Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy mały Diegito powiniem za dłuzej zagościć w zyciu naszej dwójki? |
tak |
|
89% |
[ 62 ] |
nie |
|
10% |
[ 7 ] |
|
Wszystkich Głosów : 69 |
|
Autor |
Wiadomość |
Bebe Prokonsul
Dołączył: 27 Lip 2008 Posty: 3926 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:19:13 22-11-08 Temat postu: |
|
|
Wcale nie jest taki długi a co do jego śliczności to pozostaje mieć wiele do życzenia. Ale wiesz ja sie bym nie obraziła jak byś pisała dłuższe te odcinki. |
|
Powrót do góry |
|
|
kikiunia Mistrz
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 14366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: ..z mojego miejsca na ziemi..:) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:40:34 22-11-08 Temat postu: |
|
|
Odcinek świetny...
Dobrze, że Claudia zmusiła Anę aby ta się przebrała- teraz Ana wyglądała pięknie. Mati też musi mieć gadane skoro aż godzinę prowadzała Martina po tych magazynach.
Scenka w szpitalu najlepsza
Ale zakończenie mi się nie podoba. Co się stało gdy drzwi się zamknęły? Co się wydarzy w magazynie?...
Czekam na new;* |
|
Powrót do góry |
|
|
julcia Mocno wstawiony
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 7059 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:46:51 22-11-08 Temat postu: |
|
|
to moze dla ciebie napisze kolejny taki krótki ale nie wiem czy dam radę |
|
Powrót do góry |
|
|
ewe17iwi Idol
Dołączył: 31 Mar 2008 Posty: 1341 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:34:41 22-11-08 Temat postu: |
|
|
Julcia odcinek cudo tak bardzo czekałam na niego i się doczekałam było warto czekać.
Claudia jak zwykle nie mogła pokazać się z źle ubraną przyjaciółką ale tutaj nie chodziło jej tylko o ubiór tylko o to aby pogodzić Ane i Martina.
Świetnie wyglądała( bardzo fajną fotkę znalazłaś pierwszy raz ja widzę. Cudna)
Mati była bardzo zestresowana spóźnieniem Claudi i Any. Biedaczka musiała mówić bajeczki żeby zatrzymać Martina.
Tymczasem w szpitalu było gorąco. Uśmiałam się tu bardzo. Biedne chłopaki aż mi ich żal było ale po co oglądali sie za inną panienką. Jeszcze w dodatku ta pielęgniarka kazała im siusiać do kaczki. No i ta koszulka to był niezłe.
Claudia to ma jednak boskie pomysły. Książki dla tatusia no świetnie jestem z neij dumna.
Każdy powód dobry jest aby pogodzić tych uparciuchów.
Mam taką nadzieję że te uparciuchy wpadną sobie w ramiona będzie dużo pocałunków i będą w końcu rodzicami dla małego Diegita.
Jestem okropnie ciekawa co wymyślisz dalej. Wiem że masz teraz dwa kolosy ale po nich musisz dodać odcinek. Bo ciekawość już mnie zjada.
Pozdrawiam i śle buziaczki w te mroźne i śnieżne dni. |
|
Powrót do góry |
|
|
julcia Mocno wstawiony
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 7059 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:30:24 23-11-08 Temat postu: |
|
|
Dziekuje wam kochane za miłe komentarze, postaram sie szybko cos naskrobac dla was |
|
Powrót do góry |
|
|
alex1155 Idol
Dołączył: 14 Maj 2008 Posty: 1688 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 14:15:21 23-11-08 Temat postu: |
|
|
i....SZOK.
Dlaczego jedne kobiety wiedza jak sie stosownie w dane miejsce ubrać a inne to by tylko wiecznie na tapecie chciały być. Ech,ale dobra to temat bardziej do Rozmów w toku.
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
julcia Mocno wstawiony
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 7059 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:38:45 23-11-08 Temat postu: |
|
|
Odcinek 48
Drzwi za chłopakiem zatrzasnęły się i słychać było tylko gwałtowne przekręcanie klucza w zamku.
