|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy mały Diegito powiniem za dłuzej zagościć w zyciu naszej dwójki? |
tak |
|
89% |
[ 62 ] |
nie |
|
10% |
[ 7 ] |
|
Wszystkich Głosów : 69 |
|
Autor |
Wiadomość |
julcia Mocno wstawiony
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 7059 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:21:56 24-02-09 Temat postu: |
|
|
albo dziś późnym wieczorem bo mam zajecia do nocy alo juro cos naskrobie |
|
Powrót do góry |
|
|
Marz Prokonsul
Dołączył: 24 Sty 2009 Posty: 3639 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:22:32 24-02-09 Temat postu: |
|
|
Oki w takim razie czekam |
|
Powrót do góry |
|
|
julcia Mocno wstawiony
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 7059 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:31:20 24-02-09 Temat postu: |
|
|
ale licze ze jak wróce wieczorem to u ciebie będzie nowy odcinek |
|
Powrót do góry |
|
|
Marz Prokonsul
Dołączył: 24 Sty 2009 Posty: 3639 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:00:28 24-02-09 Temat postu: |
|
|
Oj z tym to raczej będzie bardzo ciężko ;]
U mnie nowy zapewne dopiero w weekend ;] |
|
Powrót do góry |
|
|
Megan Generał
Dołączył: 22 Paź 2008 Posty: 7845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:49:42 24-02-09 Temat postu: |
|
|
julcia napisał: | Dziękuje wam za komentarze, Basiu chyba jestes jedyną która jeszcze nie pokochała Javiego, inni go wielbią( czyt. Meg)
Postaram sie w miare szybko dodać nowy odcinek |
No bardzo śmieszne wiesz
Odcinkiem się lepiej zajmij, a nie pierdoły piszesz |
|
Powrót do góry |
|
|
Marz Prokonsul
Dołączył: 24 Sty 2009 Posty: 3639 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:04:33 24-02-09 Temat postu: |
|
|
Popieram Meg !!
Zajmij się szybciutko nowym odcinkiem
A ja swój zaczełam już pisać, więc może pojawi się wcześniej niż w weekend !!
Ostatnio zmieniony przez Marz dnia 22:05:00 24-02-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
julcia Mocno wstawiony
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 7059 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:06:33 24-02-09 Temat postu: |
|
|
jeszcze nie zaczełam pisac odcinka bo ledwie wróciłam
jutro cos napisze
teraz lepiej pomózcie mi znleśc pomoc prawną |
|
Powrót do góry |
|
|
Marz Prokonsul
Dołączył: 24 Sty 2009 Posty: 3639 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:09:45 24-02-09 Temat postu: |
|
|
No to ja dopiero wróciłaś to wybaczam :>
Ale byłoby miło jakby jutro coś się pojawiło
Hmmm pomoc prawną... Tu raczej to ja nie pomoge |
|
Powrót do góry |
|
|
julcia Mocno wstawiony
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 7059 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:11:45 24-02-09 Temat postu: |
|
|
jak mi nie załatwicie śedziego lub prawnika to pomocy w rozgryzieniu mojej cudownej pracy domowej z prawa pracy to utkne w kodeksach i paragrafach na wieki |
|
Powrót do góry |
|
|
Marz Prokonsul
Dołączył: 24 Sty 2009 Posty: 3639 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:39:45 24-02-09 Temat postu: |
|
|
Hmm ok zaczynam poszukiwanie znajomego prawnika !! ;]
Nie wiem czy mam takiego, ale warto sparwdzić, bo nie chce żebyś utkneła gdzieś pomiędzy kodeksami a paragrafami |
|
Powrót do góry |
|
|
julcia Mocno wstawiony
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 7059 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:42:57 24-02-09 Temat postu: |
|
|
nie no zartuje sobie, musze odać szybko odcinek bo czuje ze naprwde na długo utknę w kodeksie pracy rozwiazujac postepowanie jakie zadał nam ten facet
tak wiec odcinek jutro no góra w czwartek a potem mam wolne od pisania |
|
Powrót do góry |
|
|
Marz Prokonsul
Dołączył: 24 Sty 2009 Posty: 3639 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:01:06 24-02-09 Temat postu: |
|
|
