|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy Alfonso ma przeżyć wypadek ?? |
Tak |
|
82% |
[ 34 ] |
Tak |
|
2% |
[ 1 ] |
Nie |
|
12% |
[ 5 ] |
Nie |
|
0% |
[ 0 ] |
Nie obchodzi mnie to |
|
2% |
[ 1 ] |
Nie obchodzi mnie to |
|
0% |
[ 0 ] |
|
Wszystkich Głosów : 41 |
|
Autor |
Wiadomość |
KaSsia23 Mocno wstawiony
Dołączył: 28 Gru 2007 Posty: 6245 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:58:27 18-08-08 Temat postu: |
|
|
Fajny odcinek...
Mam nadzieje że jednak Alfonso dojdzie do całkowitego zdrowia...oby ...
Bardzo dużo zrobił dla Annie... która zapewnię gdyby nie on sama tam by leżała...
Duli już sobie totalnie nieradzi...
Ale ta Mia.. mogło by jej tam nie być...ech...
Matka Annie jest okropna... tak samo jak ojczym... współczuje jej to dobrze że ''inni'' zaoferowali jej pomoc....
A co do tytułu to bardzo fajny
Fajna zmiana
czekam na kolejny wspaniały odcinek
:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*
Pozdrawiam Cię ... |
|
Powrót do góry |
|
|
MadaFaka xD. Prokonsul
Dołączył: 23 Lip 2008 Posty: 3376 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:41:51 18-08-08 Temat postu: |
|
|
To jak z tym odcinkiem ?? |
|
Powrót do góry |
|
|
KaSsia23 Mocno wstawiony
Dołączył: 28 Gru 2007 Posty: 6245 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:46:16 18-08-08 Temat postu: |
|
|
No właśnie ?? Ja chcę new |
|
Powrót do góry |
|
|
MadaFaka xD. Prokonsul
Dołączył: 23 Lip 2008 Posty: 3376 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:47:01 18-08-08 Temat postu: |
|
|
and me too Xd |
|
Powrót do góry |
|
|
KERI Idol
Dołączył: 02 Wrz 2007 Posty: 1830 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:55:30 18-08-08 Temat postu: |
|
|
no przepraszam Kalorlinka ale ja nie wiem co mam napisac...
ta idiotka co odbiegła do Chrisa to omal nie zabiła Dul, ciesze się ze Dul słyszała to co powiedział jej przyjaciel, mam nadzeje ze słyszała bo napisałas - UDAJE ZE ŚPI
no chyba tyle...
a zapomniałam o Ani, strasznie mi się podobało ze mówiła: MUSISZ WYZDROWIEC DLA MNIE.... koffane
pozdrawiam czekam na odcinek 8
zapraszam na PAWIE PIÓRO :* |
|
Powrót do góry |
|
|
MadaFaka xD. Prokonsul
Dołączył: 23 Lip 2008 Posty: 3376 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:26:06 19-08-08 Temat postu: |
|
|
No to.. kiedy new? bo ja już się stęskniłam za Twoją twórczością |
|
Powrót do góry |
|
|
KaSsia23 Mocno wstawiony
Dołączył: 28 Gru 2007 Posty: 6245 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:27:42 19-08-08 Temat postu: |
|
|
ponawiam pytanko kiedy new ?? |
|
Powrót do góry |
|
|
KarolinQaa Dyskutant
Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 136 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 14:36:03 19-08-08 Temat postu: |
|
|
postaram sie dodac dzisiaj, ale nic nie obiecuje ; )) |
|
Powrót do góry |
|
|
KarolinQaa Dyskutant
Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 136 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:47:28 19-08-08 Temat postu: |
|
|
- Jaki miły chłopak – powiedziała starsza pani, która zajmowała łóżko obok Dul.
- Ta jasne – odpowiedziała, po czym obróciła się na drugi bok.
- Nie ładnie tak odpowiadać do starszych.
- Tak, ma pani rację, przepraszam.
- Oj. Nie gniewam się. Chłopak ? – zapytała.
- Nie, kiedyś był moim przyjacielem, teraz już nim nie jest.
- Rozumiem, kłótnia. Kiedyś przez to straciłam miłość mojego życia, zostawiłam go dla bogatego wdowca. Rozstaliśmy się w wielkiej kłótni. Byłam głupia, wierzyłam, że pieniądze dadzą mi szczęście. Nic bardziej mylnego. Był tyranem traktował mnie jak rzecz. Twierdził, że wszystko mu zawdzięczam. Uciekłam od niego, chciałam wrócić do Pedra, lecz on już miał żonę i dziecko.
