|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aberracja Big Brat
Dołączył: 15 Lut 2010 Posty: 811 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:40:34 10-04-11 Temat postu: |
|
|
No cóż, szkoda bo polubiłam tę parkę. W takim razie czekam na ten epilog. ;/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Eillen Generał
Dołączył: 25 Lut 2010 Posty: 7862 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ..where the wild roses grow... Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:57:46 10-04-11 Temat postu: |
|
|
AllSins napisał: | Wiem, ale zmieniłam zdanie(za co parę osób chce mnie zapakować pod ziemię, ale cóż) uznałam, że trzy serie Cass&Drake to ponad moje siły i choć bardzo ich kocham nie dam rady. |
Poczułam się wywołana do tablicy:P Przyznaję się bez bicia, że w pierwszym odruchu naprawdę miałam zamiar Cię zapakować pod ziemię - już Ty wiesz dlaczego;) Narobiłaś smaka, a tu potem taki zonk:P No, ale cóż... wszystko przecież musi się kiedyś skończyć no chyba, że nazywa się to "Modą na sukces"
Czekam na epilog i ciągle mam nadzieję, że być może za jakiś czas jednak powstanie III seria;) (i tak, wiem, że nadzieja to matka głupich;))
Pozdrawiam :* |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:44:49 22-05-11 Temat postu: |
|
|
Epilog
Szczątki samochodu Drake'a Williamsa. Te słowa nadal chodziły jej po głowie mimo, że od dwóch godzin Drake był na sali operacyjnej i przechodził serie zabiegów mających uratować co się da. Pół godziny po telefonie tego kretyńskiego detektywa, znajdowała się już w szpitalu, jednak nie chcieli dopuścić jej do faceta jej życia, bo "nie była z rodziny". Do cholery, była jego byłą żoną (i przyszłą) to chyba się jakoś liczyło, prawda?! Niech tylko się obudzi, a ona już mu wygarnie co myśli na temat jazdy 160 km/h. A niech tylko spróbuje się nie obudzić to... Niech mu to nawet przez myśl nie przejdzie, będą mieli dziecko, którego o mało nie straciła przez wiadomość o jego wypadku! Już ona się z nim policzy! Kretyn.
- Pani McGregor? - Pielęgniarka w kusym, białym fartuchu przyglądała jej się wielkimi brązowymi oczami.
- Pani McGregor - Williams. - Sprostowała, zirytowana.
- Pani... - Obrzuciła ją dziwnym spojrzeniem. - ... mąż. Jest już na sali pooperacyjnej. Powinien się niedługo obudzić. - Cass pokiwała głową i prawie biegiem puściła się w kierunku, w którym wskazała pielęgniarka-wredota. Nacisnęła klamkę do sali numer dwadzieścia osiem i wstrzymała oddech. Drake wyglądał jak by wessało go tornado i wypluło. Na szczęście oddychał samodzielnie i jedyną rurką jaką miał w ciele był wenflon od kroplówki.
- Ty głupi idioto... - Westchnęła przysiadając na skrawku jego łóżka.
- Też cię kocham elfie. - Odezwał się chrapliwym głosem, nie otwierając oczu.
- Gdyby nie fakt, że i tak jesteś poobijany, to bym Ci przyłożyła. - Uśmiechnęła się przez łzy.
- Miło usłyszeć takie szczere słowa zaraz po tym jak mogłem zginąć. - Starał się roześmiać, ale złapał go atak kaszlu.
- Mam dwie sprawy. - Rzuciła zaraz po tym jak atak minął.
- Hmm? - Otworzył oczy i obrzucił ją tkliwym spojrzeniem.
- Po pierwsze, jeśli mam za ciebie wyjść to nigdy więcej takich wyskoków, jasne? - Położyła dłoń na jego klatce piersiowej. - O mało nie dostałam zawału i...
- Jasne, zgadzam się na wszystko. - Rozpromienił się jak słońce, słysząc o ślubie.
- I... - Zagryzła wargę widząc jego radość. - Bierzemy ślub jak tylko stąd wyjdziesz, ok? Zanim będzie widać. - Był tak oszołomiony lekami i wiadomościami, że ledwo zarejestrował ostatnie zdanie.
