|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy mały Diegito powiniem za dłuzej zagościć w zyciu naszej dwójki? |
tak |
|
89% |
[ 62 ] |
nie |
|
10% |
[ 7 ] |
|
Wszystkich Głosów : 69 |
|
Autor |
Wiadomość |
Monita Mistrz
Dołączył: 20 Sie 2008 Posty: 15254 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:21:55 18-01-09 Temat postu: |
|
|
Dla nas dobrze |
|
Powrót do góry |
|
|
Kyrtap1993 Mocno wstawiony
Dołączył: 07 Lip 2007 Posty: 5336 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mikołów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 20:34:22 18-01-09 Temat postu: |
|
|
Już odliczam sekundy
I mi tu proszę bez takich:
julcia napisał: | wlasciwie to nie rozumem na co ty tak bardzo chcesz czekać |
Jak to na co: na kolejny genialny odcinek z seriii ROZTAŃCZONE SERCA! |
|
Powrót do góry |
|
|
julcia Mocno wstawiony
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 7059 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:12:55 18-01-09 Temat postu: |
|
|
o widze ze miałeś stczność z alexem i opanowałes sztukę lizusostwa
Ostatnio zmieniony przez julcia dnia 21:14:22 18-01-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
julcia Mocno wstawiony
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 7059 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:04:56 19-01-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek 65
Dedykowany wszystkim, który czytają, tym, co komentują i tym, którzy są cichymi czytelnikami.
-Obrażany się?- Szepnął mu do ucha Javi
-Tak teraz tylko ich poczucie winy może uratować nam tyłki- odszeptał mu chłopak
-Racja, nie wysłuchaliśmy was- powiedziała blondynka- przepraszam kochanie.
-O nie, najpierw kup mi kwiatki a czekoladki a dopiero potem pogadamy czy ci wybaczę- chlapnął Javi
-Co???- Zdziwili się wszyscy
Nagle dołączyli do nich „rodzice” Martina i Chrystian.
-Chris, co ty tu robisz?- Zdziwili się wszyscy
-Ja wiem, że znamy się krótko a właściwie jeszcze prawie wcale, ale bardzo was wszystkich polubiłem i przyszedłem was wesprzeć. To widać na pierwszy rzut oka jak kochacie małego i sędzia na pewno też to od razu zauważy- mówił z szczerym uśmiechem na ustach
-Dzięki stary- Martin poklepał kumpla po ramieniu a w oczach Any zakręciła się mała łezka.- Kochanie, dlaczego płaczesz?- Zapytał troskliwie chłopak
-Bo mamy takich wspaniałych przyjaciół, dziękuję wam, że tu z nami jesteście i pokochaliście małego tak jak my.
Javier nie czekając dłużej mocno przytulił do siebie Ane i Martina a reszta podążyła jego śladem tworząc krąg przyjaciół. Wszystko było by miłe, gdy tej cudownej chwili nie przerwał głos za plecami Martina
-Synku- odezwała się kobieta
-Przepraszam czy my się znamy?- Zapytał z ironią chłopak
-Synku przecież ci mówiłam wczoraj, że….
-Martin to ta wariatka z parku- szeptał mu Javi
-No tak, teraz poznaje- powiedział z ironią- rzeczywiście to ta wariatka z parku!
-Nie wiem, co oni ci nagadali, ale chce dziś być przy tobie, wspierać cię syneczku.
-racja miejsce matki jest przy dziecku..
Na twarzy kobiety zagościł tryumfalny uśmiech skierowany do państwa Gomez, który w ten chwili bali się tego, co może się stać
-Mamo proszę cię usiać blisko mnie, chce cię mieć blisko- powiedział podchodząc do Laury całując ja w czoło z synowska miłością
Szczęśliwa kobieta wiedziała już, że nic nie zdoła rozdzielić jej z synem, dlatego z jej oczu popłynęły łzy szczęścia.
-Oczywiście synku, że usiądę blisko, zawsze będę blisko ciebie.
-Mamo nie płacz proszę- mówił ocierając jej łzy – kocham was ponad wszystko i tylko wy jesteście byliście i będziecie moimi rodzicami, jesteśmy rodziną. Nikt i nic nas nie rozdzieli.
-Widzisz, a twoja matka mówiła, że nie umiem dobrze wychować naszego synka, myliła się – powiedziała dumna kobieta do męża- szkoda, że teraz tego nie widzi.
-Widzę więcej niż myślisz zakupomanko.- Ni stąd ni zowąd pojawiła się ukochana babunia.
-A mamusia, co tu robi?- Zdziwił się Marco
-Potem z tobą pogadam, teraz musze przeprosić mojego maluszka.
