Telenowele

Erika_Buenfil · Wysłany: 12:37:17 22-09-07 Temat postu:

Odc.40

Wieczorem...
Patricia siedziała razem z Oscarem na kanapie,był też Isaac
i czekali na Olivie
-Nie chciałabym ci sprawiac kłopotu-zaczeła Patricia-Zatrzymam się w hotelu
-Daj spokój siostra,nie denerwuj mnie,zostaniesz tu i kropka-mówil
-Jestes kochany braciszku-odpowiedziała mu usmiechem
-WIem wiem-rozesmiał się
Olivia wróciła do domu
-Jestem-powiedziała
-No nareszcie-odparł Isaac
Olivia zamiast przywitac sie z męzem,najpierw przywitała się z Oscarem
-Steskniłam sie za tobą wiesz-mówiła
-Wiem-mały jak zwykle rozbroił ją usmiechem
Olivia spojrzała na nieznajomą
-Kim pani jest?-zapytała
-Jestem Patricia,siostra Isaaca-odparła
-A,tak miło mi,jestem Olivia-usmiechneła sie serdecznie-Oscar wziąłes lekarstwa?
-Tak-odpowiedział
-To teraz pójdziemy się wykąpać-powiedziała
-Zawołam Rufine-rzekł Isaac
-Nie nie-szybko odpowiedziała Olivia-Sama go wykąpie
Isaac zaskoczony spojrzał na żone,i usiadł w fotelu,a Olivia poszła z małym do łazienki
-Czemu jests taki zaskoczony-zapytała siostra
-Olivia nigdy nie lubiała dzieci,a odkad zaadoptowalismy Oscara nie odstepuje go na krok-mówił-Zmieniła się
-Powinienes sie cieszyc-odparła
-Ciesze się,ale nie wiesz jak bardzo brakuje mi Glorii-odparł
-Wiem braciszku,widze jak cie meczy to małżeństwo,bardzo kochasz Glorie ale nie mozecie byc razem-całą tą rozmowe słyszała Olivia która była nie daleko,od dawna znała prawde ale nigdy nie słyszała rozmowy męża z siostrą i to o kobiecie którą kochał...
*****************************************************
Victor spotkał się z Verą
-Musisz działac-mówił-Mariano wrócił,nie chce zeby przekonał Alicie do powrotu
-Napewno uda mi sie go zdobyc-odparła z usmiechem-Wiedziałam ze jednak wróci
-Tak?Skad?-pytał
-Kobieca intuicja-mówiła sącząc wino
Victor zauwazył Mariano,schował sie pod stół
-Co sie stało?-zapytała
-Mariano tu jest,lepiej zeby mnie nie widział,spław go jakos-mówił zdenerowwany
-Ok spokojnie-Vera wstała od stołu i podeszła do Mariano
-Witaj-powiedziała-Miło cie znowu widziec
-Nie moge tego samego powiedzieć-odparł-Szukałem cie
-A wic mnie znalazłes,o czym chciałes porozmawiac?-zapytała
-Ty i Victor macie sie odczepic od Alici i mojego dziecka,nie wiecie do czego jestem zdolny-mówił
-To ma być groźba?-zapytała
