|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:26:39 16-06-07 Temat postu: Siedem dni/El Ciete Dia-by Laura_Cazenave |
|
|
Obsada:
Michel Brown-Gabriel Muriel
Natasha Klauss-Patricia de la Cortes
Diego Ramos-Fernando Nuńez
Sabine Moussier-Graciela Estevez
Jochny Lozada-Oscar Villiada
Martha Julia-Isabela Qiroga
Opis:
Kończą się wakacje na plaży w Rio de Janeiro Gabriel spotyka Patricie oboje zakochują się w sobie Gabriel okłamuje ukochaną że jest biedny po 5-i dniach biorą ślub.Po siedmiu dniach wyjeżdżają w przeciwne strony |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:27:56 16-06-07 Temat postu: |
|
|
Odc.1
W Rio de Janeiro była piękna bardzo ognista słoneczna pogoda na plaży było wiele matek z dziećmi ojców a także Gabriel spacerujący po plaży z przyjacielem
Ej jeszcze tylko kilka dni do wyjazdu-odrzekł Gabriel
No tak,nie cieszysz sie ze wracamy do Calii?-spytał Oscar
Nie wiem,tu jest mi bardzo dobrze-powiedział-Do czego mam wracać?
A nie tęsknisz za Gracielą?-spytał
Graciela Graciela nic do niej nie czuje ona wepchła sie w moje życie niczym ziemia w moje nogi-odrzekł
Wiesz pójde poderwać jedną laske nie mam ochoty słuchać twoich użaleń-odrzekł odchodząc
A idź i trać sobie czas-mówił zdenerwowany
Gabriel stał nad wodą wdychając powietrze gdy nagle zobaczył piękną kobiete na motorówce była piękna niczym anioł który zstąpił z niebios nagle wywróciła sie i wpadła do morza
Ej !Zaraz ci pomoge!-krzyknął
Gabriel zdjął koszulke i wbiegł do wody biedna dziewczyna bała się utonąć wymachiwała rękoma we wszystkie strony świata ale naszczęście Gabriel dopłynął na czas wziął ją na ręce i po chwili znaleźli sie na brzegu wypluwała wode
Jak sie czujesz?-spytał
Dzięki ze mnie uratowałes-powiedziała
Oboje spojrzeli sobie w oczy zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia...
Odc.2
Jak masz na imie?-spytał po chwili
Patricia-rzekła wstając-A ty?
Gabriel-odrzekł-Nic ci nie jest?
Nie,wszystko ok-powiedziała-Sorry ze cie tak nastraszyłam
Nie no daj spokój ważne ze jestes cała i zdrowa-powiedział
Musze już iść-rzekła odwracając się
Zaczekaj!-krzyknął-Jak cie znajde?
A chcesz sie ze mną spotkac?-spytała
Tak-odrzekł
No to nie wiem moze kiedys sie spotkamy-usmiechneła się i odeszła a Gabriel podążał za nią wzrokiem bardzo mu sie spodobała wiedział tylko jak ma imie ale nie wiedział czy kiedys ją jeszcze spotka...
Patricia wróciła do domu
Czesc juz jestem-powiedziała
No nareszcie-rzekła Isabela-Gdzie byłas?Co z twoją fryzurą?
Spokojnie nic mi sie nie stało,uratował mnie pewien przystojniak-powiedziała siadając
Ech...jak ma na imie?-spytała
Gabriel-odrzekła
Uważaj bo sie zakochasz-powiedziała przyjaciółka
Własnie tego chce Gabriel to chyba miłość mojego życia-westchneła-Pójde pod prysznic
Odc.3
Nadszedł wieczór...
Wychodze!-krzyknęła Patricia
Dokąd?-spytała Isabela
Na plaże-odrzekła
Chcesz sie z nim spotkać?-usmiechneła sie Isabela
Nie wiem czy go jeszcze spotkam-powiedziala Patricia-Ale mam wielką nadzieje ze tak
To idź wyjdź na przeciw szczęściu-powiedziała Isabela
A moze pójdziesz ze mną?-zaproponowała Patricia
Nie,nie lubie łazic po plazy to mnie troche przygnębia-powiedziała Isabela
No to pa-i wyszła
Gabriel chodził po mieszkaniu w tej i we wte ciągle myslał o Patrici
Co jest?-spytał Oscar
Nic-odrzekł
No przeciez widze nie źle cie trzyma-odrzekł Oscar
Daj mi spokój-powiedział Gabriel-Wychodze
Do niej?-spytał Oscar
Nic ci do tego-powiedział Gabriel wychodząc
Ech strzała amora-zażartował Oscar
Patricia siedziała na plaży fale były małe niebo już zakrywała ciemność położyła się na piasku był nadal ciepły
Witaj-powiedział Gabriel
Patricia szybko wstała oboje nie mogli uwierzyc ze znowu sie spotkali...
Odc.4
Gabriel-usmiechneła się
Wiedziałem ze sie spotkamy-powiedział-Tak chciał los i tak sie stało
Wierzysz w przeznaczenie?-spytała
Tak-odrzekł-Ty jesets moim przeznaczeniem
Patricia i Gabriel podeszli do siebie bliżej mogli czuć tylko swój oddech na sobie ich usta złączyły się w namiętnym i długim pocałunku razem czuli się szczęsliwi wiedzieli ze to co ich połączyło to jest prawdziwa miłość...
Oscar siedział sam w mieszkaniu kiedy zazdwonił telefon
Halo-odebrał
Gabriel!-krzyknął kobiecy głos
Nie,tu Oscar-odrzekł-Niech zgadne to ty Gracielio
Brawo Sherlocku-powiedziała-Gdzie Gabriel?
...Własnie się kąpie-odrzekł Oscar
Ech...kiedy wyjdzie z pod prysznica powiedz mu zeby do mnie zadzwonił-powiedziała
Nie omieszkam-powiedział odkadając słuchawke-Gabriel uwolnij się od tej jędzy bądź z tą laską z plaży
A Patricia i Gabriel kochali sie na plaży jak dwoje nastolatków
...Kocham Cię-powiedziała
Ja ciebie też-odrzekł
Nie wiem co będzie kiedy skończą sie wakacje-rzekła
Nie mysl o tym teraz będziemy razem-odrzekł patrząc ukochanej w oczy...
Odc.5
3dni później...
Wiesz o czym pomyslałem?-spytał Gabriel
O czym?-spytała Patricia
O tym że mozemy sie dzisiaj pobrać-odrzekł
Ale znamy się trzy dni-rzekła
Ale jestesmy w sobie zakochani no chyba ze ci przeszło-powiedział
Kochanie,bardzo chce zostac twoją żoną-usmiechneła się
No to pobieżmy się dzisiaj-prosił
To szaleństwo którego sie poddam najdroższy-usmiechneła się
A tymczasem w Calii...
Próbuje sie dodzwonic do Gabriela ale ciągle ma wyłączoną komórke-powiedziała Graciela
Ma wakacje-odrzekła Lourdes
Ale moze pani mogła by do niego zadzwonic-mówiła
Daj mu odpocząć przestań go kontrolowac-mówiła
Nie lubi mnie pani-rzekła
Trafiłas nigdy cie nie lubiałam-powiedziała
Ja pani też,ale kocham Gabriela i z niego nie zrezygnuje dowidzenia-i wyszła
Synku mam nadzieje ze znalazłes w Rio prawdziwą miłość-pomyslała Lourdes
A w Rio de Janeiro trwało wielkie szczęscie Gabriela i Patrici byli własnie w tutejszym kosciołku
Więc chcecie sie pobrac?-spytał ksiądz
Tak jak najszybciej-odrzekł Gabriel
No to w takim razie do dzieła-usmiechnął się |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:09:42 17-06-07 Temat postu: |
|
|
Odc.6
A więc moi drodzy zebralismy sie tu by połączyc was swiętym węzłem małżeńskim ty Gabrielu i ty Patricio zakochaliscie się tu w Rio de Janeiro i tu chcecie się pobrać-mówił ksiądz-Podajcie sobie prawe dłonie
Patricia i Gabriel spojrzeli na siebie usmiechneli się i podali sobie prawe dłonie
Patricio powtarzaj za mną-rzekł ksiądz-Ja Patricia biore ciebie Gabrielu za męża
Ja Patricia biore ciebie Gabrielu za męża-powtórzyła
I przysięgam ci miłość wierność i uczciwość małżeńską oraz to ze nie opuszcze cie az do smierci-rzekł ksiądz
I przysięgam ci miłość wierność i uczciwość małżeńską oraz to ze nie opuszcze cie az do smierci-powtórzyła
Teraz ty Gabrielu Ja Gabriel biore ciebie Patricio za żone-rzekł ksiądz
...Ja Gabriel biore ciebie Patricio za żone-powtórzył troszke zdenerwowany
I przysięgam ci miłość wierność i uczciwość małżeńską oraz to ze nie opuszcze cie az do smierci-powiedział ksiądz
I przysięgam ci miłość wierność i uczciwość małżeńską oraz to ze nie opuszcze cie az do smierci-powtórzył Gabriel
Załóżcie sobie na prawe dłonie te oto obrączki symbol szczęścia i waszej miłosci-powiedział ksiądz
Patricia i Gabriel załozyli sobie obrączki wiedzieli że juz zawsze będą razem ich szczęście było wielkie wiedzieli ze ich spotkania chciał Bóg
Gabrielu Patricio ogłaszam was mężem i żoną-ogłosił ksiądz-Gabrielu mozesz pocałować żone
I nareszcie zostali małżeństwem ich związek został przypieczętowany namiętnym pocałunkiem....
Odc.7
Gabriel i Patricia byli szcześliwi wiedzieli jednak ze za kilka dni kończą sie wakacje i będzie trzeba wyjechac,ale narazie o tym nie mysleli siedzieli na plazy szczesliwi ze są juz małżeństwem
Kiedy sie znowu spotkamy?-spytała Patricia
Pewnie w wakacje-odrzekł Gabriel-Ale ten rok będzie ostatnim rokiem osobno
Tak bardzo chciałabym z tobą przeżyc ten rok-rzekła
Przezyjesz całe życie-odrzekł całując ukochaną
A ile chciałbyś miec dzieci?-spytała
Mnóstwo a najlepiej czwórke-odrzekł
Samych chłopaków pewnie?-pytała smiejąc się
Nie,dwie córki i dwuch synów-powiedział-Florencia,Brenda,Manuel i Carlos
No pięknie nawet imiona juz wybrałes-rozesmiała się
A na co czekać niech bedą gotowe w razie czego-odrzekł
Gabriel pamiętaj że będę na ciebie czekała-powiedziała
Ja na ciebie też-odrzekł-Za rok spotkamy sie tutaj
Tutaj własnie sie poznalismy-powiedział Gabriel
Tak i tu będziemy przyjeżdzac na wakacje z naszymi dziecmi-odrzekła
Nadszedł dzień wyjazdu...
Gabriel i Patricia żegnali się na lotnisku
No to dozobaczenia-powiedział Gabriel-I nie płacz najdroższa spotkamy sie za rok
Kocham Cię-powiedziała
Ja ciebie też-powiedział wyjął cos z kieszeni-Te obrączki są symbolem naszej miłości
Juz na zawsze będziemy małżeństwem-rzekła Patricia
Pasażerowie lotu do Miami proszeni są do wyjścia numer 8-mówił głos-A pasażerowie lotu do Kolumbii są proszeni do wyjścia numer 1
Choćmy!-krzyknął Pablo
Patricio pospiesz się!-krzyknęła Isabela
Oboje rozeszli sie w swoje strony jednak do ostatniego momentu ich wzrok był na nich...
Odc.8
Gabriel leciał do Miami mysląc że spotka się wkrótce z ukochaną jednak do tego spotkania jeszcze został rok
Spokojnie nie długo sie spotkacie-rzekł Oscar
Tak został rok i to ma byc nie długo-rzekł Gabriel
Oj przestań,nie długo sie zobaczycie-powiedział Oscar
Nadszedł wieczór...
Gabriel rozpakowywał sie w domu a do niego weszła Lourdes
I jak synku było w Rio?-spytała
Dobrze,wspaniałe wakacje spędziłem-usmiechnął się
Spotkałes tam jakąś bratnią dusze?-pytała
Chodzi ci o kobiete?-spytał
Tak-odrzekła-Widze ze jesteś szczęśliwy twoje oczy mi to mówią
Jestem szczęśliwy-powiedział
Jak ona ma na imie?-spytała
Gabriel chciał własnie wszystko powiedziec matce ale przerwało mu wejście Gracieli
Gabriel kochany!-rzuciła mu sie na szyje
Gracielo co tu robisz?-spytał
Jak to co,dowiedziałam sie o twoim powrocie i od razu przyjechałam-rzekła
Zostawie was chyba musicie porozmawiac-powiedziała Lourdes wychodząc
No nigdy więcej nie zostawiaj mnie na tyle miesięcy-powiedziała
To tylko dwa miesiące,a po za tym musiałem odpocząc-odrzekł
To o czym chciałes porozmawiac?-spytała
Dla Gabriela było to trudne spędził z Gracielą siedem lat znała go dobrze i on takze ją znał jednak kochał Patricie i to ona była jego żoną...
Odc.9
Kolumbia...
Patricia stała na tarasie rozmyslając o ukochanym mężu tęskniła do niego podszedł do niej Arturo
Jak dobrze że już jesteś-przytulił ją ojciec-Tęskniłem bardzo
Ja też tato,ale potrzebne mi były te wakacje-rzekła Patricia
W następne wakacje wybieżemy sie gdzies razem-odrzekł
Nie tato,w następne wakacje pojade do Rio-odrzekła
Spodobało ci sie Rio?Ale nie tym razem,jedziemy razem i koniec-powiedział
Tato do wakacji jest daleko moze cos sie zmieni-powiedziała
Nie nic sie nie zmieni,następne wakacje spędzimy w Miami dawno nie widziałem mojej dalekiej kuzynki Lourdes Costenza-Muriel-powiedział-A po za tym ona ma syna pewnie ci sie spodoba
Oj tato-powiedziała
Wejdź do srodka juz jest zimno-rzekł
Dobrze dobranoc-i poszła na góre
Miami...
O czym chciales rozmawiac?-spytała Graciela
O naszym związku-odrzekł-Gracielo...
Kochany!Wiedziałam że kiedys mnie poprosisz o ręke!Wyjde za ciebie-i rzuciła mu sie na szyje
Nie Gracielo-powiedział odpychając ją-Nie pobiezemy się,chce sie z tobą rozstać z nami koniec Gracielo rozumiesz koniec
Graciela była w szoku po słowach ukochanego nie wiedziała a raczej nie myslała ze kiedys sie rozstaną...
Odc.10
N...nie to nie możliwe-powiedziała Graciela spojrzała na Gabriela miał spokojną twarz zaczeła go okładać pięsciami-Ty draniu!Obiecałeś mi małżeństwo!Obiecałeś!
Uspokój sie Gracielo-zdenerwował sie Gabriel
Kochałam cię-powiedziała płacząc-Czemu mi to robisz
Bo cie nie kocham nigdy nie kochałem byłem z tobą bo bardzo mi sie podobałas było nam razem fajnie,ale rozumiesz to skończone!-krzyknął
Masz kogos!Jak ona ma na imie!-krzyczała
Patricia-odrzekł
Patricia?!Draniu!!!!!-krzyczała
Mozesz mówic co chcesz ale teraz wyjdź wyjasniłem ci wszystko-powiedział
Oczywiscie ze wyjde pamiętaj ze nigdy tu nie wróce chocbys mnie błagał na kolanach nei wróce do ciebie-rzekła odwróciła sie na pięcie i wyszła
Gabriel usiadł na łóżku wziął do ręki obrączke i przypomniał sobie twarz Patrici
Jak długo jeszcze to potrwa najdrozsza jak długo-mówił
Kolumbia...
Co tu robisz Fernando?-spytał Arturo
Przyszedłem do Patrici wiem ze wróciła-odrzekł
Ona juz spi-odrzekł
Nie spie tato-powiedziała schodząc
Patricia kochana-ucieszył sie na jej widok
Tato prosze zostaw nas samych-poprosiła
Dobrze-wyszedł z salonu
Stęskniłem się-odrzekł
Musimy powaznie porozmawiac-powiedziała
Czyżbys sie zgodziła na ślub?-spytał
Nie,Fernando z nami koniec nie kocham cie i nigdy nie kochałam rozumiesz koniec-powiedziała |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 7:38:29 19-06-07 Temat postu: |
|
|
Odc.11
Fernando usiadł z wrażenia spojrzał na Patricie
Nie rozumiem,czemu mi to robisz-spytał
Powinnam to zrobic 2lata temu,nie kocham cie nigdy nie kochałam-powiedziała
Masz kogos?-spytał
Tak,kocham go a on mnie-powiedziała
Kim jest ten drań!Jak sie nazywa!-krzyczał wsciekły
Gabriel nie jest draniem kocham go a on mnie rozumiesz poczułam przy nim wreszcie prawdziwą miłość to mężczyzna mojego zycia-mówiła
Ty...-próbował ją uderzyc ale wkroczył Arturo
Ani sie waz!-krzyknął
Pańska córka ze mne zakpiła!!-krzyknął
Nigdy nie dawała ci powodów ze cie kocha nigdy tego ci nie mówiła omijała te słowa-mówił-To teraz wyjdź odejdź z naszego zycia odejdź z zycia mojej córki
Fernando spojrzał na Patricie odwrócił sie na pięcie i wyszedł.Arturo przytulił swoją córke bardzo ją kochał i chciał dla niej jak najlepiej
Przyspieszamy ten wyjazd wyjedziemy za dwa tygodnie-odrzekł
Gdzie?-spytała
Do Miami wiem do czego zdolny jest Fernando musimy sie przeprowadzic do Miami-odrzekł
Zaplanowałes to wczesniej?-spytała
Tak dostałem tam prace kupiłem posiadłość a nawet rozmawiałem już z Lourdes ucieszyła sie z naszego przyjazdu a po za tym masz poznac jej syna on zostanie twoim mężem-odrzekł Arturo
Patricia nie mogła uwierzyc własnym uszom miała poslubic kogos kogo nie znała ale po za tym nie mogła powiedziec ojcu ze dawno juz jest mężatką...
