|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
paulinek Wstawiony
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 4890 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:50:07 08-09-09 Temat postu: |
|
|
aaaaaaaaaaa!!! wyznali sobie miłosć wdech wydech wdech wydech wdech wydech
dobra a teraz na powaznie !!!
miranda wkońcu wzieła sie w garść i wróciła do miasta !
to dobrze bo juz nie mogłam partrzyc jak oni sie mecza !!!
sergio rozmyslał o ojcu i zawalał treningi , dobrze ze Ana to madra kobieta i skłoniła go do wezalnia sie !!!
miranda pojawiła sie w pore !!! wyznali sobie miłosć i teraz meduza niech spada a oni beda szczesliwi
czekam na newsa da sie dzisiaj ? |
|
Powrót do góry |
|
|
Mary Rose Idol
Dołączył: 27 Lip 2007 Posty: 1287 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:16:44 08-09-09 Temat postu: |
|
|
Heh, szkoda, ze tylko jeden Zostało dziesięć? Nie, co ja będę potem czytać?!
Piękna scenka, Miri wreszcie wzięła sprawy w swoje rece. Jej inspirująca mowa genialna Nie dziwię się, że Sergio się w niej zakochał, bo jest urocza w swojej glupocie i nieporadności
Kto by pomyślał, że Maria Salome z "Gitanas" to taka zwyczajna babka, a nie naburmuszona gwiazdka telenowel.
Bardzo sympatyczny odcinek, czekam na new :* |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:28:14 09-09-09 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za komentarze :* Teraz będę umieszczać odcinki po jednym.
Odcinek 71 - "Odnaleźć szczęście"
Szczęście... cały czas było na wyciągnięcie ręki. Dlaczego dopiero teraz po nie sięgnęła? Była głupia i zmądrzała? Może. Ale bardziej prawdopodobne wydawało jej się, że dojrzała. Co prawda nadal była roztrzepana, ale ostatnimi czasy wzbogaciła się o nowe doświadczenia, z których każde ją czegoś nauczyło.
Nagle poczuła, że czyjeś ręce zaczynają ją ściskać i wciągać do wnętrza mieszkania, przed którym stała niepewna. Nadal trzymała za rękę Sergia, z którym nie zamierzała się teraz rozstawać, chyba, że było to konieczne. Chłopak, widząc zamieszanie w korytarzu, stał z boku i z czułością spoglądał na scenę powitania Mirandy. Angela, Eliza i Jose Julian przekazywali ją sobie z rąk do rąk, ciesząc się, że nic jej się nie stało.
- Angie, przestań! Jestem już dorosła! - powiedziała w końcu młodsza z sióstr, śmiejąc się donośnie.
- Nie byłabym taka pewna.
- Hej, trochę wiary w siostrę! W końcu wzięłam sprawy w swoje ręce.
Angela spojrzała na Sergia, który stał w progu i uśmiechał się od ucha do ucha.
- Właśnie widzę. - powiedziała, witając go serdecznie i dając Mirandzie do zrozumienia, że wypadałoby przedstawić chłopaka gospodarzom.
Dziewczyny nie trzeba było długo namawiać. Z wielką radością przedstawiła Sergia, jako swojego chłopaka, a mając świadomość podniosłości chwili, zapragnęła uwiecznić tę chwilę.
- Macie tu może aparat? - spytała, zwracając się do Guerrerów. Jose Julian pokiwał głową i wybiegł z korytarza, by po chwili wrócić z cyfrówką w ręku.
- A myślałem, że nigdy nam się nie przyda!
Sesja zdjęciowa zakończyła się zaproszeniem na kolację. Przed ten krótki czas, podczas którego Miranda i Angela mieszkały w tym mieszkaniu, zdążyły się zbliżyć do gospodarzy. Dobrych ludzi, którym niestety nie dane było mieć potomka. Teraz czuli się jak rodzice dwóch córek, które co prawda powoli, ale odnajdywały swoje szczęście.
Lidia siedziała w sklepie z półprzymkniętymi powiekami. Sama nie pamiętała, kiedy się to wszystko zaczęło. Była już wtedy stara, to na pewno. Zresztą, czy kiedykolwiek było inaczej? Zachichotała, zdając sobie sprawę, że sporo wiosen już za nią. Ale było warto, bo pomogła kilku osobom. Żadnej z nich jednak nie wyjawiła swojego sekretu. Prychnęła, bo nawet w myślach brzmiało to banalnie i komicznie. Czy naprawdę przypominała wiedźmę?
