|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Klaudusieniczka Prokonsul
Dołączył: 30 Sie 2006 Posty: 3866 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:42:47 15-12-07 Temat postu: |
|
|
Właśnie, ja protestuje;D Nie rob nam tego i napisz cos, chociaz krotki;) |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:26:16 16-12-07 Temat postu: |
|
|
ODCINEK 24
Denise szybkim krokiem podążała w kierunku szatni chłopaków, gdzie miała nadzieję zastać Kevina. Była zła na cały świat, a w szczególności na profesora Whitmanna, jakby to on był winien temu, kogo wylosowała do pracy. Już chciała zakląć na niego na głos, ale nagle przypomniała sobie, że już miała kilka wpadek, więc ugryzła się w język i szybko tego pożałowała.
- Auaaa!!! – krzyknęła na cały głos, wycierając małą staruszkę krwi, która zaczęła sączyć się z zagryzionego języka.
Kevin, który kończył wycierać podłogę w szatni, aż podskoczył z zaskoczenia, uderzając głową o szafkę, którą nierozważnie pozostawił otwartą tuż nad swoją głową. Krzyknął równie głośno jak Denise, sprawiając, że dziewczyna, której ból minął, zaczęła wrzeszczeć z przerażenia.
- Czego się tak drzesz?! – zapytał w końcu, podchodząc do niej i masując obolałą głowę. – Wysprzątałem, to nie jest aż tak strasznie. – zauważył.
Rozejrzała się po szatni, która pozostawiała wiele do życzenia, ale mimo to, nie krzyczała z tego powodu. Uznała za niepotrzebne tłumaczenie się temu tłumokowi i przeszła od razu do rzeczy. Stanowczo podała mu kartkę papieru, na której widniało jego nazwisko.
- Wylosowałaś mnie? – zapytał, wprawiając ją w odruch wymiotny.
A kogo niby? Po jakiego grzyba pokazywałaby mu tą kartkę, gdyby wylosował ją ktoś inny? Kevin rzeczywiście inteligencją nie grzeszył, postanowiła pokazać swoją wyższość nad nim i wyniosłym tonem potwierdziła.
- Tak, będziemy pracować razem.
- To dobrze, odwalisz referat za mnie i wszyscy będą szczęśliwi. – powiedział z uśmiechem, oddalając się.
- Chwila! Jaki referat?! Nie wiesz, co Whitmann zaplanował. Gdyby to był referat, to uwierz, że z chęcią napisałabym go sama, żeby cię nie oglądać.
- A potem dziwicie się, że was, oferm, nikt nie lubi. – powiedział pod nosem Kevin, ponownie stając twarzą w twarz z dziewczyną, która niestety słyszała jego słowa.
- Nikt nas nie lubi? To raczej was nikt nie lubi! My jesteśmy w większości.
- Nieprawda. Nas jest więcej.
- Tak, racja. Nowy uczeń, ble, ble, ble…
- Sienna nie ma pary. – wyjaśnił Kevin, schylając się po szmatę, tym razem uważnie, by nie uderzyć się w głowę.
- Dobra, nie mam ochoty na dłuższą pogawędkę. Oto lista zadań, które musimy zrobić. Po lekcjach czekaj na mnie przed szkołą, pójdziemy odbębnić punkt pierwszy.
- Zaraz! Mam na ciebie czekać przed szkołą? Odpada.
- A co wstydzisz się mnie przed kolegami? W sumie to nie są twoim koledzy, bo kablowałeś na nich, no ale pomijam ten fakt, bo musisz wiedzieć, że dzisiaj wszyscy twoi koledzy będą musieli spędzić trochę czasu z takimi kaszalotami jak ja. – powiedziała wyniośle, ponownie wstrzymując się od powiedzenia, że z takimi nieinteligentnymi ludźmi też nie zamierza się spotykać po szkole, no ale niestety teraz musi.
- „Kupić drugiej osobie osobisty prezent”?! – przeczytał nagle Kevin. – I co ja mam ci niby kupić? Stringi?