Odc.12
Miami...
Gabriel wszedł do kuchni na jego widok ucieszyła sie stara służąca jego powiernica i niania-Gloria
Jak dobrze ze wróciłes-usmiechneła sie
Ja tez sie ciesze,ale zostawiłem w Rio pewne wspomnienia-odrzekł
Poznałes tam kogos?-spytała
Tak-usmiechnął się-Jestem w niej szaleńczo zakochany
Jak ma na imie?-spytała
Patricia-odrzekł-Patricia Muriel
Chyba nie cchesz powiedzieć że...-zaczeła
Tak nianiu pobralismy się w Rio tak chcielismy i tak zrobilismy-odrzekł
Nawet nie wiesz jak sie ciesze-przytuliła go Gloria-Ale musisz powiedziec o tym matce
PRzyjdzie na to czas-odrzekł
Za dwa tygodnie przyjeżdża don Arturo de la Cortes z córką-odrzekła
I co z tego?-spytał
To z tego że twoja matka chce cie ozenic z jego córką-powiedziała
Co!Ale mama mówiła że...-mówił zdenerwowany
Donia Lourdes chciała zebys rozstał się z Gracielą bo nigdy jej nie lubiła wie ze kochasz inną ale postanowiła ożenic cie z bogatszą dziewczyną-mówiła
Cholera!Po co ja wracałem!-zdenerwował się-Kocham Patricie jest moją żoną
Przykro mi,musisz poslubic córke don Arturo-odrzekła Gloria
Odc.13
Nadszedł ranek...
Patricia wybrała sie z przyjaciółką na zakupy a potem do baru
I co teraz zrobisz?-spytała Isabela
Nie wiem,ale kiedy będę juz w Miami postaram sie spotkac z mężem-usmiechneła się Patricia
I co mu powiesz?-spytała Isabela-Że wychodzisz za innego?
Nie wyjde za tego syna ciotki Lourdes nie ma mowy-odrzekła Patricia
A moze jest przystojniejszy od Gabriela-odrzekła Isabela
Przystojniejszy?Gabriel jest jedyny i tak będzie na zawsze-odpowiedziała
A co z Fernando?-spytała Isabela-Widziałam go wczoraj pijanego spał na ławce
Zerwałam z nim nie załuje tego-odpowiedziała
On bardzo cie kocha i zrobiłby dla ciebie wszystko-mowiła Isabela
Wiem,ale ja dla niego nic bym nie zrobiła i moze robic co mu sie podoba moze spac na ławce moze robic co mu sie podoba mnie on wisi-mówiła
A Arturo rozmawiał przez telefon z Lourdes
Ciesze sie ze wreszcie po 19-latach sie spotkamy-powiedział
Ja tez,ale najbardziej z tego ze nasze dzieci wezmą ślub-powiedziała
Nasze rodziny będą ze sobą związane-powiedział Arturo
A co na to twoja córka?-spytała
Kocha innego ale co zrobić przeciez obiecalismy sobie kiedys ze nasze dzieci wezmą ślub-powiedział
I nasza obietnica własnie nie długo sie spełni-rzekła szczęśliwa
Odc.14
Graciela poprosiła o spotkanie Oscara był on najlepszym przyjacielem Gabriela
Czemu chciałas sie spotkac?-spytał
Chciałam porozmawiac-odrzekła dotykawszy jego ręki-Zawsze bardzo mi sie podobałes
Nic ze mnie nie wyciągniesz-cofnął ręke
Nie,chce wrócic do Gabriela i prosze cie o pomoc-prosiła-Bardzo go kocham
Jego czy jego pieniądze?-pytał-Posłuchaj Gabriel jest szczęśliwy z kobietą którą naprawde kocha wkrótce znowu będą razem a tobie nic do tego
Juz dawno chciałam zeby Gabriel znalazł sobie innych przyjaciół zrobił błąd ufając ci-mówiła-Robisz mu krzywde
Oscar rozesmiał się
No to bardzo wspaniały żart lecz sie na głowe bo masz pomieszane zmysły posłuchaj Gabriel Muriel nie jest mężczyzną dla kogos takiego jak ty do ciebie pasuje...nie wiem może taki sam idiota jak ty-odrzekł odchodząc smiejąc się
Graciela była wsciekła nic nie wskórała nic nie dowiedziała sie od Oscara bardzo ją to denerwowało pragneła jak najszybciej wrócic do Gabriela...
Pijany Fernando przyszedł do posiadłości de la Cortes Arturo był oburzony
Czego tu jeszcze szukasz?-spytał Arturo
Chce wrócic do Patrici ile mam panu zapłacic za nią!-krzyczał
Moja córka nie jest na sprzedaż-denerwował się Arturo
To zwykla dzi**a którą bardzo kocham-Arturo nie wytrzymał i dał mu w twarz
Wynoś sie z tąd!Słyszysz wynoś się!-krzyknął
Ok ok juz z tąd ide,ale prosze zapamiętac ze wróce by odzyskac to co moje-powiedział wychodząc |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:42:00 20-06-07 Temat postu: |
|
|
Odc.15
Gabriel wrócił do domu jego matka czekała na niego z prezentem
Mam dzis urodziny??-spytał-Nie przypominam sobie
Nie masz urodzin,kupilam dla ciebie odpakuj-rzekła
Gabriel wziął pudełko odpakował i wyjął z niego garnitur czarny
Co to jest?-spytał
Nie widzisz?Garnitur na twój ślub-odrzekła
Nie mamo nie ozenie się z nią!!!-zdenerwował się-Nie znam jej i nie kocham!!
Oj wiem ze kochasz inną ale tak musi sie stać ty musisz ozenic sie z córką Arturo-odrzekła
Wszystko juz jest zaplanowane co wszystko wspólnie opracowaliscie!!!Mamo ja mam 29lat kocham inną kobiete!!-krzyczał zdenerwowany
Wiem,ale ty jestes bogaty a ta panienka pewnie jest z marginesu społecznego zasługujesz na córke Arturo-mówiła
Czy mam wyjście?-spytał
Nie masz-odrzekła
Niszczysz mi życie mamo-pobiegł na góre zawaliło sie całe jego życie jak i zycie Patrici która także była załamana siedziała w pokoju i płakała nie potrafiła powstrzymać łez nie chciała wychodzic za mężczyzne którego nie kochała i który nie kochał jej którego nie znała pragneła byc z męzem za którym tęskniła
Ale jednak oboje nie wiedzieli co zgotował im los...
2tygodnie później...
Witaj Arturo-usmiechneła sie szczęśliwa na jego widok Lourdes
Witaj a to pewnie twój syn-usmiechnął sie Arturo
A to pewnie twoja córka-rzekła Lourdes
Tak przywitaj sie kochanie-powiedział
Dzień dobry-powiedziała-Jestem Patricia
A gdzie twój syn?-spytał Arturo
Zaraz zejdzie Glorio idź po niego-prosiła Lourdes
Gloria poszła na góre...
Odc.16
Gloria weszła do pokoju Gabriela lezał i słuchał muzyki
Zejdź na dół prosze-rzekła Gloria
Po co?Skoro mama chce zebym ozenił sie z tą dziewczyną to czemu na slubie nie mógłbym jej poznac-odrzekł
Oj przestań twoja matka chce dla ciebie jak najlepiej-powiedziała Gloria
Nie zejde-odrzekł
To piękna dziewczyna ona pewnie też jest w kims zakochana bo nie była szczęśliwa ze tu jest-odrzekła Gloria
Nic na to nie poradze-powiedział Gabriel
A moze zrób to dla mnie zejdź tam-prosiła
Glorio prosze cie-mówił załamanym głosem
A tymczasem w Miami zjawił sie także Fernando który siedział w restauracji zauwazył pewną kobiete to była Graciela podszedł do niej
Witam-powiedział
Ona spojrzała na niego i usmiechneła się
Kim pan jest?-spytała
Jestem Fernando własnie przyleciałem do Miami moge sie przysiąść?-spytał
Oczywiscie jestem Graciela-odrzekła
Czemu taka pięknośc siedzi sama?-spytał przysiadawszy się
Narzeczony mnie porzucił dla innej-odrzekła
A mnie narzeczona dla innego-odpowiedział
Widac cos nas łączy-usmiechneła się
A ten twój narzeczony ozenił sie z inną w tajemnicy?-spytał
Nie wiem,a twoja narzeczona to zrobiła?-spytała
Tak-odrzekł-Mam ochote udusic ją i tego drania
Moze połączymy nasze siły-powiedziała
Tak doskonały pomysł-usmiechnął sie Fernando
Dobrze zejde-zgodził sie Gabriel
Nareszcie-ucieszyła sie Gloria
Gabriel wstał z łóżka i wyszedł z pokoju za Glorią Lourdes i Arturo rozmawiali a Patricia siedziała tyłem do schodów Lourdes zauwazyła schodzącego syna
O nareszcie-powiedziała
Ubierałem sie-skłamał
To jest Arturo de la Cortes twój przyszły teść-powiedziała
Miło poznać Gabriel Muriel-powiedział
Patricio podejdź do nas-poprosił Arturo
Patricia z trudem wstała z kanapy podeszła do ojca i...jakby czas sie zatrzymał i byli tylko oni Gabriel i Patricia nie spodziewali sie takiego spotkania po 2tygodniach spotkali się i nawet nie spodziewali sie ze to własnie oni mają się pobrać... |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 8:16:58 21-06-07 Temat postu: |
|
|
Odc.17
Gabriel-rzekła Patricia po chwili
Nie wierze Patricia-usmiechnął sie szczęśliwy
Lourdes i Arturo spojrzeli na siebie z zaskoczeniem nie wiedzieli co sie dzieje
Czy wy sie znacie?-spytała Lourdes
Tak mamo-odrzekł Gabriel-Patricia i ja jestesmy małżeństwem to ją poznałem w Rio to w niej sie zakochałem
Przestań gadac tyle i przytul mnie najdroższy-rzekła Patricia
Oboje wpadli sobie w ramiona Gloria stała rozmarzona Lourdes i Arturo dali sobie znak i wyszli potem wyzła także Gloria
2tygodnie męki bez ciebie ale juz będziemy razem-ucieszył sieGabriel
Przestraszyłam sie ze tata chce mnei wydac za mąż za kogos kogo nie znam-mówiła
Ja też,ale teraz jestem szczęsliwy że cie widze nie rozstaniemy sie juz będziemy razem do końca życia-powiedział
Chocmy do pokoju musimy uczcic nasze spotkanie-powiedziała
Tak najdroższa chocmy-i oboje pobiegli na góre
Ale sie wygłupilismy-rzekł Arturo
No ale oboje nie wiedzieliśmy ze oni juz są małzeństwem-odrzekła Lourdes
No i przynajmniej nie musimy niczego organizowac-powiedział Arturo
Wypijmy za to-odrzekła Lourdes
Jest za co-usmiechnął się
Gloria podała kieliszki cała trójka była szczęśliwa ale najszczęśliwsi byli Gabriel i Patricia którzy kochali sie w swojej sypialni jakby mieli juz nigdy sie nie spotkac byli przenajszczęśliwsi niz w tedy kiedy sie pobrali
Ale nie wiedzieli jednego że los przygotował im jeszcze wiele przykrych rzeczy ze strony Gracieli i Fernanda...
Odc.18
Nadszedł ranek...
Gabriel i Patricia zeszli szczęśliwi na sniadanie
Witam-przywitała ich Lourdes
Jak sie spało?-spytał Arturo
Arturo-powiedziała
Nawet nie wiecie jacy jestesmy wam wdzięczni-powiedział Gabriel-Gdyby nie wy spotkalibysmy sie dopiero za 1rok
Czemu wczesniej nie powiedzielismy ze jestescie małżeństwem-usmiechneła sie Lourdes
To troche smieszne-powiedziała Patricia
Nie znalismy swoich nazwisk-odrzekł Gabriel
Macie jakies plany na dzis?-spytała Lourdes
Tak idziemy do parku a potem do kina-usmiechnął sie Gabriel
Witam!-weszła do jadalni nieproszona Graciela
Przepraszam nie potrafilam jej zatrzymac-rzekła Gloria
Co tu robisz?-spytała Lourdes
Przyszłam zobaczyc nową dziewczyne mojego byłego faceta-odrzekła-Miło poznac moją rywalke
Gracielo!-krzyknął Gabriel
Kim ona jest?-spytała Patricia
Nie powiedziałes jej o mnie??-spytała udając zaskoczenie-Jestem Graciela Estevez była narzeczona twojego...no własnie narzeczonego
Patricia nie jest moją narzeczoną-powiedział Gabriel
Nie??To kim?-pytała
Jestem jego żoną-odparła
Gracieli usmieszek zniknął z twarzy była zaskoczona nie spodziewała sie takiego obrotu sprawy teraz jej plan był trudniejszy niż zaplanowała z Fernando
A teraz prosze wyjdź skoro dowiedziałas sie wszystkiego-poprosiła Lourdes
Jeszcze tu wróce-rzekła-Patricia
Spojrzała na nią
Twój mąż będzie mój-powiedziała wychodząc
Gabriel i Patricia zrozumieli własnie ze nie tak łatwo będzie im byc razem wiedzieli ze na przeszkodzie stoi im Graciela...
Odc.19
Ech ta kobieta potrafi tylko denerwowac innych-odrzekła Lourdes
Gabriel kim ona była?-spytała Patricia
To była moja była narzeczona-odrzekł-Ma na moim punkcie fioła
Nagle Patricia źle sie poczuła
Co ci jest?-spytał Gabriel
Nie wiem musze szybko do łazienki-i wybiegła z jadalni jak proca nikt nie wiedział co sie stało tylko Gloria usmiechała się
Czemu sie smiejesz Glorio?-spytał Gabriel-Co jej mogło sie stac
Oj Gabriel nie domyslasz sie-rzekła Gloria
Lourdes spojrzała na syna
Kochanie no przeciez twoja zona moze byc w ciąży-odrzekła
Gabriel usmiechnął się
Oby tak było mamo-odrzekł szczęśliwy
A tymczasem wsciekła Graciela wsiadła do auta Fernanda
I co?-spytał
To jego żona-odrzekła-Ma na imie Patricia
Patricia??A czy przypadkiem nie siedziała tam z ojcem??-pytał
Tak był tez jej ojciec-odrzekła
Cholera-zdenerwował się
Co jest?-spytała
Przeciez to Patricia moja była dziewczyna-odrzekł
A to niespodzianka-odrzekła-Mam pewien plan by ich rozdzielic tylko musisz mi pomóc
Pragne tego jak niczego innego na świecie-powiedział
A Gabriel zapukał do łazienki gdzie siedziała Patricia
Kochanie juz ci lepiej?-pytał
Po chwili wyszła
Gabriel-rzekła
On nie mrugnął nic nie powiedział tylko patrzał na żone która powoli zaczeła sie usmiechać
Jestem w ciąży!!-krzyknęła z radości
Odc.20
Gabriel złapał żone i zakręcił nią tak był bardzo szczęśliwy
Zrobiłam sobie teraz test tak sie ciesze-mówiła szczęśliwa
Musimy to wszystkim ogłosić to wspaniała wiadomość-powiedział-Zostane ojcem!
A w restauracji...
Jaki masz plan?-spytał Fernando
Narazie musimy odczekac pare dni żeby mysleli ze nie będziemy chcieli ich rozdzielic a potem uderzymy-odrzekła
Ja chce miec jak najszybciej Patricie przy sobie-powiedział
A ja Gabriela ale musimy byc ostrożni-odrzekła-Najmniejszy błąd wszystko komplikuje
Gabriel i Patricia szczęśliwi zeszli na dół
Mamy dla was wspaniałą wiadomość-odrzekla Patricia
My sie domyslamy ale chcemy to od was usłyszeć-powiedział usmiechnięty Arturo
Gabriel i Patricia spojrzeli na siebie
Jestem w ciąży-odrzekła
Kochani to wspaniała wiadomość-ucieszyła sie Gloria
Zostane babcią-usmiechneła się Lourdes
2miesiące później...