Otworzyła oczy, bo w drzwiach stanął Alejandro.
- Witaj, babciu. - powiedział, całując staruszkę w policzek. - Chciałbym cię gdzieś zabrać.
- Myślałam, że już dziś nie przyjdziesz. Chciałam ci coś dać. - Lidia wstała z fotela i zaczęła się krzątać po wnętrzu, by w końcu zniknąć na zapleczu. Po chwili wróciła z małym pudełeczkiem, które wcisnęła wnukowi do ręki.
- Co to jest? - spytał naiwnie, a ona pogłaskała go po włosach.
- Wiesz, co z tym zrobić, Alejandro. A teraz chodźmy do Angeli, bo nie będzie wiecznie czekać!
- Skąd wiesz, że właśnie tam chciałem cię zabrać? - zdziwił się mężczyzna, a jego babcia zarzuciła sobie na ramiona chustę i ruszyła dumnie do drzwi.
- Kochanie, a gdzie indziej chcesz się oświadczyć?
Uśmiechnęła się tajemniczo i czekając, aż otworzy jej drzwi do sklepu, westchnęła głęboko. Z Angelą jej wnuk wreszcie będzie szczęśliwy. |
|
Powrót do góry |
|
|
Ślimak King kong
Dołączył: 06 Paź 2007 Posty: 2263 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nysa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 12:09:26 09-09-09 Temat postu: |
|
|
Wszystko wraca do normy. Jeszcze tylko trzeba wyjaśnić parę rzeczy, łącznie z najważniejszym tj. Lidią i właściwie już koniec. Będzie trudno się rozstać . Ale dlaczego, to chyba zostawie sobie w poście podsumowującym .
Lidia jest niesamowita. Jak ona potrafi wszystko przewspaniale zoragnizować. Ciekawe co zrobi Angela? Czy rzuci się na szyje ukochanemu, czy może zemdleję z wrażenia .
Pozdrawiam! |
|
Powrót do góry |
|
|
nowatu Dyskutant
Dołączył: 27 Kwi 2009 Posty: 133 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 12:36:07 09-09-09 Temat postu: |
|
|
Aach jak sielankowo to lubię M&S wspaniale w końcu razem tak miało być od samego początku! Alejandro oświadczy się Angeli wow mam nadzieje, że ona nie wyskoczy z czymś głupim... No i nasza babunia Lidia jedna wielka tajemnica może ona ma sny prorocze czy coś?? |
|
Powrót do góry |
|
|
chochlik Wstawiony
Dołączył: 04 Mar 2009 Posty: 4045 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: gdzie muzyka tkwi w duszy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:02:49 09-09-09 Temat postu: |
|
|
Cudownie Miranda i Sergio są razem i już chyba oficjalnie
Lidia wraz z wnukiem postanowili zrobić Angeli niespodziankę i za pewne im się uda zaskoczyć dziewczynę. Mam nadzieję, że przyjmie oświadczyny mężczyzny i tak jak Miranda będzie w pełni szczęśliwa
Czekam na newsa. |
|
Powrót do góry |
|
|
paulinek Wstawiony
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 4890 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:16:37 09-09-09 Temat postu: |
|
|
miranda jest szczesliwa z ukochanym i mam nadzieje ze tak bedzie do końca !
jak widać dla panstwa Guerrerow dziewczynki sa jak córki .ligia dała coś alejandro ?
ciekawe co ?
czekam na newika
mama pytanie po skończeniu tej telki bedziesz pisała cos jeszcze ? |
|
Powrót do góry |
|
|
Ayleen Wstawiony
Dołączył: 11 Mar 2009 Posty: 4673 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:47:14 09-09-09 Temat postu: |
|
|
Fajnie, fajnie, ale krótko.. w dodatku to już końcówka.
Ileż to musieliśmy czekać odcinków, aby Miranda i Sergio byli razem. Dobrze, ze jak na razie jest wszystko dobrze pomiędzy nimi.