Hmm nie jest to wspaniała wizja, ale rozumiem
Czekam na ten wspaniały odcinek
No, a potem przerwa którą będe musiała jakoś wytrzymac
A tego faceta, jak się domyślam wykładowcę to daj mi na niego namiary i tak chce unicestwić moją babke z fizyki to tam przy okazji i z nim się zrobi porządek !! |
|
Powrót do góry |
|
|
Megan Generał
Dołączył: 22 Paź 2008 Posty: 7845 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:46:08 25-02-09 Temat postu: |
|
|
Julka przecież ja mam pełno znajomych takich, mów co to za temat, a z nimi pogadam! |
|
Powrót do góry |
|
|
julcia Mocno wstawiony
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 7059 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 8:26:06 25-02-09 Temat postu: |
|
|
ło matko Meg pomoze mi w pracy domowej, nie ma to jak matka ;*
a tak rzy okazcji poszeł mi twój mms który szedł i szedł |
|
Powrót do góry |
|
|
julcia Mocno wstawiony
Dołączył: 10 Lip 2008 Posty: 7059 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:50:33 25-02-09 Temat postu: |
|
|
Odcinek 70
Czwórka przyjaciół, a raczej piątka, bo przecież dzidziuś w wózku też się liczy podąrzała w stronę domu. Szczęśliwy Javi otworzył szeroko drzwi przepuszczając Anę i wpychając swój tyłek przed chłopakami wnoszącymi wózek po schodach. Gdy już wszyscy znaleźli się w przedpokoju po długich przepychankach w drzwiach miedzy Javierem a Alexem, ich oczom ukazało się wnętrze domu, w którym unosił się lekkie lecz bardzo widoczne łuny szarego dymu. Dym nie był żadnym problemem w porównaniu z tym, co poczuli, a to można było określić tylko jednym słowem. Smród! Coś zostało wyraźne przypalone albo nawet zwęglone przez zdolne kuchareczki.
-Kochanie jeszcze mamy szansę przeżyć- Martin błagalnie spoglądał na dziewczynę zatykającą nos
-Wiesz chyba jednak masz racje, myślałam, że będzie trochę lepiej, ale lepiej się ewakuować.
-A czy ja mogę razem z wami?- Spytał przerażony Alex, który miał przed oczami wyobraźni cudowny obiad dziewczyn
-Jasne, w końcu nawet ty nie zasługujesz na to, co cię tu czeka, jeśli zostaniesz- zgodziła się Ana
-Dobra wynosimy po cichu wózek i w nogi- rozdawał dyspozycje Martin
Gdy cała trójka cofała się już z wózkiem w stronę drzwi, milczący jak dotąd Javier zawarł głos. Chociaż trudno nazwać to zawarciem głosu, ponieważ wydarł się na cały dom.
-Kochanie już jesteśmy!!!!!!!
- O nie, tylko nie to- jęknęła cicho trójka pod drzwiami
Dwie szczęśliwe dziewczyny wyszły z kuchni ubrane w fartuszki.
-Witaj kochanie- Javi pocałował swoja dziewczynę
-Już myślałyśmy, że zapomnieliście o obiedzie- powiedziała z pretensjami Mati
-Oj chciałbym, bardzo chciałbym zapomnieć- jęczał pod nosem Alex
-Co mówiłeś kochanie?
-Ja? Zagadaliśmy się po drodze z kumplami i tak nam jakoś zeszło, przepraszam kochanie.
-Możemy siadać do stołu, jestem głodny jak łoś a tu wszystko tak pięknie pachnie.
-Wilk- krzyknęli wszyscy
-O matko gdzie?- Krzyknął przestraszony Javi chowając się za swoją dziewczyną
-W ….. kretynie, mówi się głodny jak wilk a nie jak łoś baranie- wnerwiał się Alex
-A to nie to samo?- Zdziwił się chłopak
-Wiesz, co, dla ciebie to nawet miedzy kotem a krową nie byłoby różnicy wiec lepiej nie będę tracił czasu na tłumaczenia.
-Jak wolisz- nie przejął się ironią kolegi Javi- Kochanie co na obiad bo już dłużej nie wytrzymam tego nurtującego zapachu.
-To tak jak ja, zaraz zwymiotuje- jęczał do ucha Any Martin
-Wytrzymaj jakoś, teraz się już nie możemy wycofać- karciła go po cichu dziewczyna
-Any czy masz coś w apteczce na zatrucia?- pytał po cichu Alex
-Przecież nawet jeszcze nic nie zjadłeś- odpowiadała mu również szeptem
-A nie słyszałaś nigdy że lepiej zapobiegać niż leczyć- wyjęczał zaciskając zęby ze złości
-To jest całkiem sensowny pomysł- poparł kolegę Martin
-Nie wiem czy coś mam, może znajdę tam jakiś węgiel lub jak to tam się zwie.