-Mati co się dzieje, otwórz te drzwi!- krzyczał waląc pięścią w zamknięte drzwi
-Siedź i nie marudź- usłyszał radosny głos Claudii
-Barbie to ty?- zapytał bardzo zdziwiony
-Jak ci dam Barbie idioto to wylądujesz obok tych dwóch czubków w szpitalu- wrzeszczała jak opętana
-To jednak ty- zaćwiergotał radośnie- dobra baby koniec żartów, wypuśćcie mnie stąd.
-Mowy nie ma, siedź tam i żałuj.
-Dziewczyny nie zostawiajcie mnie z nim- tym razem do drzwi podbiegła Any- wymuście mnie a on niech tu sobie siedzi- prosiła
-A ty co tutaj robisz?- zapytał zdziwiony
-Stoję i opalam się w cieniu kretynie, a na co to wygląda, zamknęły nas parafianie!!!!!!!!
-Wiem że nas zamknęły pani mądralińska ale po co!!!!!
-Mnie się pytasz, za długo przebywały z twoimi kumplami wiec pewnie zaraziły się tą głupotą i teraz szaleją
-o raczej twoje towarzystwo tak na nie podziałało i od chłopów wara!!
-Tak a jak nazwiesz dwóch goryli którzy biją się na środku największej trasy przelotowej w mieście?
-Alex i Javier!- powiedział dumnie
-Właśnie, dwa bezmózgie yeti, tylko tam ciebie brakowało do trio.
-Zejdź ze mnie wredna babo!
-A czy ja kiedykolwiek na ciebie wchodziłam?
-No!!!!!!!!
-Co? A ciekawe kiedy?
-Jak byłaś pijana w Acapulco!
-Co!!!!!!! Matko jak ten alkohol na mnie działa
-Raczej jak ja działam na ciebie.
-Jak zdechła ryba pod nosem, powodujesz odruch wymiotny!
-Dobra koniec tego, nie będę tu z tobą siedział, dziewczyny??????????
-Co?- usłyszał za drzwi
-Jak to co, wypuście nas!!!!!!!
-Mowy nie ma!
-Jak mnie nie wypuścicie stąd to nigdy nie pozwolę wam się zbliżyć do małego- groziła Ana
-Właśnie robimy to dla niego i dla was, zachowujecie się gorzej od niego, on jest mały ale rozumny a wy to dwójka rozwydrzonych bachorów.
-A i jeszcze jedno- dodała Klaudia- cieszcie się ze dałyśmy wam latarkę, trochę tam ciemno
-Dałyśmy im latarkę?- pytała zdziwiona Mati odchodząc od drzwi i słysząc tylko za plecami wrzaski przyjaciół
-Ja dałam ale z małym defektem.
-TZN? NIE ŚWIECI?
-Świeci ale tylko przez jakieś 10 no może 12 minut.A wiesz co to znaczy?
-NIE
-Przecież Ana boi się ciemności, będzie musiał ja ochronić przed ciemnymi zjawami
-Claudia jestem z ciebie dumna
-Och to będzie piękna noc, ale chyba tylko dla nas dwóch.
Tymczasem w pomieszczeniu zapadła cisza. Żadne nie wiedziało jak zacząć rozmowę i czy w ogóle jest jeszcze o czym rozmawiać.
-No to sobie posiedzimy- powiedział zrezygnowany
-Na to wygląda, świetnie pasują do tych dwóch czubków, są tak samo walnięte, jak nie bardziej.
-One chciały dobrze.
-Jasne wiedza że boję się ciemności, dobrze ze mamy latarkę- mówiła bawiąc się zaświeconą latarką
-Spokojni, pewnie za parę minut nas wypuszczą a na razie poboczny co tu mamy
Para znalazła tylko jeden koc i masę starych książek , które do niczego im się nie przydadzą.
Kolejne minuty mijały w ciszy, każde z nich siedziało w oddzielnym rogu patrząc się na siebie jak na największego wroga. Końcu dziewczyna nie wytrzymała.
-Co się tak gapisz jak d**a na sedes, popatrz się na kogoś innego!
-Aleś walnęła, ciekawe na kogo, pyzatym masz twarz jakby cię w dzieciństwie z procy karmili!
-Jakoś nie protestowałeś gdy mnie całowałeś?