- Rób, co chcesz. Wybierzemy najbliższy sklep, żeby oglądać siebie nawzajem jak najkrócej. Skoro nie chcesz czekać pod szkołą, to spotkajmy się za rogiem. – powiedziała Denise na odchodnym. – Większy dylemat mam ja. Co kupię jemu? Mózgów w sklepach nie sprzedają…
- Słyszałem to! – zawołał za nią, ale oddalała się coraz szybszym krokiem i już nie słyszała.
Ostatnio zmieniony przez monioula dnia 12:09:02 10-07-08, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:36:15 16-12-07 Temat postu: |
|
|
Hehe, swietny odcinek, niezle sie usmialam, ale wykrylam jeden, dosc zabawny blad -
monioula napisał: | - Auaaa!!! – krzyknęła na cały głos, wycierając małą staruszkę krwi, która zaczęła sączyć się z zagryzionego języka. |
Ostatnio zmieniony przez BlackFalcon dnia 13:36:29 16-12-07, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Klaudusieniczka Prokonsul
Dołączył: 30 Sie 2006 Posty: 3866 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:20:53 16-12-07 Temat postu: |
|
|
Hahahaha boski odcinek;D myslalam, ze sie posikam ze smiechu w pewnych momentach...ojjj ja cos czuje, ze oni sobie przypadna bardziej do gustu;D |
|
Powrót do góry |
|
|
Jeanette Prokonsul
Dołączył: 08 Kwi 2006 Posty: 3980 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ciudades Mágicas De La Hada Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:53:53 16-12-07 Temat postu: |
|
|
świetny odcinek czekam na kolejny |
|
Powrót do góry |
|
|
Mary Rose Idol
Dołączył: 27 Lip 2007 Posty: 1287 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:06:13 17-12-07 Temat postu: |
|
|
no nie mogę, świetny odcinek. dawno tyle humorku nie było
Cytat: | A kogo niby? Po jakiego grzyba pokazywałaby mu tą kartkę, gdyby wylosował ją ktoś inny? |
Nawet opisy myśli są bezbłędne, dialogi świetne, lubię Denise. Bała się, że znowu się Whitamnn gdzieś czai |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:09:36 18-12-07 Temat postu: |
|
|
BlackFalcon ->dziękuję, że zauwazyłaś błąd, już poprawiłam
I dziękuję wszystkim za komentarze :* |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 12:59:27 20-12-07 Temat postu: |
|
|
Kochana tyle humoru to chyba tylko Ty potrafisz dostarczyć no i oczywiście Kyrtap najbardziej chyba lubię Denise, ta dziewczyna ma żyłkę do kłopotów, mam tu na myśli Whitmana a jej współpraca z Kevinem będzie na pewno bardzo owocna hehe a co najwazniejsze zabawna na pewno!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooke_Davis Cool
Dołączył: 08 Paź 2007 Posty: 502 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tree Hill
|
Wysłany: 18:46:06 17-01-08 Temat postu: |
|
|
Boże to jest boskie! Coś mi się zdaje, że Oliver i Sam będą razem, a Misha zmieni się w kaszalota xD |
|
Powrót do góry |
|
|
Jen Prokonsul
Dołączył: 10 Mar 2007 Posty: 3147 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:56:01 18-01-08 Temat postu: |
|
|
Monia!! Gdzie jest newik? Miesiąc bez "Samanthy" Jak możesz?! |
|
Powrót do góry |
|
|
monioula Prokonsul
Dołączył: 01 Cze 2007 Posty: 3628 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sevilla Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:12:15 03-02-08 Temat postu: |
|
|
ODCINEK 25
Samantha nie wiedziała, w jaki sposób podejść do Mishy, aby oznajmić jej, że będą pracowały razem. Najbardziej bolał ją fakt, że w przeciwieństwie do swoich nowych przyjaciółek, sprawiała wrażenie normalnej wrażliwej dziewczyny, a kiedy Sam się do niej przywiązała, wbiła jej nóż w plecy. Dziewczyna spoglądała na fałszywą przyjaciółkę, która spacerowała po parku wokół szkoły razem z gronem plastików. Była tak zamyślona, że nie zauważyła idącego wprost w jej stronę chłopaka.
