Telenowele

Jeanette · Wysłany: 21:31:59 28-11-07 Temat postu:

ja też chcę poznać pary, odcinek jak zwykle boski

Glenda jest sobie sama winna i jeszcze jest taka dla Sam która chciała dać jej pomocą dłoń...

monioula · Wysłany: 12:42:56 01-12-07 Temat postu:

ODCINEK 21

Chris uderzył Olivera w ramię, by wyrwać go z rozmyślań.
- Emma chyba wylosowała mnie. – powiedział mu na ucho, krzywiąc się na samą myśl, że ten fakt mógłby się okazać prawdą.
- Skąd ci to przyszło do głowy? – spytał Faris, zbierając swoje książki z biurka, kiedy tylko usłyszał upragniony dzwonek na przerwę.
- Cały czas mruga w moją stronę!
- Znasz ją od tylu lat, że powinieneś znać jej przypadłość.
- Przypadłość?! Nie strasz mnie, ona jest chora na coś zaraźliwego?!
- Nie, po prostu nękają ją tiki nerwowe, często się jąka i dostaje ataków… Czy ty w ogóle słuchasz, co ja do ciebie mówię?
Oliver spojrzał na przyjaciela, który schował się za jego plecami, kiedy mijała ich Emma. Wbrew podejrzeniom najlepszego przyjaciela kapitana drużyny, dziewczyna wcale nie wylosowała jego.
- Wygląda na to, że jesteśmy razem. – odezwała się do Claire, która właśnie poprawiała makijaż w swojej ławce.
- Wygląda na to, że nie masz w domu lustra. – odpowiedziała jej złośliwie główna cheerleaderka, po czym schowała kosmetyki do różowej kosmetyczki. – Dziś u mnie po szkole. Odbębnimy to, co mamy odbębnić i zapomnimy o tym zawstydzającym fakcie, że miałyśmy wątpliwą przyjemność pracować razem nad jakąś durną pracą na angielski. – rzuciła na odchodnym, kierując się w stronę swojego chłopaka. Przywitała go czule i kuszącym głosem zapytała: - Widzimy się dzisiaj po szkole?
- Niestety, mam trening. – westchnął Chris, poprawiając włosy. – Odkąd mamy nowego trenera, ostro wzięliśmy się do roboty, bo zawody coraz bliżej.
- Idiota. – powiedziała pod nosem, machnęła na niego ręką i ruszając biodrami wyszła, pstrykając palcami na nieodłączną od niej Joyce. Od kiedy Glenda zadała się z Cooperem, ograniczała z nią kontakty, by nie zepsuć sobie reputacji.
Kiedy panna Davis zniknęła z oczu chłopakom, Oliver poklepał Chrisa po ramieniu.
- Stary, nawet nie wiesz, jak ja ci współczuję tego chorego związku.
- Chorego? Chodzę z największą laską w szkole, czego chcieć więcej?
- Nie wiem… Może szacunku od własnej dziewczyny?
- Wolę spotykać się z nią niż czekać na wielką miłość, która nigdy nie nadejdzie.
- Radzę ci nie naśmiewać się z moich poglądów, tylko zacząć zadawać się z innymi ludźmi.
- Takimi jak ona? – spytał z sarkazmem Chris, wskazując głową na Emmę, która właśnie wychodziła z Sali i potknęła się na progu drzwi.
- Na przykład.
- Chyba ci do reszty odbiło.
- Dlaczego byłeś taki niechętny by z nią pracować? Co by ci szkodziło poświęcić trochę czasu na odrobienie pracy domowej?
- Z nią? Daj spokój, tylko popatrz. Poza tym, nie mógłbym się skupić, gdyby ciągle do mnie mrugała. – zaśmiał się chłopak, po czym wzruszył ramionami, bo zdał sobie sprawę, że nie wie, z kim ma pracować. Kiedy był pogrążony w tych rozmyślaniach, do Olivera podszedł Tad.
- Jestem Tad, będziemy razem pracować. – podał mu rękę, lekko onieśmielony obecnością Chrisa, jakby nie patrząc jego konkurenta.
- Jestem… - próbował przedstawić się chłopak, ale Tad mu przerwał.
- Wiem, kim jesteś. Wszyscy wiedzą.
- A ja nie wiem, kto mnie wylosował! – uniósł się nagle Chris zdenerwowany tą całą sytuacją. Nie lubił ludzi takich jak Emma, preferował towarzystwo ważniaków i plastikowych lal, z którymi najlepiej mu się imprezowało. Nikt nie wiedział, jakim cudem zaprzyjaźnił się z tak różnym Oliverem Farisem – wrażliwym chłopakiem z talentem do gry w piłkę nożną.
- Może ona? – spytał Oliver, wskazując jedyną poza nimi pozostałą w sali dziewczynę. Była to Samantha. – Zapytaj ją, a ja i Tad omówimy sprawę naszego wspólnego zadania. – powiedział, zostawiając Chrisa samego i wychodząc z uczestnikiem kółka astronomicznego. Pozostawiony w sali Cohen, wzruszył ramionami i zawołał do Sam.
- Ej, ty! Mówię do ciebie!
Nie słyszała. Była zajęta wpatrywaniem się w wylosowaną przez siebie karteczkę, na której widniało imię Misha…