Angeli jak widac także sie układa wszystko.
I nasza Lidia, co ona ukrywa? Interesująca postać.
Eliza i Jose Julian - chyba się wcześniej nie wypowiadałam na ich temat. To bardzo dobrzy, mili ludzie. Nie każdy by zrobił tyle co oni dla dziewcząt. To naprawdę bardzo miły uczynek, że je przygarnęli pod swój dach i pomagają jak tylko mogą. |
|
Powrót do góry |
|
|
Mary Rose Idol
Dołączył: 27 Lip 2007 Posty: 1287 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 7:55:00 10-09-09 Temat postu: |
|
|
Nie ukrywam, że czekam na tajemnicę Lidii Ciekawi mnie, czy sie dowiemy, że jest wiedźmą, czy raczej powróci wytłumaczenie z babską intuicją. Pewne jest, ze ona wie wszystko, nawet o zamiarach wnuka
Sielanka trwa, cud miód i orzeszki. Ale coś dawno nie było o meduzie, mam nadzieję, że za dużo nie namiesza...
Pozdrawiam! |
|
Powrót do góry |
|
|
nowatu Dyskutant
Dołączył: 27 Kwi 2009 Posty: 133 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 14:52:47 10-09-09 Temat postu: |
|
|
Hejka będzie dziś new?? Bo jakoś tak nie mam co robić a tu odc nie ma |
|
Powrót do góry |
|
|
Mary Rose Idol
Dołączył: 27 Lip 2007 Posty: 1287 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:23:52 10-09-09 Temat postu: |
|
|
Chyba dziś nie będzie, nie wiem, dlaczego, ale monioula chyba zapomniała o QSDa, bo w "Samancie" pojawił się newik. Eh, mam nadzieję, że jutro będą dwa |
|
Powrót do góry |
|
|
Ślimak King kong
Dołączył: 06 Paź 2007 Posty: 2263 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nysa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 18:00:24 10-09-09 Temat postu: |
|
|
Widać problemy techniczne . Mam nadzieję, że jutro zostaniemui SOWICIE wynagrodzeni, nie dwoma, ale TRZEMA odcinkami .
Pozdrawiam! |
|
Powrót do góry |
|
|
nowatu Dyskutant
Dołączył: 27 Kwi 2009 Posty: 133 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:29:37 10-09-09 Temat postu: |
|
|
Jejku jak można o takiej telce zapomnieć nie ładnie tak zgadzam jutro musimy być wynagrodzeni 3 odc |
|
Powrót do góry |
|
|
paulinek Wstawiony
Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 4890 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: tam gdzie spełniają sie marzenia Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:59:18 10-09-09 Temat postu: |
|
|
zgadzam sie 3 odcinki musza być !!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:59:15 11-09-09 Temat postu: |
|
|
No to Was zawiodę, bo będzie tylko jeden Staram się teraz tak wszystko wystopniować, żeby finał był w przyszły piątek
Odcinek 72 - "Długi trzeba spłacać"
Angela wpatrywała się w kamień, umieszczony w złotej obrączce i nie mogła uwierzyć, że jakąś godzinę temu przyjęła oświadczyny Alejandra. Nie znali się zbyt długo, ale od pierwszej chwili, gdy go ujrzała, wiedziała, że to z nim chce spędzić resztę życia. I teraz miała ku temu okazję!
Goście wyszli. Alejandro musiał odwieźć babcię, a Sergio już od jakiegoś czasu „żegnał się” na dole z Mirandą. Jose Julian i Eliza właśnie położyli się spać. Ona sama nie mogła uwierzyć we własne szczęście. Leżała na swojej skromnej polówce i wpatrywała się w sufit.
- Kto by pomyślał, że życie może być takie piękne... - powiedziała sama do siebie.
- Piękniejsze! - Miranda rzuciła się na swoje łóżko. Nie przejmowała się, że starsza siostra uciszała jej entuzjazm, dając do zrozumienia, że gospodarzom należy się odpoczynek. W końcu rano Jose Julian musiał iść do pracy.
Kiedy w końcu Miranda się uspokoiła, Angela położyła się obok niej na łóżku.
- Powiedz mi teraz ze szczegółami, jak to się stało.
- Jak co się stało? - chichotała osiemnastolatka.