Patricia i Gabriel mieli swoje mieszkanie wyprowadzili sie z posiadłosci chcieli mieszkac sami Patricia dobrze znosiła ciąże jej przyjaciółka przeprowadziła sie do Miami by byc blisko niej
Wspaniale ze dobrze ci sie układa-odrzekła Isabela
Tak Gabriel jest wspaniały uwielbiam go a on mnie-usmiechneła się-Jeszcze to maleństwo które we mnie rośnie
Apropo maleństwa jakie imie wybraliscie dla dziecka?-spytała
Juan-odrzekła
A to będzie chłopczyk?-spytała Isabela
Tak-odpowiedziała
Odc.21
A w posiadłosci zjawiła sie Graciela
Czego tu chcesz?-spytała Lourdes
Chce sie widzieć z Gabrielem-powiedziała
Nie ma go-odpowiedziała
Gabriel!Gabriel!-krzyczała
On juz tu nie mieszka-odrzekła Lourdes łapiąc ją za ręke-Czego tu jeszcze chcesz,nie rozbijesz jego małżeństwa on kocha Patricie
Ała to boli-powiedziała
Nie obchodzi mnie to,masz z niknąć z zycia mojego syna jego żona i ich dziecka!-krzykneła
Dziecka?Jakiego dziecka?-pytała
Patricia i Gabriel za kilka miesięcy zostaną szczęśliwymi rodzicami Patricia jest w drugim miesiącu ciąży-odrzekła Lourdes
Nie to kłamstwo!!-krzyknęła zdenerwowana
Nigdy nie odzyskasz mojego syna bo on cie nie kocha-mówiła z usmiechem na twarzy
Jeszcze sie przekonamy kto będzie z kim-odparła i wyszła
Arturo zszedł po schodach
Czego ona chciała?-spytał
Nie wiem,ale jestem przekonana ze ona będzie próbowała rozdzielic nasze dzieci-powiedziała-Ona nie da im spokoju
A w firmie Gabriela...
Gabriel pracował z Oscarem mieli firme budowlaną
Jestes szczęśliwy?-spytał Oscar
Tak mam wspaniałą żone,dziecko które sie urodzi,prace przyjaciół teścia i matke-wyliczał
A nie boisz sie ze Graciela wróci?-spytał Oscar
A czemu mam sie jej bać?-spytał Gabriel-Ona nas nie rozdzieli
Znasz Graciele ona jest zdolna do wszystkie-odparł Oscar
Ale nie wierzy w siłe miłości mojej i Patrici-odparł optymistycznie Gabriel
Odc.22
Wsciekła Graciela weszła do restauracji i podeszła do Fernanda
Wszystko stracone-rzekła
Co sie stało?-spytał Fernando zaskoczony zachowaniem wspólniczki
Patricia jest w ciąży-odparła
Patricia w ciąży-powtórzył-Jestes pewna?
Tak stara mi powiedziała-rzekła
To nie jest wszystko stracone rozumiesz to dziecko nie moze sie urodzic rozumiesz nie może-powiedział twardym tonem Fernando
Gabriel wrócił do domu
Kochanie wróciłem!!-krzyknął
O witaj najdroższy-rzekła wychodząc z kuchni-Jak było w pracy?
No w pracy jak w pracy,ale nie rozmawiajmy o pracy jak sie czujesz?!-spytał
Dobrze,siadaj zaraz podam ci obiad pewnie jestes głodny-rzekła
Tak,ale obiad moze zaczekac chce nacieszyc sie moją kochaną żoną-siadł a ona usiadła mu na kolanach zaczeli sie całować przerwał im dzwonek do drzwi
Ech kto to moze byc-powiedział Gabriel-W takim momencie
Idź otworz-rzekła
Nie,udajemy ze nie ma nas w domu-powiedział
A jesli to cos waznego-powiedziała
Ech no dobrze-wstał podszedł do drzwi i otworzył
Mama-powiedział
Nie przeszkadzam?-spytała
Nie,wejdź-odrzekł-jesetm zaskoczony bo rzadko do nas wpadasz
Mam wazny powód-odrzekła wchodząc do pokoju
Cos sie stało Lourdes?-spytała Patricia
Była u mnie Graciela-odrzekła
Patricia spojrzała na Gabriela a on na nią
Czego chciała?-spytał
Nie wiem,ale czuje że ona będzie chciała cie odzyskac ona nie daje za wygraną-powiedziała Lourdes
Odc.23
Wiedziałem ze Graciela to zła kobieta-powiedział Gabriel
Widac bardzo cie kocha-odrzekła Patricia
Nie!Jej zalezy na pieniądzach wyłącznie na pieniądzach-powiedział Gabriel
Musicie sie trzymac na baczności nie pozwólcie zniszczyc waszego małżeństwa-prosiła Lourdes
Nie martw sie mamo znam Graciele nie uwierzymy jej ani nie damy sie zastraszyc-odrzekł przytulając matke
Mam tez inną złą wiadomość-odparła
Jaką?-spytał Gabriel
Patricio wczoraj do Arturo dzwonił Fernando jest w Miami od dwuch miesięcy-odrzekła
O nie tylko nie to-powiedziała
Fernando?Kim on jest?-pytał
Mój były-odparła-Jest zwariowany mysli ze ja go kocham i rozstałam sie z nim na pewien czas
A jesli...nie to głupie-powiedział
Powiedz-prosiła Lourdes
A jesli Fernando i Graciela sprzymierzyli się przeciwko nam oni mogli sie spotkać-powiedział Gabriel
To bardzo mozliwe-powiedziała Patricia-Ale lepiej zeby tak nie było
A Isabela własnie chodziła po sklepie kiedy nagle wpadła na Oscara
Oscar?-rzekła
Isabela co ty tu robisz?-spytał zaskoczony
Stęskniłam sie za przyjaciółką i przeprowadziłam się do Miami-odparła
To wspaniale-usmiechnął się-Moze pójdziemy na kawe
Bardzo chętnie-odparła i nagle zobaczyła Fernanda z pewną kobietą-O nie
Co sie stało?-spytał
To Fernando były facet Patrici-odrzekła
Oscar spojrzał sie za siebie
A to Graciela była dziewczyna Gabriela-odparł
Odc.24
Wygląda na to ze tych dwoje sie ze sobą dogaduje-odrzekła Isabela-Mysle ze cos knują zeby rozdzielic naszych przyjaciół
Znając Graciele to nawet bym sie nie zdziwił-odparł Oscar
Powiadomimy Patricie i Gabriela?-spytała Isabela
Tak,ale najpierw chocmy na kawe-odparł
Po wyjsciu Lourdes Gabriel i Patricia milczeli przy jednym stole
O czym myslisz?-spytał przerywajac milczenie
Jak sprawdzic czy Fernando i Graciela sie znają-odparła
Chyba nie chcesz sie z nim spotkac?-spytał Gabriel
Patricia spojrzała na męża
Jesli będzie trzeba to tak-odrzekła
Kochanie jestes w ciąży a jesli ten bydlak jest zdolny do wszystkiego-bał sie o zone
Dobrze znam Fernanda i uwierz mi ze jest zdolny do wszystkie,ale nic mi nie zrobi bo jest we mnie bardzo zakochany-odrzekła
I to ci u niego imponuje?-spytał
O co ci chodzi?-spytała Patricia
Powiedziałas te ostatnie słowa jakby on ci imponował!-zdenerwował się
A tobie imponuje że Graciela ...-lecz nie dokończyła
Nie!Bo wiem ze jej chodzi tylko o pieniądze,i widzisz kłucimy się po raz pierwszy sie kłucimy i to o nich!-mówił zdenerwowany
Pójde lepiej do kuchni-odparła odchodząc
Cholera-wkurzył się
Oscar i Isabela siedzieli w kawiarni
Nigdy nie podejrzewałam ze Patricia będzie tak zakochana jak w Gabrielu-odrzekła Isabela
Gabriel to był zawsze rozrywkowy podrywacz heheh-rozesmiał się-Ale sie zmienił
A ty jestes podrywaczem?-spytała Isabela
Nie,odkąd straciłem zaufanie do kobiet-odparł
Opowiesz mi co ci sie przytrafiło?-spytała
Tak-odparł
Odc.25
Gabriel wszedł do kuchni objął Patricie
Wybacz,troche naskoczyłęm na ciebie-rzekł
Nasza pierwsza kłótnia za nami-usmiechneła sie
Juz nigdy nie będziemy sie kłucic o Fernanda i Graciele-rzekł Gabriel
Nigdy-pocałowała go
No to moze zostaw te gary i pójdziemy teraz do restauracji-powiedział
Dobry pomysł-usmiechneła się sciągneła fartuch-Ale najpierw musze sie ładnie ubrać
Dobrze,ale nie kaz na siebie długo czekac-odparł
Daj mi pół godziny-i wybiegła z kuchni
I to cała historia-podsumował Oscar
Przykro mi ze tak sie przejechałes na tych dwóch dziewczynach-powiedziała Isabela
Ale wiesz mimo wszystko nadal wierze w prawdziwą miłość-odparł Oscar
Moze kiedys znajdziesz tą jedyną-odrzekła
Tak,a ty tego jedynego-usmiechnął się
Nie dla mnie jest miłość-powiedziała-Kochałam Fernanda on wolał Patricie
Nadal go kochasz?-spytał
Nie,czuje do niego odraze i nienawiść bo wiem do czego jest zdolny-rzekła
Nie mówmy o złych rzeczach-usmiechnął-Moze pójdziemy do kina,masz wolny wieczór?
Tak bardzo chętnie-odpowiedziała
Isabela i Oscar czuli sie przy sobie wspaniale zaiskrzyło między nimi od pierwszego wejrzenia...
Lourdes wróciła do posiadłosci czekał na nią Arturo
I co?-spytał
Rozmawiałam z nimi,będą na siebie uważac-odpowiedziała
Oby-powiedział
Nikt nie dzwonił?-spytała
Nie,cisza-odrzekł
Ta cisza jest podejżana-powiedziała Lourdes |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:25:54 22-06-07 Temat postu: |
|
|
Odc.26
Gabriel siedział przy stole czekając na zone która własnie sie ubierała
Gabriel-rzekła wychodząc z pokoju
On spojrzał na nią był pod wielkim wrażeniem była piękniejsza niż zwykle
Wow!Pięknie wyglądasz-powiedział
Dziękuje-zarumieniła się
Jestem szczęśliwy ze mam taką żone jak ty-pocałował ją w policzek i kiedy mieli wychodzic zabrzęczał dzwonek do drzwi
O nie-powiedział Gabriel
Ktos zepsuł nam randke-powiedziała
A moze udamy ze nas nie ma w domu-powiedział Gabriel
Nie,lepiej nie,moze to cos waznego-powiedziała Patricia
No dobrze-podszedł i otworzył drzwi-Spójrz kochanie mówiłem żeby nie otwierać!!
No wiesz-odrzekł wchodząc Oscar
Wy sie gdzies wybieraliscie?-spytała Isabela
Tak do restauracji-odparł Gabriel-Co was sprawadza?
Mamy wazną sprawe-odrzekł Oscar
Jaką?Co sie stało?-spytała Patricia
Widzielismy Graciele i Fernanda razem-odparł Oscar
Gabriel i Patricia spojrzeli na siebie przerazonym wzrokiem
A jednak-powiedział Gabriel
Domyslaliscie sie?-spytał Oscar
Tak mama była i mówiła ze Graciela była i groziła ze rozdzieli nas-odparł Gabriel-A więc oni są w zmowie
Co teraz zrobicie?-spytał Oscar
Nie wiemy-odrzekł Gabriel
Moze wyjedźcie na czas ciąży Patricia-zaproponowała Isabela
Tak to dobry pomysł-powiedziała Patricia
Kochanie chcesz przed nimi uciekac?-spytał Gabriel
Nie,ale martwie sie o nasze dziecko niech urodzi sie w Rio de Janeiro tam gdzie jego rodzice spotkali sie i pokochali po raz pierwszy-odrzekła Patricia
Gabriel objął żone i pocałował w usta
Masz racje wyjedziemy jak najszybciej-odparł
Odc.27
Trzy dni później...
Gabriel własnie był w pracy załatwiał wszystkie sprawy związane z budową domu w Rio de Janeiro lada chwila mieli wyjechac dlatego Patricia pakowała się nagle ktos zapukał do drzwi
Gabriel zapomniałes kluczy!-krzyknęła i kiedy otworzyła usmiech zniknął z jej ust-To ty!!
Arturo siedział z Glorią w kuchni
Mysli pani że Patricia i Gabriel będą szczęśliwi w Rio de Janeiro?-spytał
Tak,w końcu tam rozpoczeła sie ich miłość-odparła-Rio de Janeiro to ich raj miejsce na ziemi
Będę za nimi tesknił-odparł-Moja córka nigdy nie opuszczała mnie
Ona pana nie opuszcza bardzo pana kocha,ale to wszystko robi ze względu na dziecko które za kilka miesięcy ma sie urodzić-powiedziała
Jest pani bardzo dobrą i mądrą kobietą-odrzekł Arturo
E tam jestem tylko zwykłą służacą-powiedziała
Nie prawda,nalezysz do rodziny-powiedziała wchodząca Lourdes-Nigdy nie mów ze jestes zwykłą służącą
Nie wiem co powiedzieć,czuje sie zakłopotana-odpowiedziała
Gloria znamy się od 29-ciu lat i jestes cześcią rodziny zawsze tak będzie-odrzekła
Dziękuje pani-powiedziała
Od teraz masz mi mówic po imieniu-powiedziala
Ale...-próbowała sie sprzeciwić
Żadnych "ale"-wtrącił Arturo-Wszyscy będziemy mówic sobie po imieniu
Odc.28
Czego chcesz??-spytała Patricia
Widze że szczęście rozkwita-powiedziała Graciela-Nie zaprosisz mnie do środka?
Nie-odrzekła-Nie jestes tu mile widziana
Ech kochana nie przeginaj to ty mi zabrałaś Gabriela a nie odwrotnie-powiedziała-Chce sie pogodzić
Patricia wyszła z mieszkania zamykając drzwi
Skończ wreszcie z tymi swoimi gierkami przestań nas nachodzic-mówiła
Nie pozwole zebys była z Gabrielem on jest mój rozumiesz!-krzyknęła Graciela
Tak?A za ile go kupiłas?-spytała Patricia
Jestes...-lecz ona jej przerwała
Jestem żoną Gabriela on mnie kocha przestań wreszcie podjudzac-powiedziała Graciela
Wsciekła Graciela napadła na Patricie obie szarpały sie za włosy Patricia spadła ze schodów z krzykiem
AAAAAAAA-krzyczała spadając a Graciela tylko sie usmiechała pobiegła na góre zebyy nikt jej nie zobaczył...
Gabriel siedział z Oscarem w biurze
Może Fernando i Graciela zapomną o nas-powiedziałał Gabriel
Miejmy nadzieje-odrzekł Oscar
Ale zmieńmy temat-odrzekł Gabriel-Isabela ci sie spodobała co
Tak to piękna kobieta moze cos z tego będzie jesli ona będzie tego chciała-powiedział Oscar
Isabela to dobra dziewczyna nie potrafiłaby cie zdradzic-powiedział Gabriel
Zadzwonił własnie telefon odebrał Oscar
Halo-zgłosił się
Czy rozmawiam z panem Gabrielem Muriel?-spytał tajemniczy głos
Nie,a kto pyta?-spytał
Doktor Rodriguez-odrzekł-Moge go prosic?To wazne
Oscar oddał słuchawke Gabrielowi
Halo-zgłosił się
Panie Gabrielu pańska zona spadła ze schodów jest z nią źle-powiedział lekarz
Gabriel wstał z krzesła zaniemówił i wypadła mu słuchawka
Co sie stało?-spytał Oscar
Patricia miała wypadek-i wybiegł z gabinetu a za nim Oscar
Odc.29
Szczęśliwa Graciela wróciła do hotelu gdzie czekał na nią Fernando
I co?-spytał Fernando
Udało sie-odparła-A ty załatwiłes?
Tak,chciałbym zobaczyc jego twarz-usmiechnął sie Fernando
Juz nie długo Patricia i Gabriel pozostaną małżeństwem nie długo wrócą do nas-usmiechneła sie Graciela
Do szpitala wparował Gabriel a za nim Oscar który towarzyszył przyjacielowi
Gdzie lezy Patricia de la Cortes-Muriel?-spytał Gabriel
Własnie jest operowana-odrzekła-A pan jest z rodziny?
Tak jestem jej mężem-odrzekł-A jaki jest jej stan?
Przewieziono ją do szpitala w ciężkim stanie nic więcej nie moge powiedziec-odpowiedziała
Uspokój się-powiedział Oscar
Mam sie uspokoic??Nie potrafie!!-krzyknął załamany-Musze wiedziec co z Patricią
Z sali operacyjnej wyszedł lekarz
I co doktorze??-spytał Gabriel
Nie mam dobrych wiesci-odrzekł lekarz
Czy moja żona...-nie mogło mu przejść przez gardło
NIe,pańska żona żyje,ale niestety dziecko nie przezyło-odrzekł lekarz
Gabriel spojrzał na lekarza to co usłyszał było dla niego wielkim szokiem
Nie to nie mogło sie stać-rzekł-Nie!!!!
Uspokój się-prosił Oscar
Jak mam sie uspokoic!To nie mogło sie tak skończyc!Nie to nie moze byc prawda-mówił załamany
Bardzo mi przykro-powiedział lekarz-Ale jest jeszcze cos o czym powinien pan wiedzieć
Co takiego?-spytał
Wynik badań wykazały że...że dziecko którego spodziewała sie pańska żona nie było pańskim-powiedział lekarz
Odc.30
Nie,te badania...one...-niedowierzał w to co sie dowiedział
Bardzo mi przykro badania nie kłamią-powiedział lekarz odchodząc
A niech to szlak!!-krzyknął wsciekły
Uspokój sie-prosił Oscar-Badania wykazały to co wykazały
Jak ona mogła mnie tak oszukac-wkurzył sie Gabriel wybiegając ze szpitala
Gabriel!-krzyknął Oscar-Gabriel!