- Zanim będzie widać co? - Zapytał cienkim głosem.
- Że robię się gruba, chce wyglądać jak najlepiej w sukni, wreszcie białej, bo nasz ostatni ślub nie wyglądał tak jakbyśmy do końca chcieli i... - Podniósł się na łokciu z grymasem bólu na twarzy i zamknął jej usta pocałunkiem.
- Czy ty chcesz mi powiedzieć, że jesteśmy w ciąży? - Wyszeptał prosto w jej usta.
- Nie. - Rozczarowanie pojawiło się na jego twarzy. - Ja jestem w ciąży, ty co najwyżej możesz potrzymać mnie za rękę podczas porodu. - Roześmiał się mimo bólu.
7 miesięcy później
Od pełnych dwóch minut wpatrywał się w szybę, za którą leżały dwa największe skarby jego życia. Od chwili, gdy dowiedzieli się, że to ciąża bliźniacza ich życie nabrało większego tempa. Jego rehabilitacja ciągnęła się w nieskończoność, a nie chciał być niepełnoprawny (lub chociaż kulejący) na swoim własnym ślubie, więc Cass musiała kupić sukienkę rozmiar większą od planowanej, ale nie była aż tak zła jak można by się tego spodziewać.
A teraz dwa małe wrzeszczące cuda rozświetlały jego świat. Cass spała wyczerpana po 12-godzinnym porodzie. W jego świecie nareszcie było wszystko na swoim miejscu. Katherine widząc swój błąd wreszcie dała im spokój, starając się wypełniać obowiązki matki i teściowej jak umiała najlepiej. 3 miesiące wcześniej wyszedł film animowany ze ścieżka dźwiękową skomponowaną przez Cass, odzew był tak duży, że Cass rzucił pracę w kancelarii, by wreszcie zacząć spełniać się w swojej pasji, muzyce. Ich przyjaciele też zaczęli układać swoje życia. Hannah i Seth wzięli ślub zaraz po narodzinach córki. Maggie była teraz słodkim trzymiesięcznym pulpetem. Madison, przyjaciółka Cass, właśnie ukazała się po raz kolejny na łamach brukowców jako narzeczona ich byłego nauczyciela anielskiego, aktualnie najbardziej rozchwytywanego (jeszcze przez dwa tygodnie) kawalera w mieście. Cohen od pół roku stara się odzyskać względy żony i jak na razie nic z tego nie wychodzi. Życie przyjaciół Cass to jedna wielka telenowela. Nawet młodsza siostra Libby jest już po ślubie i adopcji córki swojego męża. Zastanawiał się jak mógł przez tyle lat żyć bez tej zgrai ludzi przewijających się przez ich mieszkanie. Najważniejsze jednak, że nie musiał już żyć bez najważniejszej części jego serca - Cassandry McGregor - Williams. |
|
Powrót do góry |
|
|
Aberracja Big Brat
Dołączył: 15 Lut 2010 Posty: 811 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:39:57 28-05-11 Temat postu: |
|
|
No i koniec... jak ja tego nie lubię ;( jak sobie pomyślę, że już żadnego odcinka tu nie będzie to... - eh... no szkoda, szkoda. Ale całe szczęście wszystko potoczyło się dobrze ;D Drake nie zginął, a co więcej teraz bycie ojcem przysłoniło mu cały świat- w końcu mają bliźnięta. ;D co do ich przyjaciół - długo by się tu rozpisywać- nie ma to jak szybkie zakończenie wszystkich wątków w ostatnim poście, hehe - w każdym razie fajnie było czytać o tej paczce - chociaż nie ukrywam, że główna parka najlepiej przypadła mi do gustu;D
Cudownie- szczęśliwy epilog - chyba na taki liczyłam - chociaż najlepiej gdyby to opowiadanie się nie kończyło;D . Dosyć już tego mojego smęcenia;D
Wspaniałą historia liczę na więcej takich;D
Pozdrawiam;D
MAdzia;* |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Craptus_56 Debiutant
Dołączył: 05 Mar 2014 Posty: 24 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polanów
|
Wysłany: 20:45:28 05-03-14 Temat postu: |
|
|
<3 |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|