Telenowele

Megan · Wysłany: 11:44:07 21-02-09 Temat postu:

Eeee przepraszam bardzo ALE ILE JESZCZE MAM CZEKAĆ CO ?!

julcia · Wysłany: 11:44:49 21-02-09 Temat postu:

Jeszcze nie zaczełam i nie mam pomysłu i jeszcze mam bratu referat z histori napisac wiec.....długo

Megan · Wysłany: 11:46:55 21-02-09 Temat postu:

Zawsze jak masz napisać odcinek docierają do Ciebie siostrzane uczucia

Monita · Wysłany: 11:47:35 21-02-09 Temat postu:

To fakt !
A My to cio już sie nie liczymy

Tylko jakiś durny referat, niech sam nieuk jeden pisze.

julcia · Wysłany: 11:47:46 21-02-09 Temat postu:

one nigdy do mnie nie docieraja bo ich nie mam ale jego pięść moze w kazdej chwili dotrzec do mojej twarzy

P@Tk@ · Wysłany: 12:35:22 21-02-09 Temat postu:

to ja też sie dołaczam czekam na odcinek

julcia · Wysłany: 13:20:27 21-02-09 Temat postu:

Odcinek 69

Napisany z najlepszymi życzeniami dla Oli w dniu urodzin, maleńka mam nadzieje, że kolejne lata twojego życia będą coraz lepsze.

Szczęśliwa para wracała właśnie do domu. Chłopak miała pełne ręce roboty, jeśli można to tak nazwać oczywiście, ponieważ jedna ręką dzielnie pchał wózek ze śpiącym maleństwem a drugą ręką obejmował wtuloną w niego dziewczynę. Był piękny jesienny dzień, kolorowe liście powoli zlatywały z drzew przykrywając parki i ogrody.
- Martin pospacerujmy jeszcze godzinkę albo dwie- dziewczyna robiła słodkie oczka
-Słoneczko robi się chłodno, a ty jesteś lekko ubrana, jako troskliwy chłopak muszę dbać o twoje zdrowie.
-Jakbym moja mamę słyszała- powiedziała ze skwaszoną miną
-Czy ty insynuujesz, że zachowuję się jak twoja mama?
-Nie, ty jesteś jeszcze gorszy niż ona- powiedziała z nieukrywanym rozbawieniem
-AHAHA, ale śmieszne
-Oj ja chcę się tylko wami nacieszyć- powiedziała błagalnie
W tej chwili chłopak zatrzyma się i stanął naprzeciw dziewczyny.
-Maleńka mówiłem ci przecież, że nic i nikt nas nie rozdzieli, jeszcze będziesz miała dość nas obu.
-Akurat tu nie boje się o małego tylko o ciebie.
-O mnie? Przecież ci mówiłem, że jesteś dla mnie najważniejsza.
-No ja wiem, ale dziś Claudia i Mati po raz pierwszy same gotują obiad pod okiem mojej mamy dl chłopaków i dla nas i boje się ze mówiąc krótko długo nie pożyjemy.
-One gotują obiad?????????????????- Spytał przerażony
-No przecież mówię ze one same gotują
-Dla nas!!!!!!!!!!??????????
-Nie dla okolicznych kotów- powiedziała sarkastycznie- oczywiście, że dla nas.
-Kochanie powiedz mi proszę że ich talent kucharski jest nieporównywalnie większy od czasu gdy prawie otruły mnie kurczakiem
-Nie moja wina że wtedy zgodziłeś się im pomóc zanim powiedziały że chodzi o degustacje ich kurczaka w sosie bananowo- pieprzowo- brzoskwiniowo-selerowo- jakimś tam.
-Z tego po pamiętam to wymiotowałem jeszcze ananasem, marchewką i chyba buraczkami, ale pewny nie jestem, bo miałem gorączkę i ogólnie nie byłem pewien czy jeszcze żyję czy już mnie zabiły.
-Moje biedactwo, teraz wiesz, że nie warto być uczynnym.
-To jak, powiesz mi czy od tamtego momentu ich umiejętności są większe?
-Powiem ci nieoficjalnie ze od tamtego momentu są większe, ale szkody w naszej kuchni.
-Wiesz, co kochanie, może zróbcie sobie taki babski wieczór a ja z małym ostrzeżemy chłopaków i zrobimy sobie sami cos do jedzenia u mnie. Wy sobie poplotkujecie a my przeżyjemy i wszyscy będą szczęśliwi.
-A mówiłeś że mnie nigdy nie zostawisz