angie7 · Wysłany: 13:00:18 01-12-07 Temat postu:

super odcinek..

Jeanette · Wysłany: 13:11:51 01-12-07 Temat postu:

myślałam że wylosuje Olivera a tu Misha czekam na kolejny odcinek

Karolllina · Wysłany: 14:05:21 01-12-07 Temat postu:

Odcinki p[rzewspaniałe

heh bardzo podobał mi się temat poruszony na lekcji przez nauczyciela, hheh a teraz Sam... o kurczę... no to seler, wylosowała Mishę... hehe ma dziewczyna szczescie, nie ma co...

Jen · Wysłany: 14:46:34 01-12-07 Temat postu:

a ja już myślałam, że Sam będzie z Oliverem

szkoda

no, ale współpraca z Mishą będzie na pewno dość ciekawa

Mary Rose · Wysłany: 11:35:33 02-12-07 Temat postu:

Dobrze, że z nim nie jest! Całe szczęście, bo to by było za sztbko

Ciekawe, jak reszta parek

BlackFalcon · Wysłany: 9:52:21 03-12-07 Temat postu:

Conajmniej ciekawa...Teraz klopot, jak im sie to ulozy po tym wszystkim...

Roberta Pardo · Wysłany: 20:13:18 03-12-07 Temat postu:

super odcinki;) a ta praca brzmi ciekawie;) też liczyłam na innego partnera Sam niż Misha, ale z nią też może być ciekawie;)

monioula · Wysłany: 16:30:49 04-12-07 Temat postu:

Nie chciałam, żeby wszystko rozegrało się zbyt szybko

W kolejnym odcineczku poznacie kolejny, ostry duecik a w jeszcze kolejnym, pracę Mishy i Sam

Mary Rose · Wysłany: 14:51:02 06-12-07 Temat postu:

No ja już nie mogę się doczekać

Nie kuś, tylko pisz new

Blackberry · Wysłany: 15:59:09 07-12-07 Temat postu:

Super serial

A entrada BOSKA!!!

Zapraszam do mnie: Wirtualna miłość
Pozdrawiam

monioula · Wysłany: 14:42:54 08-12-07 Temat postu:

Uwaga!
Rozpoczynamy drugi sezon serialu. Mam nadzieję, że pierwszy was nie zawiódł i z chęcią poczytacie o dlaszych losach bohaterów