- Przepraszam, nie zauważyłem cię. – powiedział sprawca „wypadku”.
- W porządku, jestem do tego przyzwyczajona. – wzruszyła ramionami i wtedy w chłopaku, który na nią wpadł rozpoznała Olivera. Uśmiechnął się do niej, bo najwyraźniej też przypomniał sobie, że ją zna.
- Przyjaźnisz się z Tadem, tak? – zapytał. Skinęła głową twierdząco, więc kontynuował. – Mogłabyś mi powiedzieć, gdzie go teraz znajdę? Umówiliśmy się przed szkołą po lekcjach, a nie widzę go tu nigdzie. Nie mam czasu czekać, bo mam trening.
- Tad kończy za godzinę. Ma jeszcze kółko astronomiczne. – wyjaśniła Samantha.
- Cholera… to znaczy… - próbował się tłumaczyć Oliver, któremu wpojono zasady dobrego zachowania przy płci przeciwnej.
- Spokojnie, nikomu nie powiem. – uśmiechnęła się do niego. Dlaczego wcześniej z nią nie rozmawiał? Wyglądała na miłą dziewczynę…
- O ile dobrze kojarzę, ty też chodzisz na kółko do Sheffera.
- Zgadza się. Ale teraz mam pewien problem, który chciałabym rozwiązać. – powiedziała spuszczając głowę. Przymierzała się do podejście do Mishy, ale nie miała odwagi. Nagle spojrzała na Olivera, bo w jej głowie zrodził się pewien pomysł. – Ty mógłbyś mi pomoc!
- Ja? Jasne, nie ma sprawy, powiedz tylko, o co chodzi.
- Widzisz to grono dziewczyn? – wskazała siedzące przy fontannie piękności z Claire Davis na czele. Kiwnął głową twierdząco, więc kontynuowała. – To twoje przyjaciółki, więc może mógłbyś… przekazać coś jednej z nich?
- To nie są moje przyjaciółki, ale mogę zrobić to, o co prosisz. Powiedz mi tylko, dlaczego sama się za to nie weźmiesz?
- To skomplikowane. Po prostu nie mogę stanąć twarzą w twarz z kimś, kto tak mnie skrzywdził.
- Zrobiły ci coś? Nabijały się z ciebie? Chodzi o to zajście w stołówce? – dopytywał się. Przez chwilę Sam miała wrażenie, że ten chłopak może interesować się jej losem. Otrząsnęła się szybko, bo zdała sobie sprawę, że wykonuje tylko przysługę za przysługę.
- Nie chodzi o to zajście. – wyjaśniła. – Po prostu jedna z nich mnie oszukała, a teraz mam z nią pracować nad projektem pomysłu profesora Whitmanna.
- Rozumiem. Nie z Claire, bo ona jest w parze z Emmą, więc…?
Samantha po raz kolejny zdziwiła się, że piłkarz znał jakiekolwiek imiona spośród jej kolegów. Znała jednak dobrze podziały, panujące w szkole. Przedstawiciele przeciwnych klas po prostu się ze sobą nie zadawali. Teraz wiedziała to dokładnie, sytuacja z Mishą sporo ją nauczyła.
- Powiedz Mishy, że jeśli akceptuje fakt, że ja, Samantha Williams, jestem z nią w parze, niech przyjdzie do mojego domu, dzisiaj o 18. – dziewczyna celowo wplotła w rozmowę swoje imię i nazwisko. Rozśmieszyło to Olivera.
- Wiem, jak się nazywasz. – powiedział, a ona zmierzyła go wzrokiem.