- Współczuje, ale nie rozumiem, w czym ta historia ma mi pomóc.
- Opowiadając ci ją chciałam ci przekazać, że nie warto rezygnować z ludzi, na których nam zależy. Trzeba walczyć o uczucie. Gdybym sama posłuchała swojej rady teraz byłabym szczęśliwa.
- Chyba ma pani rację, muszę z nim porozmawiać – czarnowłosa ucałowała staruszkę, po czym wyszła z Sali szukać chłopaka. Dotarła na Ostry dyżur. Widząc przez szybę, że jej braciszek się obudził zapomniała o tym, po co tu przyszła.
- Braciszku obudziłeś się – powiedziała Dul, po czym przytuliła brata.
- Duli musimy porozmawiać, strasznie cię przepraszam za to, co powiedziałem.
- Nie kończ, rozumiem i wybaczam ci.
- Dziękuje – odpowiedział uradowany chłopak – A dlaczego ty jesteś w szlafroku ?
Dziewczyna nie chcąc martwić brata skłamała – zakręciło mi się w głowie, zemdlałam. A oni od razu po pogotowie zadzwonili.
- Jest jeden plus, przynajmniej będziesz mnie, co chwile mogła odwiedzać.
- Tak, na pewno będę to robić.
Do Sali weszła pielęgniarka, razem z dwoma sanitariuszami i wózkiem inwalidzkim – Zabieram pana na badania – powiedziała. Sanitariusze podnieśli chłopaka, po czym usadowili go na wózku.
Po policzkach Dul spłynęły łzy. Od razu wyciągnęła z kieszeni szlafroka różaniec i zaczęła się modlić. Modlitwa przyniosła jej ukojenie.
Wychodząc z Sali brata natknęła się na Chrisa – Musimy pogadać – powiedziała, po czym pociągła go za rękę. Przed szpitalem znajdował się park, usiedli na jednej z ławek.
- Dul ja.
- Nic nie mów, wtedy, kiedy byłeś u mnie w Sali ja nie spałam. Słyszałam wszystko, co mówiłeś – powiedziała, po czym pocałowała chłopaka.
- Duli kocham cię.
- Ja ciebie też – zakochani ponownie zatopili się w pocałunku, był on pełen pasji i pożądania. Obydwoje od dawna marzyli o byciu razem.
- Zapomnę – pomyślała Dul – nie powiem mu, nie dowie się.
Alfonso wrócił z badań. W Sali czekała już Anahi. Sanitariusze położyli chłopaka na łóżko.
- Dziękuje – powiedziała dziewczyna ze łzami w oczach.
- Nie musisz.
- Czuję się winna, to wszystko moja wina – powiedziała, a łzy zaczęły spływać jej po policzkach. Chłopak wytarł je, ich twarze były już bardzo blisko siebie. Emocje wzięły górę i dziewczyna pocałowała bruneta. Alfonso odwzajemnił pocałunek, lecz po chwili przerwał go.
- Nie potrzebuje łaski – oznajmił patrząc z wyrzutem na blondynkę.
Zaczęła płakać jeszcze bardziej. Jej łzy stały się jakby gorące – To nie jest łaska. Ja, ja cię kocham!
- Mam w to uwierzyć, nie chciałaś mnie, kiedy byłem sprawny to, czemu miałabyś chcieć kalekę. Nie chcę cię widzieć wynoś się – Annie szybko wybiegła ze szpitala. Czuła straszny ból. Czuła, że jej serce pęka. Minęła Dul i Chrisa. Wsiadła do pierwszej lepszej taksówki.
- Na ulicę Długą ( nie umiałam nic lepszego wymyślić x D ) – powiedziała. Po chwili przypomniała sobie, że już tam nie mieszka, a jej rzeczy przewiezione już zostały do domu państwa Harrera. Postanowiła zmienić trasę i jechać do swojego nowego domu.
Minęły 2 tygodnie.
Dul wyszła ze szpitala i cały czas spędzała z Chrisem. Ich miłość kwitła.
Annie nie odwiedzała przez ten czas Alfonso w szpitalu.