ODCINEK 22

Do stolika „oferm” na stołówce zbliżała się wzburzona Denise. Zaciśniętymi pięściami uderzyła w stół tak, że Tad aż podskoczył.
- Kobiece przypadłości? – zapytał, zbierając z ubrania jedzenie, które pod wpływem silnego uderzenia się tam znalazło.
- Gdzie jest Kevin? – zapytała, poprawiając na nosie okulary i odkładając na swoje miejsce książki.
- Jaki Kevin?
- Ważniak, którego wylosowałam. Co też w ogóle Whitmann wymyślił? Twierdzi, że jak popracujemy razem to nagle staniemy się przyjaciółmi? To niemożliwe, to totalny absurd. Tacy jak oni nie przyjaźnią się z takimi jak my. Jak tylko spotkam Whitmanna, to…
- To on ci powie, że musisz pracować nad swoimi emocjami. – usłyszała nagle za sobą Denise głos profesora od angielskiego i zrobiła się cała czerwona.
- Ja…
- Nie musisz się tłumaczyć, możesz o mnie myśleć, co chcesz. Ale zastanów się nad moimi słowami. – zwrócił jej uwagę i odszedł parę kroków, ale szybko odwrócił się na pięcie, bo przypomniał sobie, po co jej szukał. – Chciałem ci powiedzieć, że Kevina znajdziesz w szatni. Dostał karę od nowego trenera i musi umyć tam podłogę.
- Dlatego nie było go na angolu, to wszystko wyjaśnia. – westchnęła dziewczyna sama do siebie, kiedy tylko nauczyciel się oddalił. – I dobrze mu tak, najlepiej niech umyję całą szkołę. Dlaczego mi się dostał najgorszy z nich wszystkich? – spytała z pretensjami kolegów z kółka astronomicznego.
- Nie sądzę, żeby był najgorszy. Jest złośliwy, ale się z tym nie kryje. – odezwała się Samantha, popijając sok.
- Krążą plotki, że jako jedyny opowiadał się za Cooperem i chciał nawet zdradzić kumpli z drużyny, żeby tylko ten zboczeniec nie odszedł z pracy. – opowiedział Steven.
- Też o tym słyszałem. Jest dziwny, ale Samantha ma rację. Przynajmniej jest szczery. Ja wylosowałem Glendę. – powiedział Isaac.
- No to nieźle trafiłeś stary. Ja bym się nie zamienił. Będę pracował z Oliverem Farisem. – Tad pokazał wszystkim wylosowaną kartkę z nazwiskiem kapitana drużyny, a widząc ich spojrzenia spode łba, pospiesznie wyjaśnił. – To naprawdę fajny chłopak. Traktuje mnie jak swoich kumpli.
- Nie sądzę, skoro nie siedzisz teraz z nimi. – powiedziała Denise, krzywiąc minę i sprawiając, że Tad spuścił głowę. Na słowa Emmy szybko się jednak ożywił.
- Mam Claire Davis.
- Skoro już to mówisz, to musisz się zamienić.
- Wszyscy znamy twoje skłonności co do niej, ale z zamiany nici. Psorek sobie wszystko zapisał. – Emma popatrzyła na kolegę z politowaniem. - Swoją drogą ja bym dużo dała, żeby pracować z Chrisem. – westchnęła. – Wie ktoś może, kto go wylosował?
- Z moich obliczeń wynika, że dla kogoś zabraknie partnera. Razem z nami i resztą uczniów, którzy nie należą do grona cheerleaderek ani członków drużyny piłkarskiej wychodzi o jedną osobę mniej niż naszych „popularnych kolegów”. – wyjaśnił Steven, zapisując coś w swoim kajeciku, który zawsze miał ze sobą.
- Czyli… będzie pracował sam? – zdziwiła się Denise.
- Nie. To ja go wylosowałem. – Steve machnął ręką i pogrążył się w dalszym liczeniu, Emma wstała i wyrwała mu kartkę.
- Rozmawiamy o tym od kilku minut a ty dopiero teraz nam to mówisz?! – uniosła się.
- Nie pytaliście, kogo mam.
- I taka z tobą rozmowa. – dziewczyna z powrotem opadła na krzesło. – Teraz zdenerwowałeś mnie i namieszałeś nam w głowach tą nie zgadzającą się liczbą uczniów.
- Pewnie jakiś zespół będzie pracował w trójkę. Sam, kogo ty wylosowałaś? – zapytał Isaac dziewczynę, która była jakaś nieobecna. W ręce cały czas trzymała wylosowaną karteczkę i wpatrywała się w stronę wejścia, w którym chwilę później stanęła Misha Revil.
- Tylko nie mów, że ją. – Emma złapała się za głowę na wspomnienie tego, jak ta dziewczyna oszukała ich koleżankę z kółka.
- Właśnie ją. Wylosowałam Mishę.

Roberta Pardo · Wysłany: 16:41:02 08-12-07 Temat postu:

hmm....już liczyłam na spotkanie Mishy i Sam a tu dopiero wstęp

ale i tak było bosko;) ja na miejscu innych uciekłabym od denise:D

Mary Rose · Wysłany: 18:53:50 08-12-07 Temat postu:

Ha, ha! Super! Denise jest udana, jedzie po profesorku a on stoi za nią

Ma charakterek

Entrada cudowna! Chyba najlepsza ze wszystkich. Chris i Oliver są rzeczywiście przystojni

Nie dziwię się, że dziewczyny za nimi szaleją

Biedna Sam

Ciekawe, jak będzie wyglądała jej praca z Mishą

No i biedna Emma

wzdycha do C a on lata za Claire ;/
No.... czekam na new