Telenowele

Sonrisa · Wysłany: 16:33:47 29-12-08 Temat postu:

Ai, właśnie skończyłam czytać wszystkie odcinki. Świetna tela

. Strasznie się cieszę, że nie uśmierciłaś Dul. Jednak boję się o Any. Ciekawe co i kto knuje przeciw niej

Ale ogólnie, masz wielki talent do pisania. Nie mogę się doczekać new.

ewe17iwi · Wysłany: 16:57:56 29-12-08 Temat postu:

dziękuje za tak miłe słowa Olu cieszę sie bardzo że ci sie podoba
co do newsa do nie wiem kiedy się pojawi
DZIĘKUJE ZA WSZYSTKIE KOMENTARZE

kaluniaa · Wysłany: 12:49:28 02-01-09 Temat postu:

czekam na newsa :*

DulceM · Wysłany: 16:12:27 02-01-09 Temat postu:

ja też,ja też

ewe17iwi · Wysłany: 18:35:50 02-01-09 Temat postu:

ZAPOWIEDŹ
- Wspomnienia
- Misja Poncho
- Modlitwa Uckera

Odcinek przewiduję w niedzielę

julcia · Wysłany: 18:46:36 02-01-09 Temat postu:

no i jak zwykle wszystko wiem juz nawet odcinka czytać nie musze

Bebe · Wysłany: 19:23:13 02-01-09 Temat postu:

W niedziele? No trudno jakoś może przeżyje.

ewe17iwi · Wysłany: 15:44:51 04-01-09 Temat postu:

To jest chyba najnudniejszy odcinek ze wszystkich które napisałam coś mi nie wyszło napisanie go to chyba jutrzejsze poczucie szkoły tak we mnie uderzyło
Odcinek 26
Poncho był w pokoju szpitalnym Chrisa. Pakował jego rzeczy
- dziękuję – powiedział Chris ubierając się
- Nie ma za co ty też byś pakował mi rzeczy gdym był w szpitalu – powiedział klepiąc go po plecach
- nie o to chodzi. Lecz o to że nie odwróciliście się ode mnie wręcz przeciwnie. Nie jesteście zwykłymi kolegami z zespołu jesteście moją rodziną – łzy poleciały mu po policzku na samą myśl o tym co dla niego zrobili
- o nie już dość wylaliśmy łez zbieraj się. Dom czeka – objął go ramieniem i podążyli do wyjścia
- musisz mi pomóc- powiedział Poncho
- z ogromną chęcią a co to za sprawa? – zapytał
- to jest misja i nosi nazwę „Moja przyszła żona”- wyjaśnił krótko Poncho
- znowu zamierzasz się oświadczać ? – zapytał rozbawiony pomysłem kumpla Chris
- wyjaśnię Ci wszystko w domu. Ale już chodźmy bo mamy dużo roboty – popychał Chrisa szybciej do wyjścia
- hola stary ale ja nie mogę ciężkich rzeczy dźwigać jestem bardzo słabiutki jeszcze – starał się stłumić śmiech który się w nim zbierał
- nie martw się kamieni nie będziesz nosić – teraz już obaj śmiali się

Tomy jechał ze sklepu zoologicznego zauważył po swojej prawej stronie ogromny budynek z napisem „Klinika Specjalistyczna”. Wspomnienia wróciły kiedy, pierwszy raz przechodził przez bramę kliniki. Z ogromną nadzieją. I ta nadzieja dała mu życie. Czy teraz będzie podobnie czy nadzieja znowu tchnie w niego życie, pytał sam siebie w myślach.

Any i May zmusiły Uckera aby poszedł do hotelu obok szpitala odświeżyć się. Z trudem opuścił śpiącą Dul. Po godzinie wracał do szpitala. Zauważył dziewczynę wychodzącą z szpitalnych drzwi. Przypominała mu Fabiolę. Lecz nie był do końca pewny, że to ją widzi. Gdy chciał podejść bliżej dziewczyna szybko wsiadła do taxówki i odjechała. Chłopak szedł już szpitalnym korytarzem gdy zauważył kaplicę. Nogi same poniosły w to miejsce. Klęknął do jednych z pierwszych ławek. Jedna łza spływała po policzku. Popatrzył w stronę ołtarza zaczął mówić chodź do oczu Cisły mu się kolejne słone kropelki.
- Boże tak bardzo proszę Cię nie zabieraj mi jej. Ona jest mi potrzebna do życia tak samo tak tlen, a może i nawet bardziej. Jeżeli już potrzebujesz jakiejś duszy zabierz mnie ale nie ją. Po chwili usiadł na ławce. Otarł resztki łez i wyszedł podążając korytarzem do pokoju Dul. Zauważył wybiegającą Any. Jej ciało całe się trzęsło, płakała jak mała dziewczynka. Gdy zauważyła Uckera podbiegła i wtuliła się w niego.
- Any co jest?- zapytał przerażony zachowaniem przyjaciółki
- Ucker ona …ona – próbowała wypowiedzieć jakiekolwiek słowo lecz łzy utrudniały jej to
- Co z Dul?- zapytał łamiącym się głosem
Nie usłyszał odpowiedzi wbiegł do pokoju

julcia · Wysłany: 16:02:18 04-01-09 Temat postu:

Ewelino tak się nie konczy, nagadałabym co co do tego zakończenia ale gg mi padło

Poncho znowu sie oswiadcza? ile razy mozna

Chris ma dobry humor i to jest najwazniejsze
Co ta idiotka znowu robiła w szpitalu

No i dlaczego Tomi był w klinice, co mu jest?
tyle pytań bez odpowiedzi dlatego potrzebny kolejny odcinek
A ten wcale nudny nie był

kaluniaa · Wysłany: 16:13:51 04-01-09 Temat postu:

!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! co Dul ? zyje !

justyna14.93-93 · Wysłany: 17:06:36 04-01-09 Temat postu:

odcinek świetny:) ale w takim momencie kończyć??!! kiedy new??

Monita · Wysłany: 17:08:07 04-01-09 Temat postu:

No i niby jak ja mam ten odcinek po takim zakończeniu skomentować no jak ???!!!

Ewelinko ja chce tu szybko new !!

Wiem że Any mu powie że Dul sie obudziła i żyje ale ja chce to mieć tu w odcinku napisane

Andzia2 · Wysłany: 17:16:48 04-01-09 Temat postu:

no właśnie !!
musi żyć!!!!
proszę!!!!
czekam na new!!

Bebe · Wysłany: 17:47:47 04-01-09 Temat postu:

Ewelina ty chyba chcesz mnie o zawał serca przyprawić. Jak można kończyć w takim momencie? No jak? I co Ucker zobaczy w tym pokoju? Bo jeśli to, że Dul wstała i ma sie już dobrze to się będę cieszyć. Ale jeśli Dul umrze to ja oszaleję. Ona nie może tego zrobić. Ucker by się załamał. Sam powiedział, że jest mu potrzebna do życia jak tlen. I jeszcze zaofiarował się że on może za nią umrzeć czyli jeśli ona nie przeżyje to on najprawdopodobniej umrze z żalu. Tak więc nie możesz zabrać moich ulubionych bohaterów. I co robi tu Fabiola. Mogłaby się już raz na zawsze wynieść z życia członków RBD.
Odcinek świetny i czekam na następny. Mam nadzieję że pojawi się szybko.

Żaba · Wysłany: 18:46:16 04-01-09 Temat postu:

co z Dul?!?!?!?!?!?!
żyje?!?!?!?!?!?!
new, szybko xD
czekam;***