-Ej ja tez jestem tylko człowiekiem, popełniam błędy i się na nich uczę
-W tym wypadku chyba dopiero uczyłeś się całować bo tylko ślinić się potrafisz
-Ha, przyznaj że chciałabyś poczuć mój język wślizgujący się w twoje spragnione wargi.
Dziewczyna nic Nie powiedziała, wiedział ze jeśli zaprzeczy jej zarumienione policzki i tak powiedzą mu prawdę, dlatego wolała przemilczeć odpowiedź na to pytanie.
-Ana? Czemu mnie nie wyzywasz, nie bijesz? Ana ty się rumienisz!!!!!!
-Zdaje ci się kretynie, znowu sobie coś wymyśliłeś!
-Nic sobie nie wymyśliłem, ty tego chcesz!!!!!!!
-Jedyne czego chce to wyjść stąd i iść do domu
-Ana spójrz mi w oczy- powiedział kucając obok dziewczyny
-Nie
-PROSZĘ CIĘ
-Nie! Odsuń się, naruszasz moją przestrzeń życiową
Dziewczyna nagle podniosła wzrok zatapiając się w pięknie jego ciemnych oczu, w ty samym czasie bateria w latarce wyczerpała się i zapadła ciemność
-Martin- powiedziała przestraszona tuląc się w silne ramiona chłopaka
-nie bój się, jestem tu
-Zabije te kretynki jak tylko stad wyjdę- wysyczała przez zęby
-A ja im chyba podziękuję
-Co? Zdrajca!!!!!!!
-Ej razem tańczymy, za 4 dni konkurs a my nie umiemy się dogadać, mamy dziecko, a ono potrzebuje nas obojga a nie na zmianę raz jednego a raz drugiego
-Jakbyś nie chciał szpanować przed laskami jako samotny tatuś to wszystko byłoby ok.!
-Ale ja to powiedziałem rok temu, byłem głupi,
-jesteś głupi nadal
-Może i jestem ale kocham małego i chce być dla niego ojcem a nie weekendowym tatą
-Przepraszam- Anie zrobiło się głupio ze rozdzieliła ojca z synem
-Ne przepraszaj, po prostu zaufaj mi a nie Javierowi który plecie trzy po trzy.
-Masz racje, dwa razy uratowałeś mnie przed tym potworem w Acapulco, powinnam ci ufać bezgranicznie
-Mam pytanie?
-Jakie?
-To mogę cię pocałować czy nie?
-Martin!!!!!!!!!
Ostatnio zmieniony przez julcia dnia 15:51:44 23-11-08, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Monita Mistrz
Dołączył: 20 Sie 2008 Posty: 15254 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:54:05 23-11-08 Temat postu: |
|
|
Kochanie odcinek przecudowny jak zawsze zresztą :* No i jest relax
Nie no rozmowy Any i Martina zawsze mnie powalają. Tą dwójkę ciągnie do siebie jak nie powiem co, ale oboje boją się swoich uczuć.
No id dziewczyny zrealizowały cały plan jak należy teraz wszystko w rękach naszych uparciuchów.
-Co się tak gapisz jak d**a na sedes, popatrz się na kogoś innego! mamita Twoje teksty są zabójcze
Ana nie potrafi zaprzeczyć że chciała tego pocałunku. Dobrze że Martin odważył się powiedzieć jej o tym czego chce i jak bardzo Kocha małego, mógł jeszcze tylko dodać ze ją też Kocha
No no mam nadzieję że Ana nie będzie mu sie za bardzo opierała
Buźka Aniołku :* |
|
Powrót do góry |
|
|
kikiunia Mistrz
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 14366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: ..z mojego miejsca na ziemi..:) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:26:36 23-11-08 Temat postu: |
|
|
Odcinek wspaniały ;*;*
Rozmowy Any i Martina są zabójcze. Tych dwoje ciągnie do siebie tak samo jak śrubkę do magnesu. Tylko oboje boją się swoich uczuć.
I dziewczyny zrealizowały swój plan w 100 procentach
Ana nie potrafi zaprzeczyć że bardzo chciała tego pocałunku. Szkoda tylko, ze Martin nie powiedział Anie, ze ja tez kocha. Mam nadzieje, ze dziewczyna nie będzie sie dłużej opierać chłopakowi.