-Że niby mnie? -zdziwił się chłopak
-Tak skarbeńku ciebie
-Skarbeńku?- tym razem zdziwili się wszyscy
-No i co w tym takiego dziwnego, co?- Wrzeszczała kobieta
-Wszystko- powiedzieli chórem
-Oj Maluszku, pokochałam cię jak tylko mi cię pokazali, byłeś taki śliczny, delikatny i niewinny. Spędzałam wtedy z tobą każdą wolną chwilę, byłam taka szczęśliwa, że mojego syna spotkało takie szczęście, bo już wtedy nie znosiłam twojej matki- dodała pospiesznie- to ze znaleźli cię na swoich schodach dzień po swoim ślubie było jak cud. Potem jeszcze okazało się, że ta zakupomanka- tu złowrogo spojrzała na synowa- nie może zajść w ciąże. Wtedy się tym nie przejęłam, byłeś moim skarbem, ale gdy po raz pierwszy pojawiła się ta kobieta- gdyby wzrok mógł zabijać kobieta z parku już by nie żyła- zaczęła grozić i szantażować, bałam się, że kiedyś może zabrać cię z naszej rodziny no i wtedy się zaczęło, zaczęłam cię odpychać od siebie żeby nie cierpieć jak on pojawi się kolejny raz i nam cię zabierze. Wybacz mi maleńki, ale bałam się cię pokochać i stracić, jesteś moim jedynym wnusiem. Nie wiedziałam, że ona przez te wszystkie lata szantażowała twoich rodziców, bo już by mnie popamiętała- dodała wojowniczo
-Oj babciu, babciu- chłopak się zaśmiał – niestety tak łatwo się mnie nie pozbędziesz, musimy nadrobić te lata walki, i nie traktuj już w ten sposób mojego syna- powiedział błagalnie
-Będę najlepsza prababcią pod słońcem, co prawda pradziadek to mięczak, ale tez kocha Diegita.
-Synku- odezwała się nagle kobieta z parku
-Niech mnie pani tak nie nazywa, nie ma pani do tego prawa, jest pani zwykłą oszustką.
-Wyjdź stąd i nie wracaj- powiedział stanowczo Marco
-O nie, to mój syn, jest niepełnoletni i mogę wam go odebrać, cos mi się należy.
-HAHA zaśmiał się chłopak, niech pani nie będzie śmieszna, nic pani nie może zrobić.
-Mogę cię im odebrać i to bardzo szybko
W oczach Laury znów zagościł strach, mocno wtuliła się w ramiona męża.
-A proszę bardzo, tylko najpierw sobie przypomnij kiedy mnie urodziłaś.
-Co?- Kobieta nie wiedziała, o co chodziło chłopakowi.
-To ze za trzy dni kończę 18 lat, będę pełnoletni i nikt ci nie da prawa opieki nade mną, nie masz już, czym szantażować wiec wyjdź i nie zatruwaj atmosfery i powietrza swoją obecnością.
-Przypominam ci, że mówisz do swojej matki!
-Jak będę chciał pogadać z moja matką to poproszę ja o rozmowę, ale na razie tracę swój czas na bezsensowna rozmowę z jakąś wywloką.
-Martin nie warto się z nią kłócić- uspokajała go Ana
-Racja, lepiej już chodźmy, bo zaraz się zacznie
Cała dziesiątka oddaliła się w kierunku Sali, w której miała odbyć się rozprawa pozostawiając na środku korytarza osłupiała kobietę, która nie spodziewała się takiego obrotu rozmowy.
Posiedzenia zaczęło się o czasie.
Adwokat Any i Martina przedstawił sędziemu opinie psychologów, nauczycieli i otoczenia, w jakim obecnie znajdowało się dziecko. Zeznania urzędnika z, Acapulco któremu Marco przestawił cała historie dziecka i okoliczności jego znalezienia wywarły duży wpływ na sędziego. Zarówno jako człowiek jak i przedstawiciel prawa był pod ogromnym wrażeniem poświecenia i warunków, jakie stworzyli dziecku tak młodzi ludzie.
-Musze przyznać że trochę niepokoił mnie wasz wiek ale to co dziś usłyszałem pozbawia mnie wszelkich wątpliwości, jesteście wzorowymi uczniami, przynajmniej Pani Montez- tu niewyraźnie popatrzył na chłopaka który zawstydził się swoimi ocenami chociaż do najgorszych one nie należały.- przede wszystkim stworzyliście temu dziecku prawdziwy dom pełen rodzicielskiej miłości a tego właśnie mu trzeba. O finanse też się nie martwię bo musze przyznać że rodzina Gomez jest bardzo szanowaną rodziną a gdy zobaczyłem jakie sumy zgarniacie w konkursach tanecznych to zacząłem pluć sobie w brodę że mam dwie lewe nogi i tańczyć nie umiem.- zażartował sędzia.
Gdy już miał ogłosić wyrok na salę wtargnęła młoda dziewczyna .
-Kim pani jest?