Lecz oszukany Gabriel wyleciał ze szpitala zalany łzami do tego padał straszny deszcz usiadł na ławce
Dlaczego!Dlaczego mi to zrobiłas!!-krzyczał-Jak mogłaś!!!PATRICIO!!PRZEKLINAM CIĘ!!
Gabriel cierpiał ale nie tylko on ale równiez cierpiała Patricia która dowiedziała sie o dwuch najgorszych rzeczach od Oscara
To było dziecko Gabriela-mówiła załamana-Owoc naszej miłości
Wyniki wykazały cos innego-powiedział Oscar
Ale mogły byc sfałszowane-rzekła
Wybacz,ale kto by to zrobił,tu są najlepsi lekarze-powiedział
Wyjdź prosze,chce zostac sama-powiedziała
Dobrze-i wyszedł a biedna Patricia płakała łzy leciały jej jak woda z fontanny płakała bo straciła dziecko i płakała bo straciła męża nie mogła juz nic poradzic była załamana a Gabriel szedł ulicami miasta płacząc i moknąc kazdy przechodzień patrzał sie na niego jak na jakiegos obłąkanego a biedny Gabriel cierpiał i nikt nie wiedział co biedny teraz przezywa
Graciela i Fernando swiętowali smiali sie i bawili bo wiedzieli co wydarzyło sie teraz w szpitalu
No to ich rozdzielilismy-usmiechneła sie Graciela
Teraz powinnismy kazde pocieszyc-powiedział Fernando
Tak ale jutro do kazdego z nich pójdziemy niech troche pobędą w samotnosci-rzekła Graciela
Arturo i Lourdes dowiedzieli sie o wszystkim i zjawili sie w szpitalu
Córeczko-powiedział Arturo
Chcialam zostac sama-powiedziała
Wiem,ale nas teraz potrzebujesz-rzekła Lourdes-Gdzie Gabriel?
Nie wiem-powiedziała-I nie chce wiedzieć
Arturo spojrzał na Lourdes oboje współczuli Patrici ale szkoda im było ze ich małzeństwo własnie sie skończyło... |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 7:38:20 23-06-07 Temat postu: |
|
|
Wkrótce
Odc.31
Gabriel wszedł do baru cały przemoczony
Nie źle leje-odparł barman
Prosze podac mi szklanke whisky-odrzekł-Albo nie,najlepiej dwie butelki mocnej teqili
O jakis problem?-spytał barman podawając mu zamówienie a on na niego spojrzał
Nie twoja sprawa-odrzekł
Spoko spoko ja tylko sie grzecznie zapytałem-odrzekł barman
Gabriel zaczął pić topił swoje smutki w alkoholu myslał ze to mu ulrzy w cierpieniu jakiego doznał przed paroma minutami...
Arturo siedział przy córce
Moja kochana córeczka-myslał-Ile cierpienia ją spotkało po przyjeździe do Miami,lepiej będzie jesli to przerwiemy i wrócimy do Kolumbii tak będzie najlepiej kiedy cie wypiszą wracamy do domu
Lourdes wróciła do domu czekała na nią Gloria
Co z Patricią?-spytała
Straciła dziecko-odrzekła
O Boże!-powiedziała Gloria siadając na fotelu-Wyobrazam sobie co czuje teraz ona i Gabriel
A i jeszcze jedna nowina-odparła Lourdes-Wyniki badań nie potwierdziły jakoby ojcem był Gabriel
Co takiego!!-przeraziła sie Gloria-Wyniki zostały sfałszowane
Nie,ale jesli Patricia nie była z nim wciązy?!-myslała Lourdes
No wiesz co!Ona bardzo kochała twojego syna-powiedziała
Moze wszystkim panienkom zalezy na majątku mojego syna Patricia de la Cortes niczym sie nie różni od Gracieli Estevez-odrzekła-Arturo pewnie wiedział o wszystkim,teraz tylko musimy doprowadzic do rozwodu mojego syna z tą...kobietą
Gabriel pił w pubie przed oczyma miał Patricie nie chciał o niej myslec ale to było sliniejsze od niego
Ej ty!-krzyknął do niego Fernando lecz Gabriel nie odwrócił się więc tamten podszedł do niego-Jestes głuchy
Daj mu spokój Fernando-powiedział barman
Na dźwięk tego imienia Gabriel spojrzał na Fernanda
A więc to ty jestes Fernando Nuńez-odrzekł Gabriel
Tak a ty jestes Gabriel Muriel mąż mojej kobiety-powiedział
Odc.32
Gabriel zdenerwował sie po tych słowach i zaczeła sie bójka w barze wszyscy którzy tam byli staneli w koło i krzyczeli za kim byli
Panowie!Panowie uspokójcie sie!-krzyczał barman który po chwili złapał za telefon-Halo,policja dwóch mężczyzn w moim barze sie bije bar nazywa się "SENTIMIENTOS"
Patricia obudziła się spojrzała na ojca który siedział przy niej
A ty nie poszedłes do domu?-spytała Patricia
Czekałem az sie obudzisz-odpowiedział
Tato...wrócmy do Kolumbii-poprosiła-Ja i Gabriel juz nigdy nie będziemy razem znam go zbyt dobrze pewnie nigdy mi nie uwierzy ze to było jego dziecko
Dobrze córeczko wrócimy kiedy będziesz chciała-odrzekł
Tato...-zaczeła-Ja tak bardzo go kocham
Wiem córeczko-odrzekł-To moja wina nie potrzebnie kazałem ci przyjeżdżac do Miami-powiedział-Spotkałabys sie z nim za rok i byłoby dobrze
Dałes mi chwile szczęścia a teraz nadeszły długie lata w smutku
Nie nie będzie tak-powiedział-Rozwiedziesz się i będziesz szczęśliwa u boku innego mężczyzny nawet jesli to byłby Fernando Nuńez
Policja zjawiła sie na czas Gabriel siedział własnie za kratkami podszedł do niego Oscar którego policja powiadomiła
Cos ty na robił-zdenerwował się
Nie potrafiłem sie opanowac-odrzekł-To był Fernando rozumiesz to był on
Wiem,jego wypuscili bo jest z Kolumbii wiesz jak sie traktuje gosci-odpowiedział
Cholerny szczęściarz-powiedział-Oscar pomożesz mi?
Nie mam jak cie wyciągnąć musisz posiedziec 48h-powiedział
Nie to nie o to chodzi-odrzekł
To o co?-spytał Gabriel
Znajdź mi dobrego adwokata chce jak najszybciej rozwieść sie z Patricią de la Cortes-powiedział
Odc.33
Oscar nie dowierzał w to co usłyszał
Co ty pleciesz,za duzo wypiłes-powiedział wstrząsnięty
Nie,wypilem duzo,ale wiem co mówie sprowadź jakiegos dobrego adwokata-powiedział-Chce jak najszybciej sie rozwieść z tą dziwką
To było twoje dziecko-krzyknął
Nie krzycz tak,a to dziecko nie było moje tylko Fernando Nuńeza-odparł-Patricia mnie oszukała zresztą dla pieniędzy robi sie wszystko
Ale cie urządził-rzekła Graciela kiedy Fernando wrócił do hotelu
Tak to prawda ale warto było-odrzekł
No tak biedak pewnie teraz siedzi za kratkami-odrzekła Graciela
Posiedzi 48h-odrzekł szczęśliwy Fernando
Dobra robota wspólniku-podali sobie ręce wiedzieli ze dopieli wreszcie swego teraz tylko wszystko będzie zalezało od ich szczęścia a szczęścia mieli bardzo duzo
2dni później...
Do więzienia w odwiedziny do Gabriela przyszła Patricia która przed wyjazdem chciała go jeszcze raz zobaczyć
Co tu robisz?-spytał zaskoczony jej widokiem
Chciałam sie pozegnac wyjeżdżam do Kolumbii-powiedziała
A co z nasza sprawą rozwodową?-spytał-Chcesz nadal byc panią Muriel!
Nie!Rozwiedziemy sie o to sie nie martw-powiedziała-Sprawa rozwodowa będzie za 4miesiące przyjade na sprawe
To wszystko miałas mi do powiedzenia?Bo ja mysle ze powinnas mi jeszcze pare rzeczy wytłumaczyc-powiedział-Czemu mnie oszukałas
Nigdy cie nie oszukałam zawsze mówiłam ci prawde dziecko którego sie spodziewałam było twoje-powiedziała
Gabriel podszedł do Patrici spojrzał na nią
Nie wierze ci kazda zrobi wszystko zeby tylko dostac pieniądze które posiadam ty sie od zadnej nie różnisz-powiedział-A teraz wyjdź z tąd
Przykro mi ze tak o mnie myslisz-powiedziała-Wszystko co było pomiędzy nami skończyło się
Nareszcie przejrzałem na oczy ale musze jeszcze cos zrobić zeby byc w pełni szczęśliwy-powiedział
Co takiego?-spytała
Gabriel złapał Patricie w talii i zaczął ją całować ona poddała sie tym pocałunkom w końcu bardzo go kochała...
Odc.34
Patricia po chwili odepchneła męża i dała mu w twarz
Mam nadzieje ze nigdy sie juz nie spotkamy-rzekła Patricia
Tak mam nadzieje-odparł
Patricia jeszcze raz spojrzała na męza i wybiegła z celi oboje bardzo cierpieli bardzo chcieli byc szczęśliwi ze sobą ale nie wiedzieli jaką pułapke zastawili na nich Graciela i Fernando
Żegnaj na zawsze...ukochana-powiedział podszedł do krat i połozył na nich głowe zaczął płakać szarpał kraty
Uspokój sie bo ci przyłozymy pałą!-krzyknął policjant
Rób co chcesz-rzekł zsuwając sie na podłoge-Patricio kocham cię zawsze tak będzie cholera ze tez musiałem cie spotkac tam w Rio de Janeiro zetez musiałem sie własnie z tobą ozenić
Patricia wsiadła do samochodu spojrzała na budynek poleciały jej łzy
Jedziemy?-spytał Arturo
Tak tato jedziemy-odrzekła
Arturo ruszył odjechali...
Nadszedł wieczór...
Gabriel wrócił do posiadłosci miał wiele wspomnień związanych z Patricią
Jak sie czujesz?-spytała Gloria
Byłoby lepiej gdybym tam został-odrzekł
NIe mów tak Patricia to nie kobieta przez którą masz cierpiec-rzekła Lourdes
Już cierpie-odrzekł spoglądając na matke-Mamo pomóż mi o niej zapomnieć to tak bardzo boli
Wiem synku-przytuliła go-Będzie dobrze zapomnisz o niej raz na zawsze
Patricia i Arturo lecieli samolotem
Nie płacz córeczko-powiedział Arturo
Masz racje nie warto tato-powiedziała patrząc w szybe-Nie warto
Własnie opuściła Miami...
Gabriel dowiedział sie ze Patricia własnie dzis wyjeżdza do Kolumbii
Musze sie z nią pozegnac-rzekł
Jeszcze ci mało?-spytała Lourdes
Mamo musze ją chociaz zobaczyc-powiedział wylatując z posiadłosci
Miłość jest silniejsza-odrzekła Gloria
Wiem-odpowiedziała Lourdes
Odc.35
Graciela na lotnisku zegnała sie z Fernando który własnie odlatywał do Kolumbii
Trzymam kciuki za ciebie-powiedziała
Dzięki napewno sie uda-powiedział
Graciela zauwazyła podbiegającego do biura Gabriela
Spójrz-rzekła
No widze ale biedak nie ma szczęścia Patricia juz jest w samolocie do Kolumbii
Przepraszam-powiedział Gabriel-Czy samolot do Kolumbii to znaczy kiedy on startuje?
Odleciał pół godziny temu-powiedziała
A...czy pasażerka tego samolotu Patricia de la Cortes takze odleciała?-spytał
Zaraz sprawdze-powiedziała odwróciła się do komputera postukała po klawiaturze-Tak
Dziękuje-powiedział i odszedł-Żegnaj Patricio na zawsze
Dwa dni później...
Kolumbia...
Do posiadłosci de la Cortes przyszedł Fernando
Dzień dobry-rzekł-Mam nadzieje ze mnie pan nie wyrzuci
Nie,dobrze ze jestes-powiedział-Patricia i ja czekalismy na twoją wizyte
Ah tak?-rzekł zdziwiony
Patricia własnie zeszła po schodach na dół
Witaj Fernando-powiedziała
Czekałem na ciebie z utęsknieniem przez te miesiące-powiedział
Nie było cie w Miami?-spytał zdziwiony Arturo
Nie,cały czas byłem w Kolumbi-odparł
Acha-westchnął Arturo-No więc Fernando czy zgodzisz sie poslubic moją córke?
Fernando spojrzał na Patricie była piękniejsza niz zwykle ale oczy miała smutne
Tak-odrzekł-Kiedy tylko chcesz najdroższa
Za 6miesięcy po moim rozwodzie z Gabrielem-powiedziała
Doskonale-usmiechnął sie Fernando który dopiął swego nareszcie będzie mógł byc z ukochaną kobietą...
Odc.36
Miami...
Do posiadłości przyszła Graciela Lourdes nie lubiła jej ale bardzo miło ją przywitała
Słyszałam o tym co sie wydarzyło naprawde mi przykro-rzekła Graciela
Tak wiem to straszne co sie stało-odparła Lourdes
Nienawidziłam Patrici ale nei zyczyłam jej straty dziecka a jak sie czuje Gabriel?-spytała
Nie wrócił jeszcze z lotniska-odparła
Acha-odrzekła Graciela-To ja wpadne innym razem
Nie,mozesz tu zaczekac-odrzekła-Pogadamy troche
Dobrze-usmiechneła się
A Gabriel jechał swoim samochodem do domu miał przy sobie butelke ostatnio to ona była jego najlepszym przyjacielem dzięki niej zapominał o złych rzeczach ale był juz bardzo pijany jechał szybko nie widział za dobrze drogi gdy nagle pojawił sie na jezdni rowerzysta który próbował szybciej jechać ale mu sie nie udało Gabriel potrącił rowerzyste a sam nie wiedział co sie stało zasnął na kierownicy...
Lourdes poczuła dziwne ukłucie w sercu
Czy cos sie stało?-spytała Graciela
Nie wiem,czuje ze cos złego sie stało-odrzekła
A moze zadzwonie do Gabriela-powiedziała
Nie on nie wziął ze sobą komórki-powiedziała
Nagle rozbrzmiał dzwonek telefonu
Halo-odebrała jako pierwsza Graciela
Mówi Oscar!-powiedział-Graciela??
Tak,to ja czy cos sie stało?-spytała
Daj mi panią Lourdes do telefonu-rzekł
Graciela oddała telefon Lourdes
Halo-powiedziała
Tu Oscar-powiedział
Oscar?Czy Gabriel jest z tobą?-spytała
Nie,stało sie cos strasznego-rzekł-Gabriel miał wypadek wjechał w rowerzyste który zginął na miejscu Gabriel był pijany i został aresztowany |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 8:54:32 25-06-07 Temat postu: |
|
|
Odc.37
Lourdes wyleciała słuchawka a Graciela wzieła ją za reke
Co sie stało?-spytała
Mój...mój syn mial wypadek zabił rowerzyste był pijany i został aresztowany-mówiła
O Boże-przeraziła się Graciela
Nie mój syn czemu na niego padło czemu ta przeklęta Patricia akurat jego skrzywdziła-mówiła zdenerwowana
A co takiego zrobiła?-spytała
Wmówiła mu ciąże,teraz się rozwodzą a mój biedny syn bardzo to przezywa-powiedziała-Jedziemy na policje
Gabriel siedział przed komendantem
No to Muriel tym razem przegiołes-rzekł
Tak?Nie wiem co zrobiłem-odrzekł
Zabiłes człowieka-odpowiedział
Gabriel spojrzał na niego
Zabiłem??-niedowierzał
Tak tym razem posiedzisz sobie więcej niż 48h-odrzekł
Trzy dni później...
Gabriel został przewieziony do więzienia czekał na wyrok który nie bawem mieli ogłosić Gabriel bardzo przezywał zamknięcie zwłaszcza że miał dwuch najgorszych osiłków w celi,ale zmienili mu cele dzielił ją z kucharzem więziennym
Jak ci na imie?-spytał więzień
Gabriel a ty?-spytał
Roberto-odrzekł
Za co tu siedzisz?-spytał
Za nic,poprostu mialem wyjść rok temu ale dobrze gotuje więc mnie dalej trzymają-odparł-A ty za co siedzisz?
Byłem pijany przejechałem rowerzyste-odrzekł
O współczuje a ile bedziesz siedział?-spytał
Nie wiem,czekam na wyrok-odparł
Nowi bohaterowie!
Juan Alfonso Baptista-Roberto Almeida-29letni kucharz więzienny drugi najlepszy przyjaciel Gabriela żonaty jego zona-Carmen przyprawia mu rogi ze swoją przyjaciółką...