-Interpretuj to jak chcesz,wara od mojej rodziny-i wyszedł,a Vera wróciła do stolika, Victor usiadł na krześle
-I co?-zapytał
-Powiedział ze mamy sie odczeic od jego rodziny-mówiła
-Nigdy w życiu nie zrezygnuje z Alici,ona jest moja,i tylko moja-mówił wściekły
-No ja mam nadzieje,Mariano nic nam nie zrobi-mówiła
-Skad masz tą pewność?Aż tak bardzo go znasz?-zapytał
-Znam go na tyle dobrze ze wiem co mówie-powiedziała pewnym głosem
*********************************************************
Alicia siedziała w domu na kanapie trzymajac swój brzuch,myslała o swoim dziecku
a takze o spotkaniu z Mariano,chciała z nim byc ale wiedziała ze oni nie będą razem bo nie mogą
on nie był dla niej ale kochała go i nic nie mogła na to poradzić,odebrała telefon który dzwonił już od chwili
-Halo-odebrała
-Nie odkładaj słuchawki-usłyszała głos Mariano
-Mariano-powiedziała jego imie z czułością
-Wiem że nie o takim mężczyźnie marzyłas,wiem że nasza miłosć i szczescie jest nie mozliwe ale nie wychodz za Victora,on nie jest ciebie wart,on nie pokocha naszego dziecka-mówił-To ja naprawde cie kocham i chce dla ciebie...dla was jak najlepiej,błagam kochanie
-Teraz moge odłożyc słuchawke?-zapytała,choc bardzo chciała słyszec jego głos
-Tak-odpowiedział
Alicia odłozyła słuchawke,i wtedy usłyszała dzwonek podeszła do drzwi i otworzyła
-Mariano?!-znowu była zaskoczona,po raz kolejny tej nocy
-Wysłuchałas mnie przez telefon,ale musisz wysłuchać mnie patrzac mi w oczy-wszedł do srodka-Ja nie potrafie bez ciebie żyć,i nie chce żebys cierpiała,jesli mamy życ oddzielnie to chce wiedzieć chce zebys mi powiedziała prosto w oczy że nie chcesz mnie znać i ze juz mnie nie chcesz,wiedz jednak że ja nigdy od ciebie nie odejde,bede przy tobie nawet jesli nie bedziesz tego chciała,jesli przestaniesz mnei kochać, nawet jesli...poslubisz Victora,powiedz mi tylko czy ty naprawde go kochasz
-Skończyłes ten słowotok?-zapytała,nikle usmiechajac się
-Tak,mam sobie iść?-zapytał
-Jesli nadal potrafisz czytac w moich myslach to chyba znasz odpowiedź-odparła
-Juz nie potrafie-odrzekł-Bo jestem zakochany
Alicia,zaprosiła go do srodka,patrzac mu prosto w oczy,zblizyła sie do niego i zaczeła namietnie całować on zaniósł ją do sypialni,kochali się z taką samą siłą namietności i miłości jak za pierwszym razem, Alicia znowu nalezała do Mariano,a on nalezał do niej....

