Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy mały Diegito powiniem za dłuzej zagościć w zyciu naszej dwójki? |
tak |
|
89% |
[ 62 ] |
nie |
|
10% |
[ 7 ] |
|
Wszystkich Głosów : 69 |
|
Autor |
Wiadomość |
ewe17iwi Idol
Dołączył: 31 Mar 2008 Posty: 1341 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:31:13 13-10-08 Temat postu: |
|
|
julcia napisał: | Meg napisał: | Nie kochana ja studiuję by później godnie żyć i utrzymać rodzinę | aha i dlatego ja nie chce mieć rodziny tylko iść do zakonu, tak tez się przydam- jest tak tyle osób do dręczenia |
julcia ty zakonica nie ma takiej opcji a mi groziłaś że z zakonicą sie nie zadajesz byłybyśmy koleżankami z zakonu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Monita Mistrz
Dołączył: 20 Sie 2008 Posty: 15254 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 7:38:52 14-10-08 Temat postu: |
|
|
Julcia Ty tu głupot nie opowiadaj. Masz sie uczyć i już !
A My i tak sie cały czas uśmiechamy myśląc o Tobie :* |
|
Powrót do góry |
|
|
julcia Mocno wstawiony
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 7059 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 7:57:58 14-10-08 Temat postu: |
|
|
Moniś_RBD napisał: | Julcia Ty tu głupot nie opowiadaj. Masz sie uczyć i już !
A My i tak sie cały czas uśmiechamy myśląc o Tobie :* | uśmiechacie sie wyślać sobie- ach boze juz nie odzywała się dwie odziny, moze w końcu da mi spokój |
|
Powrót do góry |
|
|
Ewelka. Mistrz
Dołączył: 15 Sie 2008 Posty: 18230 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:00:03 14-10-08 Temat postu: |
|
|
Wkońcu przeczytałam ten cudowny odcinek
Javier heheh świetny uwielbiam go
Jak oni wszyscy się kłócili myślałam że umrę ze śmiechu to było świetne
Zresztą jak każdy odcinek
Ciekawe jak dziewczynom odpowie Ana już nie mogę się doczekać <hmmm>
Czekam na newik :* |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooklyn Mistrz
Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 10445 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z klatki B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:04:53 14-10-08 Temat postu: |
|
|
Ja proponuję Javiera na ojca chrzestnego |
|
Powrót do góry |
|
|
Meg Mocno wstawiony
Dołączył: 19 Kwi 2008 Posty: 5914 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Zielona Góra Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:39:33 15-10-08 Temat postu: |
|
|
Popieram Brooklyn ;] |
|
Powrót do góry |
|
|
julcia Mocno wstawiony
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 7059 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 6:34:27 15-10-08 Temat postu: |
|
|
Odcinek 37
-Przekonamy się!
-Właśnie!
-Ana powiedz jej jaka jest prawda!!!!!!!!- krzyknęły obie
-A więc mój syn będzie miał dwie mamy chrzestne- powiedziała stanowczo
-Ale ty dyplomatyczna jesteś, ja i tak wiem swoje- powiedział Klaudia z nieukrywanym grymasem na twarzy
-No co, kocham was obie tak samo mocno!
-A która będzie pierwszą matką chrzestna?
-Pierwszą? No nie wiem.
-Ja!!!!!!!
-Nie bo ja!
-Byłam pierwsza!
-Ale ja jestem madrzejsza.
-A ja ładniejsza!
-Jasne oszukuj się dalej.
-Spokój!!!!!!!!!!- wściekł się Alex- Nie ma pierwszej i drugiej, jesteście obie albo żadna, zdecydujcie same.
-To ja mogę być druga- powiedziały obie na raz spuszczając głowy ze wstydu
-Dziękuję, zaraz by się pobiły a na mnie pogniewały- szepnęła Martinowi Ana na ucho
-Nie ma za co, z kobietami trzeba ostro!- powiedział dumnie
-Że co proszę- zdenerwowała się Ana
-Przed chwila byłaś mi wdzięczna!
-Chwila słabości padalcu!
-Padalcu? Uważaj na słowa ty ruda małpo.
-Nie jestem ruda!!!
-Nie jest- potwierdził jej przyjaciółki
-Dobra cofam to. Uważaj na słowa ty wredna małpo!