-Ale ty nie mówiłaś, że te „kucharki” robią dziś coś do jedzenia, jakbym wiedział to bym się tak nadmiernie nie deklarował
-Tchórz!
-Nie tchórz tylko młody chłopak kochający życie a to jest zasadnicza różnica.
-Tchórz!
-Dobra nie jestem świnią, spędzimy ten wieczór razem
-jesteś kochany że pójdziesz ze mną
-Any kocham cię no, ale bez przesady! To ty pójdziesz ze mną!
-Musze znaleźć swojemu dziecku ojca, który potrafi się ze wszystkim zmierzyć, taki CHRIS NA PRZYKŁAD- powiedziała podstępnie
-Dobra pójdę! Najwyżej oddam swoja porcję kotu sąsiadów!
-kocham cię i dziękuję, tylko pamiętaj żeby nie zrobić dziewczynom przykrości, bo one się tak starają, od rana nie wychodzą z kuchni. A i jeszcze jedno.
-Słucham kochanie?
-Nasi sąsiedzi już nie mają kota
-Nie? A wydawało mi się ze kilka dni temu go widziałem jak szedłem do ciebie
-A to jest możliwe, ale dziewczyny i mama gotowały przed wczoraj kaczkę i biedak dostał moja porcję.
-Wolę nie pytać czy weterynarz zdarzył do odratować.
-Wiesz kochanie po takiej porcji papryki chili jaka tam była to nawet straż czarna by nie ugasiła go.
-O matko- po jego ciele przeszedł dreszcze, gdy tylko wyobrażał sobie, co to biedne zwierze musiało czuć, co on będzie czuł po obiedzie u „teściowej”
Para dochodziła już do domu pani Montez, wokół którego urodziła się pewna woń.
-Kochanie co tak śmierdzi?
-Masz obiad koteczku
-Tylko nie koteczku, nie chce skończyć jak ten biedak za płotu.
W tej chwili do pary podszedł Alex i Javier, którzy również był zaproszeni na kolację, Chris tez oczywiście był zaproszony, ale gdy ostatnio było u Any po notatki z chemii, widział zdolności kulinarne drogich pan i postanowił zawczasu się wycofać.
-Javi co ci się stało w twarz- pytała zatroskana Ana
-Udawał pumę- wyprzedził chłopaka w odpowiedzi Alex
-Ja naprawdę mam oczy pumy- powiedział wysilając swój bystry wzrok- widze wszystko i wszystkich, jestem drapieżny, miau
-Ile razy mam mówić ze masz oczy idioty.
-Pumy! Miau
-Musze znaleźć na ciebie jakieś inne określenie bo idiota to stanowczo za mało na to jak się zachowujesz
-Javi spadłeś z drzewa ze masz kat spłaszczoną twarz czy co?- tym razem do rozmowy wtrącił się Martin
-nie, po prostu w okolicy był tez inny drapieżnik
-Po prostu oczy kretyna spotaly się z….
-Oczy Pumy, miau- poprawił go Javi
-Mniejsza z tym i tak wiadomo o czyja gębę chodzi, no, więc one doznały bliskiego kontaktu z torebką Claudia, która chciała go uciszyć
-To nie była torebka tylko skóra lamparta
-O matko ja się nie znam na tym całym zoo ale udało jej się go przy mroczyć więc był pełen sukces.
-Raczej pełne Limo- skomentowała dziewczyna- no dobra panowie, czas coś zjeść
-O nareszcie jedzono, jeszcze dziś nic nie jadłem, zjadł bym krowę z kopytani
-Chyba raczej konia- zwrócił mu uwagę Alex
-To konie są jadalne?- zapytał zdziwiony
-To takie przysłowie
-Koń to przysłowie, no patrz człowiek uczy się całe życie- powiedział zadowolony z siebie
-Alex spokojnie- już na stepie martin uspokajał kolegę- Javi nie martw się, oddam ci moją porcje
-Naprawdę? Zawsze wiedziałem ze ty mnie naprawdę kochasz….

Marz · Wysłany: 13:48:30 21-02-09 Temat postu:

Nadrobiłam wszystkie odicnki, troche czasu mi na to zeszło ale było warto

Tylko 263 strony

Telka jest świetna Ana i Martin sa słodcy z ta opieką nad ich synkiem. Tworzą taką śliczną rodzinkę jak z obrazka.
Ale najlepsi są przyajciele Martina.
Alex i Javi wymiatają na każdym froncie. Ich głupiota jest zaraźliwa, a mi się udzielał ich dobry humor czytając telke

W sumie to dziewczyny, też są niczego sobie !! Trafił swój na swgo

Parki są dobrane idealnie

Jeszcze tylko malukszkowi trzeba kogoś znaleźć, ostatecznie siostrzyczke

Czytam już na biażąco i mam nadzieje, że tak samo będe komentować !

Czekam na new i zapraszam na moją telke : Granice Przyjaźni

justyna14.93-93 · Wysłany: 13:52:35 21-02-09 Temat postu:

odcinek świetny:) Javi jest zabójczy

czekam na new:)

julcia · Wysłany: 14:02:13 21-02-09 Temat postu:

Dziękuje wam kochane za komentarze

Marzenko biedulko aleś sie namęczyła, bylo napisac to bym ci odcinki na maila przeslała

Marz · Wysłany: 14:05:55 21-02-09 Temat postu:

Eee dałam rade !!

Dla chcącego nic trudnego

Troche kręgosłup boli od siedzenia przed komputerem, oczy w sumie też coś szfankują ale i tak jestem zadowowlona

julcia · Wysłany: 14:08:59 21-02-09 Temat postu:

o matko biedulko, nie było warto sie tak poświęcac

Marz · Wysłany: 14:15:19 21-02-09 Temat postu:

Było, było !!

Jaka tam ze mnie biedulka !!
Wręcz przeciwnie jestem bardzo zadowolna, że miałam tak dużo to czytania

Chociaż mogłoby być jeszcze więcej odcinków.

julcia · Wysłany: 14:17:39 21-02-09 Temat postu:

no bez przesady z tym wiecej, i tak juz powoli mialam konczyc a jakoś nie mam do tego serca

Marz · Wysłany: 14:20:07 21-02-09 Temat postu:

I bardzo dobrze, nie kończ !!
No chyba, że bardzo chcesz to skończ,
ale od razu zacznij pisać nową

!!