- Dobrze wiesz, o co mi chodzi. Dla Elizy, Jose Juliana, Lidii i Alejandra wystarczyła zdawkowa, romantyczna opowieść. Ja chcę wiedzieć wszystko!
- To dużo chcesz wiedzieć. Ale teraz jestem zmęczona... - Miranda ziewnęła przeciągle i ułożyła głowę na poduszce. - Przepraszam, ale... dobranoc.
Zadziwiające, ale nagle wszystko zaczęło się układać. Czy to za sprawą losu, czy też czarów Lidii, wszystko było tak, jak być powinno. Może poza jedną kwestią. Hugo Soriano, jako ojciec Sergia, nie za bardzo się sprawdzał.
Victoria od jakiegoś czasu nie była za bardzo zadowolona. Spodziewała się czegoś innego. Miranda co prawda wyjechała, nie musiała oglądać jej twarzy i słuchać denerwującego głosu. Ale zniknął również Sergio, którego z chęcią widziałaby w roli swojego chłopaka. Dlaczego nic jej się nie udawało?
Stanęła przed lustrem i zaczęła się w nim przeglądać. Na pewno była o wiele bardziej atrakcyjna niż ta cała Rivara! Czasami była trochę złośliwa i nienawistna, ale za to ta młoda, roztrzepana lafirynda nie miała za grosz doświadczenia!
- Co ty robisz? - spytała Eleonora Soriano, która od jakiegoś czasu stała w sali, w której rozmyślała tancerka. Z nieukrywanym politowaniem spoglądała na sylwetkę Victorii, która prężyła się w stronę lustra, starając się przybrać seksowne pozy.
- Ćwiczę! - warknęła, rzucając pogardliwe spojrzenie szefowej, której nie znosiła. Nie mogła zrozumieć, jak kobieta może być taka sympatyczna i miła dla wszystkich. Płeć piękna jest od uwodzenia i zachwycania, a nie od wiecznego zgrywania Matki Teresy.
- Tak... Jeśli to są ćwiczenia, to muszę się zastanowić, czy przypadkiem nie podjęliśmy błędnej decyzji, zatrudniając cię.
Tancerka prychnęła, ale lekko się zaniepokoiła. Dobrze wiedziała, że wszystko, co osiągnęła, zawdzięcza ojcu. Była przeciętna w tym, co robiła. Gdyby straciła pracę w akademii, mogłoby być jej ciężko znaleźć coś nowego. Nagle spotulniała jak baranek. Eleonora była zdolna do tego, by wyrzucić ją na bruk. Jej dobroć miała granicę, której Victoria wolała nie przekraczać.
Odrzuciła włosy na plecy i ruszyła do wyjścia. Pospiesznie przebrała się i zamierzała udać się do domu, by odpocząć po stresującym dniu.
W recepcji natknęła się na osiłków, którym Beatriz usilnie starała się wytłumaczyć, że nie może podawać danych, dotyczących pracowników.
- Co tu się dzieje? - spytała tancerka, podchodząc do trzech potężnych, łysych mężczyzn, którzy z powodzeniem mogliby zagrać gangsterów w jakimś filmie akcji. Kobieta nie miała pojęcia, jak bardzo jej wyobrażenia przypominają rzeczywistość.
- Ci... - recepcjonistka zawahała się przez chwilę - panowie... szukają Luisa. Właśnie im tłumaczę, że nie ma go obecnie w pracy, a ja nie jestem upoważniona do wydawania adresów.
- Przyjaciele Luisa... - zaczęła Victoria, w której głowie już rodził się chytry plan. - Razem grywacie w karty?
Jeden z łysoli, po uprzednim wzrokowym kontakcie z towarzyszami, zdecydował się, że może skinąć głową twierdząco. Tancerka uśmiechnęła się zwycięsko.
- Beatriz nie ma uprawnień, ale mają panowie szczęście. Tak się składa, że wiem, gdzie możecie znaleźć Luisa.
Na oczach zrozpaczonej Beatriz, Victoria ruszyła do wyjścia, a trzech mężczyzn podążyło za nią, niczym wierne psy. Żaden z nich nie słyszał słów, które wypowiadała pod nosem.
- Bo widzisz Luis... długi trzeba spłacać... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|