-Taka jest- potwierdzili jego przyjaciele
-Coś ty powiedział?
-To co słyszałaś!
-Rozmowę jeśli można to tak nazwać przerwał im płacz przestraszonego dziecka, które nigdy wcześniej nie widziało kłótni rodziców.
-Cii kochanie- uspokajała go Ana- zaraz pojedziemy do domku i pójdziesz spać, tylko nie płacz kochany mój. Słoneczko uśmiechnij się do mamusi, zaraz zobaczysz swój domek i łóżeczko, ale jeśli będziesz wolał to pośpisz z mamusią tylko już nie płacz.
Dziecko chodź pewnie nie rozumiało dlaczego po krzyku zapadła śmiertelna cisza a wszystkie oczy są skierowane na niego i jego rodziców, nie wykazywało już oznak niezadowolenia. Trzymało jedną rączką palec tatusia a jednocześnie był wtulony w ciepłe ciało Any, czuł nie tylko bezpieczeństwo ale nieograniczona miłość płynącą z obojga.
Każdy kto stał obok wiedział, że do szczęścia potrzeba im tylko dokumentów adopcyjnych, ale chyba nikt nie zdawał sobie sprawy z tego jak długa i ciężka droga przed nimi, jak wiele los i ludzie rzucą im kłód pod nogi. Czy wytrzymają tak wiele w tak młodym wieku, czy poświęcą siebie dla niego. Tego nie wie nikt.
-Wiecie co my już pojedziemy, mały jest zmęczony zaczyna marudzić- zwrócili się do przyjaciół
-Jasne, mały jest najważniejszy, zobaczymy się jak cała wasza trójka odpocznie- powiedziała Mati
-A co do tego sporu?
-Sami to załatwimy, skoro wy się możecie dogadać to my tez spróbujemy- zakomunikował Alex a reszta zgodnie kiwała potwierdzająco głową jak pieski w samochodzie
-Cieszę się- Ana nie ukrywała łez wzruszenia ich postawą
-Kochana nie płacz, zawsze jesteśmy po waszej stronie, chodź takie z nas oszołomki to i tak możecie na nas liczyć- przyjaciółki przytuliły ja mocno a do nich ni stąd i zowąd przytulił się Javier.
-A ty co?- zapytały zdziwione
-No co przytulić się nie można?
-Nie!!!!!!!!!
-Ale na mnie Ana tez może liczyć, będę się bawił z dzieckiem, podrywał panienki na samotnego tatusia.
-Cholera ze tez wcześniej o tym nie pomyślałem- powiedział w tym samym czasie Martin i Alex
-Marrrrrrrrrrrtin nie będziesz podrywał dziewczyn na mojego syna- piekliła się dziewczyna a chłopak od razu zrobił dla bezpieczeństwa trzy kroki do tyłu
-Ale ja nic nie zrobiłem, to on- wskazał palcem na Javiera
-Co ja, sam mówiłeś, że każda panienka poleci na dziecko w wózku na spacerze
-Tak mówiłeś?
-Tak, ale…..
-To dlatego go przygarnąłeś, żeby rwać d**y!!!!!!!!! Nie dotkniesz go nigdy więcej!
-Ale..
-Zamknij się, znajdę mu prawdziwego ojca, któremu będzie zależało na nim a nie na podrywie.
-To nie tak.
-Nie bądź bezczelny, wiszą mi twoje wyjaśnienia, przyznałeś się, dobrze, że przynajmniej miałeś tyle przyzwoitości.
-Ale ja go kocham.
-Kochasz siebie, a widzisz tylko czubek swojego podłego nosa. Mamo jedźmy już,mały jest śpiący.
Pani Montez wzięła bagaże Any i dziecka, gdy jej córka trzymała na rękach malca.
Martin mimo,że stał na lotnisku ze łzami w oczach widząc oddalające się sylwetki kobiet nie mógł nic zrobić, chciał biec za nimi ile sił w nogach ale ojciec go powstrzymał mówiąc, że teraz tylko pogorszy swoja sytuację.
-Ale ja to powiedziałem dwa miesiące temu- powiedział płacząc
-Wiem synu, wiem.
-Chce być ze swoim dzieckiem.