Leonelia Gonzales-Carmen Fuentes-Almeida-28-letnia piękność żona Roberto romansuje z przyjaciółką,ale gdy poznaje Gabriela zakochuje się w nim
Paola Rey-Fedra Contreras-piękna 29-letnia była modelka porzucona przez męża postanawia zainteresować się kobietami więc wdaje sie w romans z Carmen,jednak później poznaje przystojnego Oscara
Odc.38
Graciela odwiedziła Gabriela ostatnio troche lepiej sie dogadywali
Masz to dla mnie?-spytał
Nie powinies...-lecz Gabriel złapał ją za ręke
Ja tu nie wytrzymam bez butelki rozumiesz-powiedział
Dobrze masz,ale nie mów nikomu ze masz odemnie-odrzekła dawając mu
Dziękuje-odparł-Ale czy ty chcesz cos w zamian?
Nie-odrzekła-Dobrze wiesz jak bardzo cie kocham
Gabriel spojrzał na Graciele
Pobiezemy się po moim rozwodzie z...-lecz Graciela mu przerwała uwieszając sie mu na szyi
Kochany-rzekła-Jestem szczęśliwa
Będzie nam razem dobrze-odrzekł
A tymczasem Isabela odwiedziła Patricie wiedziała o wszystkim co sie wydarzyło z Gabrielem jednak nie chciała nic mówic Patricii
Czy cos sie stało?-spytała Patricia
Nie,wszystko ok Miami to wspaniałe miasto-powiedziała
Szkoda ze nie mieszkasz w Kolumbi-odparła
No cóż,sprzedałam mieszkanie ale wspaniale sie tam czuje,Oscar to cudowny facet-powiedziała
Kochasz go?-spytała Patricia
Tak-odparła Isabela-A on mnie kocha
A co u...Gabriela?-spytała
Wiedziałam ze spytasz o niego,przeczuwałam to,ale jednak w głebi serca miałam nadzieje ze tego nie zrobisz-rzekła
A cos sie stało?-spytała
Napewno chcesz wiedziec?-pytała Isabela
Tak no mów co sie stało-niecierpliwiła się Patricia
Gabriel...on...siedzi w więzieniu-odrzekła
Co!!-wstała az z wrażenia Patricia-Czemu?
Jechał po pijaku samochodem przejechał rowerzyste i go zabił teraz siedzi w więzieniu czeka na wyrok-odrzekła
Mój Boże-rzekła Patricia-Musze tam pojechac,musze go zobaczyc
Patricio to nie jest najlepszy pomysł-odradzała jej Isabela
Wiem,ale musze to zrobic to jest w końcu nadal mój mąż-powiedziała pewna siebie Patricia która nadal nie przestała go kochac...
Odc.39
Chcesz pojechac do Miami??-spytała Isabela
Tak musze pomóc jakos Gabrielowi nadal jest moim męzem i mimo wszystko...nadal go bardzo kocham-powiedziała
A tymczasem sędzia przyszedł by ogłosic wyrok Gabriela
Dzień dobry-przywitał sie sędzia
Witam-odrzekł Gabriel-Więc jestem winny?
A co nie czuje sie pan winny?-spytał sedzia
Nic nie pamiętam-odpowiedział-Ale wiem co zrobiłem ale nie przedłuzajmy tego ile dostałem?
Dostał pan...25lat więzienia-odrzekł sędzia-Dowidzenia
Sędzia wyszedł a Gabriel usiadł na łóżku i wyjął z pod niego butelke przechylił ją i zaczął pić oprócz tego że siedział w więzieniu Gabriel stał się nałogowym pijakiem-alkoholikiem
3dni później...
Muriel masz gościa-rzekł strażnik
Kogo?-spytał nie ogolony wyglądał strasznie
Twoja żona-odparł
Gabriel spojrzał na strażnika i podszedł do niego
Moja..żona??-spytał
Stój odemnie kilometr dalej jedzie od ciebie jakbys pił cały rok-odpowiedział-Tak twoja żona tu jest
Nie chce jej widziec-odparł po chwili
Napewno?-spytał-Bo wyglada na to ze ona bardzo chce cie widziec
Zrozumiałes!!-krzyknął Gabriel-Nie chce jej widzieć!
Będziesz musiał bo ona juz rozmawia z dyrektorem -odpowiedział-I tak tu przyjdzie
Gabriel wyszedł z celi i wybiegł w kierunku spacerniaka strażnik usmiechnął sie do niego podszedł Roberto
Zostaw go w spokoju-powiedział-Miał cięzkie ostatnie dni
A kto ich nie ma-powiedział-Aa Roberto wychodzisz po jutrze wiem od dyrektora
Straznik odszedł a Roberto ucieszył się ze wychodzi
Nareszcie-powiedział
Gabriel wyszedł na spacerniak usiadł na ławce i zauwazył własnie ją Patricie swoją zone oboje wymienili sie spojrzeniami...
Odc.40
Patricia najpierw wolnym krokiem ale przyspieszyła swoje kroki i podeszła do Gabriela on patrzał na nią jakby wyczekiwal zeby to ona pierwsza zaczeła rozmowe
Czesc-powiedziała
Specjalnie dla mnie przyjechałas z Kolumbi??Czy wczesniej mamy sprawe rozwodową?-spytał
Raczej to pierwsze-odrzekła-Dowiedzialam sie co sie stało i musiałam przyjechać
Jeszcze mnie nie zabili-odparł
Daj spokój moze przejdziemy sie-odparła
Wole tu siedziec i nie potrzebnie przychodziłas-odpowiedział-Dobrze mnie traktują
Ile dostałes?-spytała
20lat-odrzekł
Boże-przeraziła się Patricia
Spokojnie,to nie takie straszne-powiedział-Tutaj czas szybko mija a własnie kiedy nasza sprawa rozwodowa?
Za dwa miesiące-powiedziała-Gabriel...
Cos jeszcze?-spytał-Bo nie mam czasu mam tu duzo zajęć
Kocham cię-powiedziała i szybkim krokiem odeszła od niego a on wstał i chciał do niej podbiec lecz cos go zatrzymywało poleciały mu łzy i podszedł do niego Roberto
PObiegni za nią-rzekł Roberto
Nie,to nie ma sensu-powiedział
Kochasz ją?-spytał
Jak nikogo innego na świecie-powiedział-Ale to już jest przeszłość
I odszedł by znowu zagłebić sie w butelce to ostatnio cały czas robił
Patricia wsiadła do samochodu
I co?-spytała Isabela
Strasznie wyglądał-powiedziała-Dostał 20lat
To straszne-rzekł Arturo
Jedźmy już nie chce tu juz byc-powiedziała Patricia
Isabela spojrzała na Arturo a Patricia spojrzała na bramy więzienia i ze łzami w oczach odjechała samochodem... |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:16:31 26-06-07 Temat postu: |
|
|
Odc.41
Gabriel wszedł do celi i złapał za butelke była pusta w tej chwili zjawiło sie czterech więźniów z którymi miał dzielic cele
Chłopie myslałes ze cie nie przywitamy jak nalezy?-spytał jeden z nich
To wy wypiliscie mi całą butelke-powiedział wsciekły Gabriel
Tak to whisky czy koniak?Bo nie odróżniam-powiedział szef
Gabriel wstał i juz chciał sie z nimi bić kiedy otoczyli go
No co nam mozesz zrobic predzej my tobie cos zrobimy-rzekl-Jestem Dingo wiemy ze jestes bogaty mozesz zapłacic za ochrone albo ta ochrona moze zapłacic tobie
Nikomu nie zapłace-powiedział-NIe boje się
Ah tak?-spytał Dingo
Tak,spotkajmy sie na dachu więzienia walka na śmierć-rzekł Gabriel
Dingo spojrzał na kumpli
Aż tak cie zabolała strata...alkoholiku?-spytał
Dzis o północy na dachu rozumiesz i masz byc sam-odrzekł Gabriel
Szefie-zacząl facet z lewej strony
Spokojnie Diego dobrze paniczyku zmierzymy sie na dachu o północy-powiedział-Tylko masz sie zjawić
I wyszli w tej chwili wszedł Roberto
Chcesz zeby cie zabili-rzekł Roberto
Podsłuchiwałes?-spytał-Nie ładnie tak robic
Dingo i jego ludzie mogą cie zabic-powiedział
Nie martwie się o to na zyciu mi juz nie zalezy-odparł Gabriel-I gęba na kłotke jasne
Gabriel wyszedł z celi
Isabela rozmawiała z Oscarem przez telefon
Tak kochanie nie długo będę w domu-powiedziała
Moze wybiore się do Gabriela-rzekł Oscar
Dobry pomysł musze kończyc bo Patricia nie dlugo wyjdzie z łazienki...Kocham cie-powiedziała
A ja ciebie-odrzekł Oscar
Odc.42
Patricia wyszła z łazienki usiadła obok Isabeli
Jak sie czujesz?-spytała przyjaciółka
Dobrze,ale nadal mam przed oczyma Gabriela-odrzekła Patricia
Moze przejdziemy się gdzieś to ci ulzy-rzekła
Nie,chciałabym posiedziec w domu-odparła
Dobrze jak chcesz-powiedziała Isabela
Z kimś rozmawiałas?-spytała
Tak z Oscarem chyba wybieże się do Gabriela-odrzekła
Rozbrzmiał dzwonek do drzwi Isabela wstała podeszła i otworzyła
To ty-rzekła zaskoczona
Tak to ja-odparła Graciela wchodząc
Co tu robisz??-spytała podnosząca się z fotela Patricia
Nie rozumiem czemu przyjechałas do Miami??-spytała Graciela-Nie rozumiesz ze nie jestes tu potrzebna
Gabriel nadal jest moim męzem-powiedziała
A moim narzeczonym-odrzekła Graciela
Patricia spojrzała na Isabele potem na Graciele
Isabelo zostaw nas same-poprosiła
Dobrze-odeszła
Zrzuciłas mnie ze schodów-rzekła Patricia
Ja??Straciłas równowage-powiedziała-Nienawidze cie ale takiej rzeczy nie zrobiłabym nikomu
Przeciez ty dla pieniędzy Gabriela zrobiłabys wszystko więc nie chrzań mi tutaj ze nie zrobiłabys nic zeby nas rozdzielic-odrzekł
Mów co chcesz,ja nie jestem az takim potworem to ty oszukałas Gabriela ze byłas z nim wciąży biedak sie załamał-mówiła Graciela
Nie chce z tobą rozmawiac wynoś sie-krzyknęła Patricia
Wyjde,ale najpierw masz wyjechac i dopiero wrócic na sprawe rozwodową nei chce cie tutaj-rzekła i wyszła a do pokoju weszła Isabela
I co zrobisz?-spytała Isabela
Patricia spojrzała na przyjaciółke
Jeszcze raz spotkam sie z Gabrielem-odrzekła
Odc.43
Nadeszła północ...
Nie ma tej laleczki-rozesmiał sie Dingo
Pewnie sie przestraszył i nie przyjdzie-odparł jeden z czwórki
O mnie mówicie!-wszedł Gabriel który był pijany-Mozemy zaczynać
Jestes wstawiony-odrzekł Dingo-Z pijanymi sie nie bije
A co boisz się czegoś?-spytał-Nie bój się panienko
Dingo wsciekł się troche nikt jeszcze nigdy tak go nie nazwał
Zabije cie-powiedział Dingo
Ale twoi kolesie muszą z tąd zniknąć mamy byc sami-odparł
Idźcie na dół-odpowiedział Dingo
Jego ludzie posłuchali go
No moze sie dogadamy-odparł Dingo
Nie,chce tej walki-odparł i rzucił się na niego zaczeli się turlać i walic pięsciami dolecieli do końca budynku Dingo siedział na Gabrielu
No juz skończ ze mną-mówił
Chcesz tego?!-pytał
Tak nie mam ochoty życ-mówił
Nie zrobie tego nei zabije cię-powiedział wstając z niego
To się sam zabije-powiedział zemskła mu się noga Dingo trzymał go za ręke
No nadal chcesz sie zabic?-pytał
Puszczaj mnie!-krzyczał Gabriel
O jedną butelke chcesz sie zabić-mówił
Nie!Moje życie jest jedną wielką pomyłką puszczaj mnie-krzyczał
Nie puszcze cię-odrzekł
Puszczaj go!!-krzyknął Diego
No zrob to puść mnie-prosił Gabriel
Moze stane sie posmiewiskiem w więzieniu,ale cie nie puszcze-odparł
Gabriel ugryzł go w rękę a on puscił jego reke bo jego bardzo go zabolała biedny Gabriel zleciał z wielkiej wysokości
Gabriel!!!-krzyknął Dingo
Odc.44
Chwile później...
Wszyscy więźniowe i nie tylko zjawili sie na spacerniaku Gabriel był nieprzytomny było widac krew była duza kałuża krwi szybko jednak przewieziono go do szpitala a rodzina została powiadomiona
Boże oby mój syn przezył-martwiła się Lourdes
Spokojnie będzie dobrze-pocieszał ją Oscar
Komórka rozbrzmiała hałasliwym dzwiękiem
Halo-odebrał Oscar
Czesc kochany-powiedziała Isabela
Witaj,stało sie cos strasznego-powiedział
Co takiego?-spytala przerazonym tonem Isabela
Gabriel miał wypadek zleciał z dachu więzienia-odrzekł
O Boże-krzyknęła Isabela-Zaraz do ciebie przyjade
Dobrze-i rozłączył się
Isabela pobiegła do pokoju gdzie spała Patricia i obudziła ją
Co sie stało?-spytała zaspana
Ubieraj sie jedziemy do szpitala-odparła Isabela
Do szpitala?Po co?-pytała Patricia
Gabriel miał wypadek!-rzekła-Zleciał z dachu więzienia
Patricia szybko wstała
Co!Ale żyje!-krzyknęła Patricia
Tak mam nadzieje-odrzekła
Boże nie pozwól mu umrzec-prosiła Patricia-Ubieraj się to znaczy zaraz sie ubiore
Graciela jako pierwsza zjawiła sie w szpitalu
Co z Gabrielem?-spytała
Nie wiadomo-odparła Lourdes
Kto z państwa jest z rodziny?-spytał podchodzący lekarz
Ja jestem matką-odrzekła Lourdes
Lekarz spojrzał na Lourdes a ona z przestrachem na lekarza i innych pozostałych...
Odc.45
Prosze powiedziec co z Gabrielem-prosiła Graciela
Niestety nie mam dobrych wiesci-odrzekł lekarz
Czy mój syn...czy on...-to słowo które miała na mysli nie mogło przejśc jej przez gardło to słowo
Nie,Gabriel żyje-odrzkeł
Dzięki Bogu-odrzekła Graciela
Niestety ma złamany kręgosłup-odrzekł
Tylko nie to-załamała sie Lourdes
To straszne-powiedział Oscar
Isabela i Patricia szybko zjawiły sie w szpitalu
Co z Gabrielem?-spytała Patricia
A ty tu czego?-spytała Graciela
Mam prawo tu byc jestem zoną Gabriela-powiedziała-Lourdes powiedz mi co z nim?
Nie wiem co tu robisz-odparła Lourdes-Nie jestes tu mile widziana
Chce wiedziec co z Gabrielem-mówiła
Donia Lourdes to Gracieli nie powinno tu byc to obłudnica i kłamczucha-rzekła Isabela
Wypraszam sobie-rzekła Graciela
Isabelo nie obrażaj Gracieli ona zostanie zoną mojego syna-rzekła Lourdes
Patricia spojrzała na Graciele
Czy to prawda?-spytała
Tak-odrzekła-Gabriel mnie kocha i będziemy razem
To gratuluje-odparła-Chce wiedziec co z Gabrielem
Oscar prosze powiedz nam-prosiła Isabela
Gabriel żyje,ale ma złamany kręgosłup-odrzekł
O Boże-przeraziła się Patricia
Skoro juz wiesz to mozesz iść-wyganiała ją Lourdes
Chce go zobaczyc-powiedziała
Nie-odrzekła Graciela
Prosze,tylko na chwile-poprosiła
Lourdes spojrzała na Patricie
Idź-powiedziała
Lourdes!-krzyknęła Graciela
Daj spokój ona chce wejsć tylko na chwile-powiedziała Oscar
Patricia skierowała swoje kroki do pokoju gdzie lezał Gabriel kiedy go zobaczyła serce scisneło ją z bólu nie mogła z nim byc a on nie mógł jej zobaczyc bo był nie przytomny... |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 7:51:35 27-06-07 Temat postu: |
|
|
Odc.46
Graciela była wsciekła ze Patricia poszła do Gabriela
Czemu jej pani na to pozwoliła?-spytała Graciela
Patricia nadal jest zoną mojego syna a pozatym nie mam siły sie kłucic-odparła Lourdes
Patricia bardzo kocha Gabriela-rzekła Isabela
Nie prawda!Gdyby go kochała nie oszukałaby go z wiązku z ciążą-odparła Graciela
Nie wiesz co to jest miłość-odrzekł Oscar-Przestań wreszcie kłamac i podjudzac
Uspokójcie sie-prosiła Lourdes-Mój syn tu jest i wymagam szacunku dla niego
Patricia odgarneła włosy Gabriela
Kocham cię-powiedziała-Nigdy nie przestałam i nigdy nie przestane,nasza miłość była tak wielka ale nigdy razem nie będziemy
Patricia pochyliła się nad nim i pocałowała go namiętnie w usta były nadal ciepłe
Żegnaj-i wyszła nie oglądając się za siebie przeszła obok wszystkich Isabela pobiegła za nią
Co sie stało?-spytała Isabela
Dzis wyjeżdzam do Kolumbii nie chce tu dłuzej zostawac-odparła
A rozwód?-spytała Isabela-Musisz tu zostac do rozwodu
No tak masz racje cholera-zdenerwowała się
Będzie dobrze,spokojnie-prosiła Isabela
Tak bardzo go kocham-przytuliła się do Isabeli
2tygodnie później...