Piosenka do ostatniej sceny :

Chayanne-Te hecho de menos

*LuPi* · Wysłany: 13:25:44 22-09-07 Temat postu:

poprostu brak mi słów

...czekam na newik ...

Erika_Buenfil · Wysłany: 13:28:56 22-09-07 Temat postu:

Dzieki

A newik bedzie jutro

*LuPi* · Wysłany: 13:44:50 22-09-07 Temat postu:

to super

Natka*** · Wysłany: 14:59:14 22-09-07 Temat postu:

Bosko!!! Cudowna końcówka!!! Czekam niecierpliwie na newik

angie7 · Wysłany: 16:45:20 22-09-07 Temat postu:

super odcinek

ardillita · Wysłany: 17:10:37 22-09-07 Temat postu:

Super odcinka

dosia21 · Wysłany: 17:19:21 22-09-07 Temat postu:

zarąbiste odcinki!!

Ankhakin · Wysłany: 17:27:15 22-09-07 Temat postu:

Świetny odcinek!

Erika_Buenfil · Wysłany: 18:29:41 23-09-07 Temat postu:

Newik napisze dopiero w piątek

Erika_Buenfil · Wysłany: 13:29:00 29-09-07 Temat postu:

Odc.41

Olivia siedziała przed oknem wpatrujac się w księżyc,kiedy wszedł Isaac
spojrzała na niego
-Nadal kochasz Glorie?-zapytała,choc znała odpowiedź
Isaac spojrzał na żone
-Skad ci to przyszło do głowy-próbował nie odpowiedziec
-Słyszałam twoją rozmowe z siostrą-odrzekła
-Jestem z tobą a nie z Glorią,powinnas byc szczesliwa-odparł
-Nie bede szczesliwa,wiedzac ze ją kochasz-zblizyła sie do niego-Jesli chcesz odejsc zostawie ci wolną droge
-Czy ja dobrze słysze?-zdziwił się Isaac-Chcesz sie rozstać?Pewnie nie chcesz adotpowac małego dlatego chcesz sie rozstać
-Masz mnie za kobeite o zimnym sercu-zauwazyła-Kocham Oscara
-To nie rozumiem-odparł
-Kochasz Glorie,wiec chce zebys był z nią szczesliwy-usiadła na łóżku-Ale nie to ja zajme sie Oscarem
-Chodzi ci o pieniadze?-zapytał-Chcesz zebym płacił jakies alimenty?
-Nie chce od ciebie zadnych pieniedzy!-krzykneła wsciekła
-To o co ci chodzi?Chciałas adoptowoac dziecko zeby ze mną zostac a teraz chcesz odejść-mówił-Nic nie rozumiem
Ona spojrzała na niego
-Oscar jest moim synem-powiedziała
-Tak bardzo przejełas sie rolą matki?Przecież....jak to twoim synem?!-spojrzał zaskocozny na załamaną Olivie
-Porzuciłam go,bo był owocem gwałtu-Olivi trudno się o tym mówiło ale postanowiła opowiedziec wszystko Isaacowi
**************************************************************************
Alicia i Mariano lezeli obok siebie wtuleni
-Bardzo cie kocham-powiedział Mariano
-Czy teraz bedziemy razem?-zapytała
Mariano usmiechnął się
-Nawet jesli miałbym teraz umrzec,moje serce pozostanie z tobą-mówił
-Kocham Cię,kocham kocham-powtarzała w nieskończoność Alicia
-A ja was-odpowiedział-Jestescie moim życiem
-NIe ma to jak Serca Aniołów-i oboje rozesmiali się-Kochany,moze wymyslimy imie dla naszego dziecka?
-Oczywiscie,co powiesz na...Juvenario?-zapytał
-Juvenario?Co to za imie?-pytała
-No tak ma na imie anioł który czuwa nad ludźmi biednymi a jednoczenie pomaga im-mówił
-Moze jakies ziemskie imie-odparła-Juvenario jakos nie bardzo mi sie podoba wybacz,ale ty masz imie ziemskie
-Chcesz wiedziec jak ja naprawde mam na imie?-zapytał
-Tylko mi nie mów że Mariano to nie jest twoje imie-odparła
-Naprawde mam na imie Jeremias-usmiechnął się-A Mariano to moje ziemskie imie
-Jutro idziemy do urzedu zarejestrowac cie,skoro masz zostac na ziemi musisz byc zarejestrowany-mówiła-Bo Victor zaczął coś podejrzewać
-WIem,zarejestruje się-i pocałował ją bardzo namietnie
***************************************************************************
Latino wyciagnął Paco,do lasu,bez słowa wyjasnienia
-Nie rozumiem co my tu robimy-mówił
-Zaraz sie dowiesz-odpowiedział tajemniczo
-Jest późno,Elena bedzie sie martwić-mówił
-Zaraz,jeszcze chwile-odparł-Zostań tu
-Po co?-zapytał zaskoczny
Latino odszedł od niego kilka kroków,zrobiło sie bardzo jasno Paco zakrył rekoma oczy bo swiatło go raziło,niewyraźnie widział postać,która zblizała sie do niego,kiedy juz swiatło zanikało widział dokładnie to była ona,jego ukochana
-Betty-powiedział zaskoczony jej widokiem
-To ja-odpowiedziała wyciagajac rece ku niemu
Paco biegł do Betty wpadli sobei w ramiona,po długiej rozłące wreszcie czuli swój własny dotyk...

dosia21 · Wysłany: 13:35:50 29-09-07 Temat postu:

super odcinek a szczególnie końcówka!!czekam na nowe

Natka*** · Wysłany: 13:44:12 29-09-07 Temat postu:

Piękny odcinek!!! Cudowna końcówka

Czekam niecierpliwie na newik

Erika_Buenfil · Wysłany: 13:52:15 29-09-07 Temat postu:

No dzieki,jutr bedzie newik

angie7 · Wysłany: 13:56:17 29-09-07 Temat postu:

super odcinek