-Ana wszystko przemyśli i pozwoli ci go zobaczyć, minie jej złość.
-A jak nie, ja nie chce żyć bez niego.
-Będzie dobrze, oboje go kochacie, jesteście jego rodziną
-Dziękuje tato
-Chodź pojedziemy do domu i zadzwonię do mamy Any
-Ok.
Na lotnisku pozostała tylko czwórka nastolatków głęboko poruszona tym co się stało, zaskoczona i wzruszona reakcją chłopaka. Każdy w głowie układał plan jak ich pogodzić, ale każdy plan wydawał się głupi.
-Javier zawsze byłeś niedorozwiniętym idiotą ale teraz już przesadziłeś, teraz to cię zabije jak nic- krzyczała Claudia siedząc okrakiem na chłopaku |
|
Powrót do góry |
|
|
Monita Mistrz
Dołączył: 20 Sie 2008 Posty: 15254 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 6:54:13 15-10-08 Temat postu: |
|
|
Aniołku ja już od rana dzięki Tobie sie uśmiecham
Te ich kłótnie są powalające. No ale może w końcu ustalą kto będzie matką chrzestną Diegita.
Cholera ten Martin to zawsze musi coś powiedzieć nie tak, podrywać panienki na dziecko. To już przesada.
Ale mam nadzieję że jednak Ana to przemyśli i dostrzeże to że on się zmienił i kocha małego jak swojego syna.
Kocham Cię :* |
|
Powrót do góry |
|
|
julcia Mocno wstawiony
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 7059 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 7:04:09 15-10-08 Temat postu: |
|
|
Trochę mi się ich rozdzieliło ale za duza ilość słodyczy szkodzi zdrrowiu więc juz nie będzie tak słodko |
|
Powrót do góry |
|
|
Monita Mistrz
Dołączył: 20 Sie 2008 Posty: 15254 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 7:05:16 15-10-08 Temat postu: |
|
|
Oj Kochana jeszcze sie ich złączy
Buźka :*
Ja ide zaraz wiersza mówić |
|
Powrót do góry |
|
|
julcia Mocno wstawiony
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 7059 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 7:06:40 15-10-08 Temat postu: |
|
|
Moniś_RBD napisał: | Oj Kochana jeszcze sie ich złączy
Buźka :*
Ja ide zaraz wiersza mówić | idź idź tylko ładnie mów a co do łączenia to plany się zmieniły |
|
Powrót do góry |
|
|
Monita Mistrz
Dołączył: 20 Sie 2008 Posty: 15254 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 7:08:32 15-10-08 Temat postu: |
|
|
Ej bez takich mi tu ja chce Ane i Martina razem
Ta weź zaprzestań ja tam chyba na zawał zejde
Ale to dla Was pocieszające bo w końcu mnie nie będzie . |
|
Powrót do góry |
|
|
julcia Mocno wstawiony
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 7059 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 7:11:52 15-10-08 Temat postu: |
|
|
Moniś_RBD napisał: | Ej bez takich mi tu ja chce Ane i Martina razem
Ta weź zaprzestań ja tam chyba na zawał zejde
Ale to dla Was pocieszające bo w końcu mnie nie będzie . | mozesz nawet im te wiersze wyśpiewać a telka jest moja i będzie tak jak ja chcę |
|
Powrót do góry |
|
|
Monita Mistrz
Dołączył: 20 Sie 2008 Posty: 15254 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 7:13:34 15-10-08 Temat postu: |
|
|
Dobra dobra
I tak Kocham i telcie i Ciebie :*
Ta wyśpiewać , chcesz żeby ludziska pogłuchli ... mnie sie nawet słuchać nie da jak gadam |
|
Powrót do góry |
|
|
julcia Mocno wstawiony
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 7059 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 7:15:14 15-10-08 Temat postu: |
|
|
Moniś_RBD napisał: | Dobra dobra
I tak Kocham i telcie i Ciebie :*
Ta wyśpiewać , chcesz żeby ludziska pogłuchli ... mnie sie nawet słuchać nie da jak gadam | ja tam słucham(moze cię trochę tiry zagłuszają) ale nie ogłuchłam a telka będzie misana tak jak czytelnicy chcąa ją widzieć |
|
Powrót do góry |
|
|
|