Ostatnie pytanie Martina cudne
czekam na new;* |
|
Powrót do góry |
|
|
ewe17iwi Idol
Dołączył: 31 Mar 2008 Posty: 1341 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:03:55 23-11-08 Temat postu: |
|
|
Aniołku odcinek boski.
Najpierw oczywiście nasza kochana parka musiała się pokłócić ale potem było już tylko lepiej.
Martin zauważył, że Ana się czerwieni chyba się zorientował że nie jest taki obojętny matce jego dziecka. Postawił wszytsko na jedną kartę. Jak dobrze, że powiedział co czuje jeszcze jak by powiedział że ją kocha to byłabym już w 7 niebie.
Oby Ana się nie opierała i go pocałowała.
Mam nadzieję, że dziewczyny ich wypuszczą po jakimś czasie a oni już wyjdą jako parka.
Ana ma cudowne przyjaciółki myślą o wszystkim.
Claudia genialnie wykombinowała z tą latarką. Jest świetna
Czekam z niecierpliwością na newsa
Pozdrawiam;* |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulcemogosia Generał
Dołączył: 22 Kwi 2008 Posty: 8210 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:47:28 23-11-08 Temat postu: |
|
|
Ojej
Jakie słodkie Martina ostatnie pytanie mnie zasłodziło Dobrze, że tak się "skończyło", chociaż jeszcze nie koniec No, ale przynajmniej Ana już nie jest zła na Martina. Jego oczy jak zwykle działają
Czekam na new :*:*:*:*
Pozdrawiam i kocham :*:*:*:*:*:* |
|
Powrót do góry |
|
|
Megan Generał
Dołączył: 22 Paź 2008 Posty: 7845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:57:23 23-11-08 Temat postu: |
|
|
Jak mus to mus komentarz będzie.
Dziewczyny swój plan wprowadziły w życie. Choć przyznam nie łatwe to było. W końcu ileż można zwlekać i szukać telewizora. O doborze stroju już nie wspomnę. Jednak mimo wszystko udało się Ana i Martin znaleźli się w tym samym pomieszczeniu. Jak było można się spodziewać nie są tym faktem zbytnio uradowani. Albo tylko się im tak zdaje.
I latarka zgasła ale fajnie Ana ze strachu wtuliła się w chłopaka oby coś z tego wyszło bo jak nie to murowane moje załamanie będzie.
Dziewczyny są zadowolone z rozwoju sytuacji, zobaczymy jak długo będą trzymały parę w tym magazynie.
Javier i Alex właśnie przeżywają horror na jawie Biedactwa Pielęgniarka im się trafiła bardzo opiekuńcza W końcu ktoś musi im pomóc zrobić siusiu
Ja teraz czekam na new ;] |
|
Powrót do góry |
|
|
pesti69 King kong
Dołączył: 17 Kwi 2008 Posty: 2218 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: LBN Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:40:34 23-11-08 Temat postu: |
|
|
Julka umarłam ze śmiechu... Martin jest poprostu niesamowity a w połaczeniu z Ana to już całkowita mieszanka wybuchowo śmiechowa. hmm... pielęgniarka chłopaków jest przerażającą a jakie ma pomysły, pomóc im sie wysiusiać... chyba im to nie przypało do gustu
Dalej Mati i Klaudia chyba będą miały niemały problem jak Ana i Martin wyjdą z tego schowka coś mi się wydaję, że Ana będzie niezadowolona że siedziała w ciemnościach, bo że z Martinem to akurat jej sie podobało |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooklyn Mistrz
Dołączył: 16 Wrz 2008 Posty: 10445 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z klatki B Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:40:13 24-11-08 Temat postu: |
|
|
Julciu! Odcinek piękny ale w takim momencie się nie kończy
Pozwoli mu czy nie? Zresztą po co on się pyta
Kiedy new? |
|
Powrót do góry |
|
|
julcia Mocno wstawiony
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 7059 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:03:05 24-11-08 Temat postu: |
|
|
Nowy odcinek postaram się napisać pod koniec tygodnia, gdy skończy na chwilę sie nauka |
|
Powrót do góry |
|
|
|