-Matką dziecka! |
|
Powrót do góry |
|
|
Monita Mistrz
Dołączył: 20 Sie 2008 Posty: 15254 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:19:16 19-01-09 Temat postu: |
|
|
Jak zwykle zacznę od d**y strony ale po jaką cholerę pojawiła się tam ta suka ! Czego Ona chce najpierw porzuciła małego na pastwę losu a teraz co kochająca mamusia się znalazła ! Niech ona tylko przeszkodzi im w adopcji małego to własnoręcznie ją zatłukę
No dobra to teraz może przejdźmy do milszych spraw.
Tacy przyjaciele zdarzają się naprawdę rzadko. Cała piątka nawet Christian przyszli by ich wspierać w tak ważnej chwili. Ana i Martin mają naprawę szczęście, że ich poznali.
I jasna cholera kolejna kochająca matka od siedmiu boleści się znalazła.
Ale Martin potraktował ją tak jak powinien jak nic nie wartą wywłokę !
On wie kim są jego rodzice, to Oni go wychowali i Kochali jak własnego syna. To co powiedział do swojej mamy bardzo mnie wzruszyło :* Kocha ją i wie że to Laurze zawdzięcza to kim teraz jest. W tak ważnej chwili chce mieć ją blisko siebie.
No i oczywiście co to by był za odcinek gdyby nie moja ukochana babunia
Te kobiety mają coś w sobie
Przeprosiła wnuka za swoje zachowanie, ale ja jej się nie dziwie bała się go stracić. Wolała go odtrącić niż pokochać i później cierpieć. Nie mogła być pewna tego że Martin zostanie już z nią na zawsze. Ale teraz już wszystko sobie wyjaśnili i nadrobią stracony czas
I jeszcze raz powracając do końca tego odcinka to po pierwsze tak sie nie kończy bo ja teraz nie wiem czego chce ta sucz ! I jak przeszkodzi w adopcji małego to ja już jej radzę się bać !
Mamusiu odcinek cudowny :*:* |
|
Powrót do góry |
|
|
julcia Mocno wstawiony
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 7059 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:25:59 19-01-09 Temat postu: |
|
|
dziecko nie uzywaj wulgaryzmów i broni |
|
Powrót do góry |
|
|
Monita Mistrz
Dołączył: 20 Sie 2008 Posty: 15254 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:27:56 19-01-09 Temat postu: |
|
|
Ale inaczej sie cholera nie da bo jak można być taka podłą matką no ja nie wiem.
Chyba nawet ja bym taka nie potrafiła być Chociaż może... |
|
Powrót do góry |
|
|
julcia Mocno wstawiony
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 7059 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:50:16 19-01-09 Temat postu: |
|
|
a o której w ten chwili moja, sporo tam matek sie zrobiło |
|
Powrót do góry |
|
|
Żaba King kong
Dołączył: 06 Gru 2008 Posty: 2902 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:51:22 19-01-09 Temat postu: |
|
|
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
matka dziecka?!?!?!?!?! o_O k***a, tez sie nie miała kiedy pojawić o_O
w ogóle jakim prawem ona tam weszłą?? jak jej dadzą prawa do Diegita...
normalnie przecież ona nie ma serca...Nawet sądzę, że ona nie być matka, tylko nasłaną dziołchą przez matkę Martina...
heh i Chris się pojawił xD i babunia..Xd ona musi dać nauczke matce Martina, i matce Diegita o_O babunia jest urocza xD
odcinek cudny,:*** |
|
Powrót do góry |
|
|
Monita Mistrz
Dołączył: 20 Sie 2008 Posty: 15254 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:52:58 19-01-09 Temat postu: |
|
|
Mówię tu o matce Diegita i Martina
Bo babcia i Laura to wymiatają |
|
Powrót do góry |
|
|
julcia Mocno wstawiony
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 7059 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:57:59 19-01-09 Temat postu: |
|
|
oj ale ich nie zabijaj odrazu tą strzelanką, mamita diegita moze byc bardzo fajna, jeszcze jej nie znasz |
|
Powrót do góry |
|
|
Monita Mistrz
Dołączył: 20 Sie 2008 Posty: 15254 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:58:35 19-01-09 Temat postu: |
|
|
Nikt nie będzie dla Diega lepszą matką niż Ana ! |
|
Powrót do góry |
|
|
julcia Mocno wstawiony
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 7059 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:00:17 19-01-09 Temat postu: |
|
|
słońce nie oceniaj ludzi po jednym zdaniu bo moze ona bedzie cudowna mamą |
|
Powrót do góry |
|
|
Monita Mistrz
Dołączył: 20 Sie 2008 Posty: 15254 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:02:19 19-01-09 Temat postu: |
|
|
Ona cudowną mamą ?
Cudowna matka nie porzuca dziecka na pastwę losu w krzakach ! |
|
Powrót do góry |
|
|
Żaba King kong
Dołączył: 06 Gru 2008 Posty: 2902 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:05:16 19-01-09 Temat postu: |
|
|
cudną mamą?
tak to dlaczego go pożuciła?? ona jest okrutna.. o_O
cudowną matką dla Diegita jest Ana xD |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|