Graciela siedziała przy Gabrielu Lourdes coraz bardziej przekonywała się do niej co było na rękę Gracieli która zauwazyła że Gabriel zaczyna otwierac oczy
Gabriel-powiedziała
On zaczął sie rozglądać
Graciela-powiedział-Gdzie ja jestem?
Jestes w szpitalu miałes wypadek od trzech tygodni byłes nieprzytomny-powiedziała
Boże nic nie pamiętam-powiedział
Spokojnie-rzekła Graciela-Spokojnie
Odc.47
2h później...
Isabela wbiegła do domu
Patricia!-krzyknęła
Co sie stało?-wybiegła z kuchni
Gabriel obudził się-odparła
Dzięki Bogu-rzekła szczęśliwa Patricia zdejmują fartuch
Dokąd idziesz?-spytała Isabela
Musze sie z nim zoobaczyc-odrzekła
Ale jest przy nim Graciela i Lourdes-powiedziała
I co z tego,chce go zobaczyc-i wybiegła
Patricia zaczekaj!-Isabela wybiegła za przyjaciółką
Jak sie czujesz synku?-spytała Lourdes
Dobrze-odparł-Była tu Patricia?
Lourdes spojrzała na Graciele
Nie było jej-odrzekła Graciela
A wydawało mi sie ze słysze jej głos-powiedział
Tylko cie sie wydawało-odparła Lourdes
A Patricia była juz w szpitalu
CO wy tu robicie?-spytał Oscar
Chce spotkac sie z Gabrielem-rzekła Patricia
Wybacz,ale donia Lourdes nie chciała zebys tu przychodziła-odrzekł
Oscar prosze cie-mówiła Isabela-Pozwól Patrici do niego wejść
Oscar spojrzał na narzeczoną
Dobrze spróbuje cos zrobic-powiedział-Dam wam znać
Dzieki-odrzekła do oddalającego się Oscara
Zobaczysz będzie dobrze-powiedziała Isabela
Mam nadzieje że sie uda-powiedziała Patricia
Bądźmy dobrej mysli-rzekła Isabela
Oscar wszedł do pokoju gdzie lezał Gabriel
Lekarz powiedział ze wizyta sie juz skonczyła-rzekł Oscar
No tak mielismy juz wychodzic-rzekła Lourdes-Będziemy jutro u ciebie
Lourdes i Graciela pozegnały się i wyszły
Mam dla ciebie niespodzianke-rzekł Oscar
Jaką?-spytał Gabriel
Zaraz zobaczyc-usmiechnął sie tajemniczo Oscar który wyszedł na korytarz pomachał ręką
Przed oczami Gabriel ujrzał Patricie usmiechała sie do niego była piękniejsza niz zwykle oboje wymienili się usmiechami Patricia nie wytrzymałą podbiegła do niego i przytuliła go on objął ją...
Odc.48
Po chwili jednak Gabriel odsunął od siebie Patricie
Co tu robisz?-spytał
Chciałam cie zobaczyc-odparła-Nie potrafiłam wytrzymac bez ciebie
Z nami koniec-odrzekł
Wiem-spojrzała na niego-Kocham Cię
Gdybys mnie kochała to...-próbował powiedziec cos ale ona mu przerwała
Nie mówmy o tym-prosiła-Wogole o tym nie rozmawiajmy posiedźmy w milczeniu
Lepiej zebys wyszła i zebysmy sie spotkali na rozprawie rozwodowej nie chce juz sie z tobą spotykac-powiedział
Jestes tego pewny?-spytała
Tak-odparł-Nie chce cie więcej widziec
Kochasz ją?-spytała
Kogo?-spytał
No widzisz sam nie wiesz kogo kochasz-rzekła
Graciela to dobra dziewczyna która mnie kocha i ozenie się z nią-powiedział
Oboje spojrzeli na siebie tęsknym wzrokiem oboje chcieli zeby było tak jak w Rio de Janeiro ale tych dni już nigdy nie będzie...
Gloria siedziała w kuchni kiedy wszedł Arturo
Witaj Glorio-przywitał się
Don Arturo-powiediała
Bylismy na "ty"-powiedział
Ach tak,co tu robisz?-spytała
Musiałem cie zobaczyc-powiedział
Nie jestes tu mile widziany-odparła Gloria
Nie przeszedłem do Lourdes ani nikogo przyszedłem co ciebie-powiedział
Do mnie?Czemu?-spytała
Arturo podszedł blizej do Glori
Kocham Cię-powiedział a Gloria upusciła na ziemie nóż była zaskoczona tym wyznaniem...
Odc.49
Nie żartuj sobie ze mnie-rzekła Gloria
Nie żartuje,ja naprawde sie w tobie zakochałem-powiedział
Lepiej wyjdź-prosiła
Nie dasz mi szansy?-spytał
Nie,jesetsmy z innych swiatów ja jestem biedna a ty jestes bogaty-powiedziała
I co z tego!-powiedział-Dawno mineły czasy gdzie biedni byli z biednymi a bogaci z bogatymi
Błagam Arturo lepiej juz idź-mówiła
Dobrze,ale pamiętaj ze cie kocham i zawsze będę kochał-i wyszedł zostawiając Glorie samą
Nadszedł dzień rozwodu Patricii z Gabrielem...
Witaj-przywitała go Patricia kiedy ten z Oscarem wjeżdżał na korytarz
Jak się masz?-spytał Gabriel
Dobrze-odparła-A jak ty sie czujesz?
Bywało gorzej-odrzekł
Sprawa rozwodowa Patrici i Gabriela Muriel-wyczytał facet wychodzący z sali
Pomoge ci-rzekła Patricia pomagając mu wjechac do sali
Graciela siedziała z Lourdes w posiadłosci była troche zdenerwowana
Boisz sie ze sie pogodzą?-spytała
Tak-odparła
Spokojnie nie będzie tak,Gabriel był zdecydowany na rozwód-powiedziała Lourdes
Bardzo go kocham-powiedziała
Wiem-odparła przytulając Graciele
No więc jestescie państwo zdecydowani na rozwod?-spytał urzędnik
Tak-oboje odpowiedzieli
Panie Muriel prosze podpisac w tym włąsnie miejscu-wskazał mu palcem
Gabriel spojrzał na Patricie zawachał się przez moment ale podpisał
A teraz pani-podał jej długopis
Patricia wzieła do ręki długopi spojrzała na Gabriela który patrzał na nią płomiennie zakochanym wzrokiem...
Odc.50
Graciela rozmawiała przez telefon z Fernando
Jesli oni tego nie podpiszą będziemy na straconej pozycji-powiedziała
Spokojnie tyle rzeczy zrobilismy ze pewnie podpiszą te cholerne papiery-odrzekł
Mam nadzieje bo inaczej zwariuje-odparła
A Gabriel wraca za kratki?-spytał Fernando
Nie dostał wyrok w zawieszeniu-odrzekł
Acha no to lepiej dla ciebie-usmiechnął sie Fernando
Tak,ale nie nawet nie wiesz że zdobyłam go dzięki butelce-odparła
Tak?Czyzby nasz kochany Gabriel stał sie nałogowym alkoholikiem?-spytał
Tak tym lepiej dla nas-odparła
Masz racje-rozesmiał się Fernando
Patricia nadal patrzała na Gabriela trzymając w ręku długopis
Pani Muriel na co pani czeka-pytał urzędnik-Prosze podpisac albo nie
Patricia spojrzała na papier i na nieszczęscie podpisała go Gabriel spuscił głowe na dół miał nadzieje że Patricia nie podpisze papierów a jednak to zrobiła
Od tej pory nie jestescie juz państwem małżeństwem-powiedział urzednik
Patricia wstała i wybiegła nie chciała by Gabriel widział jej łzy
Nie wiem czemu to zrobiliscie,widac jak bardzo sie kochacie-powiedział
Taka była wola Boga i nasza-odparł wyjeżdżając
A jednak podpisaliscie?-spytał Oscar
Tak,nawet nie wiesz jak tego teraz załuje-powiedział-Jedziemy do baru
Ale Gabriel...-lecz tamten mu przerwał
NIe rozumiesz!Musze sie napic-rzekł wsciekły
Dobrze-zgodził się i wyszli z korytarza...
Arturo znowu przyszedł do posiadłosci ale tym razem w kuchni zastał Lourdes
Co tu robisz?-spytała
Ja...przyszedłem do Glori-powiedział
Ma wychodne-odparła-A czemu chcesz sie z nią widziec?
Kocham ją-odrzekł |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 6:31:27 28-06-07 Temat postu: |
|
|
Odc.51
Lourdes była zaskoczona
Kochasz Glorie-rzekła
Tak to wspaniała kobieta-odparł-Chciałbym z nią byc,wiem ze nie mam prawa o to cie prosic,ale pomóż mi ją przekonac do siebie
Chyba zwariowałes-krzykneła wkurzona-Nie pomoge ci w tym
Nagle weszła Gloria
Juz...co tu robisz-powiedziała
Przyszedłem do ciebie-powiedział Arturo
Nie mamy o czym rozmawiac,prosze wyjdź-mówiła
Dobrze,ale obiecuje ze wróce-odparł wychodząc
Co sie dzieje Glorio?-spytała Lourdes
Arturo zakochał się we mnie przynajmniej tak mówi-odparła
A ty?Kochasz go?-pytała
Nie-odparła-Nic do niego nie czuje absolutnie nic
Jestes tego pewna?-spytała
Tak-odrzekła-Arturo to miły człowiek szanuje go i cenie ale go nie kocham
Oscar i Gabriel byli w barze
Nie pij więcej-prosił Oscar
Jesli nie mozesz na to patrzec to z tąd idź-zdenerwował się Gabriel
Czemu podpisałes te papiery,wiedziałes ze będziesz cierpiał-odparł Oscar
Gabriel spojrzał na Oscara
Nie chciałem byc z Patricią ona jest zwykłą kłamczuchą nie kocha mnie a ja nie chce byc z kobietą która mnie nie kocha-powiedział
Jestes tego pewny?-spytał
Tak do cholery zostaw mnie w spokoju!-krzyknął zdenerwowany
Patricia własnie wyjeżdża do Kolumbii-odrzekł
To niech wyjeżdża czeka na nią narzeczony-powiedział
Tracisz swoją szanse-powiedział Oscar
Juz ją straciłem-powiedział-Straciłem Patricie na zawsze
Patricia czekała na ojca z Isabelą
Jesli sie nie pospieszy nie wyjedziemy-powiedziałą Patricia
A moze to znak-powiedziała Isabela
Znak?-spytała Patricia-Jaki znak?
Że ty i Gabriel musicie byc razem-odparła Isabela
Odc.52
Nie Isabelo nigdy nie będę juz z Gabrielem-powiedziała Patricia
Jestes tego pewna?-spytała Isabela
Tak wiele złego wydarzyło się pomiędzy nami-odparła
I wiele dobrego...nie pamiętasz juz jak sie spotkaliscie w Rio jak sie pobraliscie-mówiła Isabela
Wszystko to pamiętam-odparła zauwazyając ojca-Jednak nigdy więc juz nie spotkam Gabriela Muriel,spóźniłes sie tato
Wybacz córeczko musiałem sie z kims zobaczyc-odparł Arturo
Z Glorią?-spytała Patricia
...Skąd wiesz?-spytał zaskcozny Arturo
Wiem ze ją kochasz tato-odparła
Jednak chyba nie będziemy razem ona mnie nie kocha-odrzekł Arturo
Samolot do Kolumbii startuje za 4minuty!Pasażerowie proszeni są do wyjscia nr.8!-powiedział głos
Idziemy-rzekła Patricia-Kocham cie Isabelo bardzo
Ja ciebie tez zostaniemy przyjaciółkami nazawsze-odparła Patricia
Patricia i Arturo poszli w strone samolotu
2tygodnie później...
Gabriel miał dzis ozenic sie z Gracielą czekał na nią w kościele
Jestes pewny?-spytał Oscar
Tak-odrzekł-Witaj Roberto
Czesc,wspaniale cie widziec na wolnosci-usmiechnął sie Roberto
To pewnie twoja zona-odparł Gabriel
Tak miło mi jestem Carmen-usmiechneła się
Idzie panna młoda!-krzyknęła Lourdes
Zaczeły grac organy Graciela wchodziła wolnym krokiem do koscioła Gabriel własnie przypomniał sobie chwile kiedy zenił sie z Patricią jednak po chwili kiedy Graciela doszła do ołtarza był pewien ze to nie Patricia tylko Graciela
Zebralismy sie tu po to by połączyc Graciele i Gabriela świętym i nie rozerwalnym węzłem małzeńskim-odparł ksiądz
Graciela spojrzała na Gabriela który patrzał na księdza i wogole nie spoglądał na narzeczoną...
Odc.53
Patricia siedziała w swoim pokoju przeglądając zdjęcia które miała z Rio de Janeiro od dwuch tygodni myslała o Gabrielu a za tydzień miała wyjść za Fernanda
Pewnie dzis zenisz sie z Gracielą-powiedziała-Życze ci duzo szczęscia
Małe kropelki łez poleciały jej na zdjęcia Gabriel tez uronił łze wiedział ze cos sie skończyło a cos innego się zaczyna
Gracielo czy biezesz sobie za męza Gabriela i przysięgasz mu miłość wierność i uczciwość małżeńską oraz to ze nie opuscisz go az do smierci?-spytał ksiądz
Tak-odparła-Biore
Ksiądz spojrzał na Gabriela który był dla niego jak syn wiedział jak bardzo kocha swoją byłą zone
Gabrielu czy biezesz sobie za zone Graciele i przysięgasz jej miłość wierność i uczciwość małżeńską oraz to ze nie opuscisz jej az do smierci?-spytał
Gabriel spojrzał na Graciele potem na księdza przed oczyma ciągle miał Patricie łzy leciały mu jak malutki strumień nie potrafił nadtym zapanować
On chyba sie nie ozeni z Gracielą-szepneła Eva
Wiem bardzo go boli ze rozwiódł sie z Patricią ale mój syn jest silny-odparła Lourdes
Stracił miłość swojego zycia-odrzekła Eva-I nigdy nie będzie taki jak kiedys
Do Patrici przyszedł Fernando
Tak sie ciesze ze będziemy małżeństwem-odparł Fernando
Ja tez-usmiechneła się
Wiesz...słyszałem ze Graciela jest w ciąży-skłamał Fernando
Patricia spojrzała na niego
Nic mnie to nie obchodzi-odrzekła-Gabriel i Graciela są dorosli i pewnie juz są małżeństwem
Tak o tej poze pewnie jest wesele-odparł Fernando-Ale masz racje co to nas obchodzi my jestesmy najwazniejsi
Gabrielu odpowiedz-mówił ksiądz
Gabriel ponownie spojrzał na Graciele i potem na księdza
Tak-odpowiedział-Biore
Odc.54
Gabrielu i Gracielo ogłaszam was męzem i żoną-powiedział ksiądz-Mozecie się pocałować
Graciela przytuliła Gabriela była wreszcie szczęśliwa ze została panią Muriel a Gabriel juz załował tego ze wypowiedział sakramentalne "tak"...
Nadszedł wieczór...
Gabriel i Graciela wybrali sie w podróż poslubną do Peru siedzieli własnie w samolocie
Jestes smutny-powiedziala Graciela
Tak-odparł
A moze to ci poprawi nastrój-rzekła wychiągając napiersiówke
No tak to moze mi poprawic nastrój-usmiechnął się
Ale najpierw mi cos obiecaj-powiedziała
Co takiego?-spytał
Że kiedy juz będziemy w Peru kupimy tam dom i zamieszkamy tam-odparła
W Peru?-zdziwił się-Dlaczego nie w Miami?
Peru to piękne miejsce uwielbiam go i tam będziemy zyli w szczęściu w miłosci i z naszymi dziecmi-odrzekła Graciela
Z dziećmi?Czyżbys była w ciązy?-spytał
Nie,ale wkrótce jesli sie postaramy będziemy miec wiele dzieci-usmiechneła się
Gabriel wziął od niej napiersiówke i zaczął pić uwielbiał ostatnio to robic nei chciał sie przyznac do tego ze jest alkoholikiem...
1tydzień później...
Patricia i Fernando własnie dzis mieli sie pobrać stali przed ołtarzem słuchając kazania księdza który porównał miłośc do statku płynącego przez wzburzone morze mówił ze miłość która dopada człowieka jest niezniszczalna i trzeba o nią dbac pielęgnowac by nie straciła tego co najcenniejsze w zyciu w końcu przeszedł do konkretów
Fernando czy biezesz za zone Patricie i przysięgasz jej miłość wierność i uczciwość małżeńską oraz to ze nie opuscisz jej az do smierci?-spytał ksiądz
Tak-odparł-Biore
Patricio czy biezesz za męza Fernanda i przysięgasz mu miłość wierność i uczciwość małzeńską oraz to ze nie opuscisz go az do smierci?-spytał ksiądz
Patricia spojrzała na Fernanda i spósciła wzrok na podłoge potem spojrzała na księdza
Tak-odparła-biore
Odc.55
I Patricia i Gabriel byli juz związani z innymi urwało się cos co ich trzymało przy sobie więź która jednym słowem została zerwana...
