Telenowele

Iwi. · Wysłany: 19:32:41 26-03-07 Temat postu:

haha kolacyjka;d fajny odcinek;p

EveLynn · Wysłany: 19:39:10 26-03-07 Temat postu:

fajny odcinek i zachęcam do czytania mojej teli ZYCIE OD NOWA CHOCIąż
To tylko dwa odcinki ale zależy mi na opnni

Luzmilka19 · Wysłany: 19:59:10 26-03-07 Temat postu:

Ekstra:) Oby tylko Juan nie odrzucił Valerii bo i tak sie biedaczka za dużo wycierpiała

Natka*** · Wysłany: 21:41:27 26-03-07 Temat postu:

Genialny odcinek. Oby Juan nie pożucił Valerii> Czekam na kolejne odcinki i zapraszam do czytania "Prawa Miłości"

Paulineczka · Wysłany: 6:51:52 27-03-07 Temat postu:

super odcinek, nie mogę się doczekać tej "randki"

Martyna_kno · Wysłany: 15:55:42 27-03-07 Temat postu:

ODCINEK 45
Daniel był bardzo zadowolony z odpowiedzi Sebastiana. Od ostatniego czasu zaczął go pociągać o wiele bardziej niż wcześniej.
- Czyli jesteśmy umówieni... To wpaść może po ciebie o 18? - spytał Daniel
- Nie no nie przesadzaj. Mieszkam niedaleko tego baru więc spotkamy się na miesjcu - stwierdził Sebastian nadal jeszcze nie był pewnien czy podjął słuszną decyzję. Jednak nie mógł się już teraz wycofać, zwłaszcza widząc radosną twarz Daniela
Pedro pryzglądał się temu wszystkiemu z dystansu. Trochę go ta cała sytuacja śmieszyła, ale chciał jak najlepiej dla przyjaciela.
Gdy wrócił do domu opowiedział wszystko Sonii, którą też to nieco rozbawiło.
- Naprawdę? Sebastian i Daniel na randce dzisiaj wieczorem? Nie mogę sobie tego wyobrazić - mówiła z niedowierzaniem
- A jednak to prawda. Szczerze mówiąc zauważyłem, że Sebastian go polubił, ale chyba nie do tego stopnia by zmienić orientację... - zauważył Pedro
- Kto wie... Może się z tego narodzić piękne uczucie. Ja osobiście nie mam nic do homoseksualistów bo w końcu serce nie sługa... Pamiętam nasze pierwsze spotkanie... Na samym początku ja też chciałam się ciebie pozbyć jak tylko mogłam, ale ostatecznie zrozumiałam, że z miłością nie można walczyć. I to w dodatku tak silną jak moja do ciebie - stwierdziła Sonia
- Ale chyba niczego nie żałujesz co? - spytał Pedro
- Przecież mówię, że jesteś najwspanialszą osobą którą w życiu spotkałam i nie zamieniłabym cię nawet na księcia z bajki, bo dla mnie ty nim jesteś... brakuje ci tylko białego rumaka - zażartowała Sonia
- A tobie niczego nie brakuje słoneczko... Z każdym dniem czuję, że kocham cię coraz mocniej i mocniej...- w tym momencie Pedro odsłonił brzuszek Sonii, który zaczął już powoli nabierać kształtów i zaczął go obcałowywać. Sonii podobało się to co robił jej ukochany, ale przypomniała sobie o ciąży Valeri i opowiedziała o jej problemie Pedrowi.
********************
Zbliżał się wieczór. Valeria czekała na powrót Juana z pracy. Bardzo się obawiała jego reakcji. Po chwili Juan wszedł do mieszkania i namiętnie ją pocałował. Zauważył,że jest z nią coś nie tak, wydawała mu się być jakaś nieobecna i spięta.
- Co się stało kotku? Zrobiłem coś nie tak? - spytał Juan
- Nic nie zrobiłeś... Jesteś wspaniały, ale boję się twojej reakcji na to co ci zaraz powiem - zaczęła Valeria
- Mów kotku... Zniosę wszystko, tylko nie zdradę... - oznajmił Juan
- Nie w tym rzecz. Nigdy bym cię nie zdradziła. To coś o wiele poważniejszego. Pamiętasz jak zostałam zgwałcona przez tego drania Diega? - spytała Valeria
- Oczywiście, to zdarzenie zbliżyło nas przecież do siebie, ale przejdź do sedna sprawy bo też zaczynam się powoli bać - ponaglał Juan
- Chodzi o to, że jestem w ciąży. To dziecko poczęło się z gwałtu. Zrozumiem jeśli mnie teraz zostawisz, bo nie usunę go, gdyż jestem całkowicie przeciwna aborcji - oznajmiła ze smutkiem Valeria
Juana zamurowało. Po głowie chodziły mu różne dziwne myśli....