-Obawiam się ze węgiel to dostaniemy na talerzach, nie masz czegoś przeciw węglowi?
-Raczej nie, zawsze posiłkowałam się kotem sąsiadów, ale kuchni tych dwóch to nawet on nie zniósł. Pyzatym sąsiedzi mówią żeby teraz kupią sobie rybki, bo koty coś często im zdychają.
-Ja się wcale nie dziwie tym kotom, każdy wolałby zdechnąć niż ponownie spróbować takiej kuchni.
-Zapraszamy do salonu, zaraz podamy obiad- wyszczebiotała pani Montez wychylając głowę z kuchni
Po paru minutach przed oczami siedzących „gości” postawiono talerze pełne „przysmaków”, trzeba przyznać, że Alex się prawie nie pomylił mówiąc, że węgiel pewnie dostaną na talerzach, ponieważ w tym czarnym daniu trudno było rozpoznać konkretną potrawę.
-I jak wam smakuje nasza kaczka?- zapytała z nadzieją w głosie Mati
-Kaczka?- Zapytał zdziwiony Alex
-No kaczka, masz ją na talerzu głuptasie
-A ta kaczka!- Wskazał widelcem na danie przed sobą- Pyszna kochanie, wprost wyborna.
- Pani Montez to jest przepychane- zachwycał się Javier zajadają ze smakiem kolejne kęsy mięsa
Pozostała trójka, która do tej chwili nie ryzykowała wsiąść tego czegoś do ust, uznała, że skoro jemu to tak bardzo smakuje to może naprawdę jest smaczne i tylko tak koszmarnie wygląda i pachnie. Jednak bardzo szybko każde z nich pożałowało swojego kroku, to było po prostu nie zjadliwe, tylko jakiś czubek albo Javier, chociaż dla nich w tej chwili to było to samo, mógłby jeść coś takiego.
- Cieszę się, że wam smakuje, choć Mati przyniesiemy więcej- cieszyła się blondynka
W tym czasie trójka młodych ludzi zastanawiała się, co zrobić z daniem głównym
-Za okno- proponował Alex
-nie no tam jest taras
-W kwiatek
-Nie, bo zauważą
Nagle całej trójce zaświtał w głowach ten sam pomysł, wszyscy jak na zawołanie skierowali wzrok na kończącego już swoją porcje Javiego
-Javier!- Powiedzieli jednogłośnie
Zaraz potem na talerzu chłopaka znalazły się trzy porcje przyjaciół
-Dzięki- powiedział zachwycony
- Nie ma za co, jedź i rośnij wielki- stwierdziła Ana siadając na swoje miejsce
- Już zjedliście? – zapytały zdziwione dziewczyny
-Oczywiście, takie pyszności znikają w mig- kłamał młody Gomez
-O tak, tego smaku nie da się opisać- wtórował mu Alex
-To może chcecie dokładkę?
-Nie!!- krzyknęli obaj
-To znaczy że już się najadłem, już więcej nie zmieszczę w siebie –tłumaczył się Martin
-To tak jak ja- przytakiwał zgodnie Alex, który wiedział, że przy Martinie nie zginie.
- A ja chętnie zjem jeszcze kawałek- poprosił grzecznie Javier
Obiad dochodził już do końca, wszyscy chętnie zajadali się lodami, zwłaszcza dwaj chłopcy który usłyszeli, że lody nie są domowej roboty, tylko zostały zakupione w pobliskim sklepie.
-Musimy kiedyś powtórzyć takie popołudnie- cieszyły się „kucharki”
-Oby nie prędko- jęczał Alex, ponieważ nawet lody nie zmieniły tego nie przyjemnego zapachu, jaki pozostawił w ustach kęs kaczki
-Może kolejnym razem my coś ugotujemy- zaproponował Martin, bo przecież wszystko będzie lepsze od kuchni dziewczyn
-Tak on ma racje- przytaknął Alex
-Nasi panowie będą dla nas gotować, cudownie- cieszyła się Mati
-Lepiej my dla was, niż wy dla nas- mruczał Martin- A teraz porywam na chwile nasze kucharki, dziewczyny mam do was pilną sprawę.
Ostatnio zmieniony przez julcia dnia 17:03:22 25-02-09, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|