3miesiące później...
Wiele czasu mineło Gabriel przekonał Graciele do zamieszkania w Miami nie chciał opuszczac matki która była załamana tym ze Gloria zachorowała Gabriel upijał się codziennie nie chciał nikomu wierzyc ze jest alkoholikiem Roberto i Oscar byli jego najlepszymi przyjaciółmi
Zapisz sie do klubu AA-powiedział Roberto
Nie jestem alkoholikiem-powiedział-Lubie od czasu do czasu wypic
Pijesz codziennie od trzech miesięcy-odparł Oscar
Trzy miesiące,od trzech miesięcy nie widziałem Patrici-powiedział
Nadal o niej myslisz?-spytał Roberto
Tak bardzo ją kocham-odparł
Nie zapominaj ze Graciela jest w ciąży-rzekł Oscar
Pamiętam,tylko to dziecko trzyma mnie w Miami i wogole na swiecie-odrzekł wstając
Dokąd idziesz?-spytał Roberto
Nie martwcie sie zostawie samochód musze sie przejechac taksówką nie wytrzymuje i chce byc sam-odparł wychodząc
Idziemy za nim?-spytał Oscar
Nie,niech zostanie sam przyda mu się samotnosc-odparł Roberto
Gabriel wsiadł do taksówki
Dokąd jedziemy?-spytał taksówkarz
Na wycieczke-odparł
CZyli dokąd?-spytał
Gabriel spojrzał na kierowce
Jedźmy...na koniec swiata-odparł
Kierowca spojrzał na Gabriela
Kłopoty sercowe?-spytał
Prosze jechac nie mam ochoty rozmawiac-odparł-Jedziemy na lotnisko chce popatrzec na samoloty
Dobrze-i ruszył
Gabriel zaczął wspominac chwile spędzone z ukochaną Patricią bardzo za nią tęsknił serce rozrywało mu sie z tęsknoty
Ma pan telefon?-spytał
Tak-odrzekł
Musze zadzwonic-powiedział
Dobrze tylko pan zapłaci podwójnie-rzekł kierowca
Gabriel wziął jego komórke do ręki i wystukał numer
Halo-zgłosiła się Patricia
Gabriel nie oddzywał sie małe krople łez poleciały mu z policzków
...Gabriel?-spytała-Czy to ty?
Gabriel nie oddzywał sie pragnął tylko posłuchac jej głosu nie wiedział że i ona tego pragneła pragneła posłuchac jego głosu przez chwile...
Odc.56
Gabriel bardzo chciał się odezwac ale nie potrafił cos go powstrzymywało rozłączył sie
Jedziemy do najblizszego baru-powiedział oddając mu komórke-Chce o wszystkim zapomniec
Wie pan co?-spytał
Co?-spytał
Na miłość najlepsza jest druga miłość-odrzekł
Wiem,ale ja nigdy nie przestane jej kochac nigdy jej nie zapomne-odrzekł
Oparł głowe o fotel był szczęśliwy ze mógł usłyszec głos ukochanej...
Patricia trzymała w ręku słuchawke zszedł Arturo z walizką
Dokąd idziesz tato?-spytała
Jade do Miami musze spotkac sie z Glorią-rzekł
Ona cie nie chce nie kocha cie-powiedziała
A ty chciałabys zobaczyc Gabriela?-spytał
To jest co innego Gabriel był moim męzem-odrzekła
Ale to jednak to samo-odrzekł-Musze walczyc o swoje szczęście kocham Glorie i zrobie wszystko zeby z nią byc
I wyszedł a Patricia usiadła na kanapie oparła głowe
To pewnie ty dzwoniłes Gabrielu-rzekła-Tak to byłes ty
Gloria lezała w łóżku było z nią źle Lourdes czuwała przy niej
Lourdes-powiedziała
Co jest kochana?-spytała
Kiedy umre powiedz Arturo ze bardzo go kochałam-powiedziała-Wiem ze ty takze go kochasz
Glorio ja...-Lourdes nie wiedziała co powiedziec
Nic nie mów wiem ze kochasz Arturo tak samo jak ja a moze nawet bardziej-powiedziała-Ja juz umieram nigdy z nim nie będę
Wytrzymasz powiesz mu ze go kochasz i bedziecie szczęśliwi-powiedziała
Nigdy tak nie będzie-odparła Gloria-POwiedz mu ze go kocham to znaczy kochałam
Po tych słowach Gloria zamknęła oczy i umarła...
Spoczywaj w pokoju Glorio-powiedziała
Gabriel pił w samotności podeszła do niego Carmen
Witaj Gabriel-przywitała się
Witaj Carmen-odrzekł
Odc.57
Znowu sie spotykamy-odparła Carmen
Tak-odparł-Czekasz na kogos?
Tak czekam na...-lecz przerwało jej podejście przyjaciółki
No hej juz jestem-rzekła
To jest Fedra moja...przyjaciółka-odrzekła
Miło poznac-usmiechnął sie-Jestem Gabriel
O czym rozmawiacie?-spytała jak zwykle zazdrosna Fedra
A oniczym ciekawym-odparła Carmen-Nie będziemy ci przeszkadzac choc Fedra
I odeszły zostawiając Gabriela samego ze swoimi myslami...
2h później...
Arturo zjawił sie w posiadłosci
Przyjechałes za późno-powiedziała Lourdes
Za późno-powtórzył upuszczając na ziemie walizke-Umarła?
Tak 2h temu-odparła-Kazała ci przekazac ze cie kochała
Arturo usiadł na fotelu rozpłakał sie jak małe dziecko bardzo kochał Glorie i stracił ją...
Kilka dni później...
Po pogrzebie Glori Gabriel zamknął sie bardziej w sobie Lourdes nakryła go w gabinecie na piciu whisy obiecał jej przeciez ze więcej nie tknie alkoholu
Obiecałes!-krzyknęła
Mamo-powiedział przyłapany na gorącym uczynku
Oddaj mi tą butelke-mówiła
Zostaw mnie chce zostac sam-mówił
Oddaj mi tą butelke pogrązasz sie-powiedziała
Nic innego mi nie zostało tylko sie pogrązyc-rzekł
Zaczeli sie szarpać butelka wyleciała z rąk Gabriela i rozbiła się
Co ty zrobiłas!-krzyknął
To dla twojego dobra-powiedziała
Dla mojego dobra zostaw mnie w spokoju!-krzyknął i wybiegł z gabinetu
Roberto własnie wrócił do domu to co zobaczył w sypialni przeszło jego najsmielsze oczekiwania
Carmen!-krzyknął
Carmen i Fedra spojrzały na Roberta nie wiedziały co mają powiedzieć... |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:19:09 29-06-07 Temat postu: |
|
|
Odc.58
Roberto-rzekła Carmen-Posłuchaj
To wszystko pod moim dachem-rzekł-Obrzydliwość
Ja...-lecz Fedra jej przerwała
Po co masz sie tłumaczyc?-spytała Fedra-Nasza miłość wyszła na jaw
Fedra!-krzyknęła Carmen-To nie tak miało byc Roberto posłuchaj...
Wynoscie sie obie!!Albo nie ja sie wyniose nie będę spał w tym łóżku-powiedział wychodząc
Musze go zatrzymac-powiedziała Carmen
Nie,dobrze ze poszedł teraz mozemy byc razem-rzekła Fedra
Carmen spojrzała na Fedre
Kocham cie,ale to moj mąż-odrzekła-Boje sie o niego
Graciela własnie wyszła z pokoju zakręciło jej sie w głowie
Cholerna ciąża kiedy wreszcie będzie po wszystkim-rzekła Graciela miała dosyc tego brzucha i wogole całej ciąży podeszła blizej schodów widziała wszystko podwójnie nagle potkneła sie i sturlała ze schodów
Graciela!!!-krzykneła Lourdes podbiegając do niej-Ockni się!!Gabriel!!Synku!!!
Gabriel zbiegł po schodach
Na litość Boską-powiedział-Co sie stało?
Musimy zadzwonic po lekarza-powiedziała-Szybko
Arturo siedział w hotelu rozmawiał przez telefon z Patricią
To straszne co sie wydarzyło-rzekła Patricia
Miałem nadzieje ze sie z nią ozenie a ona umarła-powiedział
Moze przyjade do ciebie tato-powiedziała Patricia
Nie,zostań w Kolumbii-powiedział Arturo-Zawiadom Fernanda zeby stanął przez pare dni na czele firmy
Dobrze-odparła-Kocham cie tato
Pa córeczko-odłozył słuchawke
Graciela szybko została przewieziona do szpitala Gabriel był spocony z nerwow oraz że nie miał od kilku minut alkoholu w ustach,ale próbował sie powstrzymac zauwazyła to jego matka
Będzie dobrze synku-powiedziała
Mam nadzieje mamo-odrzekł Gabriel
Nagle lekarz wyszedł do nich
I co?-spytał Gabriel-Co z moją zoną i dzieckiem?
Niesteyt nie mam zbyt dobrych wiesci-powiedział lekarz
Prosze mówic-prosiła LOurdes
Pani Graciela i dziecko...oni...nie zyją-powiedział lekarz
Odc.59
Umarła?!Nie to nie mozliwe!-krzyknął załamanym głosem
Ciąza pańskiej zony była zagrozona mówiłem jej to widocznie nie chciała pana martwic-rzekł lekarz odchodząc
Synku tak mi przykro-rzekła Lourdes
To moja wina-powiedział-Dlatego ze kocham Patricie a nie Graciele dlatego umarli
Nie prawda to nie twoja wina rozumiesz to jest niczyja wina-odparła
Kilka dni później...
Odbył sie własnie pogrzeb Gracieli i Glorii obie znaczyły wiele dla Gabriela po pogrzebie wszyscy wrócli do posiadłosci Gabriel zamknął sie bardziej w sobie siedział w pokoju unikał kazdego z domowników takze Roberta który do nich sie wproawdził Gabriel próbował niepic ale mu to nie wychodziło w końcu sięgnął po butelke w tym momencie wszedł Roberto
Nie rób tego-rzekł
A co mi zostało?-spytał Gabriel-Tylko picie
Odłóż butelke bo porzałujesz tego-powiedział Roberto
Moje życie mi sie rozpiepszyło co moze mi sie jeszcze stac-powiedział-Kocham Patricie rozwiodłem sie z nią przez to ze kocham Patricie umarła Graciela i moje dziecko!
To nie twoja wina-rzekł Roberto
Wyjdź-prosił
Nie wyjde nie zostawie cie nie napijesz sie-powiedział
Zrobie to czy tu będziesz czy nie-rzekł otworzył butelke
No pij-mówił Roberto-Jesli chcesz do końca spieprzyc sobie zyc to sie napij
Gabriel przechylił butelke i wypił jej zawartość
Ale z ciebie debil-powiedział Roberto
Poczuje sie lepiej-powiedział Gabriel-I wynoś się z tąd!
Jestem twoim przyjacielem pamiętaj o tym nigdy cie nie zostawie-rzek-A teraz wyjde mozesz sie spokojnie upic do nieprzytomnosci
I wyszedł a Gabriel rozpłakał sie z bezsilnosci juz sam nie wiedział co dobre a co złe jedynie czego teraz chciał to usnąć i juz nigdy sie nie obudzic...
Odc.60
I co?-spytała Lourdes Roberta gdy ten schodził na dół
Znowu zaczął pic-odparł
Musze do niego iść i go powstrzymac-powiedziała Lourdes chcąc wejsć na góre
Nie,lepiej nie-odparł Roberto-Gabriel sam musi sobie zdac sprawe ze alkohol mu w niczym nie pomoze
Mam nadzieje ze tak sie stanie-rzekła Lourdes
Isabela i Oscar byli w restauracji
Oboje cierpią-odparła Isabela-Patricia kocha Gabriela a on Patricie
Jak mozemy im pomóc?-spytał Oscar
Nie wiem,ale teraz chyba w niczym im nie pomozemy-odparła Isabela
To straszne co sie wydarzyło tyle złych rzeczy ich rozdzieliło-powiedział Oscar
Czesc-podeszła do nich Fedra
O Fedra jak sie masz-spytał Oscar
Dobrze-odparła-Jestem Fedra przyjaźnie sie z Oscarem i Gabrielem
A ja jestem Isabela narzeczona Oscara-powiedziała zazdrosnym tonem
Isabela patrząc na Fedre czuła wielką zazdrość Fedra patrzała na Oscara jakby zaraz miała go zjeść nie była lesbijką sypiała z Carmen poniewaz chciała poczuc prawdziwe uczucie nie wiedziała jednak ze i Carmen ją porzuci poniewaz ona zakochała sie w mężczyźnie
Czego tu chcesz?-spytał Roberto otwierając drzwi
Przyszłam do Gabriela-odparła Carmen
On nie chce sie z teraz z nikim widziec-powiedział Roberto
Ale ze mną będzie chciał-odparła wchodząc
Jestes uparta-rzekł Roberto
Carmen bardzo podobał sie Gabriel zakochała się w nim jednak nie chciała narazie mu mówic zeby go nie spłoszyc |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:36:14 29-06-07 Temat postu: |
|
|
Odc.61
O witaj Carmen-powiedziała podchodzaca Lourdes
Wpadłam do Gabriela-odparła-Jest moze?
Nie wiem czy jest wstanie z kims rozmawiac-odparła
Nie rozumiem-odrzekła-Aż tak się załamał po smierci zony i dziecka?
Tak-odrzekł Roberto-Ale rzeczywiscie moze ty znim porozmawiasz
Ale kiedy Carmen miała wejść na góre to Gabriel stanął na wózku przed schodami na górze
Gabriel-rzekła Carmen
Mamo!-powiedział
Synku jestes pijany-powiedziała o mało nie rozpłakawszy się
WIem,to ostatni raz-odparł-Chce byc w tym klubie AA
Synku!-ucieszyła sie Lourdes
I chce jechac na operacje do San Carlos-odrzekł-Chce byc znowu dawnym Gabrielem Muriel
Wszyscy ucieszyli się z decyzji Gabriela nawet on sam...
4miesiące później...
Miała dzis sie odbyc operacja Gabriela wszyscy byli przerazeni tylko Gabriel był optymistycznie nastawiony
Spokojnie mamo będzie dobrze-powiedział-Po operacji pojade do Rio na leczenie
Bardzo cie kocham synku-rzekła Lourdes
A ja ciebie-odparł wjeżdżając do sali operacyjnej
Oby sie wszystko udało-rzekła Lourdes
I tak będzie zobaczy pani-powiedział Oscar
A gdzie Isabela?-spytała Lourdes
Wyjechała do Kolumbi rozstalismy sie-odrzekł
Dlaczego?-spytał Roberto
Zobaczyła mnie z Fedrą-odparł-A ja bardzo kocham Isabele poprostu pogubiłem sie
Fedra zawsze była nieznosna-odparła Carmen
A ty nie zdradzasz Gabriela z nią?-spytał Roberto
Kocham go,a Fedra jest tylko moją przyjaciółką nie sypiamy ze sobą-odrzekła
Dobrze widze ze sie zmieniłas-odparł Roberto
Kocham Gabriela i zrobie wszystko zeby był szczęśliwy-powiedziała
Kolumbia...
Patricia siedziała z Isabelą na tarasie
Fernando bardzo pragnie dziecka nie wiem czemu nie moge zajść w ciaże-powiedział
Moze cos nie tak z Fernando-rzekła Isabela
Byc moze,ale nie rozmawiajmy o mnie-powiedziała-Czemu wróciłas do Kolumbi?
Rozstałam sie z Oscarem-odrzekła
Co!-Patricia była zaskoczona tym czego sie dowiedziała
Wiele zmieniło sie w Miami nawet nie wiesz jak-powiedziała
Opowiadaj-poprosiła Patricia
Odc.62
Isabela wszystko opowiedziała Patricii która dowiedziała sie wszystkiego co dotyczy Gabriela bardzo mu współczuła i nadal bardzo go kochała jednak nie potrafiła odejśc od Fernanda tyle dla niej zrobił,ale ostatnio Fernando przychodził do domu nietrzeźwy i wybuchały awantury
Znowu wróciłes pijany-powiedziała Patricia
Tak,i co z tego-mówił-Chyba mam do tego prawo jestem mężczyzną a ty kobietą
Idź sie połóż-prosiła
A wiesz czemu pije??-spytał-Bo wiem ze nadal kochasz byłego męża tak myslisz ze o tym nie wiem!W nocy często słysze jak wymawiasz jego imie przez sen nie potrafie tego znieść
Fernando ja...-lecz pijany mąż przerwał jej
Nie tłumacz sie nie musisz,widocznie pociąga cie w jego strone a nie w moją,kiedy ze mną sypiasz to wydaje mi się ze sie brzydzisz mnie,i dlatego nie mozemy miec dzieci a po co masz byc ze mną związana-mówił
Przestań!-krzyknęła-Nie chce tego więcej słuchac!
