu.
- Lepiej ci? – zapytał z troską, kiedy znaleźli się we wnętrzu. – Trochę się niepokoję, bo to nie pierwszy raz, kiedy przy mnie tracisz przytomność.
Uśmiechnęła się lekko, ale milczała, dopiero kiedy zbliżali się do kamienicy, w której tymczasowo mieszkała, nakazała mu się zatrzymać.
- Niedobrze mi… Zjedź z drogi.
Posłusznie wykonał polecenie i obserwował jak wybiega z auta i podąża przed siebie. Co ona robi? Nie mógł tego określić z pozycji, którą zajmował, wysiadł więc z samochodu i pobiegł za nią. Zatrzymała się na środku ulicy.
- Angela, co robisz? – spytał zdziwiony.
- To za dużo jak na jeden dzień. Chciałam ci coś powiedzieć, ale nie mogę nawet spokojnie wysiedzieć w tak niewielkiej odległości. Zostaw mnie tu, wrócę sama do domu! – powiedziała, próbując zapanować nad głosem, który coraz bardziej drżał.
- Nie mogę cię tak zostawić. Poza tym, chyba wiem, co chciałaś mi powiedzieć.
- Co takiego? – oprzytomniała nagle i zwróciła się w jego stronę. Miała zapłakaną twarz, ale i tak wyglądała ślicznie. Zmieniła się ostatnio, biła od niej jakaś dziwna aura.
- Mayrin się wygadała, że przez jakiś czas miała zastępczynię. Wszystkie sprawy nagle stały się dla mnie jasne.
- Oprócz jednej.
- Jakiej mianowicie?
- Nie każ mi tego mówić. Jestem po prostu taka głupia… - powiedziała, załamując ręce.
- W takim razie ja też jestem głupi. – oznajmił Alejandro, podszedł do osłupiałej Angeli i ją pocałował.

Kyrtap1993 · Wysłany: 10:13:53 25-08-09 Temat postu:

Na początku nie umiałem sobie przypomnieć tych odcinków, ale kiedy Mayrin powiedziała coś piskliwym głosem, od razu wszystko powróciło

Przypominam sobie te odcinki

Ktoby przypuszczał, że w takich okolicznościach wyjdzie "naga prawda"

Alejandro widać, czuł różnicę. No i teraz przekonał sie na własne oczy, jaka pusta jest tak, za którą tak latał. Hehe, Mayrin może nie jest jakąś zołzą, ale mojej sympatii nie zyskała

Dobrze, że Alejandro oprzytomniał i pocałował Angie. To było takie romantyczne

Wreszcie Angela zdobyła swojego księcia.

Szkoda, że zbliżamy się do końca

Jedynym pocieszeniem jest powrót Afortunadamente

Pozdrawiam! I chyba przydałby się dzisiaj trzeci odcineczek, bo jeden z powyższych był bardzo krótki

Pozdrawiam :*

monioula · Wysłany: 10:18:30 25-08-09 Temat postu:

Wiesz, nie wszyscy byliby z tego zadowoleni. I tak widzę te miny "No nie, ta znowu dała dwa odcinki..."

Dlatego "Afortunadamente" będzie miało emisję znacznie rzadziej

Magi · Wysłany: 10:23:00 25-08-09 Temat postu:

Monioula bo jak Cie trzasne! tu wszyscy chcieliby więcej niż te dwa odcinki

Też nie mogłam sobie przypomnieć tych odcinków,ale Mayrin wszystko przypomina.No i ten tekst o wodzie do kwiatów

Alejandro w końcu uświadomił sobie kogo tak naprawde pokchał i zobaczył ze Mayrin to pusta lalka.Choć do jednego sie przydała bo wyręczyła Angele.
Świetne odcinki :*

monioula · Wysłany: 10:26:26 25-08-09 Temat postu:

Dzięki Magi, ale podejrzewam, że nie wszyscy

W każdym razie są plusy. Na dłużej starczy, jak będę dawałą mniej

Kyrtap1993 · Wysłany: 10:31:30 25-08-09 Temat postu:

Miny są, jak kto wchodzi i nie ma odcinka, wtedy mówią: "No nie... a ja myślałem, że będzie newik"

No, ale tak... to znaczący plus, że QSDA będzie nas dłużej cieszyło

No, myślę, że jeszcze Cię przekabacimy, żeby odcinki Afortunadamente były znacznie częściej

Magi · Wysłany: 10:34:04 25-08-09 Temat postu:

Monioula ostrzegam

dostaniesz zaraz XD wszyscy tu się ciesza jak widzą newik,no ale im dłuzej QSDA będzie nas cieszyć tym lepiej XD

monioula · Wysłany: 10:38:10 25-08-09 Temat postu:

No tak, a co innego mogą powiedzieć moi "najwierniejsi czytelnicy"? Dziękuję Wam bardzo :* Przemyślę sprawę, w końcu trochę czasu jeszcze mam

Magi · Wysłany: 10:40:15 25-08-09 Temat postu:

miałam Cię ochotę zabić jak nagle zniknęłaś i Towje tele znikneły.Zawsze trzymałyśmy sztamę na tym forum,uwielbiałam Twoje tele a tu bum i ich nie ma.Jaką miałam radochę jak nagle zobaczyłam ze wróciłaś

Także ja czekam na kolejne Twoje dzieło które czytałam :*

monioula · Wysłany: 10:41:00 25-08-09 Temat postu:

Dzięki

Taka czytelniczka to skarb :*
Żeby tylko u siebie częściej odcinki dodawałą...

Magi · Wysłany: 10:45:51 25-08-09 Temat postu:

ej no nie przyzwyczaiłaś się jeszcze?

ja to jestem ja XD musze skończyć ta tele pisac a potem będę już tylko czytała

monioula · Wysłany: 10:48:22 25-08-09 Temat postu:

No niby się przyzwyczaiłam, ale zawsze jest niedosyt

Całe szczęście, że Twoje postacie i sytuacje zapadają w pamięć i nie muszę czytać od początku za każdym razem, jak nowy odcinek się pojawia

Magi · Wysłany: 10:56:43 25-08-09 Temat postu:

łoo miałabys czytania

cóż przez to moze i czytelników straciłam,ale jak ktoś ze mną wytrzymał to podziwiam XD

monioula · Wysłany: 10:59:36 25-08-09 Temat postu:

no trochę tak, ale miła lekturka

rzeczywiście, często czytelnicy się zniechęcają przy większych przerwach, ale moim zdaniem warto czekać

chochlik · Wysłany: 11:22:27 25-08-09 Temat postu:

Nareszcie wszystko się wyjaśniło

Mężczyzna przyjął to z dziwnym spokojem, a może faktycznie żywi do Angeli jakieś głębsze uczucia

Dziewczyna najprawdopodobniej będzie po pocałunku w lekkim szoku...Oby Alejandro ją uspokoił i koniecznie niech nie mdleje

Czekam na newsika