- Czyżby? To dlaczego nigdy nie zamieniłeś ze mną słowa? To, że stanąłeś w mojej obronie wtedy, w stołówce, nic nie znaczy. To nie czyni z nas przyjaciół. A to, że rozglądasz się w celu sprawdzenia, czy żaden twój kumpel nie zobaczy nas razem, potwierdza tylko moje słowa.
- Rozglądam się, bo szukam Chrisa. Miałem mu pomóc wypytywać ludzi, z kim on będzie pracował. Nikt nie chce się przyznać.
- Niech będzie. To zrobisz to, o co cię prosiłam? – spytała łagodniejąc nagle, choć jeszcze przed chwilą sama siebie nie poznawała. Może rzeczywiście to, że została oszukana dobrze wpłynęło na jej życie? Zmieniła się i stała się bardziej stanowcza? Naiwność zniknęła i teraz nie da się nikomu oszukać. Na pewno nie piłkarzowi, który przez pięć minut na wszystkie lata szkoły jest dla niej miły.
- Jasne, powiem. – oświadczył, poczym pomachał koleżance ręką i oddalił się do zgromadzonych przy fontannie dziewcząt. Kiedy poprosił Mishę o rozmowę na osobności, Claire aż zawrzała. Nadal pamiętała o zakładzie, a teraz wszystko wskazywało na to, że może go przegrać.
Oliver chwilę rozmawiał z panną Revil, która słuchała z powagą i kiwała głową. Przez to, co jej powiedział, nie pomyślała nawet przez chwilę, żeby zacząć z nim flirtować. Kiedy odszedł, spojrzała w kierunku, gdzie wcześniej stała Samantha. Nikogo nie zauważyła.
- Czego on chciał? – spytała wyniośle Claire, kiedy Misha wróciła do ich grona.
- Nic… po prostu… - nie mogła powiedzieć prawdy, bo nowe przyjaciółeczki z pewnością kazałyby jej zbojkotować spotkanie z Samanthą. – Zaprosił mnie na randkę. – powiedziała bez dłuższego zastanowienia. Nie wiedziała, że wywołuje wojnę z kapitan cheerleaderek. Wojnę, której nie zakończy tak łatwo. Tym bardziej, że wcale nie była umówiona z Oliverem Farisem. Czekał ją twardy orzech do zgryzienia…
Ostatnio zmieniony przez monioula dnia 12:12:57 10-07-08, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Jeanette Prokonsul
Dołączył: 08 Kwi 2006 Posty: 3980 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ciudades Mágicas De La Hada Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:00:33 03-02-08 Temat postu: |
|
|
Myślę że fajna parka była by z Sam i Olivera
Misha kręci, zaczęła wojnę z kapitan
Czekam na kolejny odcinek mam nadzieje że będzie niedługo |
|
Powrót do góry |
|
|
BlackFalcon Arcymistrz
Dołączył: 08 Lip 2007 Posty: 23531 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdziekolwiek Ty jesteś... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:35:18 03-02-08 Temat postu: |
|
|
Sok.Z.Biedronki napisał: | Myślę że fajna parka była by z Sam i Olivera Czekam na kolejny odcinek mam nadzieje że będzie niedługo |
Zgadzam sie z jednym i z drugim . |
|
Powrót do góry |
|
|
Brooke_Davis Cool
Dołączył: 08 Paź 2007 Posty: 502 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Tree Hill
|
Wysłany: 18:39:25 04-02-08 Temat postu: |
|
|
No fajnie będzie, kiedy będą juz razem xD Ciekawe co zrobi Misha |
|
Powrót do góry |
|
|
Mary Rose Idol
Dołączył: 27 Lip 2007 Posty: 1287 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:49:44 06-02-08 Temat postu: |
|
|
Sam znalazła sposób, by pozbyć się kłopotu z poinformowaniem Mishy. I to całkiem niezły, bo przy okazji porozmawiała z Oliverem. Pasują do siebie, szkoda, że ona stała się nieufna przez pannę Revil
Super odcinek mam nadzieję, że na kolejny nie będziemy tak długo czekać |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|