Ale musisz mnie słuchac!Jestem twoim mężem!-chwycił ją za ramiona
Puszczaj to boli-mówiła
Naszczęście jestes moją żoną-mówił jego rany były tak zapiekłe jak miłość Patrici do Gabriela musiał wszystko z siebie wyrzucic-Naszczęście razem z Gracielą was rozdzielilismy,sfałszowalismy wyniki badań przez co wykazały ze Gabriel nie był ojcem twojego dziecka
Patricia nie mogła w to uwierzyc
Co takiego!-krzykneła
Fernando własnie zrozumiał co powiedział nie dało sie tego odwrócic
Zapomni o tym-powiedział
Powiedziałes że ty i Graciela...juz wszystko rozumiem Boże jaka bylam ślepa wierząc ci-rzekła-Przez ciebie i przez Graciele ja i Gabriel rozstalismy się w bólu i cierpieniu!!I gdyby nie wy nadal bylibysmy małżeństwem!
Ale jestes moją żoną a nie jego!I zostaniesz ją na zawsze!-powiedział siadając na fotelu
Nie Fernando nie będę twoją żoną rozwiedziemy sie i to jak najszybciej-rzekła wychodzac z salonu
Własnie skończyła sie operacja Gabriela lekarz wyszedł z sali operacyjnej
I co z Gabrielem?-spytał Oscar
Lekarz spojrzał na wszystkich po kolei
No prosze nie trzymac nas w niecierpliwości-prosiła Lourdes
Odc.63
Panie doktorze prosze wreszcie powiedziec-mówił ROberto
Lekarz usmiechnął się
Operacja sie udała za trzy dni sprawdzimy czy don Gabriel będzie mógł chodzic-powiedział
Dzięki Bogu-rzekła Carmen
Czy mozemy wejść do niego?-spytała Lourdes
Tak-odparł lekarz
Po chwili wszyscy byli juz w pokoju Gabriela był spiący ale szczęśliwy ze operacja sie udała wszyscy sie znim pozegnali i został tylko Oscar
Oscar mam do ciebie proźbe-powiedział
Jaką?-spytał
Przynieś mi butelke-poprosił
Zwariowałes-zdenerwował sie Oscar
Mam ochote sie napic-powiedział Gabriel-Prosze cie przynieś mi
Nie,przeciez obiecałes ze nie będziesz pił-rzekŁ Oscar
Ja juz nie wytrzymuje przy mamie i Carmen jakos sie trzymam ale juz nie wyrabiam-powiedział-Musze sie napic bo inaczej zwariuje ten ostatni raz pomóż mi przynies mi tą butelke
Nie,nie zrobie tego-powiedział Oscar
Oscar!Przynies mi butelke!Nie ręcze za siebie jesli tego nie zrobisz!-krzyczał Gabriel
Uspokoj sie nie mozesz sie ruszac zaszkodzi ci to-powiedział Oscar
Nie obchodzi mnie to!Przynies mi butelke!-prosił Gabriel
Nie przyniose-odparł Oscar
Gabriel usmiechnął się
Jestes moim najlepszym przyjacielem-powiedział-Nawet nie wiesz jak sie ciesze ze mam takiego przyjaciela jak ty
To była taka podpucha?-spytał
Tak-odrzekł-Dzieki
Przestraszyłes mnie,juz myslałem ze rzeczywiscie chcesz sie napic-powiedział Oscar
Zauwazyłem-odrzekł-Idź chce mi sie spac
Dobrze-powiedział-wpadne jutro
I wyszedł nie podejrzewając że Gabriel znowu z niego zakpił sięgnął do szuflady bo buteleczke
Nie zaszkodzi mi przeciez-rzekł Gabriel-Nie zaszkodzi
I wypił zawartość małej buteleczki nikt nie podejrzewał ze za drzwiami pokoju Gabriel ze wszystkich kpił pijąc alkohol...
Odc.64
Patricia siedziała w pokoju zamknęła sie na klucz Fernando był bardzo brutalny zaczął dowalac sie do drzwi
Patricia!Otwieraj!-krzyknął
Odejdź!Nie chce cie znac!-krzyczała
Bo wywarze te drzwi!-krzyknął-Otwieraj kobieto!
Odejdź!!-krzyczeła po raz drugi zaczeła sie bardziej obawiac o swoje zycie poniewaz znała dobrze Fernanda potrafił uderzyc kobiete kiedys w końcu ją uderzył
Otwieraj!!-krzyczał-Wywazam drzwi!!
Patricia chwyciła za telefon
Halo-powiedziała-Policja?Mój mąz Fernando Nuńez jest pijany dobija sie do drzwi pokoju ja zamknęłam sie za nimi jestem sama boje się
Dobrze zaraz będziemy-rzekł policjant-Pani Patricio prosze sie nie bać
Patricia i tak bardzo sie bała Fernando moze zrobic jej wielką krzywde czekała na policje jak na zbawienie...
Gabriel upił się w szpitalu do nieprzytomności lekarz który tam wszedł az sie przeraził
Panie Muriel-mówił-Siostro!!Siostro!!
Pielęgniarka szybko przybiegła
Upił sie,musimy wziąć go na ojom-powiedział lekarz
Własnie teraz zaczeła sie walka o zycie Gabriela nie wiedział że jedna butelka moze mu zaszkodzic po operacji ale tym razem naprawde przecholował...
Gabriel mnie zwiódł czemu bylem az tak głupi-rzekł Oscar
Spokojnie alkoholicy juz tak mają-rzekł Roberto
A obiecywał ze nie będzie pił-powiedziała
Carmen odeszła na bok a do niej podszedł Roberto
Jemu moze tylko pomóc miłość-powiedziała Carmen
No jestescie przeciez razem-rzekł Roberto
Carmen spojrzała na Roberta
Nie rozumiesz?On kocha Patricie a mnie-powiedziała
Patrici tu nie ma jest daleko ma męża a ty jestes tutaj-powiedział-Pomożesz mu bardziej niz Patricia
Dziękuje-rzekła Carmen-Ja tak cie skrzywdziłam a ty mnie pocieszasz
Dawne czasy-odrzekł-A po za tym nie skrzywdziłas mnie,dobrze wiesz ze od dawna kocham Fedre
No tak,ale ona kocha Oscara-odparła
Wszystko poplątane-odparła Carmen-Znaleźlismy się w sieci nie mozemy sie z niej wydostać
Masz racje-odrzekł Roberto
Odc.65
Trwała walka o zycie Gabriela wszyscy siedzieli na korytarzy jak na szpilkach bali sie ze moze nie przezyc....
Policja szybko dotarła do posiadłosci jednak nie mogli dostac sie do domu bo drzwi były zamknięte
Cholera ten psychopata jest zdolny do wszystkiego-rzekł policjant
Jesli juz tego nie zrobił-powiedział drugi
Fernando wszedł do pokoju
Wynoś sie!-krzyczała
Teraz dostaniesz za swoje-rzekł Fernando powoli zblizał się do niej-Do nikogo nie będziesz nalezała ani do Gabriela Muriel ani do nikogo innego zabije cię!!!
Pomocy!!!!-krzyczała-Ratunku!!!
Zamkni się!!-krzyknął
Fernando Nuńez!-krzyknął policjant przez megafon-Jestes aresztowany!
Wezwałas juz policje suko-rzekł wyciągając pistolet
AAA!!-krzyknęła przerażona
Idziemy!I nie rób niczego bo będziesz załowała-powiedział wyprowadzając ją
Patricia była w wielkim niebezpieczenstwie Fernando był nastawiony do zabójstwa żony jednak była na dole policja która była przygotowana na wszystko...
Oscar siedział w kawiarni z Fedrą
Kochanie to nie twoja wina-powiedziała
Mogłem nie wychodzic z pokoju cholera przeciez on sie jeszcze nie leczył-powiedział
Będzie dobrze-odparła-Gabriel przezyje musi przezyc
Roberto podszedł do nich
Nie przeszkadzam?-spytał
Nie,siadaj-odparł Oscar-Masz jakąś nowine?
Nie,nadal jest źle z Gabrielem-odrzekł Roberto siadając przy nich
Pójde do toalety-odparł Oscar odchodząc
Ja moze pójde...-lecz Roberto ją zatrzymał
Mozemy porozmawiac?-spytał
O czym?-spytała Fedra
Pamiętaj ze ja nadal cie kocham-powiedział
A ja kocham Oscara-odparła
A on kocha Isabele-powiedziała
To sie odkocha-zdenerwowała się Fedra-I przestań mnie denerwować
KOcham cię-powiedział
Pójde do domu-rzekła wychodzac
Roberto był przybity kolejny raz dostał kosza od ukochanej kobiety... |
|
Powrót do góry |
|
|
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 7:45:49 30-06-07 Temat postu: |
|
|
Odc.66
Fernando wyszedł z posiadłości razem z Patricią która miała przyłozony pistolet do skroni
Nic mi nie zrobicie,a jesli spróbujecie zabije ją-rzekł zdenerwowany
Fernando uspokój się twoje życie moze byc inne ty nie jestes zdolny do morderstwa-mówiła przerazona Patricia
Zawsze cie kochałem,ty jednak wolałas tego Gabriela!-mówił-Nawet po slubie ze mną nie przestałas go kochać
Wypuść ją bo i tak nie ręczymy za siebie-mówił policjant
Najpierw zabije ją a potem siebie-odparł-Żadne z nas nie przezyje umrzemy jak kochankowie
Dostaniesz 5lat jesli ją zostawisz-odparł policjant-A jesli ją zabijesz dostaniesz więcej
Nie dostane bo sam sie zabije!!-mówił-Przesuńcie się zebym mógł dostac sie do samochodu!
Przesuńcie sie on jest zdolny do wszystkiego-rzekł dowodzący
Policjanci odsuneli się a on trzymając Patricie wsiadł do samochodu
Dokąd mnie zabierasz?-spytała przerażona
Tam gdzie będziemy razem sami-powiedział
I ruszył
Jedziemy za nim-powiedział dowodzący
Policjanci wsiadli do swoich samochodów i ruszyli za nim zaczął sie poscig za Fernandem który teraz pokazał do czego moze byc zdolny...
Nadal toczyła sie walka o zycie Gabriela odpowiadał za swoje czyny Lourdes odchodziła od zmysłów przyszedł Arturo
Co z Gabrielem?-spytał
Oh Arturo tak bardzo sie boje-przytuliła się do niego
Będzie dobrze-powiedział-Gabriel z tego wyjdzie musi z tego wyjść
Z ojomu wyszedł lekarz
I co z moim synem?-spytała Lourdes
Był na skraju zycia-odparł-Naszczęście jego życiu nie grozi juz niebezpieczeństwo
Dzięki Bogu-powiedziała Lourdes
Niestety,to moze sie powtórzyc pani syn powinien jak najszybciej pójść do klubu anoniowych alkoholików-rzekł
Wiem-odrzekła-Wysle go do najlepszego jest taki w Rio de Janeiro
Doskonale-odparł lekarz
Odc.67
Trwał własnie pościg za Fernando
Błagam cię poddaj sie-mówiła zrozpaczona Patricia
Nigdy tego nie zrobie najdroższa wyjedziemy daleko razem-powiedział-Nikt nas nie rozdzieli
Spojrzał w lusterko i przyspieszył Patricia bardzo się bała jechali z wielką prędkością Patricia spojrzała na męza i chwyciła za kierownice szarpali się
Puszczaj!!-krzyczał Fernando-Bo się rozbijemy!
Zatrzymaj się!-mówiła
Puszczaj tą kierownice-mówił
Co sie tam dzieje-rzekł policjant
Pewnie donia Patricia wzięła sprawy w swoje ręce,ale oni zaraz sie rozbiją-mówił dowodzący
I co teraz?-spytał
Teraz jest wszystko w rękach Boga-odparł
A Lourdes była u syna który był juz przytomny
Cos ty narobił-rzekła
Wybacz mi mamo-płakał-Nie potrafiłem
Teraz sie tobą zajmą specjalisci wysyłam cie do Rio de Janeiro-powiedziała
Dobrze mamo chce z tego wyjść jak najszybciej juz nie chce pic-mówił
Wierzymy ci-wszedł Roberto-Musisz byc silny
Arturo siedział w posiadłosci odebrał telefon
Halo-zgłosił się
Don Arturo!Mówi Isabela!-krzyczała
Co sie stało?-spytał
Fernando on pijany porwał Patricie trwa za nim poscig policyjny-powiedziała
Co!-wstał zaskoczony
Dowiedziałam sie od jednego policjanta dowodzącego jest moim przyjacielem nazywa sie Felipe Garcia i do mnie zadzwonił-rzekła
Cholera ten czubek moze zabic moją córke-powiedział-Nie zdąze na samolot do Kolumbii
Będę pana informowała na bieżąco-powiedziała
Dobrze zadzwoń za 1h-poprosił i odłozył słuchawke-Boże amorów mi sie zachciało tam jest moja córka jak mogłem zostawic ją samą w łapach tego szaleńca
Patricia i Fernando nadal się szarpali Patricia zauwazyła przepaść
Fernando zatrzymaj się!!-krzyknęła
Nie moge!-krzyknął
Samochód razem z nimi spadł w przepaść...
Odc.68
Arturo miał złe przeczucia chodził po pokoju jak przyszły ojciec czekający w szpitalnym korytarzu czekał na wiadomości jednak nie wiedział co w tej chwili stało się z jego córką i zieńciem...
Cholera-powiedział policjant
Musimy tam zejść-rzekł drugi-Ledesma i Garcia idźcie tam ja będę tutaj!
Carmen siedziała przy Gabrielu
Jak sie czujesz?-spytała
Jakby mnie jakis traktor przejechał-odparł-Mam nauczke
Mam nadzieje ze juz tego więcej nie zrobisz-rzekła Carmen
Masz moja słowo-odrzekł usmiechając się-Carmen...wyjdziesz za mnie?
Carmen usmiechneła się była bardzo szczęśliwa
Tak wyjde za ciebie-pocałowała go namiętnie w usta-Jak tylko rozwiode sie z Roberto zostane twoją żoną
Gabriel dzieki Carmen zapominał powooli o Patrici ale nadal bardzo ją kochał jednak ze wszystkich sił starał sie pokochac Carmen tak bardzo jak ona go kochała
A tymczasem...
Pani Patricio!-krzyczał Garcia-Fernando Nunez!
Pomocy!!-krzyknął kobiecy głos-Na pomoc!
Ledesma szybko-rzucił Garcia i podbiegli obaj do auta zobaczyli ranną ale żywą Patricie
Dzięki Bogu-rzekł Garcia
Ledesma i Garcia z trudem ale jednak wyciągli ją z auta była poobijana i krew leciała jej z twarzy
Fernando on tam jest-rzekła
Pójde go wyciągnac-rzekł Ledesma odbiegając od nich
Jak sie pani czuje?-spytał Garcia
Dobrze chociaz kręci mi sie w głowie-odrzekła
Będzie dobrze juz jest po wszystkim-powiedział
I co?-spytała Patricia-Co z Fernando?
Nie żyje-odrzekł podchodzacy Ledesma
Boże-powiedziała Patricia
Kilka dni później...
Gabriel własnie dzis wstał z łóżka wreszcie mógł chodzic wszyscy byli z tego powodu szczęśliwi wrócił do domu odpoczywał własnie w pokoju rozmyslał o swoim zyciu i o tym ze juz nie długo pojedzie do Rio de Janeiro tam gdzie poznał Patricie...
Odc.69
Moze pójde do niego-powiedziała Lourdes
Spokojnie dał nam słowo więc nie będzie pił jutro w końcu jedzie do Rio-powiedział Roberto-A Carmen jedzie z nim
A moze niech pojedzie sam to mu dobrze zrobi-poweidział Oscar
A jesli zacznie znowu pic?-powiedziała Lourdes
Nie,po ostatnim wyskoku to mało prawdopodobne-powiedział
A zapomniałem pani powiedziec dzwonił don Arturo-powiedział Roberto
I?-spytała
Patricia ma sie duzo lepiej chce ją wysłac na wakacje wkońcu nie długo sie zaczynają-powiedział
Oboje duzo przeszli-odrzekła-Nie wiem czy powiedziec Gabrielowi że Fernando i Graciela sfałszowali te wyniki badań
Nie,będzie wtedy załamany ze nie uwierzył Patrici-odparł Oscar
Nadszedł dzień wyjazdu Gabriela...
Tylko wytrzymaj synku-prosiła
Nie martw sie mamo będzie dobrze-usmiechnął się
Szkoda ze nie chcesz zebym z tobą pojechała-powiedziała Carmen
Chciałbym pobyc tam sam-powiedział
Dobrze,ale przyjade w sobote-powiedziała
Dobrze-usmiechneł się
Pasażerowie lotu do Rio de Janeiro proszeni są do wyjscia numer 17-rzekł głos
No to dozobaczenia-pozegnał się Gabriel
I poszedł w kierunku wyjscia
Czemu nie pojechałas z nim?-spytała Lourdes
Chce zeby przemyslał jeszcze raz nasz związek-powiedziała-Wiem ze Gabriel nadal kocha Patricie i stara sie to ukrywac
Masz racje-rzekła-Kiedys w końcu sie spotkają
1miesiąc później...
Gabriel chodził po plazy był odmieniony dzięki temu ze sie leczy prawie zapomniał o alkoholu i swoim uzależnieniu spojrzał na morze szum fal był przyjemny dla jego uszu usmiechał sie gdy wspominał chwile spędzone tu z Patricią nadal bardzo ją kochał i tęsknił za nią nagle wyłoniła się postac kobiety była w wodzie Gabriel nie spodziewał sie takiego spotkania to była Patricia przyglądał jej sie dłuzszej chwili ona w końcu tez go zauważyła oboje byli zdumieni swoim spotkaniem nie widzieli się w końcu ponad 8miesięcy... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|