Nadszedł dzień wyjścia bruneta ze szpitala ; ]]
Cała rodzina przygotowywała przyjęcie z tej okazji, na którym byli też Anny i Chris.
- Nie wiem czy powinnam tu być, nie chce przeszkadzać.
- Anahi nie marudź, jesteś dla nas jak rodzina – powiedział Franco.
Blondynka tylko uśmiechnęła się, tak naprawdę, nie chciała tu, być nie wiedziała jak zareaguje Alfonso na jej widok.
W drzwiach stanął brunet
- Kochanie tak się cieszę, że podejrzenia lekarzy były błędne i, że jednak możesz chodzić – powiedziała Galia.
- Tak ja też się cieszę – odpowiedział.
Wszyscy oblegli chłopaka, by wyrazić jak bardzo cieszą się z jego zdrowia. Tylko Annie stała z boku. Gdy tłum się rozszedł podeszła do niego.
- Cieszę się, że nic ci nie jest – powiedziała, po czym chciała odejść, lecz chłopak przyciągnął ją do siebie i pocałował. Dziewczyna szybko się od niego oderwała i wybiegła z domu. Chłopak ruszył za nią.
- Co z nimi ? – zapytał Chris.
- Zakochani – odpowiedziała Dul i pocałowała szatyna.
Chłopak dotarł już do parku, lecz nigdzie nie potrafił znaleźć blondynki – Ta mała jest naprawdę szybka – pomyślał, i potknął się o korzeń drzewa tak, że przekoziołkował na sam dół górki – Cholerne drzewo.
Nic ci nie jest – usłyszał dobrze mu znany głos.
- Nie rozciąłem sobie tylko rękę.
Blondynka pochyliła się nad chłopakiem – Daj zobaczę, nie nic ci nie będzie to tylko drachnięcie.
- Annie, ja przepraszam.
- Nie musisz.
- Muszę. To nie tak. W szpitalu naprawdę myślałem, że już nigdy nie oderwę się od wózka. Nie chciałem, żebyś musiała zajmować się kaleką. Annie ja cię kocham.! I . . .
- Nie kończ – powiedziała dziewczyna, po czym pocałowała chłopaka.
- Ja ciebie też – oznajmiła. |
|
Powrót do góry |
|
|
Justynaa King kong
Dołączył: 24 Lut 2008 Posty: 2645 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:57:44 19-08-08 Temat postu: |
|
|
KarolinQaa piękny odciek
Wyraża tyle uczuć
Aż chce się czytać więcej
No właśnie ,a kiedy będzie to więcej ? |
|
Powrót do góry |
|
|
KarolinQaa Dyskutant
Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 136 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:58:55 19-08-08 Temat postu: |
|
|
Więcej x DDDD
Dopiero co ten napisałam, a ty chcesz już new ; PP Niedobra x DD ; PP
New napisze jak wena przyjdzie ; DDD |
|
Powrót do góry |
|
|
Justynaa King kong
Dołączył: 24 Lut 2008 Posty: 2645 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:01:59 19-08-08 Temat postu: |
|
|
Mam nadzieję ,że szybko przyjdzie wena :*:*
Ostatnio zmieniony przez Justynaa dnia 18:02:18 19-08-08, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
KarolinQaa Dyskutant
Dołączył: 10 Maj 2008 Posty: 136 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:02:42 19-08-08 Temat postu: |
|
|
Ja też ; ]] |
|
Powrót do góry |
|
|
Justynaa King kong
Dołączył: 24 Lut 2008 Posty: 2645 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:04:04 19-08-08 Temat postu: |
|
|
No to się dogadałyśmy xD
Ja zmykam papa;*:* |
|
Powrót do góry |
|
|
KERI Idol
Dołączył: 02 Wrz 2007 Posty: 1830 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:04:18 19-08-08 Temat postu: |
|
|
alez sie uśmiałam z tego odcinka z 2 powodów:
1) tekst starszej pani ,,- Nie ładnie tak odpowiadać do starszych''
2) ulica DŁUGA no wszystko nawiązuje się do tego że zgubiłam się na takiej ulicy i chyba z pół godziny latałam w kółko, wtedy nie bylo mi do smiechu ale eraz od niego się dusze...
nio po raz pierwszy wszyscy są szcześliwi
pytanie brzmi NA JAK DŁUGO...
No Kalrolinka wena by sie bardzo przydała
ja też chce new :*
pozdrawiam a przy okazji zapraszam do siebie :* |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|