Telenowele

dosia21 · Wysłany: 22:58:18 15-09-07 Temat postu:

fajny odcinek!!płakac mi się chcało jak Marino żegnała się z Alicją

Erika_Buenfil · Wysłany: 8:12:39 16-09-07 Temat postu:

New bohaterowie są na str. 15

Aktor który gra Latina też tam jest

Erika_Buenfil · Wysłany: 18:07:13 16-09-07 Temat postu:

Odc.32

Paco poszedł do pokoju Latino
-I jak?-zapytał
-Może byc-odparł Latino-Tylko ta twoja to nie dobra jest
-Dobra,tylko nie lubi nieznajomych-odparł
-Nie chodzi mi o to jak mnie potraktowała tylko jaka jest naprawde-powiedział
-Nie rozumiem-Paco usiadł na fotelu-Wytłumacz mi to
-Elena to zła kobieta,zresztą wkrótce sam poznasz prawde,ja tylko mam ci w tym pomóc-mówił
-Żeby było jasne,nie kocham Eleny,chce zebys to wiedział-mówił Paco
-Wiem,to było widac pare minut temu-usmiechnął sie do niego-Ale wiesz jak jest
-Wiem,niestety wiem-i wyszedł z pokoju
Latino usmiechnął sie do Betty
-On cie bardzo kocha-rzekł
-Wiem-odpowiedziała Betty-Ja takze go bardzo kocham

***********************************************************************
Na dachu budynku,stali Mariano i Angel Carlos
-Jesteś gotowy?-zapytał Angel Carlos
-Tak,chce juz to miec za sobą-powiedział,ale nie czuł tego co mówi,nie chciał opuszczac Ziemi
-Mariano!!!!!-krzykneła Alicia która juz byla na dachu
Mariano odwrócił się
-Alicia-wpadli sobie w ramiona
-Kocham Cię,Mariano-powiedziała-I nigdy nie zapomne
-Wybacz mi-prosił-Wybacz że odchodze
-Rozumiem,wiem że musisz odejść,kiedys to musiało nastąpić-wytarła mu łze
-Mariano...musimy juz iśc-Angel Carlos nie cciał im przeryawc ale musiał
-Żegnaj najdroższa-pocałował ja bardzo namietnie
Alicia wpatrywała sie w ukochanego,który podszedł do Angela Carlosa, Mariano wpatrywał się w Alicie
ale po chwili juz go nie było widać,zniknął w białym swietle,po Mariano nie zostało ani śladu, Alici pozostało tylko wspomnienie o mężczyznie którego pokochała o mężczyznie który był aniołem o mężczyznie którego nie było wsród ludzi żywych,ona go juz nie widziała za to on ją tak, stał naprzeciwko niej
-Musimy iść-powiedział mu Angel Carlos
-Pozwól mi chwile na nią popatrzeć-odpowiedział-Czemu tak musi być
-Alicia jest istota ludzką,za to ty jsetes aniołem,dobrze wiedziałeś o tym-odparł Angel Carlos
-Oby była szczesliwa-i po chwili obaj znikneli na dobre

****************************************************************************
Tymczasem w domu dziecka...
Isaac siedział nad papierkową robotą kiedy weszła Olivia
-Witaj kochany-przywitała się z nim namietnie-Wpadłam bo nie było cie na obiedzie
On na nią spojrzał
-Mam tu duzo pracy-odpoweidział-Cos sie stało?
-Tak-usmiechneła się-Pamietasz że chcielismy adoptowac dziecko?
-Oczywiscie ze pamietam-odłozył długopis i popatrzył na żone-Zmieniło się coś?
-Nie tylko,juz podpisałam papiery-wyjeła z torebki-i chce go teraz poznać
-Dobrze,zaraz go poznasz,bo zaraz tu wejdzie-odpowiedział Isaac
W drzwiach stanął mały chłopiec
-Jestem-powiedział mały
-Oscarito dobrze ze jestes-Isaac podszedł do niego
Olivia stała do niego tyłem,nigdy nie lubiała dzieci,jedynym dzieckiem którego tak naprawde kochała było jej dziecko ale za późno zdała sobie z tego sprawe
-Co chciałes wujku?-zapytał zaciekawiony sytuacją
-Oscarito,poznaj moją żone Olivie-podprowadził go do Olivi
-Dzień dobry pani-powiedział grzecznie mały
Olivia poprawiła swoją mine,z usmiechem odwróciła sie do małego,i keidy go zobaczyła jej serce zaczeło bic szybciej,ona ukucneła przy nim
-Witaj,jestem Olivia-powiedziała usmiechajac sie do niego
-A ja jestem Oscar-odpowiedział chłopak